Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Scenariusz baśni pt. ,,Calineczka’’

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 7469 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

 A teraz gasną światła,
rozsuwa się kurtyna...
Za kilka chwil i kartek-
NASZ TEATR się zaczyna !

Ryszard Przymus
Osoby: Kobieta, Wróżka, Calineczka, Żaba, Motyl, Żuk, Biedronka, Mysz, Kret, Jaskółka, Elf, Narratorzy.


AKT I

Las. Kobieta chodzi niespokojnie, zasłania oczy ręką, patrzy w dal.

Narrator 1:
Pewna dobra kobieta bardzo pragnęła mieć maleńkie dziecko, ale nie wiedziała, skąd by je wziąć. Poszła więc do wróżki i rzekła:
Kobieta:
Czy aby przyjdzie wezwana wróżka? Czekam na nią już długo... A może obraziła się. One są takie drażliwe. O, coś daleko porusza się, pewnie to ona... Tak, to na pewno Wróżka.
Wróżka:
Przybywam na twe wezwanie, widzę, że się niecierpliwiłaś.
Kobieta:
Tak, z wielkim utęsknieniem czekałam na ciebie, Wróżko, bo słyszałam, że jesteś nie tylko potężna, ale i dobra.
Wróżka:
Widzę po twoich oczach, że gnębi cię wielki smutek. Cóż jest tego przyczyną?
Kobieta:
Brak radości w moim domu. Chciałabym mieć córeczkę. Od wielu lat czekam na nią, ale złe czary, które kiedyś rzucone na mnie, przeszkadzają mi w tym. Cóż mam robić, droga Wróżko?
Wróżka:
Nic się nie martw, zaradzimy złu Postaram się coś wymyślić. Oto jest ziarenko jęczmienia. Ale to nie jest takie zwyczajne ziarenko, które sieją w polu albo rzucają na pokarm kurom. Weź je (wręcza), wsadź starannie do ziemi i pielęgnuj. Podlewaj też codziennie.
Kobieta:
To wszystko?
Wróżka:
Tak, to wszystko. Potem zobaczysz sama, co z tego będzie. Na razie wykonaj moje polecenia. Kobieta: Dziękuję ci, dobra wróżko. Zrobię wszystko, co poleciłaś. Wróżka:
A teraz żegnaj i bądź dobrej myśli. Do widzenia.
Kobieta:
Zaraz zabiorę się do wykonania polecenia Wróżki. Dziwne ono jest i nic z tego nie rozumiem (sadzi ziarenko). Pobiegnę do chaty po dzbanek i podleję (wraca i podlewa).Śpij dobrze w ziemi. Z samego rana przyjdę zobaczyć, co się z tobą dzieje.

Narrator 2:
Po powrocie do domu kobieta zasnęła. W doniczce zaraz pokazała się mała roślinka, okryła się pięknymi listkami, a w środku wyrósł kwiat złoto-purpurowy, podobny do tulipana, tylko zamknięty w pączek.

AKT II

Kwiat-pąk (np. dziewczynki klęczą ściśle jedna obok drugiej, ręce mają wzniesione do góry. Gdy kwiat się rozwija, mogą wykonać przy dżwiękach muzyki kilka figur poruszając się i falując rękami, odchylając tułów).
Kobieta:
Och, cóż to za prześliczny kwiat zakwitł nocą. Jakie barwne i piękne ma płatki. Podleję go jeszcze. (podlewa)
Wróżka: (zjawia się niepostrzeżenie)
Aby nie zrywaj tego kwiatu, poczekaj, niech się rozwinie.
Kobieta:
To ty, dobra Wróżko? Skąd się wzięłaś?
Wróżka:
Przybywam sprawdzić moc swego czaru. Wszystko jest jednak tak, jak chciałam. Odchodzę i życzę szczęścia i radości, bo tej niebawem doznasz.
Kobieta:
Żegnaj Wróżko, już jestem szczęśliwa.(Kwiat powoli zaczyna się rozwijać. Dziewczynki kołyszą się w rytm muzyki, ręce mają wzniesione do góry).
Narrator 3:
Kobieta była zachwycona , całowała złote i czerwone płatki. W tej samej chwili kwiat otworzył się i w środku, gdzie zwykle mieści się słupek kwiatowy, stała prześliczna mała dziewczynka.
Calineczka:
Och, jaki piękny jest świat wokół. A kto ty jesteś, piękna pani?
Kobieta: (podbiegła do Calineczki i całuje ją).
Twoją mamą. Dobra Wróżka wyczarowała mi ciebie.
Calineczka:
Mamą? Jak się cieszę? Tak chciałam mieć mamę! (wychodzi z kwiatu).
Kobieta:
Chodź ze mną do domu, pokażę ci wszystko, zobaczysz, gdzie zamieszkasz od dziś. (odchodzą).
Narrator 4:
Nazwała ją Calineczką, gdyż była bardzo malutka. Kobieta wzięła zaraz łupinkę orzecha, ażeby w niej urządzić kolbkę dla dziewczynki. Fiołkowe płatki posłużyły za sienniczek, a jeden płatek róży za kołderkę. W nocy Calineczka spała, a w dzień bawiła się na stole. Dobra kobieta postawiła na nim talerz z wodą, otoczony wiankiem z kwiatów i Calineczka pływała sobie po talerzu od jednego brzegu do drugiego. Ślicznie to wyglądało!
Narrator 5:
Umiała też śpiewać, a tak ładnie, że nie można tego opisać. Jednego razu w nocy, kiedy Calineczka spała sobie spokojnie w kołysce na stole, przez wybitą szybkę wskoczyła do pokoju ropucha. Szkaradne to było stworzenie: grube, mokre i bardzo ciekawe. Zaraz spostrzegła Calineczkę, śpiącą pod różanym płatkiem.


Żaba:
Jaka piękna dziewczynka, będzie dobrą żoną dla mego synka. Muszę zakraść się gdzieś w pobliżu. Gdy dziewczynka będzie sama, złapię ją i zaniosę do swego domu na błotach.

( wchodzi kobieta z Calineczką)
Jesteś taka śliczna i maleńka moja Calineczko. Pobaw się tym ogrodzie, przyjdę po ciebie niedługo.
Calineczka:
Jak tu wszędzie pięknie. Długo przebywałam uśpiona w ziarenku, a potem w pąku kwiatu. Nie wiedziałam, że na zewnątrz oże być tak ślicznie. ( wchodzi Żaba). A co to za dziwne stworzenie?
Żaba:
Jestem Żaba. Mieszkam na błotach, zaraz za tymi drzewami.
Calineczka: (drżącym głosem).
Dzień dobry, Żabo, ale nie zbliżaj się do mnie, bo ja się ciebie boję.
Żaba:
Nic się nie bój, moja mała. Chodź ze mną na błota, poznam cię z moim synkiem.
Calineczka:
Och, nie, wolę zostać tutaj.
Żaba:
Mój synek spodoba ci się. Jest taki piękny jak ja. Zostaniesz jego żoną.
Calineczka:
Nigdy, nie zbliżaj się do mnie (Żaba łapie ją, szamocą się).
Żaba:
Jeśli nie chcesz sama, to zabiorę cię siłą (ciągnie ją za scenę).
Calineczka:
Puść mnie, nie chcę nigdzie iść, puść.
Żaba:(zmiana kilku elementów dekoracji).
Uf, ale się zmęczyłam ciągnąc to nieznośne stworzenie. Siądź tu na tym liściu. Woda wokół, więc mi nie uciekniesz. Idę przygotować mieszkanie dla was na błotach i zawiadomić mego synka, jaką piękną narzeczoną mu przyniosłam.
Narrator 6:
Ropucha tymczasem urządzała w głębi błota mieszkanie dla młodej pary. Przyozdobiła ciemną, szkaradną jamkę trzciną i wodnymi roślinami, żeby się Calineczce podobała i popłynęła wraz z synkiem do listka, aby przynieść kolebkę panny młodej.
Calineczka:
Co ja teraz pocznę. Mama na pewno mnie szuka. Jaka wstrętna ta Żaba. Kto mi pomoże?
Żaba:
Mój synek jeszcze śpi. Nie chciałam go budzić. Popatrz z daleka jakiż on piękny! Och, daleko szukać takiego pięknego Żabika.
Popatrz jak rozkosznie przeciąga się we śnie.
Calineczka: (patrząc w stronę Żabika).
Och, jaki on brzydki. Nie chcę go za męża. Puść mnie, Żabo, nie chcę.
Żaba: (z gniewem).
Coś ty powiedziała? Mój Żabik brzydki? Ty zarozumiała dziewczyno! Natychmiast go poślubisz. Idę zaraz obudzić go.
Calineczka: (załamując ręce).
Co ja teraz zrobię? Wszędzie woda, nie mogę uciec. Jaka jestem nieszczęśliwa, boję się brzydkiej ropuchy, nie chcę być żoną jej syna, nie chcę mieszkać na błocie.

Narrator 7:
Prześliczny biały motyl usiadł na listku lilii, aby się lepiej przyjrzeć maleńkiej dziewczynce.
Motyl:
Nie płacz, Calineczko, ja ci pomogę. Już rak rzeczny przeciął łodygę liścia. Chwyć się mnie. Dzięki temu będziesz szybciej płynęła. Nie dostanie cię brzydka ropucha.
Calineczka:
Dziękuję ci, kochany motylu. Spieszmy się, bo Żaba zaraz wróci (odpływają-pod liściem można umocować deskorolkę).
Żaba: (krzyczy za nimi).
Zatrzymaj się natychmiast, zatrzymaj!
Motyl:
Nie bój się. Żaba została daleko. Możesz dalej spokojnie płynąć sama. Do widzenia Calineczko!
Calineczka:
Do widzenia Motylu. Dziękuję ci za pomoc. Niedaleko jest brzeg, popłynę do niego i będę ocalona. Jak wspaniale się płynie.
Narrator 8:
Calineczka cieszyła się bardzo z tej podróży. Wszystko bawiło ją niezmiernie, a listek płynął dalej, aż do innego kraju.
Żuk:
Skąd się tu wzięłaś, dziewczynko?
Calineczka:
Przypłynęłam z daleka na tym liściu.
Żuk:
W samą porę. Właśnie szukam żony. Zabiorę cię do swego domu. Pokażę cię przyjaciołom, a potem weźmiemy ślub.
Calineczka:
Ale ja nie chcę. Pragnę wrócić do swego domu.
Żuk:
Nic z tego. Zabieram cię i koniec (ciągnie ją ze sobą). Uf, usiądź tu na pieńku i nie próbuj uciekać, bo w lesie jest pełno moich braci. Masz tu trochę pachnącego miodu, posil się. Naprawdę jesteś bardzo piękna.
Calineczka:
Cóż ja zawiniłam, że mnie ciągle ktoś prześladuje? Jestem już taka zmęczona i chce mi się spać (kładzie się i zasypia).
Żuk:
Bzz, bzz. Usnęła ze zmęczenia. To dobrze. Zaprosiłem gości, żeby poznali moją wybrankę.
Biedronka:
Podobno, Żuku, żenisz się. Gratuluję. A kim jest ta wybranka?
Żuk:
Oto ona. Nie mów tak głośno, bo ją obudzisz. Przed chwilą usnęła.
Biedronka:
Ona w niczym nie przypomina żuka. Nie podoba mi się (odchodzi).
Calineczka:
Taki piękny miałam sen. Gdzie ja jestem?
Żuk:
U mnie, u Żuka. Urządzam bal na twoją cześć. Widzę, że goście już idą. O, dostrzegli cię. Ciekawe, jak im się podobasz


Narrator 9:
Wkrótce zaczęły schodzić się chrabąszcze mieszkające w pobliżu, aby zobaczyć Calineczkę. Gospodarz sadzał gości na najpiękniejszych liściach.
Głosy za sceną:
-Jaka ona biedna, jaka malutka i nie ma skrzydeł.
-Nie pasuje do nas, po prostu szkaradna itp.
Żuk:
Hm, hm... (chodzi wokół Calineczki i przygląda się). Może i rzeczywiście jesteś brzydka, hm...Naprawdę brak ci skrzydeł, nie umiesz fruwać. Nie podobasz mi się. Wobec tego powinniśmy się rozstać. Idż sobie, życzę ci szczęścia.
Calineczka:
Odchodzę.
Narrator 10:
Naprawdę Calineczka była bardzo ładna i taką się wydawała Żukowi. Ale, gdy wszyscy zaczęli ją ganić, uwierzył też, że jest brzydka.
Narrator 11:
Całe lato przeżyła dziewczynka sama jedna w lesie. Z trawy uplotła sobie łóżeczko. Żywiła się sokiem kwiatów i piła rosę, która stała na kwiatach. Tak minęło jej lato i jesień. Ale nadeszła zima, długa i mroźna. Wkrótce śnieg zaczął padać. Drżała z zimna. Tuż pod lasem rozciągało się pole, na którym kiedyś było zboże. Szła przez pole, potykając się i zapadając w śnieg. Na koniec trafiła do norki myszy polnej, która tu miała swoje mieszkanie. Calineczka stanęła w drzwiach.

AKT III
Norka myszy
Calineczka:
Cała jestem zmarznięta. Czy możesz mnie poczęstować ziarenkiem pszenicy. Od dwóch dni nic nie jadłam.
Mysz:
Biedne stworzenie, takie zmarznięte. Usiądź przy ogniu i ogrzej się. Zjemy razem podwieczorek. Możesz tu zostać u mnie na zimę.
Calineczka:
Dziękuję ci, będę opowiadała ci dużo bajek, pomogę też w pracy. O, ktoś puka.
Mysz:
Mam bogatego sąsiada- Kreta. Odwiedza mnie często. Mieszka obok w norce. Pewnie to on. Proszę.
Kret:
Witam sąsiadkę. Przykrzy mi się samemu i przyszedłem pogawędzić trochę. O, czuję tu kogoś nowego( zakłada okulary).
Mysz:
To Calineczka. Chce przezimować u mnie, biedactwo.
Kret:
Hm, hm... Widzę ją, choć bardzo słabo, śliczna dziewuszka.
Calineczka:
Pójdę poszukać dobrych ziarenek na kolację.
Mysz:
Tak, idź.
Kret:
Bardzo mi się Calineczka podoba. Dobrze by mieć taką żonę.

Mysz:
Ależ to ogromny zaszczyt. Zaraz porozmawiam z nią. Co za radość. Jutro zamówię u pająków wyprawę ślubną.
Kret:
Niech od dziś tkają. Do końca zimy musi być gotowa.(Wraca Calineczka). To zostawiam was, miłe panie. Do widzenia.
Calineczka:
Wybrałam najpiękniejsze ziarno.
Mysz:
Dobrze Calineczko, jesteś dobrą gospodynią. A teraz winszuję ci, moja droga, mój sąsiad Kret chce cię pojąć za żonę. Przed chwilą poprosił mnie o twoją rękę.
Calineczka:
Ale ja go nie chcę, on taki stary, ślepy. Nie lubi śpiewu ptaków. Boję się zastać pod ziemią. Proszę cię, dobra pani Myszo, nie wydawaj mnie za Kreta.
Mysz:
Głupstwa mówisz, ciszej, bo jeszcze usłyszy. Właśnie idzie. Słyszał to ktoś coś podobnego. Takie grymasy. Kret to bogacz, uczony. To wielkie szczęście dla ciebie, takiej ubogiej dziewczyny.
Kret:
Przeliczyłem już swoje skarby. Muszę jeszcze naprawić komnaty i korytarze, by godnie przyjąć swą żonę. Czy ona wróciła? Zgadza się?
Mysz:
Tak, stoi obok ciebie. Oczywiście, że się zgodziła.
Kret:
Ach tak, widzę ją. Nawet w okularach mam słaby wzrok. Doprawdy, ładnie się prezentuję. Zatem idę uporządkować wszystko. Do widzenia, Calineczko.
Calineczka:
Ale ja nie chcę tu zostać pod ziemią, ja kocham kwiaty, słońce!
Kret:
Co tam kwiaty, słońce. Najpiękniejsze są ciemności. Nie lubię słońca, ono tak pali i piecze.(macha ręką odchodzi)
Mysz:
Nie martw się, sąsiedzie, do końca zimy wyprawa będzie gotowa. (Kret odchodzi, Mysz z oburzeniem zwraca się do Calineczki.) Tylko bez humorów, moja miła, tak będzie, jak postanowiłam. A teraz idź do wyjścia norki, leży tam jakiś ptak. Trzeba go odsunąć, bo przeszkadza.
Calineczka:
To jaskółka. Zmarzło biedactwo. Takie zimno wokół. Ogrzeję ją własnym oddechem.
Mysz:
Rób, co chcesz. Ja wychodzę.
Calineczka:
Obudź się ptaszku. O, zaczyna jej bić serduszko, odżywa. Jaskółeczko!
Jaskółka:
Gdzie ja jestem ?
Calineczka:
W norce u Myszy. Ogrzałam cię oddechem, bo byłaś zmarznięta.




Narrator 12:
Przyniosła Jaskółce wody na suchym listeczku, ptaszek się napił i opowiedział jej, jak się stało, że z innymi do ciepłych krajów nie odleciał. Skrzydełko miał zranione, więc nie mógł dobrze latać. Potem przyszło zimno nie mógł znaleźć pożywienia i upadł zmęczony na ziemię.
Jaskółka:
Uratowałaś mi życie. Dziękuję ci. Może kiedyś będę mogła ci się odwdzięczyć, dobra dziewczynko. A teraz wracam na ziemię. Może uda mi się podążyć za moimi siostrami. Wrócę wiosną i odszukam cię. Do widzenia, Calineczko.
Calineczka:
Żegnaj, Jaskółko. Cieszę się, że ożyłaś.(Jaskółka odchodzi) Jak tu nudno pod ziemią. Kiedy przyjdzie wiosna? Ale wiosną mam zostać żoną starego Kreta.
Narrator 13:
Wtedy Calineczka rozpłakała się na dobre i przyznała się Myszy, że nie chce być żoną takiego nudnego Kreta.

AKT IV

Słychać śpiew ptaków.
Calineczka:
Jak pięknie jest wiosną na świecie. A ja już na zawsze zostanę pod ziemią. Żal mi słońca, ptaków, kwiatów(płacze).
Jaskółka:
Witaj, Calineczeko!
Calineczeka:
Jaskółko, moja kochana Jaskółko! Dokąd lecisz?
Jaskółka:
Za ten las, rzekę i morze. Czy chcesz polecieć ze mną?
Calineczka:
Ależ tak, zabierz mnie ze sobą, bo jeśli zostanę, już nigdy nie ujrzę świata.
Jaskółka:
Dlaczego?
Calinczeka:
Za chwilę mam zostać żoną Kreta.
Jaskółka:
To straszne, uciekajmy więc. Zaniosę cię tam, gdzie dużo kwiatów, śpiewają ptaki.
Calineczka:
Zatem ruszajmy!
Narrator 14:
Doleciały na koniec do ciepłych krajów. Tutaj słońce świeciło jaśniej i goręcej. W lasach było pełno cytryn i pomarańcz, a w powietrzu zapach kwiatów.
(zmiana dekoracji)
Calineczka:
O, zamieszkam w tym kwiecie. Jest taki śliczny.
Narrator 15:
Calineczeka natychmiast chciała wejść do kwiatka, lecz jakże się przestraszyła i zdziwiła, kiedy ujrzała wewnątrz małego człowieczka, podobnego do siebie, tylko w złocistej koronie i z przejrzystymi skrzydłami u ramion.
(Kwiat otwiera się)

Elf:
Pozdrawiam cię, śliczna dziewczynko. Słyszałem o tobie i czekałem długo, aby cię poznać.
Calineczka:
Jakiś ty iły i ładny. Kim jesteś ?
Elf:
Jestem duszkiem tego kwiatu i królem tego ogrodu. Cieszę się, że podobam ci się.
Zostań u nas, opowiesz mi o swych przygodach.
Jaskółka:
Do zobaczenia, lecę do swojego gniazda. Odwiedzę was jeszcze.
Calineczka:
Dziękuję ci, Jaskółko, za wszystko.
Elf:
Przypnę ci skrzydła, abyś mogła fruwać jak my.
Calineczka:
Tak mi tu dobrze, że nigdzie nie chcę odchodzić, ale muszę wrócić do mojej mamy.
Elf:
Nie musisz Calineczko, mama opłakała twoje zniknięcie, a dobra Wróżka wyczarowała jej chłopca i dziewczynkę.
Calineczka:
Jest szczęśliwa?
Elf:
Tak, zostań więc z nami, bo bardzo byś mnie zasmuciła.
Calineczka:
Zostanę. Pierwszy raz od wielu lat me serce raduje się.
Elf:
Czy chcesz zostać królową elfów i moją żoną?
Calineczka:
Tak, z radością to mówię.
Elf: (bierze ją za rękę)
Mieszkańcy mojego królestwa, oto wasza królowa.
Narrator 16:
Cóż to było za szczęście! Ze wszystkich kwiatów wyfruwały lekkie, przejrzyste duszki i spieszyły złożyć królowej życzenia i cudne dary.
(wszyscy tańczą przy muzyce, w pierwszej parze Elf z Calineczką)




Opracowała:
Jadwiga Tillak,
nauczyciel Zespołu Szkół nr 3
w Lęborku


Literatura:
1.Andersen Hans Christian: Dziecię elfów. – Wrocław: Wydawnictwo Siedmioróg, 1999
2.Gałczyńska Elżbieta, Zofia Garczyk: Uczcijmy wierszem i piosenką. – Płock , 1993






.






.


Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie