Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Analiza - interpretacja wiersza Wisławy Szymborskiej pt. "Trochę o duszy" z tomiku "Chwila"

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 12779 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

Wisława Szymborska

TROCHĘ O DUSZY

Duszę się miewa.
Nikt nie ma jej bez przerwy
i na zawsze.

Dzień za dniem,
rok za rokiem
może bez niej minąć.

Czasem tylko w zachwytach
i lękach dzieciństwa
zagnieżdża się na dłużej.
Czasem tylko w zdziwieniu,
że jesteśmy starzy.

Rzadko nam asystuje
podczas zajęć żmudnych,
jak przesuwanie mebli,
dźwiganie walizek
czy przemierzanie drogi w ciasnych butach.

Przy wypełnianiu ankiet
i siekaniu mięsa
z reguły ma wychodne.

Na tysiąc naszych rozmów
uczestniczy w jednej,
a i to niekoniecznie,
bo woli milczenie.

Kiedy ciało zaczyna nas boleć i boleć,
cichcem schodzi z dyżuru.

Jest wybredna:
niechętnie widzi nas w tłumie,
mierzi ja nasza walka o byle przewagę
I terkot interesów.

Radość i smutek
to nie są dla niej dwa różne uczucia.
Tylko w ich połączeniu
jest przy nas obecna.

Możemy na nią liczyć,
kiedy niczego nie jesteśmy pewni,
a wszystkiego ciekawi.

Z przedmiotów materialnych
lubi zegary z wahadłem
i lustra, które pracują gorliwie,
nawet gdy nikt nie patrzy.

Nie mówi skąd przybywa
i kiedy znowu nam zniknie,
ale wyraźnie czeka na takie pytania.

Wygląda na to,
że tak jak ona nam,
również i my
jesteśmy jej na coś potrzebni.

W swym wierszu zatytułowanym "Trochę o duszy" Wisława Szymborska porusza problematykę ludzkiej egzystencji, wrażliwości i uczuciowości ludzi oraz rozpatruje ową sferę ich duchowości i umiejętności refleksji nad życiem i jego zagadnieniami.
Autorka stwierdza w I zwrotce, że "duszę się miewa", dając wyraz przekonaniu, że nie rozprawia o teorii religijnej, która potwierdza istnienie i trwanie duszy w człowieku przez całe jego życie i po jego życiu. Dotyka natomiast problemu ludzkiej duszy jako wrażliwości i umiejętności koncentracji na sprawach nie materialnych, a może etycznych lub nawet moralnych.
Poetka jest zdania, że "nikt nie ma jej (duszy) bez przerwy i na zawsze". Zwraca tymi słowy uwagę na to, że ludzie w swym życiu częściej zaabsorbowani są sprawami tak różnymi, że nie mają czasu, by skupić się na problematyce "być" i według tego klucza postępować. Autorka myśli nawet, że nie mamy duszy "na zawsze", czyli z doświadczenia życiowego i obserwacji wie, że ludzie potrafią zatracić się w swym postępowaniu na rzecz materii i utracić tak ważny element z ludzkiej natury, jakim powinna być umiejętność odczuwania, kochania itp.
Również zwrotki II, IV, V i VII zawierają przykłady z życia, które nie pozwalają ludziom skoncentrować się na wyższych sprawach duchowych.
Zwrotka II zawiera najbardziej przykry wniosek, że życie może mijać latami, a człowiek pozostanie w swym świecie materialnym bez duszy:

"Rok za rokiem może bez niej minąć."

Należy więc zwrócić uwagę na degradację ludzkiej psyche, zagubienie świadomości o znaczeniu sumienia, wnętrza czy nawet własnego jestestwa. Zauważa tu również Szymborska, że we współczesnym świecie jesteśmy narażeni na takie zmiany we własnej mentalności.
W kolejnych zwrotkach (IV i V) wyjaśnia autorka przyczyny owego stanu rzeczy, czyli powodów, przez które ludzie stają się przyziemni, a tym samym nieczuli. Wpływają na tę sytuację codzienne "żmudne zajęcia", takie jak: "przesuwanie mebli", "dźwiganie walizek", czyli sytuacje związane z organizacją życia, pracy itp. Życiowe trudności i problemy dnia codziennego pozbawiają nas wnętrza, delikatnego usposobienia, metafizycznego odczuwania i marzycielskości. Porównuje poetka te problemy do "przemierzania drogi w ciasnych butach".
Nasze wewnętrzne "ego" przestaje istnieć w nas również przy wykonywaniu czynności gospodarczych, administracyjnych, jakie często wykonujemy w życiu:

"Przy wypełnianiu ankiet
i siekaniu mięsa
z reguły ma wychodne."

W VII zwrotce poetka nadmienia, że w sytuacji choroby i odczuwania bólu nie umiemy być wrażliwsi i uduchowieni. Stan choroby i cierpienia fizycznego, tak bliski większości ludzi, to nie jest najlepszy czas na duchowe wzloty i idealistyczne rozważania, bo uwagę naszą skupia własne ciało lub samopoczucie.
Autorka stosując częste personifikacje dla duszy i w tej zwrotce ujmuje ją jako postać ludzką:

"Kiedy ciało zaczyna nas boleć i boleć,
cichcem schodzi z dyżuru."

Tym ujęciem poetki doznajemy skojarzenia za szpitalem i pracującymi tam osobami, jak lekarz, pielęgniarka.
Jeśli nawet bylibyśmy przykładem silnej konstytucji psychicznej, to nawet w czasie choroby i bólu odczuwamy ją, jak wszyscy inni.
Autorka w swym wierszu "Trochę o duszy" nikogo nie oskarża i nie osądza, ale utożsamia się z tymi wszystkimi, których poddaje analizie. Jest więc taka jak większość innych ludzi, bo wypowiada się w pierwszej osobie liczby mnogiej: "nie mamy", "kiedy ciało zaczyna nas boleć".
Szymborska wskazuje również na chwile i okresy życia, w których jakby dusza trwała w nas najintensywniej. Mówi o tym w zwrotkach III, IX, X i XI.
W zwrotce III opisuje znaczenie pozytywnych i negatywnych przeżyć na stan naszego uduchowienia. Mogą to być "zachwyty i lęki naszego dzieciństwa". Najogólniej ujmując, naszą psyche rozniecają piękne rzeczy i zjawiska, z powodu których doznajemy zachwytów i uniesień. Mogą to być również refleksje dotyczące dawnych lat, gdy byliśmy jeszcze dziećmi i tak wiele niezrozumiałych spraw mogło być dla nas trudnych, a nawet budzących strach.
Wiek ludzi starszych i upływający czas jest dla nich przyczynkiem do refleksji i analizy swego życia:

"Czasem tylko w zadziwieniu,
że jesteśmy starzy."

Ludzie starsi posiadający życiową mądrość i doświadczenie wyniesione z życia, są zapewne bardziej bogaci w życiowe prawdy, a może tym bardziej przesyceni ideałami.
W VI zwrotce poetka dzieli się swoją opinią związaną z jakością kontaktów międzyludzkich. Informuje nas, że wszelkie rozmowy między osobami najczęściej w ogóle są pozbawione problematyki duchowej:

"Na tysiąc naszych rozmów
uczestniczy w jednej,
a i to niekoniecznie,
bo woli milczenie."

Nie potrafimy wznieść się w zakres wyższych sfer duchowości, a przy okazji spotkań z innymi ludźmi rozprawiamy najczęściej o tym, co fizyczne, materialne: o pracy, pieniądzach, sukcesach, porażkach, trudach dnia codziennego. Dalecy jesteśmy od rozpraw duchowych, nie chcemy takich, nie mamy na nie czasu, czy też nie ma na taki sposób życia mody i zapotrzebowania?
"Dusza woli milczenie" - ujmuje zwięźle Wisława Szymborska. To przykre, że ludzie zagubili w życiu tę delikatną sferę wrażliwości i świadomości doznań duchowych.
W VIII zwrotce poetka stosując kolejne personifikacje, wymienia, że dusza:

"Jest wybredna:
niechętnie widzi nas w tłumie."

Oznacza to , że tylko w kameralnych warunkach jesteśmy zdolni do psychologicznych uniesień. Większość ludzi ma skłonność do konformizmu i do innych się dostosowuje. A większość ludzi niestety nie grzeszy nadmiarem uczuć, zdolności do refleksji i uzewnętrzniania.
Uduchowieniu nie sprzyjają takie postawy jak: rywalizacja w życiu, interesy finansowe, czyli troska o materialną stronę życia:

"mierzi ją walka o byle przewagę
i terkot interesów."

W kolejnej zwrotce przekonujemy się ze słów poetki, że w specyficznych sytuacjach życiowych wzrasta nasza świadomość metafizyczna. Są to stany zarówno naszej radości, jak i smutku. Te przeciwstawne uczucia nas wzbogacają, uszlachetniają i formują ludzką mentalność:

"Radość i smutek
tylko w ich połączeniu
jest przy nas obecna."

To oczywiste, że różnorodność przeżyć, odczuć czy doświadczeń daje podstawy do wewnętrznego rozwoju, a tym głębokiego uduchowienia. Niczyje przecież życie nie jest pasmem samych radości, ani nie ma nikogo takiego przez którego życie przewijają się tylko same dramaty. Los śle ludzkości wszystkich tych doznań po trochę, jednych więcej, innych mniej, ale wszystko to pozostaje w specyficznej równowadze.
W X zwrotce porusza Szymborska inne warunki, dzięki którym dominują w nas uczucia wyższe. Jesteśmy wrażliwsi i poszukujemy właściwej drogi w sytuacjach wielu życiowych wątpliwości, zawirowań, "kiedy niczego nie jesteśmy pewni", kiedy brakuje nam wiedzy, czy jakiegoś wewnętrznego przekonania. Fakt, że gdy jesteśmy "wszystkiego ciekawi" rozwija człowieka, zmusza do analizy, wnioskowania i podejmowania decyzji.
Określony klimat miejsc, w których gościmy, przebywamy, żyjemy, dopełnia atmosfery romantyczności czy marzycielskości. Mówi o tym poetka w XI zwrotce wiersza: "Lubi zegary z wahadłem i lustra."
W lustrach przecież, choć nikt się w nich nie przegląda, odbija się całe życie: meble, sprzęty, bibeloty, światło, sylwetki postaci, itp.
Zegar z wahadłem jest symbolem upływającego czasu, a świadomość przemijania zmusza do refleksji nad życiem, jego sensem i wartością.
Tak naprawdę to człowiek nie jest w stanie zaplanować poziomu swej duchowości i okresów koncentracji na owej sferze. Prawdopodobnie rodzimy się z pewnymi skłonnościami lub mamy określone wartości wpajane poprzez wychowanie. Istotne jest również jak zmienia nas samo życie oraz na ile inni ludzie wywierają na nas wpływ:

"Nie mówi skąd przybywa
i kiedy znowu nam zniknie."

My i nasza dusza jesteśmy niezależni, wzajemnie nieograniczeni. Nie mamy wpływu na ten szczególny nastrój, który gości w nas nieraz, a często opuszcza. Ważne jednak, aby zastanowić się nad strukturą człowieka, nad dwoistością jego bytu: ciałem i duszą: "Ale wyraźnie czeka na takie pytania".
Ostatnia XII zwrotka wiersza jest uogólnioną pointą:

"że tak, jak ona nam,
również i my
jesteśmy jej na coś potrzebni."

Nie ulega wątpliwości w tym zakończeniu, że dusza jest potrzebna każdemu człowiekowi, bo dzięki niej jesteśmy lepsi, wrażliwsi, i delikatniejsi. Zaskakuje natomiast ujęcie autorki: "również i my jesteśmy jej na coś potrzebni". Przecież uwzględniając teorię religijną, wiemy, że dusza jest nieśmiertelna i po śmierci człowieka trwa nadal. Jak też należy rozumieć te słowa? Sadzę, że poetka miała na myśli możliwość spełnienia uczuć wyższych przez ludzkie działanie, realizację różnych poczynań, w czym nasza fizyczność, cielesność jest niezbędna, a więc stan, gdy istniejemy.

Sadzę, że tytuł wiersza "Trochę o duszy" zastosowała Szymborska z pewnym zamysłem. Zawarty w nim wyraz "trochę", odzwierciedla osąd autorki o niej samej i rzeszach ludzi, którzy według niej są "trochę" za mało wrażliwi czy uduchowieni lub jest takich osób "trochę" za mało wśród wielu innych.
Tytuł wiersza nie jest jednak ani apelem, ani nawoływaniem do zmiany w ludziach, ale spokojnym wyrażeniem jej własnej opinii i podsumowaniem obserwacji. Toteż i nastrój wiersza nie jest ani posępny, ani tym bardziej przygnębiający. Szymborska nie ubolewa, ale zwraca uwagę, jak mamy mało czasu na refleksję i uczucia w codziennym zabieganym życiu pełnym troski o byt i wypełnianie żmudnych obowiązków. Nie pomija autorka braku równowagi u ludzi w zakresie "być" a "mieć", bo sądzi, że pogoń za pieniędzmi i dobrami materialnymi czyni ludzi twardymi, gruboskórnymi czy łagodnie ujmując, odbiera im czas na zatrzymanie i odczuwanie, a tym pozbawia ich delikatności, wrażliwości i uczuć.

Wiersz Wisławy Szymborskiej "Trochę o duszy" jest wierszem wolnym, nie zawiera rymów. Składa się z trzynastu zwrotek o różnej ilości wersów. Zwrotka VII zawiera tylko dwa wersy, a I, II, V, X, XII - są trzywersowe. Strofy: VI, VIII, IX, XI i XIII składają się z czterech wersów, a III i IV - są zbudowane z pięciu wersów. Wersy zawierają także różną ilość zgłosek.
Wszystkie zastosowane zdania w wierszu, to zdania oznajmujące (kadencja). Autorka w swym wierszu nie stosuje pytań, rozkazów ani zdań wykrzyknikowych. Nie wykorzystała metafor czy porównań. Celuje natomiast w stosowaniu personifikacji, np.: dusza "rzadko nam asystuje", "ma wychodne", "uczestniczy", "woli milczenie", cichcem schodzi z dyżuru", "jest wybredna", "niechętnie widzi nas w tłumie", "mierzi ją", "lubi zegary z wahadłem i lustra", "nie mówi skąd przybywa", "czeka na pytania".
Z innych środków stylistycznych zastosowała poetka epitety w minimalnej ilości: "leki dzieciństwa", "żmudne zajęcia", "ciasne buty", "przedmioty materialne".
Wiersz Szymborskiej jest czystym, precyzyjnym i zwartym minitraktatem: filozoficznym, metafizycznym i egzystencjonalnym. Mówi o sprawach najważniejszych w sposób skłaniający do odkrywczych medytacji i przemyśleń. "Trochę o duszy" to typowe dla autorki spojrzenie na świat, czyli spojrzenie trochę z innej strony, ale niezmiernie intrygujące. Wiersz wnosi coś nowego i daje do myślenia, a o to przecież chodzi w poezji. Jest on ambitną próbą wypowiedzi na temat sensu życia. A to od starożytności jeden z najważniejszych tematów filozoficznych.

mgr Małgorzata Tomalak
Szkoła Podstawowa nr 14 w Kaliszu

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie