Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie

potop szwedzki

potop szwedzki - Geneza

Po europejskiej wojnie trzydziestoletniej Szwecja zyskała silną pozycję na południowych wybrzeżach Bałtyku, miała wielkie bezczynne armie i puste kasy królewskie. Sprawą zasadniczą dla Szwedów stało się więc m.in. zdobycie łupów na żołd dla licznego wojska. Takim łatwym łupem wydawała się być Rzeczpospolita Obojga Narodów, wyczerpana po wojnach z Kozakami Chmielnickiego i Rosją. Dodatkowo Szwedom sprzyjał fakt zaangażowania wojsk Rzeczypospolitej w wojnę polsko-rosyjską. Szwecja pragnęła również powstrzymać groźny dla niej postęp wojsk rosyjskich w kierunku Inflant.

Poza tym Szwedzi kontrolowali handel na prawie całym wybrzeżu Bałtyku, prócz Pomorza, więc zajęcie całego wybrzeża i uczynienie z niego morza wewnętrznego pozwoliłoby Szwedom na rozszerzenie wpływów z handlu.

Na wzajemnych stosunkach polsko-szwedzkich cały czas ciążyły roszczenia polskich Wazów do tronu szwedzkiego. Wazowie polscy oprócz tytułu "król polski", używali na pieczęciach i dokumentach, tytulatury królów Szwecji. W takich okolicznościach Hieronim Radziejowski, wcześniej potężny magnat w Polsce, później wydziedziczony i skazany na banicję i śmierć, udał się do króla szwedzkiego Karola X Gustawa, aby namówić go do napaści na Polskę.

Wojna

Sukcesy szwedzkie


W 1655 roku wojska szwedzkie wkroczyły do Rzeczypospolitej. Była to kontynuacja wojen, jakie ze Szwedami prowadził Zygmunt III Waza, a później także Władysław IV, gdyż nie skończyły się one traktatem pokojowym, a tylko rozejmem w Sztumskiej Wsi (1635). Wobec beznadziejnej sytuacji militarnej, poszczególne województwa, miasta i oddziały wojska, niechętne zresztą własnemu królowi, poddawały się Szwedom prawie bez walk.

21 lipca feldmarszałek Arvid Wittenberg wkroczył z Pomorza do Wielkopolski. Prowadził 14 tysięcy żołnierzy i 72 działa. Pod Ujściem zgromadziło się pospolite ruszenie szlachty wielkopolskiej (13 tysięcy) i 1400 żołnierzy piechoty łanowej. Dowództwo sprawowali wojewodowie: poznański – Krzysztof Opaliński i kaliski – Andrzej Karol Grudziński. Dowódcą piechoty łanowej był rotmistrz Władysław Skoraszewski. 24 lipca Szwedzi opanowali przeprawy na Noteci i oskrzydlili obóz polski. 25 lipca pospolite ruszenie skapitulowało i bitwa pod Ujściem została przegrana. Wielkopolska została poddana Karolowi X Gustawowi. Pospolite ruszenie rozjechało się do domów. 31 lipca Wittenberg zajął bez walki Poznań.

Pod Tucznem, 14 sierpnia granicę polską przekroczyła druga armia szwedzka dowodzona przez samego Karola X Gustawa (12 400 żołnierzy). Pod Koninem, 24 sierpnia doszło do spotkania się obydwu armii szwedzkich.

Natomiast 18 sierpnia król Jan Kazimierz udał się z Warszawy do Łęczycy, gdzie znajdowały się wojska hetmana polnego koronnego Stanisława Lanckorońskiego, a w Łowiczu zbierało się pospolite ruszenie z Kujaw i ziemi łęczyckiej. W stolicy pozostało jedynie 200 piechurów.

25 sierpnia Karol X Gustaw wyruszył z Konina do Koła, mając pod swoimi rozkazami 25 tysięcy żołnierzy i silną artylerię. W Kole przeprawił się przez Wartę i 31 sierpnia ruszył na Warszawę. W drodze na stolicę dowiedział się, że pod Piątkiem zebrały się główne siły Jana Kazimierza, skierował się przeciw nim. 2 września doszło do bitwy pod Sobotą, gdzie dzięki Aleksandrowi Koniecpolskiemu udało się nieco opóźnić marsz Szwedów, co dało czas Janowi Kazimierzowi na ewakuację obozu pod Piątkiem. Król polski na czele około 12 000 wojska w stronę Wolborza, naprzeciw krakowskiemu pospolitemu ruszeniu, Szwedom udało się jedynie pod Piątkiem zdobyć część polskich taborów i pojmać maruderów. W ślad za polskim królem ruszył Arvid Witenberg na czele 8 000 wojska, a z resztą sił król szwedzki ruszył na Warszawę, zajmując 4 września Łowicz wraz z zamkiem prymasowskim i wkraczając do Warszawy 8 września, zdobywając stolicę Rzeczypospolitej bez walki. W stolicy na czele garnizonu postawił Bengta Oxenstiernę. Pod miastem rozlokował się korpus Stenbocka.

16 września w bitwie pod Żarnowem Karol X Gustaw pokonał armię Jana Kazimierza. Walkę przerwała ulewa. Korzystając z tego król polski wycofał się z resztą wojska do Włoszczowy. Obecne przy nim pospolite ruszenie rozeszło się do domów. Król ruszył do Krakowa. Tam pospiesznie zorganizowano obronę pod komendą Stefana Czarnieckiego. 25 września król opuścił Kraków i udał się do swych dóbr na Śląsku. Z odsieczą oblężonemu Krakowowi planował przyjść hetman Stanisław Lanckoroński zbierający swe oddziały pod Tarnowem. Pod Wojniczem, 3 października, Karol X Gustaw rozbił wojska Lanckorońskiego, które w popłochu wycofały się z powrotem do Tarnowa, gdzie większość wojska uznała zwierzchnictwo Karola X Gustawa. Pozbawiony nadziei na odsiecz Stefan Czarniecki, poddał Kraków 17 października.

W międzyczasie 30 września korpus Stenbocka rozproszył pod Nowym Dworem pospolite ruszenie z północnego Mazowsza, które zbierało się pod dowództwem wojewody płockiego Jana Kazimierza Krasińskiego. W konsekwencji Mazowsze uznało zwierzchnictwo szwedzkiego króla. Mając w rękach Wielkopolskę, Mazowsze i Małopolskę, Karol X Gustaw skierował się do Prus Królewskich, ostatniej prowincji, w której działała zorganizowana obrona polska kierowana przez wojewodę malborskiego Jakuba Weyhera.

Na Litwie, 20 października 1655 roku w Kiejdanach, książę Janusz Radziwiłł zerwał unię Litwy z Koroną i podpisał pakt wiążący Wielkie Księstwo Litewskie ze Szwecją, za co król szwedzki zobowiązywał się odzyskać dla Litwy ziemie stracone przez nią w wojnie z Rosją.

Nie był on jednak jedynym, który poddał się Szwedom – po przegranej bitwie pod Gródkiem Jagiellońskim, opóźniając od sierpnia pochód wojsk rosyjsko-kozackich w głąb kraju, Stanisław Rewera Potocki wobec dysproporcji sił zmuszony był na Lubelszczyźnie dnia 28 października 1655 poddać się królowi Szwecji. Dopiero rozejm w Niemieży zawarty po długich rokowaniach pomiędzy Rosją a Rzecząpospolitą 3 listopada 1656 dał czas wojskom polskim na zebranie się do walki ze Szwecją, czemu dodatkowo sprzyjało zaangażowanie się ich w nowej wojnie rosyjsko-szwedzkiej w Inflantach.

12 listopada 1655 za zgodą króla Jana II Kazimierza elektor Fryderyk Wilhelm I podpisał ze szlachtą Prus Królewskich sojusz obronny w Ryńsku, w myśl postanowień którego dla obrony przed Szwedami wojska brandenburskie miały obsadzić większe miasta tej prowincji za wyjątkiem Torunia, Elbląga i Gdańska. 26 listopada korpus Stenbocka stanął pod Toruniem, a 2 grudnia miasto skapitulowało. Kolejne miasta Prus Królewskich z Elblągiem na czele poddawały się Szwedom. Bronił się Gdańsk, Puck i Malbork.

By uniemożliwić Janowi Kazimierzowi kontaktowanie się z krajem, szwedzkie wojska obsadziły granicę śląską. W ramach tej operacji miała miejsce próba zajęcia klasztoru na Jasnej Górze. 18 listopada korpus generała Müllera podszedł pod klasztor. W tym czasie rozgorzały walki powstańcze w Małopolsce i po przełomowym zwycięstwie 7 grudnia 1655 oddziałów chorągwi Gabriela Wojniłłowicza pod Krosnem i wzięciu do niewoli Szwedów i dowódcy zdradzieckich oddziałów płk. Aleksandra Prackiego, 13 grudnia oddziały chłopskie zajęły Nowy Sącz. Następnie Szwedzi utracili Białą i Oświęcim, a górnicy wieliccy wyswobodzili Wieliczkę. Szwedzi ustąpili z mniejszych miast Małopolski, z Krosna, z Nowego Sącza, Biecza Dukli, a 27 grudnia odstąpili od oblężenia Jasnej Góry. Niemal cała Małopolska wypowiedziała posłuszeństwo Karolowi X Gustawowi.

16 grudnia w Sokalu hetmani koronni wezwali naród do walki ze Szwedami. 29 grudnia zgromadzone przy nich polskie wojska zawiązały konfederację tyszowiecką. 31 grudnia konfederaci wydali uniwersał, w którym wezwali wszystkich do walki z najeźdźcą i powiadomili o powrocie króla do kraju.

Powrót Jana Kazimierza i zwrot w działaniach wojennych

Na początku 1656 roku Jan Kazimierz powrócił do Polski. 18 grudnia 1655 wyruszył z Opola, by jadąc przez Śląsk i Słowację, 27 grudnia dotrzeć do Lubowli na Spiszu. Stąd wyruszył do Biecza a potem przez Nowy Żmigród do Dukli. 3 stycznia 1656 był w Krośnie, gdzie wydał w tym dniu "Podziękowanie dla ludności Nowego Sącza", a 8 stycznia 1656 datował "Manifest wzywający chłopów do walki". W Krośnie dowiedział się o zwycięstwie i odstąpieniu Szwedów od Jasnej Góry oraz o śmierci w dniu 31 grudnia 1655 zdrajcy Janusza Radziwiłła. Konfederaci Tyszowieccy (obaj hetmani Stanisław Rewera Potocki i polny koronny Stanisław Lanckoroński, senatorowie i inni dygnitarze, m.in.: kasztelan sandomierski Stanisław Witowski, 8 wojewodów m.in.: bracławski Piotr Potocki i czernihowski Krzysztof Tyszkiewicz) – po wydaniu 31 grudnia 1655 Uniwersału konfederacji w Tyszowcach, spotkali się z Królem w Krośnie, gdzie odbyło się posiedzenie Rady Senatu Rzeczypospolitej w obecności: Jana Kazimierza, Prymasa Polski Leszczyńskiego i hetmanów Stefana Czarnieckiego, Stanisław Rewera Potockiego i Stanisława Lanckorońskigo oraz Lubomirskiego. W dniu 12 stycznia król udał się w kierunku Łańcuta do Zamku Lubomirskich.15 lub 16 stycznia znalazł się w Łańcucie, gdzie 22 stycznia 1656 konfederacja tyszowiecka została przekształcona w konfederację generalną. 10 lutego król przybył do Lwowa. We Lwowie Jan Kazimierz w dniu 1 kwietnia 1656 złożył wg tekstu św. Andrzeja Boboli, śluby lwowskie uznające Matkę Bożą Królową Polski. Przy królu byli obecni obaj hetmani koronni (Stanisław Rewera Potocki i Stanisław Lanckoroński). Lwów stał się miejscem koncentracji niezbyt licznych wojsk królewskich. Oprócz garnizonu Lwowa i Kamieńca Podolskiego było 7500 jazdy Potockiego i kilkuset żołnierzy Lubomirskiego. Pod Lwów miało ściągać pospolite ruszenie z wolnych od okupacji województw: lubelskiego, bełskiego i wołyńskiego. Z obszarów, na których stacjonowały szwedzkie garnizony, postanowiono jak najszybciej wyprowadzić rekrutów i ściągnąć ich pod Lwów. W tym celu wysłano w krakowskie oddział pułkownika Gabriela Wojniłłowicza, a w sandomierskie regimentarza Stefana Czarnieckiego. Plonem ich działań było przyprowadzenie kilku tysięcy rekrutów do armii koronnej.

Oczywiste stało się, że król Karol X Gustaw dążyć będzie do jak najszybszej interwencji zbrojnej pod Lwowem. Istotnie, w Łowiczu król szwedzki nakazał koncentrację podległych mu wojsk. Najpierw skierowały się one przeciwko Czarnieckiemu, by przeszkodzić mu w rekrutacji, a nawet przejąć zwerbowanych rekrutów, ten jednak zdołał ujść za Wisłę. 19 lutego Szwedzi dogonili go pod Gołębiem w czasie, gdy wojsko odpoczywało i polskie siły poszły w rozsypkę. Rekrutów nie udało się Szwedom przejąć, gdyż polski dowódca wysłał ich przodem i na miejscu bitwy ich nie było. Niebawem Czarniecki zebrał rozproszony oddział i udał się do Lublina.

Maszerując na Lwów Karol X zajął wkrótce Lublin, lecz Zamość odmówił poddania się i Szwedzi nie marnując czasu na jego zdobywanie obeszli twierdzę i szli dalej.

3 marca pod Bełżcem król szwedzki zrezygnował z uderzenia na Lwów na skutek wieści o znacznej liczebności wojska gromadzącego się przy Janie Kazimierzu (ok. 22-24 tys. wojska). Była to zbyt duża armia, aby Szwedzi mogli pozwolić sobie na szturmowanie Lwowa, mając na swych tyłach polską jazdę prowadzącą wojnę partyzancką, która utrudniała zaopatrzenie i komunikację. W tym czasie w nocy z 23 na 24 lutego wojska Aleksandra Koniecpolskiego na Mazowszu wypowiedziały posłuszeństwo królowi szwedzkiemu i pomaszerowały na Lwów. W kierunku Lwowa posuwały się także wojska litewskie Pawła Sapiehy.

Wobec zbliżających się sił polskich Karol X poprowadził swą armię nad San i 11 marca dotarł do Jarosławia, gdzie straż przednia szwedzkich wojsk w bitwie pod Jarosławiem wywalczyła dostęp do przeprawy. Część armii, pod dowództwem Hammerskjolda i feldmarszałka Douglasa, król wysłał z zadaniem zdobycia Przemyśla, jednak nadejście wojsk Czarnieckiego udaremniło plan zdobycia miasta. 16 marca wojska szwedzkie spod Przemyśla powróciły do królewskiego obozu pod Jarosławiem. Stąd 22 marca ruszono w dół Sanu i Wisły w kierunku Warszawy. Za ustępującymi Szwedami postępowały oddziały Czarnieckiego i Aleksandra Koniecpolskiego, nękając ich w czasie pochodu. W trakcie odwrotu, niemal wszystkie oddziały polskie idące z Karolem X Gustawem odstąpiły go i przeszły do obozu Jana Kazimierza. Mimo niesłychanego wyczerpania głodem, chorobami, nieustannym czuwaniem, Szwedzi nie dali się rozbić. 30 marca armia szwedzka stanęła pod Sandomierzem, opanowanym przez Lubomirskiego. Szwedzi założyli ufortyfikowany obóz pod Gorzycami. Osaczyły go natychmiast wojska polskie i litewskie liczące łącznie ok. 20 tys. wojska regularnego i 3 tys. pospolitego ruszenia, natomiast siły Szwedów wynosiły ok. 5 tys. wojska.

Z Warszawy, 27 marca wyruszył z odsieczą margrabia Fryderyk, prowadząc ze sobą 2500 rajtarów i dragonów. 3 kwietnia dotarł do Janowca i tu zastał go rozkaz Karola X nakazujący powrót do Warszawy. Jednak przeciw korpusowi margrabiego Fryderyka szło już 8000 jazdy Czarnieckiego i Lubomirskiego. Obaj wodzowie w tajemnicy wyprowadzili swe oddziały z obozu pod Sandomierzem. Na miejscu blokadę Szwedów kontynuowało pospolite ruszenie i oddziały chłopskie pozorujące wojsko regularne. 7 kwietnia pod Warką Czarniecki i Lubomirski rozgromili korpus Fryderyka, dzień wcześniej rozbijając oddział szwedzki pod Kozienicami. Tymczasem 5 kwietnia wojsko Karola Gustawa wyrwało się z blokady i przeprawiło się na prawy brzeg Sanu i już 13 kwietnia król szwedzki stanął w Warszawie, gdzie 14 kwietnia dołączyła do niego reszta jego wojsk.

Zwrotem w wojnie było zatem nieudane oblężenie Przemyśla, spod którego rozpoczął się odwrót wojsk szwedzkich. By go wykorzystać, dowództwo polskie zdecydowało się na rajd wojsk koronnych przez Kujawy i Wielkopolskę w celu wzmocnienia tamtejszych oddziałów partyzanckich toczących walki ze Szwedami. 9 kwietnia dywizje Lubomirskiego i Czarnieckiego (razem 12 tys. regularnej jazdy oraz ok. 3 tys. rabarzy czyli chłopskiej piechoty) ruszyły do Prus Królewskich. 17 kwietnia oddziały polskie przedefilowały pod Toruniem. Kilka dni później opanowały Bydgoszcz i Nakło. Dywizja Lubomirskiego stanęła na odpoczynek pod Łobżenicą i dywizja Czarnieckiego pod Piłą.

Zmusiło to Karola Gustawa do wyjścia z Warszawy na czele 10 tys. armii i skierowania się do Prus Królewskich. Ściganie wojsk koronnych król powierzył swemu bratu księciu Adolfowi Janowi, sam zaś dołączył w Toruniu do korpusu Stenbocka i ruszył na Gdańsk.

Na wieść o przybyciu wojsk szwedzkich, polskie dywizje połączyły się pod Piłą i razem, 4 maja, przeszły do Wielkopolski. Pod Jabłkowem (15 km od Gniezna) doścignął ich korpus księcia Adolfa Jana. 5 maja Polacy przyjęli bitwę znaną jako bitwa pod Kłeckiem, ale ponieśli klęskę i wycofali się do Pleszewa. Niebawem obie dywizje zostały wezwane przez Jana Kazimierza pod Warszawę, w której bronił się 2 tys. garnizon szwedzki Arvida Wittenberga. Już w kwietniu wojska litewskie Pawła Sapiehy zablokowały Warszawę, jednak nie dysponowały artylerią i piechotą, aby szturmować miasto. 30 maja pod Warszawę przybył Jan Kazimierz i wojska hetmańskie, a wkrótce też stawiły się oddziały Lubomirskiego i Czarnieckiego ściągnięte z Wielkopolski oraz pospolite ruszenie. W sumie pod Warszawą zebrało się ok. 28 tys. wojska regularnego i 18 tys. pospolitego ruszenia. 29 czerwca przyprowadzone z Zamościa ciężkie działa wybiły wyłom w zewnętrznych obwarowaniach stolicy. Masy czeladzi i chłopów zdobyły zewnętrzne umocnienia. 1 lipca garnizon szwedzki skapitulował i zakończyło się oblężenie Warszawy. 2 lipca poddał się garnizon Piotrkowa oblegany przez pospolite ruszenie sieradzkie.

Już zimą Karol X Gustaw zdał sobie sprawę, że siłami samej Szwecji nie utrzyma zdobyczy w Polsce. Zaczął szukać sprzymierzeńców. Jego wysłannicy dotarli do Bohdana Chmielnickiego, Jerzego Rakoczego i elektora Fryderyka Wilhelma. Plonem tych zabiegów był układ brandenbursko-szwedzki zawarty w Malborku 25 czerwca. Brandenburgia otrzymała województwo poznańskie, kaliskie, łęczyckie i sieradzkie. Garnizony szwedzkie w tych województwach były zastępowane garnizonami brandenburskimi.

W lipcu flota 30 okrętów holenderskich, posiłkowana wkrótce 10 okrętami duńskimi zniosła szwedzką blokadę portu gdańskiego i przerzuciła oddział posiłkowy w sile 1300 ludzi dla obrony miasta.

28 lipca armia brandenbursko-szwedzka, pod dowództwem Karola Gustawa, ruszyła na Warszawę. W dniach 28-30 lipca w bitwie pod Warszawą król szwedzki pokonał wojska Jana Kazimierza. Polacy wycofali się w rozsypce, lecz za Wieprzem zebrali się ponownie gotowi do dalszej walki. Szwedzi ponownie zajęli Warszawę, ale Karol Gustaw zdecydował wycofać się do Prus Królewskich. Wielkopolskę miał przejąć elektor Fryderyk Wilhelm. Wkrótce więc, Szwedzi opuścili stolicę.

Dowództwo polskie postanowiło podjąć akcje wymuszające na elektorze zerwanie sojuszu z Karolem Gustawem i w październiku do Prus Książęcych wkroczył korpus hetmana polnego litewskiego Wincentego Gosiewskiego, prowadzącego 11 tys. żołnierzy. 8 października Gosiewski rozbił pod Prostkami wojska brandenburskie gen. Georga Friedricha Waldecka. Kilka dni później, 22 października pod Filipowem, pokonał Gosiewskiego Gustaw Otto Stenbock.

W listopadzie, wielkopolskie pospolite ruszenie prowadzone przez Piotra Opalińskiego, najechało Nową Marchię i ją spustoszyło. 12 grudnia za zgodą Jana Kazimierza, Opaliński zawarł ze stanami brandenburskimi rozejm w Sulęcinie. Brandenburczycy obiecali ustąpić z Wielkopolski, co też nastąpiło. Załogi brandenburskie pozostały jedynie w Poznaniu, Kościanie i Kórniku.

W końcu roku 1656, Szwedzi utrzymywali się jedynie w prawobrzeżnej części Prus Królewskich, na północnym Mazowszu, w Łowiczu, Krakowie i Tykocinie.

Najazd Jerzego II Rakoczego

Geneza najazdu


Jerzy II Rakoczy nie był rozpatrywany jako potencjalny wróg Rzeczypospolitej – po wybuchu wojny senat, a potem Jerzy Lubomirski za przyzwoleniem króla Jana Kazimierza, zaoferował siedmiogrodzianom, że polski król przyjmie do adopcji jego syna, a także sukcesję tronu polskiego po śmierci Jana Kazimierza. Propozycji tej sprzyjały zarówno dobre stosunki polsko-węgierskie, jak i sposób rządów Rakoczego tolerancyjny dla różnowierców.

W 1653 roku Rakoczy zawarł przymierze z Polską, jednak zwlekał z decyzją o wkroczeniu do Polski po najeździe szwedzkim. 18 maja 1656 roku król szwedzki Karol Gustaw w liście z Malborka proponował Węgrowi połacie ziemi lwowskiej i Rusi Czerwonej jako wielkiemu księciu Halicza w zamian za 2-tysięczny korpus i zaciągi w Siedmiogrodzie. Rokowania szwedzko-siedmiogrodzkie jednak przeciągały się nie tylko na skutek targów obu stron, ale i zmiennej sytuacji wojennej. W tym czasie Jan Kazimierz także próbował wciągnąć Rakoczego do wojny przez rokowania prowadzone przez Jerzego Lubomirskiego i kanclerza Mikołaja Prażmowskiego.

W tym czasie Rakoczy prowadził już rozmowy z kozakami Bohdana Chmielnickiego, który był mu niechętny po stracie syna Tymofieja w czasie zdobywania przez wojska polsko-siedmiogrodzkie mołdawskiej Suczawy w 1653 roku. Ostatecznie 7 września 1656 roku Jerzy II Rakoczy zaprzysiągł traktat wieczystej przyjaźni przysłany przez Bohdana Chmielnickiego, co uczyniła i druga strona, wraz ze zobowiązaniem do obustronnej pomocy wojskowej. Wpływ na to miała zapewne też postawa Rosji coraz silniej naciskającej na kozaków. 3 listopada 1656 roku w polsko-rosyjskiej ugodzie wileńskiej Polacy zgodzili się wręcz oddać carowi Aleksemu koronę polską po śmierci Jana Kazimierza za powstrzymanie Chmielnickiego przed wejściem w sojusz ze Szwecją.

Nadal trwały rokowania szwedzko-siedmiogrodzkie, które utrudniały coraz większe żądania Rakoczego. 1 grudnia 1656 zakończyły się rokowania polsko-austriackie i cesarz Ferdynand III popisał traktat przymierza z Polską, zobowiązując się oddać na żołd polski 4 tys. żołnierzy. Nie bez znaczenia był fakt umocnienia się pozycji Rakoczego, który będąc lennikiem Turcji mógł wbrew intencjom Habsburgów próbować zjednoczyć Węgry, co zaszkodziłoby interesom cesarstwa.

6 grudnia 1656 roku został zawarty wieczysty sojusz szwedzko-siedmiogrodzki w Radnot na Węgrzech tzw. traktat w Radnot. Akt ten dopełnił plany przyszłego podziału Rzeczypospolitej – szwedzki król zatrzymywał dla siebie Prusy Królewskie, Kujawy, północne Mazowsze, Żmudź, Inflanty i Kurlandię, Wielkopolskę przekazywał elektorowi brandenburskiemu i księciu Prus Fryderykowi Wilhelmowi, Ukraina została przekazana Bohdanowi Chmielnickiemu, a województwo nowogródzkie jako księstwo dziedziczne – Bogusławowi Radziwiłłowi. Sam Rakoczy miał zyskać m.in. Mazowsze i Małopolskę wraz z dochodowymi złożami soli.

W końcu stycznia 1657 przez Karpaty ruszyła do Polski w kierunku na Lwów armia siedmiogrodzka w sile około 25 tys. wojska, do której w Medyce dołączyło ok. 8–10 tys. Kozaków pod dowództwem Antona Żdanowicza.

W tym samym czasie na Pomorzu doszło 2 stycznia do bitwy pod Chojnicami, gdzie na polskie wojsko na zimowych leżach natarła szwedzka jazda czyniąc niemałe zamieszanie i w rezultacie polska armia cofnęła się aż pod Nakło. Dzięki obiecanym przez królową Ludwikę Marię 120 tys. talarów żołdu Czarniecki na czele 6000 wojska rusza do Gdańska po króla Jana Kazimierza, po drodze prowadząc wojnę podjazdową, dzięki czemu skutecznie wymyka się Szwedom. 26 lutego 1657 roku Czarniecki wraz z królem znalazł się znów w Kaliszu, skąd ruszył w pole, aby przeszkodzić połączeniu się sił szwedzkich i siedmiogrodzkich.

Działania wojenne

W 1657 roku po stronie Szwecji udział w wojnie wziął książę Siedmiogrodu Jerzy II Rakoczy, którego wojska, wspomagane przez Kozaków, wsławiły się wielkimi okrucieństwami. Licząca 25 tys. armia siedmiogrodzka wkroczyła do Rzeczypospolitej w styczniu i pomaszerowała na Lwów. Tu doszły Rakoczego wieści o trudnym położeniu szwedzkiego garnizonu w Krakowie, więc zawrócił pod Kraków rezygnując z próby oblegania Lwowa. Po drodze palą, mordują i rabują takie grody jak Duklę, Rogi, Odrzykoń. Wcześniej Jaśliska, a 16 marca 1657 – Krośnianie zwycięsko odpierają najazd wojsk Rakoczego i ocalenie zawdzięczają Matce Bożej Murkowej oraz modlitwom Króla Jana Kazimierza na Jasnej Górze. Jednak w czasie szturmu wojska Rakoczego spaliły przedmieścia węgierskie i krakowskie. 21 marca Siedmiogrodzianie zajęli Tarnów. Rakoczy szeroko rozpuścił swe wojska, które zajęły się grabieniem Małopolski, co spowalniało znacznie marsz księcia na Kraków i na czele zaledwie 5 tys. żołnierzy dotarł on do miasta dopiero 28 marca. Wzmocniwszy szwedzki garnizon 2500 żołnierzami ruszył w dół Wisły i dołączył do swej armii maszerującej niemrawo na północ. Na mocy wcześniej zawartych traktatów faktycznie Kraków przypadł Siedmiogrodowi, ale Karol Gustaw pozostawił tam jednak swoją załogę.

12 kwietnia wojska Rakoczego i Karola X Gustwa połączyły się pod Ćmielowem. Sojusznicy rozpoczęli pościg za armią koronną Stanisława Rewery Potockiego i litewską Pawła Sapiehy, aby zmusić je do przyjęcia rozstrzygającej bitwy. 13 maja Karol X i Rakoczy zajęli Brześć Litewski. Miasto było silnie i nowocześnie ufortyfikowane i broniło go 2 tys. wojska pod dowództwem kasztelana Melchiora Sawickiego, jednak w obliczu silnej armii nieprzyjaciela gotującej się do oblężenia, Sawicki skapitulował. Znaczną część załogi twierdzy wcielono do armii szwedzkiej. Niebawem król szwedzki zaalarmowany grożącą mu wojną z Danią, zdał dowództwo Stenbockowi i pospieszył na Pomorze. Osamotniony Rakoczy poczuł się niepewnie, zdając sobie sprawę z niskiej wartości bojowej swojego wojska. Trzymał się kurczowo korpusu Stenbocka i 17 czerwca 1657 (po trzydniowym oblężeniu) wojska szwedzko-siedmiogrodzkie zajęły Warszawę. Stolicy bronił garnizon ppłk Eliasza Łąckiego liczący ok. 1500-1800 żołnierzy).

20 czerwca Stenbock otrzymał królewski rozkaz, aby odłączył się od Rakoczego i podążył za swym monarchą do Szczecina. W tej sytuacji przestraszony i osamotniony Rakoczy rozpoczął odwrót, a ruszył za nim Stefan Czarniecki prowadzący 10 tys. jazdy (w tym 1000 Tatarów). Ponadto w okresie od maja do lipca Lubomirski nie mogąc doczekać się na sprzymierzonych Tatarów ruszył z akcją odwetową na Siedmiogród, gdzie palono, rabowano i zabijano bez litości. 11 lipca pod Magierowem Czarnecki zniszczył tylną straż wojsk siedmiogrodzkich (kozacką), a później dopadł uciekającego przeciwnika na Podolu i rozbił pod Czarnym Ostrowem.

Rakoczy wycofał się do Międzyboża nad Bohem i zgłosił chęć kapitulacji, którą przyjęto 23 lipca. Na czele resztek wojsk ruszył Rakoczy do Siedmiogrodu, ale 26 lipca pod Skałatem dopędzili go Tatarzy. Książę Jerzy II Rakoczy uciekł, a dowództwo wojsk przejął Janos Kemeny. W ciągłych walkach z Tatarami Węgrzy dotarli do Wiśniowczyka za Trembowlą i tu bronili się w warownym obozie. 31 lipca Tatarzy zdobyli obóz – zginęło 500, a w jasyr poszło 11 000 Węgrów i Mołdawian, a armia siedmiogrodzka przestała istnieć.

W sierpniu pod Krakowem stanęła armia cesarska (17-18 tys. żołnierzy) pod dowództwem feldmarszałka Melchiora von Hatzfeldta, wspierając wojska polskie. 4 sierpnia 1657 roku wojska królewsko-cesarskie szykowały się do szturmu, gdy nadszedł rozkaz od księcia Rakoczego, oblężonego w tym czasie przez siły tatarsko-polskie, nakazujący Węgrom pod rozkazami Jana Bethlena oddanie Krakowa. Osamotniony szwedzki garnizon gen. Pawła Wirtza skapitulował dopiero dnia 18 sierpnia na honorowych warunkach i zakończyło się oblężenie Krakowa. 4 września Jan Kazimierz uroczyście wjechał na Wawel, lecz całe miasto było wyniszczone w wyniku 2-letniej okupacji.

W rezultacie najazdu Rakoczy, niedoszły polski król, musiał zapłacić 3 mln złotych kontrybucji, utracił wszystkie łupy wojenne, a niedobitki jego armii znalazły się w tatarskiej niewoli. Wkrótce na osłabiony Siedmiogród uderzyli Turcy pozbawiając go wpływów w Mołdawii, a sam Rakoczy został śmiertelnie ranny w bitwie pod Floresti i umarł w 1660.

Po najeździe Rakoczego

W sierpniu załogi brandenburskie opuściły Poznań, Kościan i Kórnik. W obcych rękach pozostała tylko część Prus Królewskich (Malbork, Elbląg, Sztum, Brodnica, Głowa, Grudziądz i Toruń). Siły szwedzkie w tym rejonie liczyły ok. 8 tys. żołnierzy pod komendą księcia Adolfa Jana.

Decydujące walki o Prusy Królewskie dowództwo polskie odłożyło do wiosny roku następnego, co ustalono w czasie narady w Poznaniu w dniu 26 listopada.

W roku 1657 Rzeczpospolita uregulowała swoje stosunki z elektorem Fryderykiem Wilhelmem. 19 września zawarto traktat w Welawie, gdzie Polska zrezygnowała z zwierzchności lennej nad Prusami Książęcymi, dzięki czemu Prusy stały się suwerennym państwem. Uzupełnił go traktat zawarty 6 listopada w Bydgoszczy (tzw. traktaty welawsko-bydgoskie), który wiązał Rzeczpospolitą i elektora wieczystym przymierzem. Wojska brandenburskie otrzymały prawo przemarszu do Prus przez Pomorze Gdańskie i elektor mógł też prowadzić werbunek na terytorium Rzeczypospolitej.

Odzyskanie Torunia

Polskie plany wojenne na rok 1658 przewidywały działania oblężnicze w Prusach Królewskich przy użyciu posiłkowych wojsk cesarskich, dowodzonych przez Raimondo Montecuccolego.

Z sił polskich skierowano do walki korpus Krzysztofa Grodzickiego (3 tys. ludzi), pułk jazdy Jana Sapiehy (1000 szabel) i dywizję Stefana Czarnieckiego (4 tys. jazdy). Współdziałać z siłami polsko-cesarskimi miały wojska brandenburskie pod komendą Bogusława Radziwiłła. Pierwszym celem miało być odzyskanie Torunia, miasta o kluczowym znaczeniu strategicznym, a zarazem nowocześnie ufortyfikowanego. Garnizon szwedzki w Toruniu liczył 2420 ludzi pod komendą generała majora Bartholda Hartwiga von Bülowa. 1 sierpnia gen. de Souches razem z korpusem Grodzickiego rozpoczął regularne oblężenie Torunia. We wrześniu pod Toruń napłynęły oddziały Lubomirskiego. W sumie w walkach o miasto wzięło udział 18 700 żołnierzy polskich i 4 600 cesarskich. Ostrzał artyleryjski miasta rozpoczęto w październiku. Szturm generalny został przypuszczony w nocy z 16 na 17 listopada i zdobyto trzy bastiony, co przesądziło o kapitulacji szwedzkiego garnizonu w dniu 30 grudnia. Toruń powracał w polskie ręce, a na pozostałym obszarze Prus Królewskich wojska polskie i brandenburskie Radziwiłła utrudniały garnizonom szwedzkim komunikację i aprowizację.

Gdy do wojny ze Szwecją przystąpiła też Dania, Stefan Czarniecki na czele 4500 żołnierzy przeprawił się przez Odrę pod Kostrzynem. 12 października znalazł się pod Hamburgiem, a 16 października dotarł pod Szlezwik. Dywizja polska brała udział w przeprawie sił brandenburskich na wyspę Als, zakończonej jej opanowaniem.

Walki o Prusy Królewskie

W roku 1659, dowódca wojsk szwedzkich, feldmarszałek Lorens von der Linde, wycofał piechotę do największych twierdz: Malborka, Głowy, Grudziądza i Brodnicy, natomiast jazdę szwedzką skupił pod Malborkiem. W sierpniu Polacy zdobyli Grudziądz, natomiast w grudniu oddziały gdańskie zdobyły Głowę, a wkrótce poddał się też wygłodzony garnizon szwedzki w Brodnicy. Kontynuowano oblężenie Malborka, a wojska brandenburskie i polskie kilkakrotnie blokowały Elbląg, lecz blokady te nie miały charakteru ciągłego i dopiero w grudniu podjęto regularne oblężenie miasta.

Pokój ze Szwecją zawarty został 3 maja 1660 roku w Oliwie i zakończył tę wojnę.

Skutki wojny

Wojna i okupacja prawie całego kraju przez potop wojsk szwedzkich, spowodowały w Rzeczypospolitej ogromne zniszczenia materialne, wielkie straty dóbr kulturalnych, zagrabionych przez okupanta, także znaczne straty ludnościowe na skutek działań wojennych, głodu i chorób, a wreszcie utratę zwierzchnictwa nad Prusami Książęcymi i przypieczętowanie tego samego odnośnie Inflant. Traktaty welawsko-bydgoskie pozwoliły na umocnienie Brandenburgii na arenie międzynarodowej.

Kolejnym widocznym do dziś dnia skutkiem wojny są straty materialne i kulturowe. Pomimo, że większość polskich zamków i twierdz poddawała się Szwedom bez walki, to zostały zniszczone i złupione jako potencjalne miejsca oporu. Wiele ze świetnych niegdyś rezydencji po potopie szwedzkim nigdy nie została odbudowana i nie odzyskała świetności, a wizerunki niektórych z nich znamy dzięki pracy szwedzkiego wojskowego – Erika Dahlbergha. Rozgrabiono nie tylko biblioteki i skarbce, wywożono też relikwie świętych (np. św. Stanisława z Krakowa) czy detale architektoniczne (np. marmurowe delfiny z fontanny w zamku królewskim w Warszawie).

Wojna przyczyniła się również do zaostrzenia polityki wobec protestantów, którzy, wskutek rosnącej wrogości katolików i państwa począwszy od końca XVI wieku, zaczęli masowo współpracować ze Szwedami przeciwko Polsce. Efektem tej polityki było miedzy innymi wygnanie braci polskich (arian) w 1658. Polscy luteranie i kalwiniści uniknęli banicji, co najprawdopodobniej wynikało z poparcia jakim te wyznania cieszyły się w krajach sąsiednich. Po wojnie Sejm wprowadził karę śmierci za odstępstwo od katolicyzmu (rok 1668).


Inne hasła zawierające informacje o "potop szwedzki":

Linköping ...

Växjö ...

Uznam ...

1679 ...

1986 ...

Zygmunt III Waza ...

1677 ...

1977 ...

1806 ...

Archeologia ...


Inne lekcje zawierające informacje o "potop szwedzki":

107 Wojna trzydziestoletnia (plansza 14) ...

119b Wojny XVII w. i ich konsekwencje (plansza 10) ...

119b Wojny XVII w. i ich konsekwencje (plansza 11) ...





Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie