O niewątpliwych zaletach współpracy z rodzicami nie trzeba już nikogo przekonywać. Jako nauczyciel z długoletnim stażem wiem, że rodzice w klasach młodszych są zainteresowani współdziałaniem ze szkołą, choć nie zawsze wiedzą, na czym mogłoby to współdziałanie polegać. W swojej pracy staram się więc wskazywać konkretne działania.
Już podczas wrześniowego zebrania puszczam w obieg harmonogram imprez klasowych z konkretnymi działaniami wynikającymi z realizacji planu wychowawczego. Rodzice wpisują na kartce, w czym i w jaki sposób mogliby pomóc. Muszę stwierdzić, że na brak chętnych nie narzekam. Wpisują się prawie wszyscy i to często przy różnych zadaniach.
Rodzice oprócz tradycyjnej pomocy np. przy zakupie prezentów z okazji Dnia Chłopaka, Mikołaja, opiece przy wyjściach, czytaniu dzieciom, uszyciu potrzebnych woreczków, opasek dla dyżurnych, czy chusteczek do występów, angażują się okazjonalnie w prowadzenie zajęć zgodnych z ich zainteresowaniami np. plastycznych, muzycznych. Uczestniczą także w organizowanych imprezach klasowych typu: podchodach, zabawach rekreacyjnych z ogniskiem, Andrzejkach, podczas których otrzymują jasno sprecyzowane zadania do wykonania.
Chciałabym podzielić się bliżej na temat refleksji związanych z organizacją "Zabaw rekreacyjnych połączonych z ogniskiem".
Do zadań rodziców należało:
- zakupienie nagród dla dzieci,
- przygotowanie po dwie konkurencje sportowe, plastyczne
- przygotowanie śpiewników z piosenkami harcerskimi.
W międzyczasie rodzice indywidualnie kontaktowali się ze mną w celu uzgodnienia zabaw, pomocy w zgromadzeniu odpowiedniego sprzętu sportowego.
Muszę przyznać, że byłam bardzo mile zaskoczona wysoka frekwencją. Mimo, że to była sobota, w imprezie tej uczestniczyli prawie wszyscy uczniowie, ich rodzeństwo jak i rodzice.
Po powitaniu, wszystkim uczestnikom rozdałam kartki - bilety, na których zbierali podpisy informujące o zaliczeniu danej konkurencji, prowadzonej przez wybranych rodziców. Przeprowadzono następujące konkurencje:
- rzut szyszek do kosza,
- slalom z wodą niesioną w kubku,
- rzuty piłką nożną do bramki,
- rzuty rugby,
- bieg z rodzicem ze związanymi szarfą nogami,
- przeplatanie się przez szarfę,
- rzut ringiem,
- konkurencje plastyczne "Narysuj wybrane drzewo", "Ozdób swój bilecik".
Zadaniem integrującym było stworzenie na arkuszu szarego papieru wspólnej pracy plastycznej przy wykorzystaniu kolorowej kredy, gdzie każdy uczestnik dorysowywał po jednym elemencie. Później powstałą pracę pn Klasa II b na Barbarce powiesiłam w sali jako ozdobę, a jednocześnie pamiątkę przywołującą miłe wspomnienia wspólnego pikniku.
Po zaliczeniu wszystkich konkurencji uczestnicy udawali się do stoiska, przy którym mamy w zamian za wypełniony bilecik obdarowywały dzieci przygotowanymi niespodziankami.
Było to miłe uwieńczenie wysiłku poszczególnych uczestników.
Po zabawach nadszedł czas na odpoczynek przy ognisku, przy którym piekliśmy kiełbaski, chleb, a później śpiewaliśmy harcerskie piosenki (jedna z mam przygotowała śpiewniki) przy akompaniamencie dwóch ojców grających na gitarach.
Impreza ta spełniła założone cele, do których należało integracja uczniów, rodziców, wzmacnianie więzi klasowych, rozbudzenie zainteresowań aktywnymi metodami spędzania czasu. Jej echa rozbrzmiewały jeszcze długo po niej.
Sabina Cyrklaff
Zespół Szkół Nr 9 w Toruniu | 
