Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Samotność młodego człowieka...

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 3679 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

Zainspirowana postawą niektórych uczniów, poruszona ich wypowiedziami, często agresją, krzykiem, a czasem obojętnością, milczeniem, łzami w oczach – jako matka kilkunastoletniego syna – ośmieliłam podzielić się swoimi refleksjami na temat samotności młodego człowieka w szkole, w domu, w swoim środowisku. Ośmieliłam się przypomnieć niektórym rodzicom, że mają dzieci – dorastające dzieci, które ich potrzebują, czekają na nich, chcą być zauważone…

  Młodzi samotni! Nie z wyboru. Daliby wiele, żeby niejednokrotnie mieć prawdziwy, ciepły dom. Być dla kogoś ważnym, wyjątkowym, wytęsknionym…

Pragną, ale nie mają… Kończy się tylko na pragnieniach!
Kiedy tak się dzieje?
  • gdy słyszą stale: " Teraz nie mam czasu"
  • chcą powierzyć komuś swoje problemy, ale nikt ich nie słucha
  • wpatrują się godzinami w ekran telewizora lub komputera, buszują po Internecie, bo tam życie wydaje się być ciekawe, niezwykłe – w rezultacie puste, mechaniczne, bez miłości, gdyż nie zastąpi wsparcia ze strony ojca ani ciepłych słów matki
  • rekompensują pustkę spotkaniami z kolegami, podczas których sięgają po papierosy, alkohol, a nawet narkotyki
  • gdy czują ( słyszą i widzą ), że rodzice z dnia na dzień stają się sobie obcy, dalecy, a nawet wrodzy
Dlaczego są samotni?
  • może dlatego, że stali się mniej ważni dla swoich rodziców – ważniejsza stała się praca, pogoń za sukcesem, często koledzy, alkohol, a nawet agresja, przemoc ( jakby rodzice zapomnieli, że ubranie i nakarmienie dziecka to nie są jedyne powinności – chociaż czasami i te obowiązki są zaniedbywane )
  • zostali wplątani w konkretne problemy dorosłych, a przecież wcale tego nie chcieli
  • czasami nikt ich nie słucha, więc milczą – w dzisiejszych czasach, kiedy dominuje hałas, pośpiech i pogoń ( często nie wiadomo za czym ) ludzie zapominają, jak cennym darem jest cisza oraz umiejętność słuchania.Cisza, która ma w sobie jakąś tajemniczą moc twórczą, buduje.
Jakże skutecznym lekarstwem jest czasami fakt, że ktoś nas po prostu wysłucha – myślę, że wielu młodych ludzi tego pragnie.

O czym myśli samotny, młody człowiek?
  • może o przyjaznym domu, cieple, zrozumieniu
  • o tym, że nie jest nikomu potrzebny, dla nikogo ważny, czuje się zbędny – mama nie ma do mnie cierpliwości, ojciec nie zauważa, a pani w szkole poświęca czas innym
  • rodzice są pewnie nieszczęśliwi przeze mnie
  • nie warto się starać, bo i tak nikt tego nie zauważy
  • nie warto wracać do domu - " nikt" tam na mnie nie czeka…, dzień jak każdy inny, nic się nie zmieni
  • jestem wyobcowany
Co może czuć?
  • smutek – jak dotyk bólu odrzucenia – próbuje w różny sposób zwrócić na siebie uwagę
  • zagubienie – czyj jestem, komu na mnie zależy ( dzisiaj większość z nas ma powody, żeby czuć się zagubionym )
  • lęk – bo nie ma poczucia bezpieczeństwa – co stanie się za chwilę, jutro…
  • poczucie winy – jestem tylko ciężarem, zabieram komuś czas i spokój
  • złość, rozpacz, bezsilność – bije, atakuje, krzyczy płacze – jakby chciał wykrzyczeć: " Jestem, żyję, potrzebuję pomocy, uwagi"
Za czym tęskni?
  • za poczuciem bezpieczeństwa w domu, szkole, wśród rówieśników
  • za doświadczeniem bycia kochanym, dostrzeganym, a przez to wartościowym
  • za ciepłym dotykiem matczynej ręki, wsparciem ze strony ojca, przyjaznym uśmiechem nauczyciela, dobrym słowem kolegi
Kto wykorzystuje samotność młodych?
      Przestrzeń samotności można oszukać, jakoś pocieszyć, co na pierwszy rzut oka będzie się wydawać ratunkiem, bliskością, wyzwoleniem, swego rodzaju wyzwaniem.
Czynią to dorośli od:
  • reklam – bo przecież musisz to mieć, wtedy jesteś coś wart
  • muzyki – nią można zakrzyczeć wewnętrzną pustkę, resztki sumienia, we wspólnym rytmie poczuć się jak wśród bliskich i kochanych – ale na jak długo – potem i tak ze swoim wewnętrznym krzykiem zostaję sam
  • gier – tu można kreować swój idealny wizerunek oraz świat, choćby wirtualny ( ważne, że lepszy) – tu ja rządzę światem. Gdy nie wyjdzie, można wszystko zacząć jeszcze raz – bez konsekwencji i odpowiedzialności – nie tak jak w życiu
  • używek – czy warto cierpieć – weź, zapal, wypij! Przestanie boleć. Zapomnisz! Będzie łatwiej! Będziesz wolny, wyluzowany, na czasie.
  • sekt – mówią, że będą kochani, we wspólnocie, potrzebni – a tak naprawdę to tylko namiastka bliskości i więzi, która wpędza w jeszcze większą pustkę
     W ten sposób młody człowiek szuka poczucia własnej wartości. Musi się śpieszyć – trudno wygrać w wyścigu posiadania, bo ktoś zawsze ma więcej, lepiej, ma coś ładniejszego, modniejszego…
     Czyżbyśmy zapomnieli, że o wartości człowieka nie decyduje to, ile i co posiada, lecz jakim jest – czy potrafi dzielić się z innymi, jest wrażliwy na to, co go otacza?
     I tak nasze dzieci często w krzyku rozpaczy zawierają pozorne przyjaźnie z dyskoteki, zabawiają się " na śmierć”, na oślep szukają miłości.Same krzywdzone, krzywdzą innych: nieufnością, agresją, złością, wykorzystywaniem, zagarnianiem dla siebie.
     Rodzi się więc pytanie – czy to widzimy, czy potrafimy i chcemy to dostrzec? Czasami wygodniej jest nie widzieć, nie słyszeć – ale czy to rozwiąże problem, czy w ten sposób nie oddalamy się od siebie?
     Dom rodzinny to nasza przystań życiowa, ostoja, nasze miejsce na ziemi – na jego wspomnienie powinno robić się cieplej na sercu – tymczasem wielokrotnie bywa tak, że młody człowiek mieszka " pod dachem samotności” swej matki i ojca.
Tak wlaśnie krok po kroku budowana jest rodzinna samotność.

Rodzice pokonują samotność dziecka i swoją, gdy…
  • z uwagą i skupieniem poświęcają czas jego sprawom, pytaniom i potrzebom
  • wspólnie spędzają czas wolny
  • rozmawiają z nim, ale przede wszystkim słuchają
  • pielęgnują wspólne zainteresowania i pomagają w odkrywaniu życiowych pasji
  • często dają poczucie bycia kochanym i potrzebnym
  • potrafią wyciągnąć rękę w potrzebie, dostrzec problemy, smutek w oczach, ale też zauważyć sukcesy, chwile szczęścia
  • umieją dać poczucie bezpieczeństwa ( jakże ważna jest obecność, słowo wsparcia, przytulenie – bez względu na to, czy nasze dziecko ma 5 czy 15 lat )
  • wychowują i życie rodzinne budują na zaufaniu, wyrozumiałości i miłości
     Podsumowując dotychczasowe rozważania, pamiętajmy, że samotność ( młodego czy dorosłego ) człowieka jest trudnym doświadczeniem, ale nie musi prowadzić do nieszczęścia. Może stać się bodźcem w przekraczaniu własnego lęku i zagubienia. Nieustannie pomagajmy naszym dzieciom, podpowiadajmy i pokazujmy właściwą drogę. Będzie to dla nich jakby sygnał naszej troski, da poczucie bezpieczeństwa i własnej wartości w podążaniu ku dorosłości, a nam satysfakcję spełnienia.
     Po prostu bądźmy ze swymi dziećmi – słuchajmy ich, rozmawiajmy z nimi i pamiętajmy, że są nasze. W dużym stopniu to od nas zależy, czy będą samotne, czy szczęśliwe. Z całą pewnością warto podjąć ten trud – na jego pozytywne skutki nie trzeba będzie długo czekać.
     Pragnę nadmienić, że powyższe rozważania nie są naukową rozprawą, lecz potrzebą wyrażenia własnych myśli, płynących z głębi serca.
     Ich inspiracją były osobiste doświadczenia, rozmowy z uczniami, ich rodzicami, przyjaciółmi oraz wnioski wyciągnięte z lekcji i szkolnych sytuacji.
     Pozwoliłam sobie na chwilę refleksji przede wszystkim z punktu widzenia matki oraz nauczyciela – wychowawcy, który dostrzega rangę problemu ( zwłaszcza w dzisiejszych czasach ).
     Jak każdy człowiek przeżywam momenty wzlotów i upadków, załamuję się, mam wiele pytań i wątpliwości, czuję się zagubiona ( czasami nawet samotna ). Dlatego tych kilka uwag traktuję jako pochylenie się nad sobą, swoim dzieckiem, uczniami oraz ich rodzicami.
     Niech to będzie okazją do zatrzymania się, wewnętrznego wyciszenia, aby przypomnieć, że nie da się budować własnej tożsamości bez wnikania w siebie i drugiego człowieka.
     Jeśli dzięki tym refleksjom chociaż jedno serce mocniej zabije, a młody człowiek nie będzie czuł się samotny i odrzucony – to znaczy, że było warto…

Opracowała:
Jadwiga Wojtkiewicz
Gimnazjum w Janówce

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie