Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Praktyczny aspekt podmiotowego podejścia do dziecka w procesie edukacji przedszkolnej

 

 

Kwestie podmiotowości od wieków powracają w bardzo różnych ujęciach i kontekstach. Idea ta silnie wystąpiła w oświeceniowych koncepcjach życia społecznego i edukacji. Przełom XIX i XX wieku, gdy dokonywały się przemiany gospodarcze i społeczne, przyniósł kolejną falę zainteresowań możliwościami rozwojowymi człowieka i rolą edukacji w sprzyjaniu temu rozwojowi. Wiek XX miał stać się "stuleciem dziecka". Pojawił się nurt Nowe Wychowanie i w szkolnictwie wielu krajów podjęto próby wyzwalania poznawczej aktywności dzieci, stworzenia warunków rozwoju osobowości, uwzględnianiu zdolności i zainteresowań. Podmiotowość człowieka odczytywana jest różnie. Dla jednych była to nadana ludziom jakość, siła, umiejętność do spełniania różnych norm. Dla innych to konstrukcja biopsychiczna. Inni uważają podmiotowość jako wynik oddziaływań społecznych, które kształtują człowieka. Jeszcze inni własne możliwości człowieka w jego samookreśleniu i auto kreacji.

We współczesnej literaturze pedagogicznej i psychologicznej podkreśla się, że naczelnym celem szkoły jest sprzyjanie rozwojowi ucznia. Psychologia humanistyczna powstała w nurcie szerokiej orientacji humanistycznej. W centrum tej orientacji jest człowiek jako osoba zdolna do świadczenia i uświadamiania siebie jako podmiotu istnienia, działania oraz jako części świata przyrody i społeczności ludzkiej.

Co to znaczy być podmiotem jakiejś sytuacji, zdarzenia, swego życia? To znaczy być źródłem przyczynowości. Znaczy to, że człowiek ma poczucie sprawstwa zdarzeń pochodnych od jego działania: to on ma możliwość dokonywania wyboru ról, zadań, partnerów, metod, sposobów pracy. Od niego jest zależny poziom jego aktywności - wysoki albo jej zupełny brak. To on podejmuje decyzje, ma wpływ i kontrolę nad przebiegiem zadań związanych z jego działalnością oraz tego skutków, a co za tym idzie - czuje się odpowiedzialny za to, co robi. Nie wystarczy jednak, żeby tym podmiotem był - uczeń musi się uważać za podmiot - za człowieka poznającego, działającego i przeżywającego. To wszystko nierozerwalnie łączy się z własnym "ja". Konieczna jest świadomość swojego osobistego systemu wartości i budowanie na nim swoich podmiotowych działań, wywieranie wpływu na otaczające go sytuacje czy zdarzenia. Uczeń - podmiot wie, że ma prawo do samorealizacji, inicjatywy, zadawania pytań, samodzielnego wykonywania czynności i poszukiwania sposobów rozwiązań, indywidualności, odrębności, niepowtarzalności, szacunku, życzliwości, własnego wysiłku i osiągnięcia celu, działań z własnej woli, samokontroli. Wszystko to wydaje się proste i jasne, ale nie wystarczają tylko chęci i świadomość tego, jak powinno być. Należy zapewnić warunki do tego, żeby podmiotowość rozwinęła się nie tylko na płaszczyźnie teorii, ale przede wszystkim praktyki. I to właśnie jest najtrudniejsze w tym podmiotowym traktowaniu ucznia. Można to bardzo łatwo zaobserwować podczas jakichkolwiek zajęć w przedszkolu. Niestety drzemie wciąż w nauczycielach ideał zupełnie innego wychowania i nauczania - "Kiedy wszyscy milczą, a mówi tylko jedna osoba, wówczas mamy do czynienia z nauczaniem". To sytuacja zdecydowanie łatwiejsza - miało się program i żadna indywidualna potrzeba dziecka, jego zainteresowanie nie miało prawa "zepsuć" lekcji. Nic nie mogło zakłócić naturalnego(?) biegu zdarzeń - żadne pytania, wątpliwości czy propozycje zmian... A teraz nauczyciel nie może być teoretykiem, musi być refleksyjnym praktykiem. Musi umieć znaleźć się w każdej sytuacji - nieprzewidywalnej i innej, bo takie są dzieci i mają do tego prawo w świetle ich podmiotowego traktowania.

Nauczyciel ma ważne zadanie, które nie jest,bynajmniej,tylko przekazywaniem wiadomości - musi wspierać swojego wychowanka w rozwoju, pomóc mu stać się człowiekiem aktywnym, który będzie zdolny do samodzielnego sterowania własnym życiem i będzie chciał być za to odpowiedzialny. Jak to uczynić? Jak iść obok i być gotowym do podania ręki, kiedy będzie taka potrzeba? Jak szanować wolność tego małego człowieka? Jeżeli chcemy, aby uczniowie funkcjonowali na miarę swoich możliwości i dobrze się czuli musimy sprawić, aby przedszkole to było miejsce, w którym lubią przebywać, bo są tu zaspokajane ich potrzeby. Dziecko chce się czuć bezpiecznie, wiedzieć, że otaczający go ludzie darzą go sympatią i zaufaniem.

Do sposobów podmiotowego traktowania uczniów należą:
1. Umiejętność akceptowania uczniów - polega na uznawaniu ich takimi, jakimi są naprawdę. Uczeń ma prawo do własnej odrębności i niepowtarzalności.
2. Umiejętność rozumienia empatycznego - polega na uważnym słuchaniu tego, co mówią uczniowie, wczuwanie się w ich świat uczuć, myśli. Jest to przeciwieństwo rozumienia oceniającego.
3. Umiejętność bycia autentycznym - prawdziwym, otwartym. Polega na szczerym, spontanicznym zachowaniu, bez udawania, Nauczyciel taki unika stwarzania fałszywych pozorów. Umiejętność rozumienia uczniów w sensie personalistycznym, łatwego porozumiewania się z nimi i zachowania niezbędnego umiaru w dawaniu im swobody, jak również wywieraniu na nich niezbędnego przymusu.
4. Rozumienie uczniów w sensie personalistycznym - zakłada, że każdy człowiek jest istotą rozumną, wolną, wrażliwą na dobro i piękno. Dlatego nauczyciel powinien: dostrzegać w każdym uczniu pełnego człowieka, świadomie unikać uprzedmiotowienia, zabezpieczyć mu prawo do szacunku, wyrażania własnych myśli i uczuć, dawać do zrozumienia,że uczeń jako osoba ma pewne obowiązki wobec siebie i innych.
5. Umiejętność porozumiewania się z uczniami - postuluje prowadzenie rozmów i aktywne wysłuchiwanie uczniów, tzn. wystrzeganie się nakazywania, moralizowania, grożenia ośmieszania, obwiniania.
6. Zachowanie umiaru swobody i przymusu. Nadmiar dawanej uczniom swobody może spowodować szkodę w procesie wychowania.

U źródeł efektywnej pracy wychowawczej leży sympatia w stosunku do uczniów, życzliwość i akceptacja. Ważne jest również wyrabianie poczucia własnej wartości u uczniów. Nauczyciel może to zrobić poprzez:
- okazywanie zainteresowania każdym uczniem;
- rozmowy na tematy podnoszone przez uczniów;
- słuchanie tego,co nam mają uczniowie do powiedzenia;
- wspólne opracowanie metod postępowania w sytuacjach konfliktowych i respektowanie ich;
- zwracanie się do uczniów po imieniu;
- dzielenie się z rodzicami pozytywnymi uwagami o ich dziecku;
- pomoc uczniom w formułowaniu i osiąganiu celów;
- zachęcanie uczniów do wypowiadania własnych opinii.

Praca, więc polega na humanizacji, upodmiotowieniu roli ucznia - przekształceniu go z przedmiotu oddziaływań i manipulacji na podmiot czynnie i chętnie uczestniczący w życiu przedszkola czy szkoły. Dzieci powinny mieć zapewnione warunki tak programowe, jak i organizacyjne do świadomego, aktywnego, pozytywnie umotywowanego współuczestnictwa i współpartnerstwa w procesie edukacji. Należy zapewnić warunki do aktywności własnej dzieci. W zakresie metod pracy dydaktyczno-wychowawczej należałoby, więc uwzględnić metody angażujące aktywność i samodzielność uczniów, pobudzające i oparte na pozytywnej motywacji do podejmowania zadań, ale również zapewniające dzieciom osiąganie sukcesów i wartościowych doświadczeń.

Wychowanie to spotkanie dwóch wolności - nauczyciela i ucznia. Istnieje, więc jeszcze jeden warunek rozwoju podmiotowości: podmiotem można stać się tylko poprzez obcowanie z człowiekiem, który czuje się podmiotem. Dlatego zacząć należy od stworzenia sytuacji podmiotowej dla nauczyciela - zależy to zarówno od uwarunkowań wewnętrznych (osobowość, kwalifikacje, zdolności, identyfikacja z przyjętą rolą), ale również czynników zewnętrznych (władza, ustrój kraju, system oświatowy, sytuacja materialna oświaty). Nie jest, więc prosto. Razem ze swoim wychowankiem trzeba iść w stronę podmiotowości, przekształcać wspólne relacje na dwupodmiotową współpracę i wspieranie siebie nawzajem.

Na zakończenie, chciałabym napisać, kim są uczniowie, którzy czują się podmiotami:
- Skłonni są traktować większość życiowych sytuacji jako zadaniowe, które muszą rozwiązać;
- Są bardziej od innych realistyczni w działaniu;
- Sami poszukują informacji ułatwiających im działanie;
- Mniej się liczą z opinią innych, bardziej cenią samokontrolę w działaniu;
- Potrafią uczyć się na własnych doświadczeniach;
- Mają silniejsze poczucie odpowiedzialności;
- Są odporniejsi na stresy i frustracje.

Dlatego warto wychowywać ludzi, którzy są podmiotami. Nauczyciele odgrywają bardzo znaczącą rolę w kształtowaniu wielu aspektów przyszłego życia - nie możemy, więc zmarnować tej szansy. To szansa, żeby mieć udział w budowaniu silnego i wartościowego człowieka... I żeby samemu jeszcze czegoś się nauczyć!

LITERATURA:
1. T. Gordon " Wychowanie bez porażek";
2. M. Łobocki "Podmiotowe traktowanie uczniów""Wychowawca" 7/8/98;
3. A. Gurycka "Podmiotowość w doświadczeniach wychowawczych dzieci i młodzieży"W-wa 1989;
4. M. Kielar - Turska "Jak pomagać dziecku w poznawaniu świata" , W-wa, 1992;
5. M. Łobocki "Warunki podmiotowego funkcjonowania uczniów w procesie wychowawczym", "Ruch Pedagogiczny"1990,3,4;
6. C.Liebertz "Praktyczny poradnik nauczania integracyjnego", Kielce 2003.

Marta Kondracka

Jeżeli zauważyłeś jakieś nadużycia w prezentacji napisz o tym poniżej i wyślij je do nas:
INFORMACJE O PREZENTACJI

Ostatnią zmianę prezentacji wykonał: Szkolnictwo.pl.
IP autora: 83.21.195.174
Data utworzenia: 2008-09-01 23:00:17
Edycja: Edytuj prezentację.

HISTORIA PREZENTACJI

Szkolnictwo.pl (83.21.195.174) - Prezentacja (2008-09-01 23:00:17) - Edytuj prezentację.





Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie