Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Dzień Matki

 

 ZA CO KOCHAM SWOJĄ MAMĘ?
Scenariusz akademii z okazji Dnia Mamy opracowany przez Barbara Rafalską
Dzieci są swobodnie ustawione, jedne siedzą, inne słoja, mogą równie: w trakcie mówieniu diodzie i zmieniać miejscu.
DZIECKO I:
Kto to jest?
Od rana do późnej nocy
o nas się kłopoce. Dba o ciepło.
w ogień dmucha.
czapki szyje nam z kożucha.
Ciepły kołnierz..
Ciepły szalik
byśmy zimna nie zaznali.
Z nami troski wszystkie dzieli.
Pragnie, byśmy byli weseli?
DZIECKO II:
Chyba wszyscy się zgadzamy, że to nasze
WSZYSCY:
Mamy!
DZIECKO 11:
Chciałbym w tym dniu powiedzieć
jakieś cieple słowo...
Jakąś wyrazić mysi wspaniałą...
Ale pragnienie owo
tak jakoś trudno ubrać w odpowiednie słowo.
więc powiem prosto i szczerze:
Kocham Cię. Mamo.
DZIECKO l II:
A tera/ narada otwieramy, za co kochamy nasze mamy.

DZIEWCZYNKA l:
Najbardziej kocham moją mamę za to.
że jest bardzo pracowita i dba o mnie.
Nie skarży się na swój los i nie narzeka.
DZIEWCZYNKA II:
Kociłam swojej mamę najbardziej za to, że jest łagodna i elegancka, ma ładne oczy i ładne włosy, jest wesoła i często się śmieje. I nie lubi stać w kolejkach. To mi się bardzo podoba, bo ja też tego nie lubię.
DZIEWCZYNKA III:
Najbardziej kocham moje mamę za to. że mi kupuje ładne ubrania, ze mi nie żałuje na gumę do żucia i czekoladę, chociaż nawet ma mało pieniędzy.
CHŁOPIEC I:
Najbardziej kociłam moją mamę za to. że mnie rozumie, że jest sprawiedliwa. Nigdy nie gniewa się o takie rzeczy, które zdarzają się przypadkiem. kiedy niechcący coś stłukę czy zniszczę... Raz nawet zgubiłem sporo pieniędzy i wróciłem z płaczem, powiedziała:
- Trudno synku, nie plącz już. Na drugi raz staraj się bardziej uważać. Lubię ją dlatego, że nie kłóci się z tatą. Nawet o to, że on za mało zarabia...
CHŁOPIEC II:
Najbardziej kocham moją mamę za to. że jest dobra dla wszystkich, dla całego świata, dla wszystkich dzieci, nawet dla tych. o których tylko czyta w gazetach, słucha w radiu i które ogląda w telewizji. Bardzo się oburza, że są dzieci głodne i aż. zaciska dłonie, kiedy o tym słyszy.
I zawsze zapisuje sobie numery konta, gdzie można przesyłać pieniądze i wysyła. choćby parę złotych dla tych biednych dzieci. Mama uśmiecha się do innych ludzi, chociaż sama ma zmartwienie i pomaga jak może. Nie przechodzi obojętnie obok głodnych, bezdomnych psów i kotów, karmi je. a jeżeli są bardzo słabe i wynędzniałe - mama przygarnia je. a potem szukamy dla nich kogoś dobrego albo umieszczamy w schronisku, chociaż schronisko to już ostateczność.
Inscenizacja poniższego fragmentu
Muszę jeszcze opowiedzieć o takiej przygodzie w autobusie. Mama siedziała. ja stałem obok. kiedy wsiadł na przystanku starszy pan z laską, Zaraz zerwała się młoda dziewczyna i zawołała na cały autobus:
"Proszę, niech Pan siada!. Pan przecież jest inwalidą i nie może stać!” Ten pan poczerwieniał i powiedział do dziewczyny:
"Dziękuję pani, ale mogę stać".
Wzruszyła ramionami i usiadła z powrotem. Autobus szarpnął i len pan z trudem utrzymywał równowagę. Po chwili moja mam podniosła się i powiedziała do niego z uśmiechem:
"My już wysiadamy, proszę pana, zwalnia się miejsce".
Ten pan uchylił kapelusza. spojrzał uważnie ma mamę i zapytał:
"Czy na pewno pani już wysiada? "
Już chciałem się wtrącić i przypomnieć mamie, że mamy jeszcze cztery przystanki. ale ona ścisnęła mnie mocno za rękę.
"Ależ oczywiście, że wysiadamy"- powiedziała.
Pan z laską podziękował i usiadł, a my wysiedliśmy, l na tym samym przystanku czekaliśmy bardzo długo na następny autobus tej samej linii. Było bardzo zimno i padał deszcz i byłem trochę zły na mamę... Ale polem rozjaśniło mi się w głowie i zrozumiałem, dlaczego wysiedliśmy. I wtedy poczułem, że jeszcze bardziej kocham moją mamę.
DZIECKO I:
A jaka jest twoja mama?
DZIECKO V:
Moja mama jest jak słońce
i jak rosa srebrzysta na łące.
Choć potrafi też jak groźna burza krzyknąć. gdy ją coś oburza.
DZIECKO I:
A twoja?
DZIECKO VI:
Moja mama jest jak piękny kwiat
i tak cicha, delikatna jak stokrotka.
Czulą, dobra jak polna tymotka
i dlatego ją kocham lak.
DZIECKO l:
Jeśli nasze mamy tak bardzo kochamy,
to co im dzisiaj w darze damy?
DZIECKO VI:
Myślę, że słowo: kocham.
DZIECKO VII: (rozwija dużą laurkę)
Ile ryb żyje w morzu.
Ile ptaków jest w przestworzu.
Ile gwiazd na niebie lśni.
Tyle, Mamo, tu na świecie
Dni radosnych - Twoje dziecię
dzisiaj z serca życzy Ci.

DZIECKO VIII: (rozwija drugą laurkę)
Droga Mamo, niech pogoda
Życiu twemu stale świeci.
W niepogoda sil Ci doda
Szczera miłość Twoich dzieci.
Piosenka z płyty (pt. "Dziękuję Ci, mamo", śpiewa Anna German). Jednio dziecko wstaje, podchodzi do okna i mówi:
O, słońce wyjrzało zza chmury,
jakoś lak jasno i ciepło.
Ktoś po schodach idzie do góry.
Otworzę drzwi, bo chyba wiem kto.
(Wchodzi mama, dziecko bierze od niej torby z zakupami, stawia na siole. Mama rozbiera się i siada na krześle).

DZIECKO:
Dlaczego w domu staje się inaczej,
Choć niby wszystko jest tak samo?
-Bo o tej porze wraca z pracy mama. (Siada przy mamie)
Czy lubisz mnie, mamo, troszeczkę?
A jeśli "Tak" - to jak?
MAMA:
Lubię cię jak koteczkę białą,
Którą w ramionach pieszczę.
DZIECKO:
To mało.
Powiedz, jak jeszcze?

MAMA:
Lubię cię jak gałązkę zieloną,
która wystrzela w niebo listkami.
DZIECKO:
Listki opadną.
To lubienie to na nic.
MAMA:
Lubię cię jak biedronkę,
kiedy ta tuż przed lotem
lekkim skrzydełkiem rusza.

DZIECKO:
Nie chce! Biedronka jest mała,
a ja jestem duża.
MAMA:
Lubię cię jak chmurkę
różowiejącą w blasku promieni.
DZIECKO:
Chmurka jest beksa,
w deszczową łzę się zmieni.
MAMA:
I lubię cię...
Nie. nie lubię, lecz kocham.
DZIECKO:
Kochasz? jak co? Mów szybko
każde twe słowo łykam .
MAMA:
Kocham jak świat cały,
ty mój dzióbku od starego czajnika.
DZIECKO III:
Mamo.
Chodź z nami!
Damy ci - łąkę!
Z kwiatami.
ze skowronkiem.
ze słonkiem.
Do wąchania, słuchania, patrzenia...
DZIECKO IV:
Nawet, gdy się zachmurzy na niebie,
nawet, gdy się kłopotów nazbiera,
my uśmiechajmy się do siebie
zawsze, jak teraz.


Wszyscy wychodzą, wręczają kwiaty. Może to odbywać się na tle muzyki.

Jeżeli zauważyłeś jakieś nadużycia w prezentacji napisz o tym poniżej i wyślij je do nas:
INFORMACJE O PREZENTACJI

Ostatnią zmianę prezentacji wykonał: Szkolnictwo.pl.
IP autora: 83.21.195.174
Data utworzenia: 2008-09-01 22:55:21
Edycja: Edytuj prezentację.

HISTORIA PREZENTACJI

Szkolnictwo.pl (83.21.195.174) - Prezentacja (2008-09-01 22:55:21) - Edytuj prezentację.





Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie