Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Dzień Babci

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 2239 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

 DOROTA WOJDA
nauczyciel
Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego
w Mocarzewie

Uczniowie występujący
w bajce pt. „Czerwony Kapturek” z okazji
Dnia Babci


BABCIA – Michał

WIEWIÓRKA – Kamil

MAMA – Barbara


WILK – Robert

CZEROWNY KAPTUREK – Sebastian

MYŚLIWY – Kamil


Odpowiedzialna: mgr Dorota Wojda za scenariusz bajki na akademię, dobór uczniów jako aktorów i za uszycie strojów dla aktorów

Scenariusz bajki pt. „Czerwony Kapturek”

Narrator:
Za górami, za lasami, daleko, bardzo daleko stąd,
Mieszkała sobie mała śliczna dziewczynka, którą wszyscy bardzo kochali.
Dziewczynka bardzo lubiła skakać na skakance, grać w klasy,
Bawić się piłką, jak wszystkie małe i wesołe dziewczynki.
Czasami zdarzało się, że była troszkę nieposłuszna, ale to tylko czasami.
Dziewczynka lubiła nosić małą śmieszną czerwoną czapeczkę i dlatego wszyscy
nazywali ją Czerwonym Kapturkiem.
Pewnego dnia jej mama przygotowała wielki koszyk ze smakołykami i zawołała:
Mama:
Pyszne ciasto i jabłuszka do koszyczka włożę Ci,
A ty szybko leśną dróżką do Kochanej babci idź.
Babcia chora jest i czeka, żeby ktoś odwiedził ją,
Więc się nie marudź i nie zwlekaj, tylko prędko biegnij doń.
Więc się nie marudź i nie zwlekaj, tylko prędko biegnij doń.
- Proszę koszyczek gotowy.
Czerwony Kapturek:
- Dziękuję mamusiu, już idę.
Mama:
- Tylko pamiętaj! Idź dróżką prosto do domku babci. I nigdzie się nie zatrzymuj.
Czerwony Kapturek:
- Dobrze mamusiu.
Mama:
- Aha! I uważaj, żebyś nic nie zgubiła z koszyczka.
Czerwony Kapturek:
- Dobrze, dobrze mamusiu.
Narrator:
- Dziewczynka zabrała koszyk i pobiegła dróżką obok lasu prosto do domku babci.
Słońce świeciło między listkami drzew, ptaszki śpiewały i ćwierkały,
A w lesie rosły prześliczne kolorowe kwiaty.
Dziewczynka pomyślała więc:
Czerwony Kapturek:
- Przejdę się po lesie i po drodze nazbieram kwiatów. Zrobię z nich bukiet dla babci.
Narrator:
- Zaczęła zbierać kwiaty, potem znalazła jeszcze pyszne czerwone poziomki i zapomniała troszkę o tym, o czym mówiła mama.
Podskakiwała i śpiewała, la, la, la la, la la la, la aż z dziupli wyjrzała zdziwiona wiewiórka.
Czerwony Kapturek:
- Tra la la la, la, la, la, la, la, la, la, la, tra la, la .
Wiewiórka:
Czy to krasnoludek, czy może biedronka,
w czerwonym ubranku, po lesie się błąka
ma na głowie kapturek jak czerwony mak
zrywa kwiatki podskakuje podśpiewuje sobie tak:
Czerwony Kapturek:
- Tra la la la, la, la, la, la, la, la, la, la, tra la, la .
Narrator:
- Tymczasem niedaleko między drzewami przechadzał się wilk
Uważając, aby przypadkiem nie spotkać Pana myśliwego.
Bo tego wilk bardzo nie lubił.
Gdy wilk usłyszał śpiew Czerwonego Kapturka
wyjrzał zza drzew i zobaczył,
że to miła i wesoła dziewczynka.
Więc postanowił z nią porozmawiać.
Wilk:
- To naprawdę miła i wesoła dziewczynka.
Taki jestem szczęśliwy, że to nie jest myśliwy tylko mała dziewczynka, porozmawiam z nią chwilkę. Spytam się, może wie, gdzie tu można by coś zjeść.
Narrator:
Wilk wyszedł z zarośli i mrużąc oczy ukłonił się.
Wilk:
- Dzień dobry Czerwony Kapturku.
Czerwony Kapturek:
- Dzień dobry.
Narrator:
Czerwony Kapturek wcale się nie przestraszył wilka, bo nie wiedział,
Że on jest takim strasznie złym wilkiem
Wilk:
- Gdzie idziesz Czerwony Kapturku?
Czerwony Kapturek:
- Idę odwiedzić chorą babcię.
Wilk:
- Aha, aha, babcię. To ciekawe, ciekawe. A co tam masz w koszyczku?
Czerwony Kapturek:
- Pyszne ciasta i czerwone jabłuszka.
Wilk:
- Czerwone jabłuszka. To ładnie, to bardzo ładnie. A gdzie mieszka Twoja babcia?
Czerwony Kapturek:
- Niedaleko, w chatce koło trzech dębów. Gdy pójdziesz prosto tą dróżką to na pewno trafisz.
Wilk:
- A ... chętnie, chętnie, bardzo chętnie odwiedzę Twoją chorą babcię.
Czerwony Kapturek:
- To powiedz Jej, że ja za chwilę przyjdę. Nazrywam tylko jeszcze kilka kwiatków.
Narrator:
- I tak Czerwony Kapturek, mimo ostrzeżeń mamy został jeszcze w lesie. A sprytny wilk pobiegł ile sił w łapach prosto do domku babci i zapukał do drzwi. Puk, puk, puk...
Babcia:
- Kto tam. Kto tam, czy to może mój kochany Czerwony Kapturek?
Wilk:
- Tak to ja. Mam dla Ciebie pyszne ciasto.
Babcia:
- O, o o wejdź proszę.
Narrator:
- Wilk tylko na to czekał. Otworzył drzwi i nie mówiąc już ani słowa w oka mgnieniu połknął babcię. Następnie założył sobie na łeb babciny czepek, na nos wsunął okulary babuni, wskoczył pod kołdrę i czekał na przyjście Czerwonego Kapturka, żeby go zjeść na deser.
Wilk:
- Na deserek bardzo lubię jeść dziewczynki małe, takie słodkie jak cukierek połykam je całe, takie słodkie jak cukierek połykam je całe.
Narrator:
- Tymczasem Czerwony Kapturek nazbierał już ogromny bukiet kwiatów i właśnie przypomniał sobie co mówiła mama. Dziewczynka pobiegła więc szybko do domku babci, a gdy pukała do drzwi zapadał już wieczór.
Czerwony Kapturek:
Puk, puk ... - Nikt nie odpowiada. Na pewno babcia zasnęła wejdę i Ją obudzę. Dzień dobry. Babciu czemu ty masz takie wielkie uszy?
Wilk:
- Żebym Cię lepiej mogła słyszeć.
Czerwony Kapturek:
- Och, babciu, babciu czemu Ty masz takie wielkie oczy?
Wilk:
- Żebym Cię lepiej widzieć dziecinko.
Czerwony Kapturek:
- Ach, babciu, a czemu Ty masz takie wielkie i straszne zęby?
Wilk:
- Żeby Cię szybciej zjeść.
Narrator:
- Wilk wyskoczył z łóżka, otworzył paszczę i połknął Czerwonego Kapturka razem z wielkim koszem i bukietem kwiatów.
Wilk:
- To było pyszne. Mniam, mniam, mniam.
Narrator:
- I wilk najedzony położył się do łóżka, przykrył kołdrą i postanowił sobie uciąć małą drzemkę po obiedzie z deserkiem.
Wilk:
- Jak przyjemnie, w brzuchu pełno, teraz mogę smacznie spać. W babci domku myśliwego nie muszę się bać. Tu myśliwy mnie nie złapie, a ja sobie smacznie chrapię. Chrapu, chrap. Chrapu chrap.
Narrator:
- I to byłby już smutny koniec opowieści o Czerwonym Kapturku, gdyby właśnie wtedy nie przechodził lasem koło domku babci Pan myśliwy.
Myśliwy:
- Wstąpię na chwilę do babci i dowiem się jak się czuje.
Narrator:
- Gdy Pan myśliwy wszedł do środka i zobaczył śpiącego wilka z ogromnym brzuchem od razu domyślił się co się tu stało. Wyjął więc ostry myśliwski nóż i ciach ... rozciął skórę wilka. Natychmiast z wilczego brzucha wyskoczył Czerwony Kapturek.
Czerwony Kapturek:
- Bardzo panu dziękuje, jak strasznie i ciemno było w tym wilczym brzuchu.
Narrator:
- A za Kapturkiem wygramoliła się babcia. Cała i zdrowa tylko nie wiedziała, gdzie zgubiła swoje okulary.
Babcia:
- Co tu się dzieje Czerwony Kapturku. Czy nie wiesz gdzie są moje okulary?
Czerwony Kapturek:
- Już dobrze babciu, zaraz ich poszukam.
Babcia:
- Czy to możliwe, że był tutaj straszny wilk, czy mi się to śniło.
Myśliwy:
- Śniło. Na pewno śniło.
Narrator:
- Pan myśliwy spojrzał na Czerwonego Kapturka, a Czerwony Kapturek spojrzał na myśliwego. Usadowili babcię wygodnie w fotelu i rozpakowali koszyk. Babcia zjadła duży kawałek pysznego ciasta i rumiane jabłuszko i od razu poczuła się lepiej.
Babcia:
- Tak się cieszę moje dziecko, że przyszłaś odwiedzić chorą babcię i panu też dziękuję. Jak miło mieć gości.
Czerwony Kapturek:
- Ja też się cieszę babciu. Bardzo się cieszę, że jesteśmy znowu razem.
Babcia:
- Czekałam na ciebie cały dzień i chyba się troszkę zdrzemnęłam. Śnił mi się wilk, bo bardzo się bałam, żebyś go nie spotkała w lesie. Ale skoro jest z nami pan myśliwy, to przecież nic złego nie może się stać.
Myśliwy:
- Nic złego, pewnie, że nic złego.
Narrator:
- Czerwony Kapturek znowu popatrzył na myśliwego, a myśliwy na Kapturka i uśmiechnęli się do siebie.
Myśliwy:
- Grzeczne dziewczynki słuchają mamy i kiedy lasem wędrują same nie rozmawiają z niegrzecznym wilkiem ani przez chwilkę.
Myśliwy z Czerwonym Kapturkiem:
- Grzeczne dziewczynki słuchają mamy i kiedy lasem wędrują same nie rozmawiają z niegrzecznym wilkiem ani przez chwilkę.

DOROTA WOJDA

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie