Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Przypadek Marty

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 1423 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

Problem, z którym się zetknęłam w swojej pracy pedagogicznej i wychowawczej w literaturze przedmiotu określa się mianem dziecka z rodziny z problemem alkoholowym.

ANALIZA PRZYPADKU - problem wychowawczy

Przypadek Marty

I. Określenie problemu:
     Problem, z którym się zetknęłam w swojej pracy pedagogicznej i wychowawczej w literaturze przedmiotu określa się mianem dziecka z rodziny z problemem alkoholowym.
     Marta była uczennicą klasy VIII szkoły podstawowej. W grupie rówieśników wyróżniała się swoją powagą i nad wiek dojrzałością.

II. Geneza i dynamika zjawiska:
     Od dwóch lat uczyłam Martę fizyki, chemii i wychowania fizycznego. Chociaż już w pierwszych dniach nauki zwróciłam uwagę na postawę Marty (nieufna, zamknięta w sobie, kontakty z rówieśnikami poprawne, ale nie przyjacielskie, często smutna i "nieobecna"), to wszelkie moje wstępne działania zmierzające do poznania przyczyny, a tym samym do zapobiegania skutkom takiego zachowania lub przynajmniej łagodzenia ich nie przynosiły rezultatów. Miałam wiele okazji do obserwowania zachowań uczennicy. Zawsze bez zarzutu, ale nigdy nie było widać radości, spontaniczności. Jeżeli np. znalazła się w grupie koleżanek wesoło i z zaangażowaniem o czymś rozprawiających, jej udział w rozmowie ograniczał się do wtrącenia od czasu do czasu jakiejś uwagi. Sprawiała również wrażenie, że nie zależy jej na opinii koleżanek. Postanowiłam dociec przyczyn takiej postawy, gdyż nurtowała mnie ona od pierwszego spotkania z Martą (lekcji organizacyjnej – zapoznawczej).
III. Znaczenie problemu:
     Dzieci w rodzinach alkoholowych żyją z poczuciem zagrożenia, cierpią i są często ofiarami przemocy psychicznej i fizycznej. Wiele dzieci stara się utrzymywać w tajemnicy picie rodziców, wstydzą się, mają poczucie, że są gorsze. Boją się i mają zaburzenia emocjonalne związane z lękiem, ukrywają i tłumią swoje uczucia, czują się osamotnione, częściej zapadają na różne choroby. Wcześnie uczą się, że nie mogą polegać na swoich rodzicach i przestają ufać innym ludziom. Otaczający świat wydaje się im wrogi i obcy. Biorą na siebie nadmierną odpowiedzialność za problemy rodzinne i przejmują obowiązki dorosłych. Nie umieją się bawić i korzystać z radości, jaką niesie ich wiek.
     Mając na uwadze środowisko, w jakim uczennica wychowywała się, nie wiedziałam czy mogę liczyć na współpracę i pomoc ze strony rodziców i najbliższego otoczenia Marty. Stwierdziłam jednak, że brak ingerencji i pomocy z mojej strony, spowoduje dalsze nawarstwianie się problemów, o ile takie istnieją. Byłam przekonana, że coś jest nie w porządku i trzeba jak najszybciej podjąć odpowiednie kroki.

IV. Prognoza:
     W przypadku zaniechania prób rozwiązania problemu stawałby się on coraz większy, być może przytłoczyłby Martę do tego stopnia, że doprowadziłby do załamania nerwowego lub izolacji w życiu szkolnym, a w konsekwencji rzutowałby na dalsze jej życie.

V. Propozycje rozwiązania:
     Aby lepiej zrozumieć problem, podjęłam następujące działania:
  • rozmawiałam z innymi nauczycielami, którzy obecnie i wcześniej z nią pracowali (w tym z nauczycielką wychowania przedszkolnego i nauczania początkowego);
  • analizowałam prace twórcze uczennicy (prace plastyczne na tematy dowolne, prace pisemne, itp.);
  • przeprowadziłam kilkakrotnie rozmowę z Martą, przy okazji omawiania na lekcjach wychowania fizycznego zdrowego i higienicznego trybu życia oraz na temat potrzeb i form relaksu i wypoczynku;
  • rozmawiałam z matką uczennicy;
  • szukałam w literaturze opisu podobnych zachowań sądząc, że znajdę "receptę" na określenie problemu oraz drogę do jego rozwiązania.
     Nic takiego się nie stało. Rozmowy z nauczycielami zaowocowały jedynie stwierdzeniem, że "szukam dziury w całym". Przecież Marta uczy się dobrze, nie stwarza kłopotów wychowawczych, jest uprzejma, rówieśnicy ją akceptują (nie dało się zauważyć odosobnienia). Analizy prac twórczych również niewiele dały. Zauważyłam jedynie ich nastrój, powagę nietypową dla 14 – 15 – latki (uczennicy klasy VIII).
     Każda zaś rozmowa z uczennicą ograniczała się do suchych, konkretnych odpowiedzi na zadany temat, mimo moich prób podtrzymania jej i rozwinięcia. W przeciwieństwie do swoich rówieśniczek, które najczęściej należało hamować, Marta nigdy nie powiedziała ani słowa więcej, niż trzeba.
     Matka uczennicy chętnie ze mną rozmawiała i udzielała odpowiedzi na zadane pytania dotyczące pracy Marty w domu, jej obowiązków, stanu zdrowia, zainteresowań, itp..
     Z rozmów tych wielu rzeczy się dowiedziałam, ale żadna z nich (jak sądziłam) nie mogła być przyczyną problemu Marty.
     Dziś już wiem, że nie zadałam wówczas tego właściwego pytania, a nikt z własnej woli nie poinformował mnie o tym. Nie wiem tylko, czy dlatego, że była to tajemnica, czy też nie widziano problemu.
     Rozwiązanie nadeszło zupełnie nieoczekiwanie. Realizowałam w szkole program profilaktyki "Siedem kroków" z młodzieżą 14 – 15 – letnią. Na zajęcia uczęszczała również Marta. Początkowo trzymała się na uboczu, nie brała udziału w dyskusjach, w odgrywaniu scenek również wolała nie uczestniczyć. Słuchała natomiast z wielkim zainteresowaniem. Po kilku spotkaniach przeprowadziłam ankietę, w której były m.in. pytania dotyczące kontaktu młodzieży z alkoholem i z alkoholikami. Ankiety były oczywiście anonimowe, ale jak już pisałam, uczyłam Martę już od dwóch lat, znałam więc jej charakter pisma. Wiedziałam zatem, że to ona napisała, że ma w rodzinie osobę uzależnioną od alkoholu i że jeden raz także go próbowała. Uświadomiłam sobie wówczas, że to jest właśnie ten problem, z którym tak długo się borykałam.

VI. Efekty oddziaływań:
     Marta nieśmiało i z rezerwą zaczęła brać czynny udział w zajęciach. Do wszelkiego rodzaju zagadnień podchodziła teraz bardzo emocjonalnie. Jej wypowiedzi były bardzo przekonujące i trafiały do uczestników programu bardziej niż moje własne. Przejęła moją rolę. Pewnego razu po zajęciach poprosiła o podanie szerszej lektury, z rozmowy z nią dowiedziałam się także, że korzystała z podanego na jednym ze spotkań numeru telefonu "niebieska linia". Jak wyglądało jej życie w domu, nie dowiedziałam się, ale zauważyłam, że inaczej zaczęła patrzeć na świat, nabrała pewności siebie, zaczęła się uśmiechać i rozmawiać.
     Przypadek poniekąd sprawił, że przyczyniłam się do uświadomienia problemu nastoletniej dziewczynie i wskazania drogi postępowania.
     Wydarzenie to miało miejsce kilka lat temu, obecnie Marta jest zadowoloną, pełną życia matką i żoną.
     Często wracam myślą do tych czasów i zastanawiam się, jak potoczyłoby się dalsze życie Marty, gdyby nie trafiła do grupy objętej programem "Siedem kroków".

Celina Gajewska

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie