Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Książka naszym przyjacielem

 


(…) Świat
jest wielki, a po drodze tyle pytań… Odpowiedzi poszukajcie w
kartach książek. Książki mówią: Nie zabłądzi ten , kto
czyta! Książki mówią, że ciekawscy żyją mądrzej”

Wanda Chotomska

     Od dwudziestu pięciu lat pracuję z dziećmi w wieku przedszkolnym. To niezwykle odpowiedzialne zadanie – właśnie w tym czasie kształtują się ich potrzeby intelektualne. Umysł kilkulatka jest niezwykle chłonny, z łatwością przyswaja nowe informacje, a także sposoby, w jakie je zdobywa. Rolą dorosłych – rodziców i pedagogów – jest wskazanie najmłodszym różnych dróg dostępu do zdobywania wiedzy o otaczającym je świecie, a przede wszystkim rozbudzanie w nich ciekawości, potrzeby stawiania pytań, kreatywnego myślenia. Od dawna zdajemy sobie sprawę, jak ważna jest edukacja. Od pewnego czasu powszechną stała się również świadomość, że sama wiedza to nie wszystko, że bez odpowiednich narzędzi dostęp do niej nigdy nie będzie pełny. W naszych pociechach drzemie potencjał, który powinniśmy zacząć rozwijać już od najmłodszych lat. Wydaje się, że najlepszą metodą jest stymulowanie wyobraźni dziecka. Jednym z najskuteczniejszych sposobów jest wspólne czytanie książek.

     „Konstrukcja” literatury zakłada, że odbiorca wykona pewną „pracę” – wszak świat przedstawiony uaktywnia się dopiero w trakcie, gdy go poznajemy. Książka to tylko przedmiot, zbiór zadrukowanych literami kartek. Słowa „ożywają” dopiero w umyśle czytelnika, łączą się w zdania i znaki jeszcze wyższego rzędu. Mówiąc prościej: stworzona przez autora historia ma szansę się wydarzyć tylko w procesie odbioru, „dzieje się” wraz z każdym przeczytanym słowem, w ludzkiej wyobraźni. W rzeczywistości nie ma tam przecież obrazów, dźwięków, smaków, zapachów czy faktur. Wszystko to niejako „przywołujemy” sami, sięgając do naszych własnych doświadczeń i obserwacji. Te z kolei – zestawiane za każdym razem w inny, niepowtarzalny sposób, prowokują do refleksji, rozbudzają w nas całą gamę odczuć, które staramy się rozpoznać.

     Opisywany tu proces poznawania świata literackiego przebiega zupełnie naturalnie, nie jest czymś, co można ustalić z góry, zaplanować. Z interesującego nas punktu widzenia na tym właśnie polega jego atrakcyjność – umysł dziecka pracuje ze wzmożoną aktywnością, podczas gdy dla niego „towarzyszenie” bohaterom w kolejnych perypetiach stanowi doskonałą zabawę. Przedstawiony wyżej „mechanizm działania” literatury stanowi również o wyższości książek nad telewizją czy komputerem – tu nie ma gotowych rozwiązań wizualnych czy słuchowych. Odbiorca jest zdany wyłącznie na własną wyobraźnię – przecież żaden tekst nie jest w stanie dostarczyć nam pełnego opisu choćby najmniejszego drobiazgu, treść pozostawia wiele „luk”, które wypełnić możemy tylko my.

     Na podstawie moich wieloletnich doświadczeń mogę śmiało stwierdzić, że lektura wpływa niezwykle korzystnie na rozwój intelektualny dziecka. Skłania je do refleksji, stawiania nowych pytań, sprowokowanych przez rozbudzoną ciekawość. Pozwala na zaszczepienie w nim dążności do stałego poszerzania wiedzy, zwiększa jego wrażliwość na to, co dzieje się w jego bliższym i dalszym otoczeniu. Uczy abstrakcyjnego myślenia, szybkiego kojarzenia faktów. Znacznie wzbogaca zasób słów, rozwija zdolności językowe. Dlatego też powinniśmy przyzwyczajać najmłodszych do obcowania z literaturą. Świadomość takiej potrzeby miała … , organizując akcję „Cała Polska czyta dzieciom”, która spotkała się z bardzo pozytywnym oddźwiękiem. Promuje ją wiele osób publicznych: dziennikarze, muzycy i aktorzy. Cały czas dołączają do niej kolejne organizacje promujące rozwój kultury oraz placówki oświatowe. Wielu pedagogów docenia tą inicjatywę i stara się ją dodatkowo nagłośnić. Nie da się przecenić korzyści, które lektura wnosi do rozwoju dziecka.

     Podczas codziennych zajęć z maluchami przeznaczam pół godziny na wspólne czytanie książek. Cała grupa zbiera się w jednej części sali i przysłuchuje się kolejnej historii. Od pewnego czasu zaczęli nam też towarzyszyć rodzice. Zachęcam ich również do tego, aby w podobny sposób spędzali wolne chwile ze swoimi pociechami po powrocie do domu. Wystarczy nawet dwadzieścia minut dziennie. Dziecko czerpie radość z poświęcanej mu wówczas uwagi – to jedna z wielu możliwych form bliskości, tak potrzebnych kilkulatkowi. Poza tym czuje się szczęśliwe, mogąc później podzielić się swoimi spostrzeżeniami z najbliższą mu osobą. Istnieje też wysokie prawdopodobieństwo, że systematycznie przyzwyczajany do obcowania z literaturą przedszkolak szybko włączy ją do kręgu własnych zainteresowań i potrzeb, zacznie podejmować coraz bardziej udane próby samodzielnego czytania.

     Dodatkową zaletą książek wydaje się być fakt, że aby uzyskać do nich dostęp, nie potrzebujemy właściwie żadnych środków finansowych. Wypożyczalnie publiczne nie pobierają opłat za swoje usługi. W ostatnich latach podjęliśmy współpracę z jedną z lubelskich bibliotek. Organizujemy wycieczki całych grup, podczas których dzieci uczą się, jak korzystać z księgozbioru, zapoznają się z nowościami wydawniczymi. Każde może tam znaleźć coś, co je zaciekawi. Celem tych działań jest oswojenie ich z miejscem, w którym można uzyskać łatwy dostęp do literatury. Wspólna lektura i zabawa sprawiają, że przedszkolaki postrzegają przestrzeń biblioteki jako przyjazną – taką, do której chętnie wrócą w przyszłości.

     W przedszkolu, w którym pracuję, dokładamy wielu starań, aby wyrabiać nawyk czytania już u kilkulatków. Największą rolę odgrywają jednak rodzice, którzy wraz z nami przyłączyli się do akcji „Cała polska czyta dzieciom”. Bez ich współpracy nie osiągnęlibyśmy tak wiele. Są przecież dla swoich pociech podstawowymi autorytetami, wyznaczają dla nich wzory postępowania. Z tego względu ich pomoc okazała się bezcenna. Efekty naszych wspólnych działań stają się z każdym dniem bardziej widoczne. Maluchy są rezolutne, pomysłowe, wykształcają w sobie poczucie humoru. Zadają coraz bardziej skomplikowane pytania, ich ciekawość zdaje się nie mieć granic.

     Rodzice często pytają mnie o radę, jak sprawić, by czas spędzony z dzieckiem na lekturze był jak najbardziej udany. Przede wszystkim należy podsuwać im teksty zrozumiałe, które mogą konfrontować z własnymi doświadczeniami, zrozumieć. Jednocześnie powinniśmy dobierać opowieści w taki sposób, żeby zawsze wnosiły coś nowego, rozszerzały zainteresowania małych czytelników. Pamiętajmy, że dla naszych podopiecznych powinna to być przede wszystkim doskonała zabawa! Tylko w ten sposób zdołamy ich zachęcić do samodzielnego sięgania po książki. Na trudną klasykę przyjdzie jeszcze czas – dla kilkulatka liczy się przede wszystkim fantastyczna przygoda. Pozwólmy mu ją przeżywać, a szybko zauważymy pozytywne rezultaty.

mgr Krystyna Bicz
Przedszkole nr 43 w Lublinie

Jeżeli zauważyłeś jakieś nadużycia w prezentacji napisz o tym poniżej i wyślij je do nas:
INFORMACJE O PREZENTACJI

Ostatnią zmianę prezentacji wykonał: Szkolnictwo.pl.
IP autora: 83.21.195.174
Data utworzenia: 2008-09-01 22:42:54
Edycja: Edytuj prezentację.

HISTORIA PREZENTACJI

Szkolnictwo.pl (83.21.195.174) - Prezentacja (2008-09-01 22:42:54) - Edytuj prezentację.





Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie