Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Dziecko-największe dobro.To brak miłości-czy Janusz Korczak to przewidział?

 

Dziecko-największe dobro.

    Obecna sytuacja dzieci zmusza do poszukiwania najlepszych form zabezpieczających im najlepszą opiekę . Świat współczesny wywołuje najrozmaitsze zagrożenia utrudniające prawidłowy rozwój dziecka , jego zdrowie psychiczne i radosne przeżywanie dzieciństwa . Pomniejszanie problemów przeżywanych przez dziecko - człowieka jak mówił Janusz
    Korczak jest sprawą ciągle aktualną . Wiele z nich obecnie znajduje się w domach dziecka . Nie istnieje obecnie na wielką skalę problem sieroctwa naturalnego , lecz sieroctwa społecznego . Sieroctwo społeczne to takie , gdy dzieci posiadają żyjących rodziców lub jedno z nich i wychowują się w zakładzie , a nie w rodzinie zastępczej . Głównym źródłem sieroctwa jest niespełnianie przez rodzinę jej podstawowych funkcji wychowawczej i opiekuńczej . Wiele dzieci pozbawionych jest właściwej opieki rodzicielskiej z takich powodów jak alkoholizm , niewydolność wychowawcza rodziców , rozpad pożycia małżeńskiego , bieda , choroby psychiczne lub fizyczne rodziców . Rodzina obecnie nie zawsze tworzy optymalne środowisko rozwoju . Ma wpływ na to bardzo wiele czynników indywidualnych dla każdej rodziny . Do najczęściej spotykanych należą bezrobocie rodziców , długotrwałe rozłąki z rodzicami spowodowane wyjazdami rodziców do pracy poza miejsce zamieszkania , wielogodzinny czas pracy rodziców itp. . Janusz Korczak uczył rodziców , a przede wszystkim matkę jak kochać dziecko , jak wsłuchiwać się w jego potrzeby , jak je obserwować , jak pielęgnować i wychowywać , by nie skrzywdzić i nie wypaczyć tego co dobre i piękne .
    Obecnie wielu rodziców dużo wie o pielęgnacji , mniej o wychowaniu, a jeszcze mniej jak kochać dziecko .
    Bardzo ważne jest także w zakresie opieki nad dzieckiem zagwarantowanie mu zdrowia psychicznego jak i szczęśliwego dzieciństwa . W obecnej rzeczywistości rodzi się pytanie : Jak chronić dziecko przed stresami , przed ciągłym lękiem wynikającym z niewiedzy , z wymagań szkolnych przekraczających niejednokrotnie możliwości uczniów .
    Czy potrafimy dzisiaj tak wnikliwie śledzić każdy gest dziecka , uśmiech i łzy ? Czy zdajemy sobie jasno sprawę z tego jakie są jego pragnienia i marzenia? Wciąż widzimy jakie powinno być , aby nie sprawiało dodatkowych kłopotów i dobrze rokowało na przyszłość , a nie staramy się poznać dziecka , jakie jest w rzeczywistości . Stąd rodzą się poważne błędy popełniane w wychowaniu .
    O tym jak subtelną istotą jest dziecko , jak łatwo można je zranić pisze Janusz Korczak niemal we wszystkich swoich pracach . Zwraca uwagę na to , że dziecko obserwuje siebie i analizuje swoje czyny . My dorośli nie dostrzegamy tego i chcemy , by dziecko zwierzało nam się ze wszystkich swoich myśli i uczuć . Sami natomiast niezbyt jesteśmy skłonni do zwierzeń , nie chcemy czy nie rozumiemy , że dziecko jest jeszcze bardziej wstydliwsze , drażliwsze czulsze na brutalne śledzenie jego duchowych drgnień .
    Z takim traktowaniem spotyka się dziecko zarówno w domu rodzinnym, w placówkach opiekuńczo wychowawczych jak i w szkole . Opieka nad dziećmi i młodzieżą w szkole ma wiele braków . Większe jeszcze i poważniejsze braki występują w zakresie zaspokajania potrzeb psychicznych uczniów . Brak dobrej diagnozy tych potrzeb , które są wyraźnie zróżnicowane i nie zawsze łatwe do rozpoznania, skłania wychowawców do traktowania wszystkich wychowanków w sposób jednakowy . Tego samego wymaga się od dziecka uzdolnionego jak i od tego , którego inteligencja jest na pograniczu normy i niedorozwoju .
    Dystans pomiędzy wychowawcą i wychowankiem jest tak duży , że uniemożliwia skuteczna pomoc w indywidualnym rozwoju dziecka . Nauczyciel zwykle nie wie co przeżywa uczeń , często nie ma rozeznania w tragicznej sytuacji dziecka z rozbitej lub pełnej konfliktów rodziny , w sytuacji dziecka skazanego na brutalność rodziców alkoholików , pedantów rygorystycznie podporządkowujących dziecko swoim nakazom . Okres dzieciństwa już od dawna traktuje się jako przygotowanie do dorosłości , a nie jako prawdziwe dzieciństwo .
    Szkoła koncentruje od dawna uwagę na dydaktyce , bo wyniki nauczania dają się sprawdzić , a potrzeby psychiczne uczniów i kierowanie ich rozwojem giną z pola uwagi .
    Dziecko jak mówił Janusz Korczak jest pełnowartościowym człowiekiem i ma, bądź powinno mieć w społeczeństwie swoje niepodważalne prawa . Do praw dzieci zaliczał prawo : do miłości , do szacunku , do bycia sobą ,do godności , do tajemnicy , do własności , do rozwoju , do śmierci , do sprawiedliwości , do samo istnienia . My dorośli głośno manifestujemy swoje prawa , a nie pamiętamy i wręcz odbieramy dzieciom ich prawa .
     Z moich wieloletnich obserwacji wysnułam wniosek , iż bardzo niepokojące jest zjawisko braku miłości rodziców do własnych dzieci , miłości rodzicielskiej . Rodzice zapędzeni w codziennych swoich sprawach nie zauważają , że ich dzieci potrzebują na co dzień przytulenia , wysłuchania , rozmowy , wspólnego spędzania czasu . Bardzo często lekceważą też rzeczywiste potrzeby i pragnienia dzieci . Nie pozwalają także na bycie sobą zawsze wówczas , gdy zmuszają do pozorowania i udawania. Szczerość i spontaniczne reakcje dziecka rozpierającą je radość życia gaszą , ujmując je w karby wymagań dorosłego życia .
    Nakładają na dziecko wiele nakazów i zakazów , uczą dyscypliny i nie potrafią wysłuchać własnego dziecka .Dziecko przedwcześnie zgaszone , nieufne czuje się zagrożone i nie rozwija w pełni swoich możliwości . Niepokojące jest również zaszczepianie dzieciom przez ludzi dorosłych własnej agresji . W ostatnich latach wzrosła niepokojąco liczba samobójstw wśród młodzieży , a przyczyną ich są najczęściej banalne problemy życia codziennego. Kompensowanie dziecku braku realizacji potrzeby bezpieczeństwa urasta do głównego zadania w pracy opiekuńczo-wychowawczej . Poczucie zagrożenia występuje w wielu rodzinach , które nie potrafią swoich konfliktów rozwiązywać w sposób nie zagrażający równowadze psychicznej dziecka . Drugim środowiskiem zagrożenia jest szkoła . Któż jest w stanie przeniknąć gehennę ucznia skazanego na ciągłe niepowodzenia szkolne , brak sukcesu , na ośmieszanie , odrzucanie przez kolegów . Pozostaje tylko ucieczka donikąd lub ciągła , beznadziejna walka . Wychowawcy nie zawsze liczą się z różnicami indywidualnymi istniejącymi wśród dzieci . Wychowując stawiają jeden wzór dla wszystkich , choć każdy uczeń jest inny .
    Dlatego jest coraz więcej niepowodzeń wychowawczych , a tak rzadko wychowanek znajduje wychowawcę , któremu może zaufać i może mieć w nim bezpieczne oparcie . W dzisiejszych czasach jakże potrzebna jest dzieciom pomoc dorosłych w stałym zmaganiu się ich ze sobą . Pomoc , a nie brak tolerancji i zrozumienia .
    Tak głośno głoszone przez Janusza Korczaka prawo dziecka do szacunku jest nadal niezrealizowane w naszym społeczeństwie . Szacunku żąda się dla ludzi dorosłych na odpowiedzialnych stanowiskach , bez względu na ich wartości życia osobistego . Szacunek wobec dziecka jest czymś , co zaskakuje i wywołuje zdziwienie . W domach górują nad nimi rodzice , a w szkole nauczyciele . Dorośli sądzą , że dziecko niczego nie rozumie i że można nim manipulować w dowolny sposób . Wiele jest teraz rozwodów i rodzice w walce o swoje dobro tak naprawdę zapominają o swoich dzieciach . Sądy niejednokrotnie wydają wyroki niby dla dobra dziecka , a jednak godzące w uczucia i psychikę dzieci .
    Wnioski są niepokojąco smutne , to dzieci ponoszą skutki błędów wychowawczych popełnianych przez rodziców i nauczycieli . Nie są oni w pełni świadomi , iż trzeba się liczyć ze zdaniem dzieci , pozwalać im wyrażać własne sądy , wyzwalać w nich szczerość zamiast skłaniać do ciągłego udawania wbrew osobistym uczuciom i doznaniom . To głównie w rodzinie w szkole i w placówkach opiekuńczo-wychowawczych tkwią podstawowe źródła niepowodzeń wychowawczych . Musimy pamiętać , że jeżeli dziecko wykazuje zaburzenia w swoim zachowaniu to przyczyna leży nie w dziecku lecz w ludziach dorosłych , odpowiedzialnych za to dziecko . Cały tragizm polega na tym , że zamiast zmieniać środowisko życia dziecka , stosunek rodziców i wychowawców do niego , każdy na swój sposób chce zmienić dziecko , nie licząc się z jego zranioną dumą , zgaszoną radością , z jego bolesnym przeświadczeniem , że znalazło się w sytuacji bez wyjścia .
    I to właśnie w nie spełnianiu przez rodzinę , placówki opiekuńczo- wychowawcze i szkoły podstawowych funkcji , oraz w nie przestrzeganiu przez nie praw dzieci , tkwią największe zaniedbania w naszej rzeczywistości opiekuńczo- wychowawczej , które tak pięknie nakreślił nam Janusz Korczak wiele lat temu .

Opracowała: Urszula Bednarska

Jeżeli zauważyłeś jakieś nadużycia w prezentacji napisz o tym poniżej i wyślij je do nas:
INFORMACJE O PREZENTACJI

Ostatnią zmianę prezentacji wykonał: Szkolnictwo.pl.
IP autora: 83.21.195.174
Data utworzenia: 2008-09-01 21:29:55
Edycja: Edytuj prezentację.

HISTORIA PREZENTACJI

Szkolnictwo.pl (83.21.195.174) - Prezentacja (2008-09-01 21:29:55) - Edytuj prezentację.





Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie