Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Podatność wychowanków domu dziecka na uzależnienia

 

 Podatność wychowanków domu dziecka na uzależnienia "Większość z nas jest ofiarami życia
pozbawionego uważności. Życie bez
uważności rodzi wiele cierpienia ,
przekazywanego z pokolenia na pokolenie.
P. Karpowicz " Narkotyki"




1. Genetyczna skłonność do uzależnień



Wydaje się że wychowankowie domów dziecka są wyjątkowo podatni na uzależnienia od alkoholu i substancji psychoaktywnych .Wprawdzie w trakcie pobytu dzieci w placówce nie stwierdziliśmy dużego stopnia uzależnienia jednak wiadomo, że niektórzy wychowankowie po opuszczeniu domu dziecka popadają w coraz większe uzależnienie od alkoholu i narkotyków. Skąd wynika ta podatność na uzależnienia ?. Nasi wychowankowie są w większości dziećmi rodziców nadużywających alkoholu. Właśnie alkoholizm w rodzinie jest ujemnie prognostyczny dla wychowanków. Jak pisze Pospiszyl wśród synów alkoholików spotyka się więcej uzależnionych niż wśród innych mężczyzn w tym samym wieku.
Psychologowie zgodnie twierdzą , że narkomanii i alkoholicy są najczęściej obciążeni genetycznie skłonnością do uzależnień . Wpływ jakiejkolwiek formy uzależnienia się rodziców oddziaływujących na umysł narkotyków jest niezwykle destrukcyjny dla dzieci zarówno od strony fizycznej jak i psychicznej . Do skutków fizycznych zalicza się uszkodzenie płodu związane z opóźnieniem umysłowym i niską wagą urodzeniową powodującą późniejsze problemy rozwojowe dziecka. Do skutków psychologicznych zalicza się destrukcyjny wpływ uzależnień rodziców na relacje wewnątrz ich rodzin. Dotyczy to 98% badanych rodzin. (David J.Wilmes)
Jak widać wpływ uzależnienia rodziców na dzieci jest druzgocący . Uzależnieni rodzice dają nie tylko zły przykład, pijąc alkohol i zażywając narkotyki, ale również nie mogą stworzyć bezpiecznego środowiska rodzinnego. Nie potrafią rozwinąć u swych dzieci podstawowych umiejętności życiowych np. umiejętności skutecznego porozumiewania się rozpoznawania swoich uczuć , wiary w siebie . Dzieci czują się niechciane, niepewne siebie , prześladuje je uczucie wstydu i bólu. Często ogarnia przygnębienie i mają skłonność do płaczu. Pomimo tych negatywnych doświadczeń z okresu dzieciństwa i przyrzeczeń abstynencji około 60% dzieci alkoholików tak jak ich rodzice szuka pocieszenia i odprężenia w alkoholu lub narkotykach. Szybko ulegają uzależnieniu. Niekiedy w rodzinie młodego narkomana trudno jest na początku stwierdzić jakiś problem z uzależnieniem starszego pokolenia. Jednak bardziej precyzyjna analiza pozwala odkryć rożne formy dewiacyjne takie jak alkoholizm , uprawia nie gier hazardowych , uzależnienie od seksu lub nadużywanie substancji psychoaktywnych.
Tak więc można stwierdzić , że duża podatność wychowanków domu dziecka na uzależnienia wynika stąd, że są oni obciążeni genetyczną skłonnością do uzależnień.




2. Dysfunkcja rodziny jako czynnik przesądzający o uzależnieniu.



Można doszukiwać się różnych przyczyn uzależnia, jednak najważniejszą z nich jest dysfunkcja środowiska rodzinnego. To właśnie w rodzinie kształtują się warunki przesądzające o tym, czy określona osoba stanie w obliczu ryzyka nadużywania alkoholu i narkotyków .
Początkiem uzależnienia bywa często jakiś rodzaj patologii w rodzinie.
Rodzice nie zajmują się wychowaniem swoich dzieci , funkcjonują raczej jako satelity. Są pozbawieni rzeczywistych kontaktów z dziećmi ( częste wyjazdy).
Badania wykazały, że narkomani w zdecydowanej większości pochodzą z rodzin rozbitych i konfliktowych. Nasilone konflikty w rodzinie były często powodem ucieczek z domu i przystawania do grup nieformalnych , do melin przestępczych alkoholików . Pogłębiało to jeszcze bardziej proces niedostosowania do środowiska szkolnego. Psycholodzy zgodnie dowodzą że jeżeli większość wzorców zachowań prezentowanych przez rodziców jest pozytywna , jeżeli w rodzinie panuje ciepło i klimat bliskości oraz wzajemnego szacunku , to istnieje małe prawdopodobieństwo , że między dziećmi a rodzicami dojdzie do zerwania więzów miłości. Wobec tego dziecko będzie odporne na proponowane mu wzorce subkulturowe i zachowania dewiacyjne , związane z używaniem narkotyków. Kiedy natomiast w rodzinie dochodzi do niekorzystnego i niebezpiecznego nagromadzenia negatywnych uwarunkowań , dzieci tracą
podstawę do obrony przed zewnętrznymi zagrożeniami, z których najpoważniejsze są narkotyki.
Wychowankowie domów dziecka doznali wiele przemocy , krzywdy , cierpienia i odrzucenia. Zanim przybyli do domu dziecka, długotrwale odmawiano im uczuć, opieki, uwagi i przyjaznej uwagi dorosłych. Dzieci te wielokrotnie podlegały długotrwałej przemocy fizycznej i psychicznej. Powstaje wtedy długotrwały syndrom charakteryzujący się nagromadzeniem wielu bolesnych i trudnych niemożliwych do zniesienia uczuć. Najczęstsze z nich to: ---- zablokowana złość, wściekłość ,nienawiść
- żal, smutek, rozpacz,
- poczucie winy
- bezradność, bezsiła , poczucie beznadziejności
- chęć zemsty
Psycholog John Bierne stwierdził , że u osób , które w dzieciństwie przeżyły urazy psychiczne związane z przemocą , znacznie częściej niż u innych pacjentów występują różne zaburzenia osobowości oraz skłonność do samobójstw , samookaleczeń a także uzależnień od narkotyków i alkoholu.
Te poważne zaburzenia w funkcjonowaniu rodzin wychowanków doprowadzają do tego , że szukają oni pocieszenia i oparcia poza rodzinami , najczęściej w grupie rówieśniczej.


3. Chęć przynależności do grupy rówieśniczej.


Jednym z ważniejszych czynników przyczyniających się do uzależnienia
od narkotyków jest chęć przynależności do grupy. Zwłaszcza wychowankowie domów dziecka mają ogromne trudności z odnalezieniem swojej tożsamości .
Zostali odrzuceni przez swoich rodziców . Część z nich nie przynależy w żaden sposób do swoich rodzin. Potępiają często swoich rodziców za ich postępowanie. Nie chcą się z nimi identyfikować. Wychowawcy często muszą długo zabiegać, by stać się wzorcem osobowości dla swoich podopiecznych.
Nie zawsze udaje się wychowawcom nawiązać na tyle silną więź, by dzieci chciały skorzystać z dobrodziejstw ich rad i propozycji. Dzieci są nieufne . Nie wierzą w dobre zamiary wychowawców. Dlatego grupa rówieśników o podobnym przykrym bagażu przeżyć i doświadczeń daje wychowankom
wsparcie w trudnych , kryzysowych chwilach , rozumie ich beznadziejną sytuację . Wspólnie snuje plany na przyszłość. Zwłaszcza , że wychowankowie są często odrzucani i izolowani przez różne grupy kolegów. Nauczyciele są przeważnie zajęci przekazywaniem i egzekwowaniem wiedzy intelektualnej .
Za mało zdaniem wielu psychologów, min. M.Kotańskiego i Rutkowskiego, zwraca się uwagi na psychiczne , osobiste potrzeby uczniów( str. 33) Na terenach wielu szkół rozwinęło się zjawisko " mobbingu". Oznacza ono różne formy agresji i przemocy, które stosują wobec siebie uczniowie " silniejsi"
wobec słabszych. Dlatego uczniowie prześladują , szykanują , upokarzają wzajemnie i nękają się . W tej sytuacji przynależność do grupy rówieśniczej jest konieczna , by mieć poczucie bezpieczeństwa i wsparcia . Wychowankowie , ze względu na swoje słabe wyniki w nauce , nadpobudliwość, małą atrakcyjność personalną zostają "przygarnięci" przez grupę uczniów mało zainteresowanych nauką , wagarujących i szukających namiastki dorosłości w alkoholu i narkotykach.

4. Cechy indywidualne predysponujące do uzależnienia.


Jeżeli dziecko wzrastało w rodzinie dysfunkcyjnej, będzie przejawiało deficyty na różnych poziomach swojej osobowości. Te niekorzystne wyjściowe warunki
rodzinne prowadzą często do powstania w dziecku silnej tendencji do uzależnienia od substancji psychoaktywnych. Cechy osobowościowe naszych wychowanków predysponują ich do uzależnienia .Te cechy to: niedojrzałość emocjonalna , niska samoocena , brak odporności na stres , negatywne przekonanie na swój temat , niedostatek umiejętności interpersonalnych.



5. Trudności w realizacji działań profilaktycznych i terapeutycznych .


W ciągu swojej długoletniej pracy wychowawczej próbowałam dociec, kiedy nasi wychowankowie zetknęli się po raz pierwszy z narkotykami, kto namówił ich do brania . Z relacji wychowanków wynika , że najczęściej ich inicjacja narkotykowa następowała jeszcze przed przyjściem do domu dziecka w środowisku rodziny dysfunkcyjnej. Dalsze próby palenia marihuany następowały w czasie wyjazdów do domu na weekendy , wakacje , ferie. Dzieci znające już mechanizm działania substancji dołączały w szkole do kolegów mających podobne doświadczenie. Trudna jest działalność profilaktyczna i terapeutyczna
w grupie takich wychowanków . Niemożliwe jest zakazanie wyjazdów do domu, gdyż odbierane to jest przez nich jako łamanie ich prawa do kontaktu z rodziną.
Natomiast jakakolwiek współpraca z rodzicami jest praktycznie niemożliwa,
skoro oni sami nie panują nad swoimi uzależnieniami.
Pozostaje więc ciężka i często beznadziejna praca z dzieckiem " uczenie go podstawowych umiejętności życiowych. Wzmacnianie jego własnej wartości ,
uczenie go zachowań asertywnych , odkrywanie jego zdolności i rozwijanie zainteresowań oraz współpraca ze specjalistami w tej dziedzinie. Ważne jest, by wychowawca obok płomiennego serca posiadał odpowiednie umiejętności . Jednak aby je posiąść, trzeba też przejść różnorodne szkolenia , warsztaty, na które musi znaleźć czas i fundusze. Na szczęście nasz powiat, chociaż późno ale jednak dosyć energicznie, rozpoczął doszkalanie kadry pedagogicznej , pracującej w szkołach i ośrodkach opiekuńczo - wychowawczych.
Wychowawca musi mieć umiejętność stosowania postawy asertywnej , stanowczej , jednoznacznego stawiania granic niewłaściwym zachowaniom . Na pewno pomocna też w pracy z uzależnionymi jest umiejętność prowadzenia konfrontacji , negocjacji , empatii i wspierania . Należy też mieć ogromną odporność na stres i frustrację , gdyż niepowodzenia zdarzają się niezwykle często. Pomimo tych umiejętności terapeutycznych bywa tak , że jest za późno na terapię dziecka uzależnionego w warunkach ambulatoryjnych. Dziecko mimo przyrzeczeń nie jest w stanie przerwać brania . Różne okresy kończą się powrotem do nałogu, w tym " dzielnie" pomagają koledzy . Trudno jest podjąć decyzję o leczeniu w warunkach ośrodka odizolowanego o setki kilometrów od miejsca zamieszkania. Jest to jednak często jedyne , sensowne wyjście. Trzeba dużego heroizmu najbliższych osób uzależnionego , by go przekonać do leczenia. Najskuteczniejszą motywacją do rozpoczęcia leczenia w ośrodku j est wisząca nad dzieckiem kara pobytu dziecka w placówce resocjalizacyjnej za popełnione kradzieże.
Problemem jest jednak fakt, iż ośrodków leczenia uzależnień jest ciągle zbyt mało, a potrzebujących i oczekujących na miejsca w nich zbyt wielu.
Sądzę że największym sukcesem wychowawcy jest dostrzeżenie problemu odpowiednio wcześnie oraz uświadomienie dziecku uzależnionemu , że potrzebuje ono pomocy.




Opracowała: Anna Rogalska Saramak
_______________________________________________________________
Literatura :
1/ I. Pospiszyl , K. Żabczyńska "Psychologia dziecka niedostosowanego społecznie" PWN W- wa 1985, str.27
2/ P. Karpowicz Narkotyki " Jak pomóc człowiekowi i jego rodzinie ?
IWK B " stok. Wyd. I -2002.
3/ D. J. Wilmes. " NIE !!! Alkoholowi i Narkotykom". GWP. Gdańsk - 2003.
4/ R. Maxwell. " Dzieci ,Alkohol, Narkotyki. GWP. Gdańsk - 2003.

Jeżeli zauważyłeś jakieś nadużycia w prezentacji napisz o tym poniżej i wyślij je do nas:
INFORMACJE O PREZENTACJI

Ostatnią zmianę prezentacji wykonał: Szkolnictwo.pl.
IP autora: 83.21.195.174
Data utworzenia: 2008-09-01 23:03:07
Edycja: Edytuj prezentację.

HISTORIA PREZENTACJI

Szkolnictwo.pl (83.21.195.174) - Prezentacja (2008-09-01 23:03:07) - Edytuj prezentację.





Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie