mgr Ewa Socha SP w Tuligłowach Do Niepodległej
Scenariusz uroczystości z okazji rocznicy odzyskania niepodległości
Uczniowie stoją parami przygotowani do tańca –Polonez, dekoracja- brzozowy krzyż, flaga narodowa duża- ułożona pionowo na niej godło, w tle daty: 1795, 1830, 1864,1914, 1918
Polonez „Pożegnanie ojczyzny”- Ogińskiego lub Polonez z filmu Pan Tadeusz Taniec wykonują uczniowie według układu. Po tańcu ustawiają się w dwuszeregu.
Pieśń konfederatów- recytuje dwóch uczniów
Nigdy z królami nie będziem w aliansach, Nigdy przed mocą nie ugniemy szyi, Bo u Chrystusa my na ordynansach, Słudzy Maryi.
Więc choć się spęka świat i zadrży słońce, Chociaż się chmury i morza nasrożą, Choćby na smokach wojska latające, Nas nie zatrwożą.
Więc nie wpadniemy w żadną wilczą jamę, Nie uklękniemy przed mocarzy władzą, Wiedząc, że nawet grobowce nas same Bogu oddadzą.
Bóg naszych ojców i dziś jest nad nami, Więc nie dopuści upaść żadnej klęsce, Wszak póki on był z naszymi ojcami, Byli zwyciężce.
Narrator W 1795 roku pod ciosami wojsk trzech zaborców: Rosji, Prus i Austrii, Polska zniknęła z mapy Europy. Zaczął się długi okres niewoli. Podejmowano kolejne próby zbrojnego odzyskania niepodległości w powstaniach narodowych. W 1830 roku wybuchło pierwsze z wielkich zrywów niepodległościowych – powstanie listopadowe.
Śpiew „Warszawianka”
Oto dziś dzień krwi i chwały, Oby dniem wskrzeszenia był. W tęczę Franków Orzeł Biały Patrząc, lot swój w niebo wzbił I nadzieją podniecany Woła do nas z górnych stron: Powstań, Polsko, skrusz kajdany, Dziś twój tryumf albo zgon. Hej, kto Polak, na bagnety, Żyj, swobodo, Polsko żyj! Takim hasłem cnej podniety Trąbo nasza, wrogom grzmij!
Recytacja
Bogarodzico, Dziewico, słuchaj nas, Matko Boża, To ojców naszych śpiew. Wolności błyszczy zorza, wolności bije dzwon, wolności rośnie krzew. Bogarodzico! Wolnego ludu śpiew Zanieś przed Boga tron.
Śpiew „Jeszcze jeden mazur dzisiaj”
Jeszcze jeden mazur dzisiaj, choć poranek świta. Czy pozwoli panna Krysia? – młody ułan pyta. I tak pięknie pyta, prosi, boć to w polskiej ziemi, W pierwszą parę ją unosi, a sto par za niemi./bis Słychać strzały, głos pobudki, dalej na koń, hura! Lube dziewczę, porzuć smutki, zatańczym mazura. Jeszcze jeden krąg dokoła, jeden uścisk bratni... Trąbka wzywa, na koń woła, mazur to ostatni./bis
Recytacja
Do broni, bracia, do broni Oto ludu zmartwychwstanie, Z ciemnej pognębienia toni, z popiołów Feniks nowy. Powstał lud – błogosław Panie! Niech grzmi pieśń jak w dzień godowy!
Narrator: Powstanie listopadowe upadło, a liczna rzesza bojowników o wolność rozpierzchła się po świecie. Nie przestali jednak być Polakami, nie przestali tęsknić do kraju.
Recytacja
Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba Podnoszą z ziemi przez uszanowanie Dla darów nieba – tęskno mi, Panie.
Do kraju tego, gdzie winą jest dużą Popsować gniazdo na gruszy bocianie, Bo wszystkim służą – tęskno mi, Panie. Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony Są jak odwieczne Chrystusa wyznanie Bądź pochwalony – tęskno mi, Panie.
Narrator Dlatego nie minęło wiele czasu, jak znowu wybuchła walka o niepodległość.
Śpiew
Hej, strzelcy, wraz, nad nami Orzeł Biały, A przeciw nam śmiertelny stoi wróg. Wnet z naszych strzelb piorunem zagrzmią strzały, A lotem kul kieruje zbawca Bóg.
Więc gotuj broń i kulę bij głęboko, O ojców grób bagnetów poostrz stal, Na odgłos trąb twój sztucer bierz na oko, Hej, baczność, cel, i w łeb lub w serce pal!
Recytacja
- Kto ty jesteś? - Polak mały. - Jaki znak twój? - Orzeł Biały. - Czym twa ziemia? - Mą ojczyzną. - Czym zdobyta? - Krwią i blizną. - Czy ją kochasz? - Kocham szczerze. - A w co wierzysz? - W Polskę wierzę!
Narrator Zdawało się, że po tym najtragiczniejszym z powstań, styczniowym, nadzieja na odzyskanie wolności zupełnie zagaśnie. Ale Polacy niezłomnie dążyli do wolności.
Śpiew
Miejcie nadzieję, nie tę lichą, marną, co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera, lecz tę niezłomną, która tkwi jak ziarno przyszłych poświęceń w duszy bohatera.
Recytacja
Święta miłości kochanej ojczyzny, Czują cię tylko umysły poczciwe, Dla ciebie zjadłe smakują trucizny, Dla ciebie więzy, pęta nie zelżywe. Kształcisz kalectwo przez chwalebne blizny, Gnieździsz w umysłach rozkoszy prawdziwe, Byle cię można wspomóc, byle wspierać, Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać.
Śpiew
Ojczyzno ma, tyle razy we krwi skąpana, Ach, jak wielka dziś twoja rana, Jakże długo cierpienie twe trwa.
Biały Orzeł znów skrępowany, krwawy łańcuch zwisa u szpon, Lecz już wkrótce zostanie zerwany, bo wolności uderzył dzwon.
Recytacja „Rota”
Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród, nie damy pogrześć mowy, Polski my naród, polski lud, królewski szczep Piastowy. Nie damy, by nas gnębił wróg, Tak nam dopomóż Bóg, Tak nam dopomóż Bóg.
Do krwi ostatniej kropli z żył bronić będziemy Ducha, Aż się rozpadnie w proch i pył krzyżacka zawierucha. Twierdzą nam będzie każdy próg. Tak nam dopomóż Bóg. Tak nam dopomóż Bóg.
IV. Narrator Nadszedł jednak czas, gdy zaborcy Polski znaleźli się po przeciwnych stronach barykady. Nadchodząca wojna światowa była przez Polaków traktowana jako szansa na odzyskanie wolności.
Recytacja
Byłeś jak wielkie, stare drzewo, Narodzie mój, jak dąb zuchwały. Wezbrany ogniem soków żywych, Jak drzewo wiary, mocy, gniewu.
I otoś stanął, odarty, Jak martwa chmura za kratami, Na pół cierpiący, a pół martwy, Poryty ogniem, batem łzami.
I zmartwychwstaniesz jak Bóg z grobu Z huraganowym tchem u skroni, Ramiona ziemi się przed tobą Otworzą. Ludu mój! Do broni!
Śpiew
Legiony to żołnierska nuta Legiony to straceńców los Legiony to rycerska buta Legiony to ofiarny stos.
My, Pierwsza Brygada, strzelecka gromada, na stos rzuciliśmy nasz życia los, na stos, na stos.
O, ile mąk, ile cierpienia, o, ile krwi, wylanych łez. Pomimo to nie ma zwątpienia, dodawał sił wędrówki kres. My, Pierwsza Brygada...
Krzyczeli, żeśmy stumanieni, nie wierząc nam, że chcieć – to móc, leliśmy krew osamotnieni, a z nami był nasz drogi Wódz! My, Pierwsza Brygada...
Recytacja
Rozdzielił nas, mój bracie, Zły los i trzyma straż. W dwóch wrogich sobie szańcach Patrzymy sobie w twarz.
W okopach pełnych jęku, Wsłuchani w armat huk, Stoimy na wprost siebie, Ja – wróg twój, ty – mój wróg.
Śpiew
Nie noszą lampasów, lecz szary ich strój, Nie noszą ni srebra, ni złota, Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój Piechota, ta szara piechota. Maszerują chłopcy, maszerują, Karabiny błyszczą, szary strój, A przed nimi drzewa salutują, Bo za naszą Polskę idą w bój. I idą, a w słońcu kołysze się stal, Dziewczęta zerkają zza płota, A oczy ich dumne utkwione są w dal... Piechota, ta szara piechota Maszerują chłopcy, maszerują, Maszerują chłopcy, maszerują,
Karabiny błyszczą, szary strój, A przed nimi drzewa salutują, Bo za naszą Polskę idą w bój.
Recytacja
Zaledwie wczesnym rankiem Armaty zaczną grać Ty świstem kul morderczym O sobie dajesz znać.
Las płacze, ziemia płacze, W pożarach stoi świat, A ty wciąż mówisz do mnie: To ja, twój brat, twój brat.
Śpiew
Rozkwitały pąki białych róż, wróć Jasieńku, z tej wojenki już, wróć ucałuj, jak za dawnych lat, dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat (bis)
Już przekwitły pąki białych róż, przeszło lato, jesień, zima już. Cóż ci teraz dam, Jasieńku, hej, gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej? (bis)
Jasieńkowi nic nie trzeba już, bo mu kwitną pąki białych róż; tam pod jarem, gdzie w wojence padł wyrósł na mogile, białej róży kwiat (bis)
Nie rozpaczaj, lube dziewczę, nie! W polskiej ziemi nie będzie mu źle, Policzony będzie trud i znój, Za ojczyznę poległ ukochany twój. (bis)
Recytacja
A gdy mnie z dala ujrzysz, Od razu bierz na cel I do polskiego serca Moskiewską kulą strzel.
Bo wciąż na jawie widzę I co noc mi się śni, Że ta co nie zginęła Wyrośnie z naszej krwi.
Narrator: Dzięki męstwu swoich synów Polska wyszła zwycięsko z tych zmagań. Stała się państwem liczącym się w Europie.
Recytacja
Bez tej miłości można żyć, mieć serce suche jak orzeszek, malutki los naparstkiem pić z dala od zgryzot i pocieszeń, na własną miarę znać nadzieje, w mroku kryjówkę sobie uwić, o blasku słońca nic nie mówić.
Ziemio ojczysta, ziemio jasna, nie będę powalonym drzewem, codziennie mocniej w ciebie wrastam radością, smutkiem, dumą, gniewem. Nie będę jak zerwana nić, odrzucam pusto brzmiące słowa. Można nie kochać cię – i żyć, ale nie można owocować. |