Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie

II wojna północna

II wojna północna - toczyła się w latach 1655-1660 pomiędzy Szwecją sprzymierzoną przejściowo z Brandenburgią, Siedmiogrodem i magnatem litewskim Januszem Radziwiłłem, a Polską (potop szwedzki) oraz później także Austrią, Danią, Holandią i Brandenburgią. W okresie tej wojny przeciwko Szwecji przez pewien czas występowała także Rosja, atakując bez powodzenia szwedzkie Inflanty.

Wstęp

Po zwycięskiej wojnie z Rzeczpospolitą w latach 1626-1629 Szwecja w 1630 roku przystąpiła do wojny trzydziestoletniej. Zreformowana armia szwedzka, w znacznym stopniu finansowana przez cła uzyskiwane z polskiego handlu morskiego, po serii zwycięstw opanowała niemal całe Niemcy. Jednak po śmierci Gustawa Adolfa po bitwie pod Lützen Szwedom zaczęło się wieść gorzej, dzięki czemu Rzeczypospolitej udało się w 1635 roku zawrzeć rozejm w Sztumskiej Wsi, który anulował większość niekorzystnych punktów przegranej przez Polskę wojny 1626-1629. Po śmierci Gustawa Adolfa jego następczynią została 6-letnia Krystyna. Ze względu na wiek faktyczną władzę w jej imieniu sprawował kanclerz Axel Oxenstierna. Przystąpienie Francji do wojny w Niemczech w 1636 roku znacznie poprawiło sytuację Szwedów, którzy w międzyczasie pokonali także Danię (wojna duńsko-szwedzka 1643-1645), uzyskując na mocy traktatu pokojowego w Brömsebro wyspy Gotlandię i Ozylię oraz Jämtland przy granicy z Norwegią i Härjedalen w Norrlandzie.

W grudniu 1644 roku osiemnastoletnia Krystyna przejęła władzę nad Szwecją. Wstępując na tron obiecała poślubić swego ciotecznego brata Karola Gustawa, palatyna Dwu Mostów, którego kanclerz Oxenstierna upatrzył sobie ze względu na jego wybitne zdolności wojskowe. Jego wspólny z Arvidem Wittenbergiem atak na Pragę zrobił takie wrażenie w Wiedniu, że przyspieszył podpisanie traktatu pokojowego przez cesarza. W 1647 roku zniecierpliwione stany szwedzkie, domagały się od królowej realizacji obietnicy i poślubienia Karola Gustawa, królowa jednak dała odpowiedź wymijającą. Dwa lata później Karol Gustaw przy poparciu Krystyny i szlachty, a wbrew niechętnej silnej władzy królewskiej magnaterii, ogłoszony został następcą tronu i dziedzicznym księciem Szwecji. W 1650 roku Krystyna została uroczyście koronowana, jednak w 1654 roku, w związku z decyzją o przejściu na katolicyzm, została zmuszona do abdykacji. Nowym królem Szwecji został Karol X Gustaw, palatyn Dwu Mostów i syn przyrodniej siostry Gustawa Adolfa. Nowy, obdarzony talentem wojskowym, władca oparł swą władzę na potężnej armii, zwracając się jednocześnie przeciwko magnatom. Twierdził, że z pomocą żelaza, którego Szwecja posiadała w dużej ilości, można zdobyć złoto. Całkowicie zerwał z pokojową polityką królowej Krystyny i latem 1654 podjął decyzję, by wmieszać się do wojny polsko-rosyjskiej, chcąc udzielić pomocy Rzeczypospolitej w zamian za zrzeczenie się przez Jana Kazimierza pretensji do tronu szwedzkiego i ostateczne uznanie dotychczasowych zdobyczy szwedzkich w Inflantach. W ten sposób zamierzał jednocześnie usunąć coraz poważniejsze zagrożenie rosyjskie, unormować stosunki z Polską i ostatecznie rozwiązać problem praw do tytułu króla Szwecji.

Rokowania polsko-szwedzkie trwały w Lubece już od lipca 1651 roku. Rzeczpospolitą reprezentowali na nich: kasztelan gnieźnieński Jan Leszczyński, kasztelan chełmski Zbigniew Gorayski, starosta lidzki Aleksander Naruszewicz, podkomorzy parczewski Jerzy Fischer de Vireden, sekretarz komisji ksiądz Jan Hilbrandt, natomiast na czele delegacji szwedzkiej stał Johan Adler Salvius. Strona polska domagała się oddania Inflant i anulowania decyzji riksdagu, która pozbawiła linię polskich Wazów praw do tronu szwedzkiego. Po efektownym zwycięstwie pod Beresteczkiem stanowisko polskie uległo znacznemu zaostrzeniu, a Jan Kazimierz zażądał dla siebie 20 000 piechoty szwedzkiej do walki z opozycją oraz oddania mu w lenno Inflant i Finlandii. Te niepojęte żądania doprowadziły do zerwania rokowań 12 października 1651. Do rozmów wrócono dopiero jesienią 1652 roku, a delegacji szwedzkiej przewodził wówczas Schering Rosenhane. Gdy strona polska odrzuciła szwedzką propozycję przedłużenia rozejmu na dalsze 20 lat, 1 marca 1653 roku rozmowy zostały zerwane. Rządzący Szwecją od 1654 roku Karol Gustaw uważał, że ze względu na moskiewskie zagrożenie porozumienie między Rzeczpospolitą a Szwecją leży w interesie obu państw, nie mógł jednak zaatakować Rosji bez porozumienia z Polską, gdyż obawiał się, że w takim wypadku oba te państwa mogłyby przerwać walkę między sobą i wystąpić wspólnie przeciwko Szwecji. Utwierdzała go w tym przekonaniu nieprzejednana postawa Jana Kazimierza, który nawet w obliczu katastrofalnej sytuacji, jaka utworzyła się po rozpoczęciu działań wojennych przez Rosję, odrzucił możliwość pomocy szwedzkiej, którą Karol Gustaw oferował za cenę zrzeczenia się przez polskiego króla swych pretensji do tronu szwedzkiego.

Powszechnie uważa się, że Szwecja dążyła do opanowania polskiego Pomorza by uczynić Bałtyk swym morzem wewnętrznym, co dałoby jej pokaźne zyski z handlu zagranicznego odsuniętych od morza państw Europy wschodniej i środkowej. Wielu jednak historyków (w tym głównie Paweł Jasienica) zwraca uwagę na fakt, że Szwecja po zakończeniu wojny trzydziestoletniej posiadała ogromną armię (w 1655 roku 80 000 żołnierzy), której nie była w stanie utrzymać. Tylko wojna i życie na koszt podbitych krajów mogło pozwolić Szwedom utrzymać tak liczne wojska - stąd w ówczesnej Europie nikt nie miał wątpliwości, że wkrótce Szwedzi przystąpią do wojny. Nie było tylko pewności, kto będzie ofiarą - czy ponownie będą to Niemcy, czy rządzona przez Jana Kazimierza Rzeczpospolita, której władca wciąż tytułował się królem Szwecji. Obiektem ataku mogła stać się również coraz groźniejsza Rosja, której potężne armie przed rokiem wkroczyły na teren Wielkiego Księstwa Litewskiego i Ukrainy, co również stwarzało potencjalne zagrożenie dla szwedzkiego stanu posiadania nad Bałtykiem (wojna polsko-rosyjska 1654-1667). Sukcesy rosyjskie w wojnie z Rzeczpospolitą sprawiły, że zagrożona Szwecja wzmocniła swe garnizony w graniczących z Rosją prowincjach. Dodatkowym czynnikiem zmuszającym Szwedów do wojny był opłakany stan skarbu państwa po rządach królowej Krystyny, która liczne majątki rozdała magnatom i faworytom. Dyplomacja francuska czyniła wysiłki, by wojska szwedzkie ponownie wkroczyły do Niemiec.

Obok zagrożeń zewnętrznych Rzeczpospolitą osłabiały także spory wewnętrzne - doszło do poważnych zatargów w stosunkach króla Jana Kazimierza z opozycją magnacko-szlachecką, na której czele stali Opalińscy, Lubomirscy, Leszczyńscy i Radziwiłłowie. Sytuacja stała się tak poważna, że wielu spośród szlachty i magnatów poważnie rozważało możliwość detronizacji i powołania na tron nowego monarchy. Radziwiłłowie birżańscy już w końcu 1654 roku nawiązali potajemne kontakty ze Szwecją, otwarcie przy tym grożąc oderwaniem Litwy od Polski i przyłączenie jej do Szwecji.

Wieści o trudnej sytuacji Rzeczypospolitej oraz o silnej opozycji przeciw Janowi Kazimierzowi poważnie wpłynęły na plany polityczne Karola Gustawa. W tej sytuacji misja dyplomatyczna stolnika sandomierskiego Andrzeja Morsztyna podjęta w styczniu 1655 roku zakończyła się całkowitym fiaskiem, a główną przyczyną była odmowna odpowiedź na wszystkie szwedzkie żądania, czyli odstąpienie Inflant i zrzeczenie się przez Jana Kazimierza praw do tytułu króla szwedzkiego. Ponadto okazało się, że pisma dyplomatyczne przywiezione przez Morsztyna do Sztokholmu zredagowane były w sposób dla Szwedów obraźliwy, a sam poseł nie miał żadnych pełnomocnictw do zawierania umów państwowych. Dla Jana Kazimierza ważniejszy był pusty tytuł króla Szwecji niż dobro Rzeczypospolitej, a ponieważ społeczeństwo szlacheckie zdawało sobie z tego w większości sprawę, nieprzychylne wobec króla Polski nastroje były bardzo powszechne.

Już w marcu Morsztyn zorientował się, że pomimo zabiegów dyplomatów francuskich, którym Polska i Szwecja były potrzebne do szachowania potęgi Habsburgów, oraz sprzeciwów ze strony stanu duchownego i chłopskiego, szwedzki atak na Polskę jest już niemal pewny. Z tego powodu słał alarmujące listy do króla. Jan Kazimierz zwlekał jednak ze zwołaniem sejmu, choć bez niego nie można było uchwalić podatków na wojsko. W końcu postanowił zwołać sejm w listopadzie, jednak wojewoda łęczycki Jan Leszczyński oraz jego brat stryjeczny, prymas Polski i kanclerz wielki koronny Andrzej Leszczyński wymusili na królu, by zwołał sejm w maju. Nie zważając na szwedzkie zagrożenie Jan Kazimierz 7 czerwca rozkazał wojskom wielkopolskim, by ruszyły na Ukrainę.

Ponieważ w Szwecji doskonale zdawano sobie sprawę z powszechnej niechęci do Jana Kazimierza, senat szwedzki postanowił umocnić ten nastrój, wysyłając do polskich senatorów pismo zrzucające odpowiedzialność za wybuch wojny na polskiego króla. W końcu czerwca polski goniec dyplomatyczny doniósł ze Sztokholmu o ogromnych przygotowaniach wojennych, oraz o tym, że najpierw Szwedzi uderzą na Wielkopolskę. Do tego Szwedzi liczyli, że zarówno Prusy, jak i Gdańsk, nie stawią wielkiego oporu i szybko się poddadzą. Później okazało się, że właśnie Prusy i Gdańsk stawiły najtwardszy opór. Największe miasto Rzeczypospolitej i najpotężniejszy wtedy port na Bałtyku doskonale zdawał sobie sprawę z zagrożenia i wcześnie rozpoczął przygotowania do wojny, wzmacniając fortyfikacje i najmując oddziały wojskowe.

Ostateczna decyzja o szwedzkim ataku na Rzeczpospolitą zapadła w końcu marca, a główną przyczyną ataku miało być (jak uważał szwedzki historyk Arne Stade) niedopuszczenie Rosji do wybrzeży Bałtyku. W czerwcu przybył do Warszawy poseł tatarki Dedesz aga z zapewnieniem, że bez względu na rozwój sytuacji pomoc tatarska będzie kontynuowana. Powrócił on na Krym z pismem od Jana Kazimierza do chana Mehmeda IV, w którym król Polski zapowiedział, że wobec możliwego najazdu szwedzkiego w tym roku Polska nie wyśle dużych sił na Ukrainę.

Kolejne polskie poselstwo, które wysłane zostało przez sejm Rzeczypospolitej, przybyło do Sztokholmu 5 lipca. Na czele poselstwa stali wojewoda łęczycki Jan Leszczyński i pisarz Wielkiego Księstwa Litewskiego Aleksander Daniel Naruszewicz. Ponieważ decyzja o wojnie była już postanowiona, to pomimo niezwykle uprzejmego przyjęcia, polscy posłowie, dopuszczeni 7 lipca na audiencję u króla, nie mogli już zatrzymać biegu wypadków. O tym, że atak na Polskę był już pewny, świadczyło przywrócenie do łask królewskich Hieronima Radziejowskiego, który od dawna nakłaniał Szwecję do ataku na Polskę, jednak za panowania królowej Krystyny nikt go nie słuchał. Podczas najazdu miał być doradcą króla Szwecji.

Negocjacje z polskimi posłami odłożono do 14 sierpnia, toteż ku ich wielkiemu zaskoczeniu 19 lipca wręczono im akt wypowiedzenia wojny. Tego samego dnia Karol Gustaw opuścił Szwecję na pokładzie okrętu.

W lipcu armia rosyjsko-kozacka obległa broniony przez Piotra Potockiego Kamieniec Podolski. Do obozu armii kozackiej przybyli posłowie Karola Gustawa, by spróbować przeciągnąć na swoją stronę Bohdana Chmielnickiego. Chmielnicki chętnie prowadził pertraktacje, licząc na to, że protekcja potężnej Szwecji pozwoli uniezależnić mu się od wszystkich dotychczasowych protektorów - Polski, Rosji i Krymu. Już wtedy marzył o stworzeniu państwa kozackiego obejmującego Włodzimierz Wołyński, Lwów, Jarosław i Przemyśl.

Plany wojenne Szwedów

Karol Gustaw atakując Polskę zamierzał zdobyć Prusy Królewskie wraz z Gdańskiem, Prusy Książęce oraz Kurlandię. Była to bardzo ryzykowna akcja, gdyż takie nagłe wzmocnienie szwedzkiej potęgi nie leżało w interesie wielu państw, i to nie tylko katolickich jak Austria, ale także Danii, Rosji oraz ciągnącej znaczące zyski z handlu gdańskiego Holandii. Z tego powodu do ataku na Polskę Szwedzi nie użyli wszystkich swych sił, ale pozostawili też dużą ilość wojska wewnątrz swego kraju, by odeprzeć ewentualny atak Duńczyków lub Holendrów. Wzmocniono także załogi inflanckie, by zabezpieczyć się od strony Rosji. Karol Gustaw liczył też na to, że błyskawiczne zwycięstwa, jakich się spodziewał, zniechęcą inne kraje do wojny ze Szwecją.

Według planu Karola Gustawa armie szwedzkie miały dokonać dwustronnego uderzenia na Prusy - z Inflant i Pomorza Zachodniego. De la Gardie, który dysponował fińskimi regimentami i oddziałami zaciągniętymi w Estonii i Inflantach, miał wkroczyć do północnej Litwy, opanować tereny nad Niemnem i Wilią by nie dopuścić do zajęcia ich przez posuwających się od wschodu Rosjan, a następnie skierować się w kierunku Wisły mijając Prusy Książęce. Arvid Wittenberg dowodzący oddziałami zaciągniętymi w Niemczech miał wkroczyć do Wielkopolski i zająć ziemie między Wartą a Notecią. Zaraz za nim miała wkroczyć armia, którą osobiście dowodził Karol Gustaw. Armia królewska złożona z regimentów krajowych oraz szwedzkich i fińskich wojsk zaciężnych połączyć się miała z siłami Wittenberga i po rozbiciu wojsk polskich wspólnie odciąć Prusy Królewskie od reszty kraju. Następnie wszystkie trzy armie szwedzkie, przy współudziale floty wojennej, miały dokonać koncentrycznego uderzenia na Prusy Królewskie. Późniejszy rozwój wydarzeń i zaskakujące sukcesy wojsk szwedzkich całkowicie zburzyły te plany.


Inne hasła zawierające informacje o "II wojna północna":

II wiek ...

Adwentyzm ...

Synagoga Chóralna w Kownie ...

1499 ...

Iwan IV Groźny ...

XVI wiek ...

Dwudziestolecie międzywojenne na świecie ...

Antanas Smetona ...

Działania wojenne ...

Aurora ...


Inne lekcje zawierające informacje o "II wojna północna":

008c. Grecja (plansza 12) ...

203 Okres międzywojenny na świecie. Postęp techniczny i kryzys gospodarczy (plansza 3) ...

202 System wersalski. Europa po I Wojnie Światowej (plansza 10) ...





Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie