Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Wybudujmy wieżę

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 1904 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

Scenariusz przedstawienia z okazji pożegnania maturzystów.
„WYBUDUJWMY WIEŻĘ”

Scenariusz przedstawienia z okazji pożegnania maturzystów.

Autorka scenariusza: Halina Obrębska – nauczycielka matematyki w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 im. Władysława Grabskiego w Łowiczu.

Występują:
1. Nauczycielka (śpiewa „Życie” i „Wieża Babel”)
2. Wojtek (śpiewa „Bluzwis”)
3. Kaśka (śpiewa „Chcę być Kopciuszkiem”)
4. Anka (śpiewa fragmenty piosenek „Pieniądze”, „Wieża Babel”)
5. Marek( śpiewa piosenki „Pieniądze”, „Na strunach szyn”, „Wieża Babel”)
6. Dorota(śpiewa „Na strunach szyn”)
7. Jacek-dyżurny
8. Piotrek
9 . Agnieszka
9. Pan woźny
10. Narrator
11. Statyści(uczniowie w klasie)



Narrator:
Dzisiaj już ostatni raz spotykamy się w szkole. Przeżyliśmy tu wspólnie 4 lata. Były chwile radosne i przyjemne, ale również i smutne, pełne rozczarowań. Na pewno jednak będziemy często wracać myślami do spędzonych tu dni i, być może, z rozrzewnieniem wspominać nasze lekcje.
Jest wiosna. Zakwitły kasztany, w powietrzu unosi się woń akacji. Promienie słoneczne radośnie przezierają przez korony drzew, spoglądając ciekawie do wnętrza naszej klasy. Nagle rozlega się dzwonek....

(Woźny dzwoni. W klasie panuje bałagan. Uczniowie obrzucają się papierami, latają samoloty, ogryzki itp. Po chwili do klasy wchodzi szybkim krokiem nauczycielka z dziennikiem. Początkowo nie zwraca uwagi na rozgardiasz. Siada, otwiera dziennik, patrzy w niego przez chwilę, zamyka, spogląda rozmarzona w okno, przymyka oczy. Nagle czyjś krzyk wyrywa ją z zadumy.)

Nauczycielka:
Proszę o ciszę ! Proszę się natychmiast uspokoić !

(Mówiąc uderza ręką w stół. W klasie zapada cisza. Uczniowie kierują swój wzrok na nauczycielkę.)

Nauczycielka:
Kto jest dyżurnym ?

(Wstaje jeden z uczniów – Jacek)


Nauczycielka:
Czy tak wygląda tablica przygotowana do lekcji?! Proszę to natychmiast zetrzeć!

(Jacek mozolnie zabiera się do wycierania haseł z tablicy.)

Nauczycielka:
Oburzające!
(Po chwili.)
Zapiszcie temat lekcji: „Ciąg arytmetyczny i jego własności”- przypomnienie wiadomości. Następnie przeczytajcie rozdział 40 na stronie 126 i spróbujcie rozwiązać zadanie 1,2,3 ze str. 129.


(Uczniowie zajmują się zadaną pracą. Nauczycielka przesuwa dziennik na brzeg biurka, Kiedy zaczyna grać muzyka – wstaje. Zaczyna śpiewać idąc między ławkami i patrząc daleko
przed siebie.)

Nauczycielka:
„Życie to głupi żart,
Choć miewa czasem gest, marny gest.
Czy miałam kiedyś fart? Zdarzyło się. We śnie.
Na jawie nieco mniej, nieco mniej.
Tak chciałam lśnić, tak chciałam być,
Chciałam ze światem ładnie grać.
Lecz świat znaczone karty ma.
Zawsze przegrana byłam ja.
Tropi mnie lęk, ściska mnie strach.
Zaszyć się gdzieś w jakąś noc,
Zagasić w sobie świat, cały świat.
I nie czuć więcej, bo skąd brać na czucie hart.
Czy zdołam jeszcze raz, jeszcze raz.
Życie to głupi żart.
Choć miewa czasem gest, miewa gest”


(Pod koniec piosenki zbliża się do biurka, siada. Po skończonej piosence budzi ją z zadumy kartka rzucona na biurko. Zdenerwowana próbuje odszukać winowajcę.)

Nauczycielka:
Kto to zrobił?
(W klasie panuje cisza. Nauczycielka wstaje, przechadza się po klasie bacznie wszystkich obserwując.)
Jeżeli się nie dowiem , kto jest winny, zaproszę Panią Dyrektor.

(W klasie narastają szepty. Po chwili wstaje jeden z uczniów – Piotrek)


Piotrek:
To ja rzuciłem.


Nauczycielka:
W takim razie zaraz cię przepytam z ostatniej lekcji.

Piotrek:
Ale proszę pani...

Nauczycielka:
Bez dyskusji. Do tablicy. To cię oduczy głupich żartów.

(Uczeń z ociąganiem zbliża się do tablicy)

Nauczycielka:
Powiedz mi co to jest ciąg liczbowy

Piotrek:
Ciąg liczbowy jest to ....ciąg ...,w którym....,jest to funkcja ...określona na zbiorze....liczb naturalnych.

Nauczycielka:
To jest definicja ciągu w ogóle. Mnie chodzi o ciąg liczbowy. Słucham.

Piotrek:
Ale ja nie byłem na tej lekcji.



Nauczycielka:
Doprawdy? Przecież należało sobie to przypomnieć z klasy trzeciej. Wtedy też cię nie było? ....To może wiesz co to są ciągi monotoniczne?

Piotrek:
Monotoniczne?....Hmmm...(spogląda na dłoń zapisaną drobnymi literami)
Ciągi monotoniczne to ciągi rosnące i malejące.(podchodzi do tablicy i zapisuje ściągając poprawne definicje)

(W tym czasie Wojtek odwraca się do publiczności i zaczyna śpiewać)
Wojtek:
„Nudno, potwornie nudno.
Mówi się trudno, ja mogę dużo znieść.
Łażę sobie po barze,
Kto mi pokaże w tym życiu jakąś treść.
Plucie i gumy żucie
Samopoczucie poprawia wciąż mi.
Zawołaj znów mnie!
Nikt mi niczego nie zabrania,
Z góry na wszystko zgadzam się,
Byle mieć spokój od rana
Przepaść byle gdzie.
Siedzę, czasem coś bredzę,
Na moją wiedzę nie wpływa żadna myśl.
Dlatego leżę, sam już nie wierzę,
Czy to jest prawda, co śniło mi się dziś:
Że we śnie wiszę, ale coś słyszę,
Przez moją ciszę przechodzi czyjś głos:
Zawołaj znów mnie !
Ktoś nagle czegoś mi zabrania ,
Ja mówię że nie zgadzam się,
On siłą zmusza mnie do wstania
A ja bronię się.
Zawołaj znów mnie!
Nie wiem kim byłem w tym marzeniu,
Spróbuj na jawie zbudzić mnie,
Ja udowodnię , że się zmienię-
Nie zawiodę cię!
Zawołaj znów mnie!
Daj do zdobycia wyższe cele ,
Trudne zadania , drogi złe.
Ja mogę zostać bohaterem-
Nie zatrzymasz mnie !
Zawołaj znów mnie!
Daj mi pokonać wyższe progi ,
Na barykady dostać się.
Ześlij mi wojnę, lecz bez wrogów.
Nie zostawiaj mnie!
Zawołaj znów mnie!”
(Podczas trwania piosenki nauczycielka nadal odpytuje ucznia)

Nauczycielka:
No dobrze, ale wytłumacz mi to, co napisałeś.

Piotrek: (odpowiada bardzo powoli, „stęka”)
Napisałem, że ciąg nazywamy rosnącym, ..........(Piotrek nadsłuchuje podpowiedzi kolegów)....jeżeli dla każdego n naturalnego...... dowolny wyraz ciągu ......jest większy od wyrazu bezpośrednio go poprzedzającego. Analogicznie...

Nauczycielka:
W takim razie sprawdź monotoniczność ciągu o wyrazie ogólnym a = n-4

(Piotrek rozwiązuje zadanie na tablicy, korzystając z podpowiedzi kolegów. Nauczycielka traci cierpliwość )

Nauczycielka:
Dosyć już tego stękania. Siadaj! Mierny!(Wstawia stopień do dziennika)

No cóż, skoro tak wygląda wasze przygotowywanie się do matury z matematyki, to chciałabym poinformować was, że na następnej lekcji napiszecie kartkówkę . Zadania będą dotyczyły podstawowych wiadomości o ciągach, w tym również o sposobach ich określania.
Ponadto wszystko, co dotyczy ciągów monotonicznych. Rozumiemy?

( W tym czasie na środek wchodzi narrator)


Narrator:
Jednak wiosenne słońce , zapach kwiatów i świergot ptaków sprawiły, że myśli uczniów były odległe od skomplikowanych zagadnień dotyczących ciągów monotonicznych. W uczniach budziły się wakacyjne marzenia, ożywały na nowo przyjemne wspomnienia.
Kaśka, mimo upływu kilku miesięcy, znowu wróciła myślami do studniówki.

Nauczycielka:
.....Dlatego mam nadzieję, że przyłożycie się do nauki i kartkówka wypadnie dobrze.

Kaśka: ( wstaje i odwraca się do widowni)

„To był naprawdę piękny bal
I ja w sukience jak we mgle.
Tyle dziewcząt innych znał,
A wybrał właśnie mnie
I potem tylko na mnie patrzył.

To był naprawdę piękny bal
I ja w sukience jak we mgle.
Romantycznie wierzę w to,
Że ty wybierzesz mnie,
Zdobędę wreszcie to, co chcę.

Kiedy w oczy wieje wiatr,
Niepotrzebnie płyną łzy,
Gdy jest źle – to dobry znak
Bo może znów lepiej być.

Kto jest Kopciuszkiem ty czy ja?
Co będzie, gdy się skończy bal?
Ciągle czekam na twój znak,
Wśród tłumu odnajdź mnie,
Nim minie jeszcze jeden dzień.

Znów na złudzenia tracę czas.
Ostatnią szansę dał mi los.
Kiedy w oczy wieje wiatr,
Swój zwykły zrobię błąd,
Na swe złudzenia stracę czas.

Czy mam dalej iść pod prąd?
I wciąż szukać trudnych tras?
Czas już otrzeć łzy,
Nie będzie źle, musi lepiej być.

Może właśnie ja wygram dziś,
Osiągnę wreszcie cel – będę robić to co chcę,
Nim marzenia sprawdzą się właśnie mnie.
Proszę wybierz mnie, znajdź mnie jeszcze dziś.”


Nauczycielka:
........czy są jakieś pytania? W takim razie odczytajmy jeszcze pracę domową. Agnieszko, co było zadane?

Agnieszka:
Mieliśmy rozwiązać zadanie z rachunku prawdopodobieństwa:
Rzucamy dwiema kostkami do gry. Obliczyć prawdopodobieństwo, że suma oczek na kostkach będzie równa 8, pod warunkiem, że na obu kostkach otrzymaliśmy parzyste liczby oczek.

Nauczycielka:
Odczytaj rozwiązanie.

Agnieszka:
Zadanie dotyczy prawdopodobieństwa warunkowego. Przestrzeń zdarzeń elementarnych składa się z dwuwyrazowych wariacji z powtórzeniami zbioru 6-elementowego. Ich liczba wynosi 36. Rozpatrzyłam następujące zdarzenia............




Narrator:
Marek ma problemy finansowe. Potrzebuje pieniędzy na rower, ale nie może znaleźć pracy.


Marek:
„Pieniądze, pieniądze,
Wskażcie mi drogę, bo błądzę.
Pieniądze, pieniądze,
Idą piechotą do rąk.

Anka:
Okrywa mnie sława i futro,
Mam willę z basenem od jutra.

Marek:
Kobiety u mych stóp się tłoczą,
Bo kołem fortuna się toczy.

Pieniądze, pieniądze,
Wskażcie mi drogę, bo błądzę
Pieniądze, pieniądze,
Idą piechotą do rąk.”

Nauczycielka:
....Dziękuję, Agnieszko. Piątka.

Narrator:
Życie szkolne obfitowało również w liczne sympatie, młodzieńcze miłości. Ciche westchnienia, czułe spojrzenia, tajemnicze szyfry w zeszytach. Któż tego nie przeżył?

(Kiedy narrator kończy, Marek patrząc na Dorotę posyła jej wielkie czerwone serce. Ona odwraca się i uśmiecha do niego. Odsyła mu liścik. Jednak zostaje on przechwycony przez nauczycielkę, która siedząc przy biurku z oburzeniem czyta jego treść. Dorota dosiada się do Marka i zaczyna śpiewać.)

Dorota:
„To znaczy tak niewiele, prawie nic,
W półmroku jego twarz, monety błysk.
Tylko dotknięcie ciepłe rąk,
Gdzieś w tunelu metra song,
Na twardej ławce kilka słów,
Jakaś ballada, jakiś blues... .

Czy może świat odmienić jeden gest
I czyjeś słowa dwa, co brzmią jak wiersz?
Wczorajszy bilet czytam dziś
Może odnajdę właśnie tu
Miejsce na ziemi, mały punkt.

Sens niemówionych słów,
Dźwięk niezagranych nut.
Blask niezapalonych jeszcze lamp
Nie mów nic, na strunach szyn
Orkiestra może grać

Marek:
Szukałem zawsze ciebie, dobrze wiem.
Nie muszę dalej iść, by znaleźć cel.
Nowe podróże, ciepło plaż
Na plakacie moja twarz.
Dorota:
Mocno mnie przytul, powiedz mi,
Że chcesz na zawsze ze mną być.
Razem:
Sens niemówionych słów,
Dźwięk niezagranych nut,
Blask niezapalonych jeszcze lamp.
Nie mów nic, czy słyszysz mnie
W zamęcie wokół nas.

Dźwięk niezagranych nut,
Sens niewyznanych słów,
W mrok, w tunel miłości ze mną wejdź.
Nie mów nic, na strunach szyn
Orkiestra może grać.”





Narrator:
Atmosfera, jaką odnajdywaliśmy w szkole była niepowtarzalna. Przeżywaliśmy tu swoje wzloty i upadki. Były radości z odniesionych sukcesów; były smutki po porażkach. Był śmiech i były łzy .Była ciężka praca, ale i zabawa. Każdy z nas stoczył tu własną walkę, której rezultat to nie tylko świadectwa, które trzymamy w rękach. Ale jedno nie ulega wątpliwości: nie byliśmy sami. Tworzyliśmy jedną wielką rodzinę –my uczniowie i nauczyciele.
(Zaczyna grać muzyka. Uczniowie kolejno podnoszą się i stają obok siebie. Dołącza do nich nauczycielka i pozostali uczniowie. Wszyscy śpiewają finałową piosenkę.)

Nauczycielka:
„Ten punkt na ziemi wyznaczyli razem,
Było ich tylu, że nie zliczył chyba nikt.
Niech stanie wieża – piramida marzeń,
Pomyślał ktoś, a potem ciszę przeciął krzyk:

Wszyscy:
Ref.: Wybudujemy wieżę, wieżę.
Wierzę, wierzę, ....
Choć różne słowa, różny kolor skór.
Byle się tylko znaleźć w pozaziemskiej sferze
Gdzie szczyty gór, gdzie pośród chmur
Można się z bogiem samym
Oko w oko zmierzyć.
Schody do raju-Kain chciał tam być i Abel,
Ludzie bez krajów
Bezimienni konstruktorzy wieży Babel.

Uczeń (może być Marek):
Żyjemy teraz w różnych stronach ziemi,
Swój środek świata gdzie indziej każdy ma.
Lecz wieża Babel zawsze jest marzeniem-
Wysoka tak, że w naszych snach dotyka gwiazd.


Ref.: Wybudujemy wieżę, ....

Uczennica(może być Anka):
Jak nomadowie bez krajów i korzeni
Szukamy ciebie w katakumbach wielkich miast,
Tam wieży Babel odnajdziemy cienie,
W podziemiach metra potrafimy dotknąć gwiazd.

Ref.: Wybudujemy wieżę,
Wierzę, wierzę, wierzę....
Choć różne słowa, różny kolor skór.
Na horyzoncie nieba, w pozaziemskiej sferze,
Nad pasmem gór, gdzieś pośród chmur
On nas usłyszy, gdy powiemy słowo
WIERZĘ....”
K O N I E C



Wykorzystano piosenki z musikalu „METRO”:

1. „Życie”
2. „Bluzwis”
3. „Chcę być Kopciuszkiem”
4. „Pieniądze”
5. „Na strunach szyn”
6. „Wieża Babel”

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie