Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Jak wytrzymać z mężczyzną?

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 1703 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

 

Scena I

Dziewczyna I – Mężczyzna, fatalna pomyłka bogów…

Dziewczyna II - Leniwe, do roboty niezdatne, cech pasożytniczych nawet nie ukrywa,
a przy tym z reguły posiada wdzięk, czym nas ogłusza ostatecznie.
Głupiejemy i pracujemy na takiego, od ust sobie odejmując każdą parę rajstop i każdego fryzjera, on zaś lata beztrosko po świecie. Wraca do domu nie wiadomo kiedy, ząbki do nas wyszczerzy, pocałunkiem zamknie awanturujące się usteczka, po czym z gracją poprosi o nową koszulkę, nowy krawacik, nowy garniturek i ze smętnym westchnieniem wyzna, że ze wspólnego urlopu na Lazurowym Wybrzeżu nici, bo on nie ma pieniędzy. Ogłupiona kobieta natychmiast zapewni, że ona ma i zapożyczy się na śmierć, a kochasia ufetuje. Słusznie zostaje ukarana.

Dziewczyna III – Właśnie po co on jest nam potrzebny?
Chyba po to, bo chce…

Dziewczyna IV - Wracać do domu,
gdzie jest posprzątane, a brudne koszule
w postaci upranej same wróciły do szafy.
Po drodze przyszyły sobie guziki

Wracać do domu, gdzie przed nosem
pojawi się posiłek na talerzach.

Mieć pełną obsługę w razie grypy,
kataru i niedyspozycji gastrycznych.

Żeby ktoś wyczyścił samochód wewnątrz
bez dodatkowych kosztów.

Żeby ktoś go podziwiał i wielbił.

Mieć na kim rozładować stres,
wyniesiony z miejsca pracy.

Dziewczyna V – Nie musieć myć po sobie wanny.
Mieć święty spokój.

Dziewczyna VI – No to po co, on kobiecie…?


Dziewczyna I - Nie umie być samowystarczalna finansowo
i potrzebny jej ktoś drugi, żeby też zarabiał
Kontakty, wtyczki, gniazdka i oprawki do żarówek
zatruwają jej życie.

Ktoś musi nosić ciężkie rzeczy.

Dziewczyna II – Nie będzie sama latała po knajpach, dansingach,
balach i przyjęciach u znajomych

Dziewczyna III – Do kogoś musi gadać.

Dla kogoś musi wyglądać.

Chce mieć dzieci zaopatrzone w tatusia.

Dziewczyna IV – Z tych wszystkich, a także innych powodów
mężczyzna jest dla niej niezbędnym składnikiem życia
i wszystko zrobi, żeby go posiadać. Nie ma zatem wielkiego
znaczenia, jaki będzie, chociaż lepiej, żeby któreś
z powyższych postulatów spełniał.

Dziewczyna V – Piękny, czy nie piękny, ale nam się podoba.

My jemu również. Nawet nas kocha.

Zdrowy, nie kwęka, zjeść może wszystko
i nic mu nie szkodzi.

Dziewczyna VI – Lubi dzieci, szczególnie własne.

Nie przejawia żadnych zwyrodnień, ani zboczeń.

Pielęgnuje nas w chorobie lepiej,
niż najczulsza matka.

Dziewczyna I – Oj, dobrze już, dobrze!
Czy ja mówię,
że takie coś istnieje?

Takie coś jednej kobiecie kiedyś się przyśniło
i obudziwszy się, wybuchnęła gorzkim i żałosnym szlochem.

Opowiedziała sen przyjaciółkom. Też się popłakały.

Dziewczyna II – Ogólnie mówiąc, mężczyźni nie doceniają kobiet!








Scena II

Chłopiec I – Akurat…
Niegdyś sylfida, obecnie utyła jak potwór
i myjąc nogi, strasznie sapie.

Zestarzała się nie do pojęcia,
oblicze ma w zmarszczkach

Po domu chodzi rozczochrana, w starym szlafroku,
powłócząc rannymi kapciami. Silnie przydeptanymi.

Chłopiec II - W gruncie rzeczy nigdy nie umiała dobrze gotować,
a ile w końcu można wytrzymać paskudnego żarcia.

Awanturuje się, narzeka i jazgocze ogólnie.

Narzeka, jazgocze i wyraża pretensje
względnie opowiada co śniło się sąsiadce
z pierwszego piętra zawsze wtedy,
kiedy normalny człowiek:

ogląda mistrzostwa świata w piłce nożnej,
w których doszliśmy do finału,

trzyma wędkę, a wielka ryba
chodzi mu koło przynęty,

wreszcie chce spokojnie przeczytać gazetę,

właśnie błogo zasypia,

Chłopiec IV - wraca do domu cholernie głodny
i zamiast konkretu na talerzu otrzymuje
strawę duchową, świdrującą w uszach,

rozmawia przez telefon z kimś ważnym,
kogo nareszcie udało mu się złapać,

Chłopiec I - Trwoni jego pieniądze w sposób,
budzący powszechną zgrozę i zawiść.

Zdobywszy wykształcenie i zrobiwszy karierę,
przewyższa mężczyznę tak, że nie da się tego ukryć,
mimo największych wysiłków.

Nie zdobywszy niczego, pomiata nim tak,
że nie da się tego ukryć, mimo itd.


Chłopiec II - Prezentuje kompromitującą głupotę.

Prezentuje kompromitującą inteligencję.

Dłubie w zębach, które z upływem czasu,
straciły swoją jakość pierwszą.

Chłopiec IV - Z energią protestuje przeciwko układaniu się
do snu na kanapie w zabłoconych butach.

Sama kładzie się do snu na kanapie w zabłoconych
butach, ale to już byłoby monstrum wszechświata,
bo żadna kobieta, czegoś takiego nie uczyniła od zarania dziejów.

Wszyscy śpiewają – „Adela już zakłada suknię cienką…”
(z repertuaru Igi Cembrzyńskiej i Bogdana Łazuki)



Scena III

Dziewczyna I - A przecież i tak ich kochamy…

Dziewczyna II - Postępować z nim należy rozmaicie, zależnie od
punktu , do którego pasuje. Jedna jest tylko cecha, wspólna
wszystkim, mianowicie chcą jeść.

Kochają jeść.

Niekiedy kochają także kobietę, ale to już wyjątkowa
łaska boska. Nigdy jednakże nie kochają jej bardziej, niż jeść.

Dziewczyna III – Nie ma na świecie takiego mężczyzny, który nie
poczułby ciepłego drgnięcia w sercu, gdyby kobieta,
pozornie niezaangażowana uczuciowo i nie żywiąca wobec
niego żadnych złych zamiarów, postawiła przed nim:
- bażanta

Dziewczyna IV – gotowe śniadanko,
złożone z bułeczek, jajeczek, szyneczki, kawki
serka i jabłek w cieście.
- pierogów własnej roboty
(pod warunkiem że umie gotować)
- byle czego, ale na białym obrusiku,
talerzykach i w kryształowych kieliszkach,
kieliszkach dodatkiem świec i kwiatów.
(Te ostatnie nie do jedzenia)
- befsztyka z cebulką, idealnie wysmażonego.
- michy makaronu ze skwarkami i serem
- tortu ponczowego bitą śmietaną
- ogólnie biorąc, doskonałego żarcia
podbudowanego doskonałym alkoholem,
i nie na gazecie.

Dziewczyna V – Ze smutną prawdą jednakże musimy się pogodzić.
Własne zwierzę należy karmić i jest to siła wyższa.
Nie karmione, zdycha, albo ucieka do dobrych ludzi.


Zespół wokalny: „Siedzieliśmy jak w kinie…”
(z repertuaru Sławy Przybylskiej)


Scena IV

Dziewczyna I - Ze wszystkiego wyraźnie wynika, że współżycie
z mężczyzną, to nie żadne śmichy chichy, tylko ciężka
praca. Kobiety jednakże w tej dziedzinie posiadają instynkt
pierwotny i olbrzymią inwencję i jeśli nie osiągają zawsze
pożądanych rezultatów, to tylko dlatego, że im się nie chce.
Albo też wybrały sobie niewłaściwego mężczyznę.

Dziewczyna II - Miłość powoduje, że przyszycie mu guzika do
marynarki wydaje nam się szczęściem niebiańskim, że zupkę
dla niego zaprawiamy własnym sercem, że upojenie w nas
budzą:

- jego kurteczka, wisząca na oparciu krzesła,
- zastarzały i nie do usunięcia smród smród jego fajki,
- popiół z tejże fajki, znajdywany wszędzie:

w maśle

w kwiatkach

w maszynie do pisania

na każdym dywanie

na każdym obrusie

na wszystkich talerzykach i spodeczkach
i w ogóle gdzie popadnie
- jego nieznośne chrapanie

w łóżku

przed telewizorem

w podróży pociągiem

a już najgorsze w samolocie

Dziewczyna IV – jego poranne pienia w łazience
przy goleniu
- jego zabłocone buty,
o które potykamy się, wchodząc do mieszkania
- jego wszystkie błędy i głupkowate pomyłki.
- oraz fakt, że w celu zaparzenia herbaty
sypie ją do czajnika, nalewa zimnej wody z kranu
i stawia to na ogniu

…że jego wstrętna morda dla nas jest piękna, że jego łysina
rozczula nas do łez, że w jego rozkudłanej brodzie widzimy
skarby Sezamu…

Dziewczyna V – Miłość bowiem ma to do
siebie, że upiększa wszystko, co jej pod rękę wpadnie,
z ukochaną osobą na czele.

O ukochanej osobie myślimy tkliwie:
„Jak on ślicznie pluje!”

Dziewczyna VI – Kochać go zatem, może i nie kochamy, ale stracić nie
Chcemy. Musimy zatem opanować naszą niemiłość i z uwag
w rodzaju:

- Znów zostawiłeś zachlapaną podłogę
w łazience!
- Jak te buty ustawiasz,
znów na środku przedpokoju!
- Kowalski zarobić potrafi,
ale przecież nie taka niedojda, jak ty!
- Lepiej nawet nie zaczynaj,
bo i tak nic z tego nie będzie.
- Ucisz ten cholerny telewizor,
ty głuchy chyba jesteś?!
- Z tobą tańczyć?
To już wolę z hipopotamem.
- Jak ty jedziesz,
kto ci dał prawo jazdy?!
Chyba dał ci Steve Wonder
- Już jak ty co załatwisz…
- Idiotę z siebie robisz na każdym przyjęciu!

Zespół wokalny: „Mrówka i słoń”
(z repertuaru Anny Szałapak)
Scena V

Dziewczyna V – Największym nieszczęściem kobiet stało się
równouprawnienie

Biologia, niestety, nie poszła z postępem. Opór jakiś
głupi stawiła, ludzie swoje, a ona swoje i nikt jej nijak nie
może dać rady.

Dziewczyna VI – Z niesmakiem należy stwierdzić, że nadal tylko kobiety
rodzą dzieci, a w dodatku karmią je własną piersią i żaden
chłop się za to nie łapie. Żaden także nie rwie się
entuzjastycznie do zajęć, przez całe wieki uważanych za
damskie. Jedyna katusze, jakie sobie dobrowolnie zadają,
to trwała ondulacja, a i tak gdzie tej dzisiejszej, zimnej, do
dawnej, robionej na gorąco!

Jedna pani powiedziała kiedyś, że chodzi do fryzjera
i robi trwałą wyłącznie po to, żeby przeżyć nieziemską
błogość błogość chwili zdejmowania owych gorących blach
z głowy.

Dziewczyna I – Kobiety zaś musiały stracić wszelki rozum

Mało im było rodzenia dzieci, mało rozrywek
domowych w postaci prania, sprzątania, gotowania i szycia,
czuły zapewne jakiś niedosyt masochistyczny, postanowiły
bowiem pracować zawodowo i zarabiać pieniądze. Tym
sposobem do wszystkich zajęć tradycyjnych dorzuciły sobie
zajęcia moderne.

Dziewczyna II – Jasne, oczywiście, istnieją porządni i szlachetni, którzy
Pomagają żonie w domu i w kuchni.
Mamy równouprawnienie, czy nie? Mamy.
Dlaczego zatem w kuchni mężczyzna pomaga kobiecie,
a nie kobieta mężczyźnie?

Przy najbliższej okazji wyobrazimy sobie ten przestawiony
świat, z kobietą na miejscu mężczyzny i mężczyzną
na miejscu kobiety i dopiero wtedy nam oko zbieleje.

Chłopiec I - Ależ istnieją tacy, istnieją, co to i zakupy zrobią i garnki
pozmywają i kartofle obiorą i na wywiadówkę do szkoły
pójdą i sami sobie upiorą gacie i skarpetki, i nawet herbatę
żonie podadzą.

Dziewczyna II – I te oto czarowne wizje zadecydowały o dalszym ciągu
egzystencji. Wyobraźnia zapomniała bowiem o pewnym
drobiazgu.

Zawód wyuczony i wykonywany zabiera swoje osiem
godzin, pokonanie przestrzeni pomiędzy miejscem
zamieszkania a miejscem pracy też wymaga czasu, razem
wziąwszy kosztuje to godzin co najmniej dziewięć.
W smętnej reszcie, która ocalała z dzionka, wyzwolona
kobieta musi zmieścić:

Dziewczyna III – przyrządzenie posiłków, co najmniej dwóch,
obiadu i kolacji, jeśli ma dość rozumu,
żeby zepchnąć z siebie śniadania

- dokonanie zakupów i tu dziękujemy Bogu,
że w ukochanym kraju skończył się nam
ustrój ogonowy

- przepierkę,
bo duże pranie załatwi jej pralnia

- oraz parę innych drobnostek

Kobieta straciła czas dla siebie

Dziewczyna IV – Kobiety i kobietki

Dałyśmy się wyrolować.
Co gorsza, mężczyźni skorzystali z okazji
skwapliwie i wszechstronnie.

Wszyscy śpiewają: „Babę zesłał Bóg…”
( z repertuaru Renaty Przemyk)


Opracowała: mgr Janina Krawczyk

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie