Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Jesli nie rodzina, szkoła, kościół - to kto ?

     
 

 

Wielką rolę w kondycji społeczeństwa odgrywa wychowanie młodego pokolenia. Obecne dzieci i młodzież za parę lat założą własne rodziny i staną przed takim samym problemem jak my – czyli jak wychowywać. Napisano na ten temat wiele mądrych książek, ale  jest to trudne zadanie , któremu muszą sprostać przede wszystkim rodzice ( Karta Praw Rodziny: „Rodzice, ponieważ dali życie dzieciom, mają pierwotne, niezbywalne prawo           i pierwszeństwo do wychowania potomstwa i dlatego muszą być uznani za pierwszych            i głównych wychowawców”). 

„ W wychowaniu chodzi głównie o to, ażeby człowiek stawał się coraz bardziej człowiekiem – o to, ażeby bardziej *był*, a nie tylko więcej *miał* - ażeby poprzez wszystko, co *ma*, co *posiada*, umiał bardziej i pełniej być człowiekiem – to znaczy, ażeby również umiał bardziej *być* nie tylko *z drugimi*, ale także  dla *drugich*”.
                                                     Jan Paweł II
 

Wielką rolę w kondycji społeczeństwa odgrywa wychowanie młodego pokolenia. Obecne dzieci i młodzież za parę lat założą własne rodziny i staną przed takim samym problemem jak my – czyli jak wychowywać. Napisano na ten temat wiele mądrych książek, ale  jest to trudne zadanie , któremu muszą sprostać przede wszystkim rodzice ( Karta Praw Rodziny: „Rodzice, ponieważ dali życie dzieciom, mają pierwotne, niezbywalne prawo i pierwszeństwo do wychowania potomstwa i dlatego muszą być uznani za pierwszych i głównych wychowawców”).
Dzieci coraz mniej rozmawiają z rodzicami i wychowawcami na nurtujące je tematy. W związku z tym od 11 – 12 roku życia zaczynają mieć swój własny świat, którym dzielą się z rówieśnikami nie dopuszczając do niego dorosłych, nawet najbliższych. Bardzo rzadko można zaobserwować u dziecka zachwyt i fascynację. Coraz więcej rzeczy staje się dla młodych ludzi obojętne, coraz mniej mają marzeń i zainteresowań. W tej sytuacji bardzo smutno być dzieckiem, które rzadko słyszy życzliwe i wesołe rozmowy dorosłych.

Poprzez nieustanną krytykę , negatywny stosunek do przyjętych od wieków zasad moralnych, nie nauczymy dzieci cenić piękna i prawdy. W miejsce zasad moralnych wejdzie pustka i bezsens, co spowoduje, że będziemy mieć coraz więcej dzieci tzw. trudnych. Jeśli młodzi ludzie nie zobaczą dobra w rodzinie, szkole, Kościele – a nie zobaczą, jeśli tego ich nie nauczą rodzice, nauczyciele, katecheci – to będą szukać ciepła i szczęścia gdzie indziej.

Każdy człowiek, będąc w jakimś stopniu wychowawcą, musi wiedzieć, że istnieje pewna grupa czynników, które wpływają na proces wychowawczy. Są to:

-         czynniki genetyczne, które maja wpływ na możliwości rozwojowe, czyli: zdolności, talenty, temperament,

-         własna aktywność, czyli: zabawa, nauka, praca, formy spędzania czasu wolnego,

-         środowisko, czyli rodzina i rówieśnicy

-         instytucje wychowawcze wspierające rodzinę, czyli: szkoły, ogniska, stowarzyszenia,

-         czynnik losu, czyli spotkanie ze znaczącymi ludźmi, stanowiącymi wzór – przykład do naśladowania.

Znajomość powyższych czynników w znacznym stopniu pomoże nam zrozumieć istotę wychowania, czyli wspomagania wszechstronnego rozwoju dziecka. Chcemy, aby nasze dzieci były naturalne, otwarte, a równocześnie prawdomówne, pracowite i odpowiedzialne. Dorośli muszą pomóc dziecku w rozwoju jego osobowości, w jej kształtowaniu, pogłębianiu   i poszerzaniu.  Jest to praca ogromna -  bezustanne czuwanie, niezależnie czy jesteśmy rodzicem – wychowawcą,  czy nauczycielem – wychowawcą. Nie jest to takie proste – zapracowany ojciec i zapracowana matka, nie posiadający dla dziecka czasu, łatwo tłumaczą, że ich dziecko musi mieć własny świat – dziecięcy, młodzieżowy świat. Zgadzają się na zamknięte na klucz drzwi do pokoju dziecka, na słuchawki tkwiące w jego uszach, nie kontrolują tego, w jaki sposób ich pociecha spędza czas wolny, nie kontaktują się ze szkołą. A przecież szkoła wypełnia w stosunku do dziecka trzy podstawowe funkcje: dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą. Funkcje te są różne, jednakże w praktyce szkolnego życia nierozerwalne. Dziecko jest bowiem pod opieką przez cały czas pobytu w szkole, przez ten czas poddane jest także oddziaływaniom, które pociągają za sobą jakieś skutki wychowawcze. Często, na wyraźne sygnały ze strony szkolnych wychowawców rodzice reagują gniewem, wyrażając w obecności  dziecka nieprzemyślane opinie na temat nauczycieli i szkoły. A przecież rodzinne i szkolne wychowanie muszą być ze sobą spójne. Wszelkie  pretensje, uwagi i problemy związane z wychowaniem dziecka powinny być omawiane w gronie zainteresowanych osób – rodziców i nauczycieli. Ani rodzice, ani nauczyciele nie mogą nawet na chwilę uśpić swojej czujności.

Dzieci i młodzież potrzebują autorytetów. Największymi autorytetami dla dziecka powinni być jego rodzice. Być autorytetem nie jest sprawą prostą. Wymaga to ciągłej pracy nad sobą, wierności prawdzie, wierności swoim przekonaniom i wyznawanym wartościom, a to prowadzi niejednokrotnie do ogromnych wyrzeczeń, przeszkadza w życiu codziennym, zmusza do dotrzymywania słowa, uczciwości. Ważną rolę odgrywa tutaj Kościół, a zwłaszcza katecheza, w której dzieci mogą uczestniczyć w szkole. Zadaniem katechezy jest wychowywanie dzieci i młodzieży do świadomego i racjonalnego działania, wypracowywania postaw głębokoludzkich i chrześcijańskich, życia w grupie oraz do otwarcia się na dzisiejszy świat.

Drodzy rodzice! Rozmawiajmy ze swoimi dziećmi na różne tematy. Starajmy się wspólnie spędzać czas – nie tylko przed telewizorem. Okazujmy im swoją miłość, ciepło i dobroć,  ale bądźmy konsekwentni. Nagradzajmy, ale gdy trzeba sprawiedliwie wyznaczajmy kary (nie cielesne), które ich czegoś nauczą, dadzą im możliwość przemyślenia swojego postępowania. Niech usłyszą z naszych ust pochwały i nagany wypowiadane w  sposób zrozumiały. Każdy człowiek, a dziecko to przecież człowiek – tyle, że mały i czasami bezbronny - chce być kochany, a miłość przejawia się w zatrzymaniu się przy drugim człowieku, zapewnieniu gestem, słowem, uśmiechem, że się go ceni, lubi, że jest potrzebny. Dostrzegajmy, jak dużo możliwości kryje się w ich psychice, jak dużo mamy jeszcze do zrobienia zanim oddamy ich światu: mądrych, dojrzałych, odpowiedzialnych i jak bardzo możemy być z nich dumni.


 
                                                                                                Wioleta Mataczyńska

                                                                                                Nauczyciel mianowany

                                                                                                SP w Łopiennie

 

 

Jeżeli zauważyłeś jakieś nadużycia w prezentacji napisz o tym poniżej i wyślij je do nas:
INFORMACJE O PREZENTACJI

Ostatnią zmianę prezentacji wykonał: Zuzanna Filipiak.
IP autora: 31.175.141.67
Data utworzenia: 2013-10-28 17:01:56
Edycja: Edytuj prezentację.

HISTORIA PREZENTACJI

Zuzanna Filipiak (31.175.141.67) - Prezentacja (2013-10-28 17:01:56) - Edytuj prezentację.
Szkolnictwo.pl (83.21.195.174) - Prezentacja (2008-09-01 21:48:16) - Edytuj prezentację.





Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie