Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Scenariusz uroczystości zakończenia roku przedszkolnego

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 41710 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

Przedstawiam Państwu scenariusz uroczystości przeprowadzonej z okazji zakończenia roku przedszkolnego - "Pożegnanie dzieci 6-letnich".

Scenariusz uroczystości zakończenia roku przedszkolnego -
– pożegnanie sześciolatków

Na scenę wbiega korowód dziewcząt i chłopców w sportowych strojach,
z plecakami, piłkami, sprzętem sportowym.

„Zamawiam słońce”- piosenka
Muzyka: Marian Sawa
Słowa: Elżbieta Szeptyńska

Tak się w życiu dziwnie składa,
że w wakacje często pada.
Proszę więc o książkę życzeń,
w nią życzenia swoje wpiszę.

Refren:
Mamo, tato, mamo, tato,
zamawiam słońce na lato.
Zamawiam słońce i przygodę,
zamawiam na niepogodę.

Parasolki i kalosze
Do jesieni czekać proszę.
Zgodnie z modą urlopowa,
będę boso z gołą głową.

Refren:
Mamo, tato…

Każdy chłopak i dziewczyna,
Niech zamieni się w Murzyna.
Uśmiechnięci, opaleni,
Przywitamy czas jesieni.

Refren:
Mamo, tato…

Czerwiec:
Jedzie, jedzie pociąg!
Do sali przyjechał.
Czerwiec – maszynista
ciepło się uśmiecha.
Wszyscy:
Przed naszą tablicą,
Zrobił sobie stację.
Czeka, żeby wszystkich,
zabrać na wakacje.

Czerwiec:
Jak się macie, mili?

Wszyscy:
Dobrze!
Nie najgorzej!

Czerwiec:
No, to gdzie was zawieźć?

Chłopiec:
W góry!

Dziewczynka 1:
I nad morze!

Dziewczynka 2:
A mnie zawieź na wieś!

Chłopcy:
A nas nad jezioro!

Dziewczynka 3:
Chcę jechać do lasu,
w którym grzybów sporo!

Wszyscy:
Spełnisz wszystkie prośby?

Czerwiec:
Możecie się nie bać!
Ale przed wyjazdem,
spakować się trzeba!

„Do walizek i plecaków” – piosenka
Słowa: Dorota Gellner
Muzyka: Barbara Kolago

Mam kartkę niewielką,
i pędzel malutki,
namaluję na papierze
kolorowe nutki.
Dla dziewczynek i chłopaków,
Do walizek i plecaków,
Na Mazury i pod chmury,
nad jeziora albo w góry.
Z tych nutek ułożę wesołą piosenkę,
refren będzie w niej wesoły,
zwrotki uśmiechnięte.
Dla dziewczynek…..


„Wakacyjny bagaż” - Maria Terlikowska

Osoby: Ewa, Monika, Joanna, Wicek, Wacek, Babcia, Piotruś, Sportowcy, Piłkarz, Chłopiec I, Chłopiec II, Dziewczynka I, Dziewczynka II.

Dziewczęta i chłopcy:
Na wakacje! Wiatr i słońce,
żagle z wiatrem śpiewające.
Nad namiotem gwiazdy złote,
jak tysiące złotych pszczół.

( Na scenę wbiega grupa dziewcząt z plecakami. Na szarym końcu wlecze się Ewa, ciągnie walizkę i naręcze sukienek)

Ewa:
No, pakujmy się kochane!

Monika:
Już jesteśmy spakowane,
mam w plecaku to, co trzeba.

Joanna:
Ja też plecak mam i chlebak.


Ewa:
Żartujecie? Jak to, plecak?
Tylko plecak? A to heca!

Monika ( wskazując walizkę Ewy):
Ty masz za to szafę całą.
Wcale ci się nie udało.
Szafa! To szczyt złośliwości!
Jeszcze będziesz mi zazdrościć?

Pantofli mam pięć par, pantofle modne mają szpice.
Sukienek sze –eeeeść,
Kąpielowy strój,
Bluzki cztery, pulowery i spódnice.

„Mała strojnisia” – piosenka
( zwrotki śpiewa solistka, refren – cała grupa)

Różne sukienki są w mej szafie,
zliczyć ich chyba nie potrafię.
Piękną kokardę mam na głowie,
kto mnie zobaczy powie.

Refren:
Mała strojnisia, mała strojnisia,
nową sukienkę ma dzisiaj.
Strojnisia mała, strojnisia mała,
kokardy zawiązała!

Bawią się dzieci w piaskownicy,
ja nie chcę zniszczyć swej spódnicy.
Wszyscy dziś jeżdżą na rowerkach,
ja na nich tylko zerkam.

Refren:
Mała strojnisia…

Schowam do szafy me spódniczki,
włożę wygodne ogrodniczki.
Mogę też wdrapać się na drzewo
i nikt już nie zaśpiewa.


Refren:
Mała strojnisia…

Dziewczynki ( chórem):
Moda, moda!
My na modę mamy czas,
dla nas grunt to swoboda,
Złote słońce, piasek, woda,
złote słońce, piasek, las!
( Okręcają się kilka razy wokół Ewy, siedzącej wśród rozrzuconych sukienek i pantofli)

Monika:
Dość spóźnimy się na dworzec.
( Dziewczęta wybiegają)

Ewa ( płaczliwie):
A kto teraz mi pomoże?

( Wchodzą Wicek i Wacek. Ewa zaczyna pośpiesznie wpychać rzeczy do walizki)

Wicek:
Popatrz, popatrz! Ale stroje!

( do Ewy)

Twojej mamy?

Ewa:
Nie, to moje!

Wacek ( do Ewy z przesadną uprzejmością):
Może pomóc, koleżanko?

Wicek ( z udanym współczuciem):
Co, nie mieści się ubranko?
Drobiazg! Już się je upycha!
( wpycha rzeczy byle jak do walizki)

Pomóż, Wacek!
( razem upychają)
Coś za mała ta walizka.

Wacek:
Siądźmy na niej wszyscy troje.

Ewa ( płaczliwie):
Moje halki, moje stroje,
Uważajcie!

Wacek:
Wielka dama.
Proszę, pakuj sobie sama(…)

(Wicek i Wacek uciekają, wykrzywiają się po łobuzersku. Babcia wbiega niosąc ręczniki, szczoteczki do zębów i mydło )
Babcia:
Wicek! Wacek! A ręczniki?
Już ich chyba nie dogonię.
( pokazuje publiczności trzymane przedmioty)
Bez szczoteczek na kolonie!

Ewa ( płaczliwie):
Coś strasznego!
Piąta, blisko, co ja zrobię z tą walizką?

Babcia:
Co, nie mieszczą się bagaże?
Czekaj, zaraz ci pokażę.

Ewa:
Och, dziękuję, jak to miło.

Babcia:
Prawie wszystko się zmieściło,
Zaraz dam ci (…) siatkę.
( wybiega i wraca z siatką i butelką)
A w butelce masz herbatkę.
Tu masz jajka, trochę chlebka.
( podaje Ewie wielką torbę papierową)
Masz, to właśnie ta torebka.
No, nareszcie, tak się cieszę!
( ściska Ewę i odchodzi, ale natychmiast wraca i wkłada jej małą torebkę do kieszeni)
A tę sól to weźmiesz w kieszeń.
No, a teraz jedź kochanie.
Ja już idę, bo mam pranie.



( Babcia wychodzi ze sceny, Ewa zostaje między paczkami)

Ewa:
Co ja zrobię? (…)
( Zaczyna płakać. Wchodzi Piotruś z olbrzymim stosem książek, które zasłaniają mu twarz, wpada na Ewę, książki rozsypują się.)

Piotruś:
O, przepraszam, czemu płaczesz?
Uderzyłem cię, broń Boże?

Ewa:
Niech kolega mi pomoże,
nie dam rady z tym bagażem.

Piotruś:
Ja sam, ze się tak wyrażę,
biorę z sobą trochę książek,
wiec się boję, ze nie zdążę,
Tak mi przykro…

( zaczyna zbierać porozrzucane książki)

Ewa:
Też amator! Tyle książek brać na lato!
Ja nie czytam na wakacjach…

( Wbiegają chłopcy – sportowcy z piłkami)

Piłkarz:
Bardzo słusznie, święta racja!

Ewa ( do sportowców):
Może któryś mi pomoże?
Strasznie śpieszę się na dworzec.
( podaje im paczki)

Sportowiec I:
Chętnie…tylko przykra rzecz,
że za chwilę mamy mecz.
(Sportowcy zasłaniają sobie twarz piłkami i wychodzą ze sceny)

Ewa ( w stronę Piotrusia):
Jego wolę, chociaż jest książkowym molem.
Słuchaj…

(Piotruś po raz drugi rozsypuje stos książek)

Piotruś ( zgarniając ksiązki):
Wziąłbym je do siatki,
ale tu są jakieś szmatki.

Ewa ( urażona):
Szmatki? To są moje suknie!
( na scenę wbiega grupa dziewcząt i chłopców z plecakami)

Chłopiec I:
Niech się ktoś z was w głowę puknie,
czy będziecie na tych gratach
siedzieć tak do końca lata?

Dziewczynka I:
Pociąg ruszy już za chwilę.
Bo kto bierze rzeczy tyle?

Piotruś:
Moje książki …

Ewa:
Moje wdzianka…

Dziewczynka II:
Nie bądź taka paryżanka!
Weź dwie kiecki, sweter, spodnie –
byle było ci wygodnie.

Chłopiec I( rozdaje każdemu po książce):
I po książce do kieszeni.
No, jesteśmy urządzeni.

Dziewczęta i chłopcy:
Na wakacje, na wakacje,
lekkie serce, lekki bagaż.
Na wakacje, na wakacje,
niepotrzebny będzie tragarz.
Byle z głowy wiatr lipcowy nie wydmuchał całej wiedzy.
Na wakacje, na wakacje,
Koleżanki i koledzy!


„Hej lato, lato, lato” - piosenka

Zielonym przyszło szlakiem,
Z gitarą i plecakiem.
Zielone nasze lato,
Pachnące tatarakiem.

Refren:
Hej lato, lato, lato!
Kłaniamy ci się w pas,
Za łąkę pełną kwiatów,
Jeziora i las.
Hej lato, lato, lato !
Nie odstąp nas na krok,
Czekaliśmy na ciebie
Przez cały długi rok!

Czy wiatr, czy niepogoda
W jeziorze ciepła woda,
A w lesie, na polanie,
Tu maślak, tu jagoda!

Refren:
Hej lato, lato, lato!
Kłaniamy ci się w pas,
Za łąkę pełną kwiatów,
Jeziora i las.
Hej lato, lato, lato !
Nie odstąp nas na krok,
Wspominać cię będziemy
Przez cały,długi rok.


Część II –Pożegnanie przedszkola
Uroczystość rozpoczyna polonez w wykonaniu dzieci.

„O Jasiu, o pszczole, o wietrze i dzięciole” Helena Bechlerowa
( obrazek sceniczny)

Występują: Jaś, Pszczoła, Dzięcioł, Wiatr, Echo Leśne

Jaś:
Rzucę książkę, rzucę zeszyt.
Po co się do szkoły spieszyć?
Taki miły w lesie ceni,
będę leżał cały dzień.

Echo leśne:
Jasiu, Jasiu, jesteś leń!

Jaś:
Ach, szczęśliwa taka pszczoła:
nie wie wcale, co to szkoła,
nikt się na nią nie oburza,
że źle pisze słowo „róża”,
nikt nie patrzy na jej szyję
i nie pyta, czy ją myje.
Pszczółko, pszczółko, nic nie robisz,
sok popijasz, fruwasz sobie.

Pszczoła:
Fruwam, fruwam tam i tu,
aż mi czasem braknie tchu.
Zbieram z kwiatów pyłek złoty,
pełne łapki mam roboty.
Fruwam, fruwam cały dzień.

Echo leśne:
A ty, Jasiu jesteś leń!
( Słychać pukanie dzięcioła)

Jaś:
Albo dzięcioł. Nic nie czyta,
nikt na lekcji go nie pyta,
jak on mnoży, odejmuje.
A czy dostał kiedy dwóję?
I czy kiedy go pytano,
czemu kieszeń ma urwaną?
Ach, dzięciole, nic nie robisz,
stukasz, pukasz, łazisz sobie…

Dzięcioł:
Stuk, stuk, stukam ciągle w korę,
leczę w lesie sosny chore.
O, mnie znają drzewa w borze,
proszą nieraz: „Przyjdź doktorze”.
I ja lecę, nie zwlekając,
tam gdzie drzewa mnie wołają.
A gdy noc rozkłada cień,
pracowity kończę dzień.

Echo leśne:
A ty, Jasiu, jesteś leń!

Jaś:
O, przyleciał z pola wiatr.
Wiatr to może lecieć w świat.
I nie śpieszy się do szkoły,
gwiżdże sobie, bo wesoły,
zdmuchnie kwiatek, wodę zmąci
i kapelusz z ulowy strąci,
prześcieradło porwie z plota…
Ale co to za robota?

Wiatr:
(przedrzeźnia)
„Ale co to za robota?”
Myślisz o mnie, żem niecnota.
A kto w lesie i na łąkach
sieje kwiatów, traw nasionka?
Praca to nie byle, jaka
kręcić śmigi u wiatraka,
na jeziorze żagle pchać
i po niebie chmury gnać.

Jaś:
Pszczoła zbiera pyłek zloty,
pełne łapki ma roboty,
dzięcioł leczy sosny w borze,
wiatr pcha żagle na jeziorze.
(słychać dzwonek)
Co to? Dzwonek! Szkolny dzwonek!
Lekcje mam nie odrobione!

Pszczoła (podnosząc i podając książkę):
Książka Jasiu…

Dzięcioł:
Zeszyt zmięty…

Wiatr:
I tornister nie zapięty…

Jaś ( wybiegając):
A ten dzwonek
- dzeń, dzeń, dzeń!

Echo leśne:
Jasiu, Jasiu, zmień się , zmień!

„Zakończenie roku szkolnego” - wiersz

Dziecko I:
Wreszcie nadszedł dzień wakacji.
Łezka mi się w oku kręci.
Muszę przyznać nie bez racji,
iść do szkoły nie mam chęci.

Dziecko II:
Tu w przedszkolu przez rok cały,
tyle zabaw było miłych.
Takie rzeczy tu się działy,
takie dni przyjemne były.

Dziecko III:
Wszystko znamy, każde kątki
i dlatego żadna szkoła,
chociaż są w niej szóstki, piątki..
nie zastąpi nam przedszkola.


„Pożegnamy przedszkole” – piosenka
Muzyka: Janusz Tylman
Słowa: Andrzej Zbigniew Gordon

Cały świat się do nas śmieje.
W złotym słońcu – złoty świat!
Jutro szkoła nas powita
no i nasze siedem lat.

Pożegnamy przedszkole,
pokłonimy się szkole,
nową drogą
pójdziemy odważnie.
Rozkołyszą się drzewa
ptak radośnie zaśpiewa
i będziemy wyglądać poważniej.

Elementarz nam poradzi
Jak się pisze: Ala, As.
Plastelina jeszcze nie wie
co ulepi każde z nas.

„Rozważania przedszkolaka” – Marek Majewski
Minął przedszkolny okres wesoły
I trzeba będzie iść do tej szkoły…
Tu – były klocki, misie, zabawki,
Tam – tylko lekcje i twarde ławki.
Zamkną mnie w klasie i przy zeszycie,
Posadzą chyba na całe życie.
A gdy z niej wyjdę kiedyś po latach,
To będę pewnie starszy niż tata.
Lecz zrobię kawał i szybko wrócę
znów do przedszkola,
gdy się nauczę pisać.
I czas mi jakoś przeleci…
Będę autorem bajek dla dzieci.

„Już czas” – piosenka
muzyka i słowa:
Danuta Jagiełło
Karol Jagiełło

To ostatni nasz dzień w przedszkolu,
to ostatni raz,
gdy jesteśmy tu razem,
pożegnania nadszedł czas.

Żegnaj stare przedszkole,
w oku kręci nam się łza,
gdy widzimy nasze panie,
które tak kochają nas.

Refren:
Już czas, już czas,
odchodzimy bo już szkoła wzywa nas,
tak nam smutno się rozstawać,
chcielibyśmy cofnąć czas,
lecz musimy pożegnać was. / bis

Pożegnanie sześciolatków przez dzieci pięcioletnie wierszem i piosenką. Wręczenie starszym kolegom bukiecików stokrotek i własnoręcznie przygotowanych upominków.


„Wesołe wakacje” – piosenka
Muzyka i słowa:
Danuta Jagiełło
Karol Jagiełło

Ruszył już pociąg nasz mknie po torach,
a za oknem przesuwa się świat,
drzew gałęzie kłaniają się nisko,
pokazując kolory swych szat.

Refren:
Wesołe wakacje zaczęły się dzisiaj,
Żegnamy przedszkole, kolegów i misia,
wzywają nas pola zielone i las,
niech żyją wakacje! – wyruszać już czas.

W dole rzeka się wije błękitna,
wytyczając do morza swój szlak,
już na dobre zaczęło się lato
i z radości rozśpiewał się ptak.

Refren:
Wesołe wakacje…

Na wakacje pędzimy przed siebie,
swoim szumem pozdrawia nas wiatr,
gdzieś za nami zostały równiny
i witają nas już szczyty Tatr.

Refren:
Wesołe wakacje…

Na zakończenie uroczystości dzieci otrzymały pamiątkowe dyplomy i książki.


Wanda Szkudlarek

Ewa Rutkowska

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie