Zamach w Londynie 7 lipca 2005 |
| Zamach w Londynie 7 lipca 2005 |
|
Kraj |
Wielka Brytania
|
Miejsce |
Londyn
|
Data |
7 lipca
2005
|
Godzina | 8:50 |
Zabici | 56 (razem z 4 sprawcami) |
Ranni | ok. 700 |
Sprawca | Hasib Hussain Mohammad Sidique Khan Germaine Lindsay Shehzad Tanweer |
|
|
Trzy eksplozje w
metrze
i jedna eksplozja w miejskim autobusie sparaliżowały
7 lipca
2005
w porannych godzinach szczytu centrum
Londynu
w
Wielkiej Brytanii
.
Bomby wybuchły w tym samym czasie, kiedy w Gleneagles w
Szkocji
odbywał się szczyt państw
G8
oraz w dzień po decyzji
Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego
organizacji
Letnich Igrzysk Olimpijskich
w
2012
w Londynie, a także podczas procesu Abu Hamzy al-Masriego. Po zamachach w mieście zapanował potężny paraliż komunikacyjny – zarówno kursy
metra
, jak i autobusów zostały zawieszone.
W wyniku eksplozji zginęły 52 osoby, a co najmniej 700 osób zostało rannych (w tym 22 osoby w stanie krytycznym). Wśród ofiar były trzy
Polki
: 23-letnia Monika Suchocka, 29-letnia Karolina Glueck oraz 43-letnia Anna Brandt. Trzech innych Polaków zostało lekko rannych.
Zamachowcy
Czwórka terrorystów to: 30-letni Mohammed Sidik Khan i pochodzący z Jamajki 19-latek, Germaine Lindsay, a także 18-letni Hasib Hussain i 22-letni Shahzad Tanweer. Ostatni z nich zdetonował ładunek na stacji King's Cross, gdzie zginęło najwięcej ludzi.
Zginęli oni w wybuchach w metrze i autobusie. Trzej zamachowcy przyjaźnili się ze sobą i mieszkali w Leeds. Czwarty pochodził z Luton. Mężczyźni nie byli wcześniej notowani ani przez policję, ani służby specjalne.
Jeden z zamachowców, 22-letni Shahzad Tanweer był zdolnym uczniem i miłośnikiem sportu. Na ścianie swego pokoju miał portret Mike'a Tysona, uwielbiał futbol i lekką atletykę. Był dumny, że jest Brytyjczykiem. Wrócił odmieniony po wyprawie do
Lahaur
.
Z kolei 30-letni Mohammed Sadik Chan był nauczycielem niepełnosprawnych dzieci w jednej ze szkół podstawowych w Leeds. Chan miał ośmiomiesięczną córkę, a jego żona była w czwartym miesiącu ciąży.
Kolejny z zamachowców 19-letni Hasib Mir Hussain, który zdetonował ładunek wybuchowy w autobusie, został kiedyś zatrzymany za kradzież w sklepie. Dlatego też jego rodzina tak chętnie zgodziła się na podróż chłopaka do Lahaur w Pakistanie. Ojciec i matka liczyli, że chłopak wróci na właściwą drogę.
Organizacja odpowiedzialna za zamach
Do przeprowadzenia zamachów przyznała się nieznana do tej pory organizacja pod nazwą Tajna Grupa Dżihadu
Al-Kaidy
w Europie. "Bohaterscy bojownicy narodu arabskiego! Nadszedł czas zemsty na syjonistycznym, prowadzącym krucjatę rządzie brytyjskim. To odpowiedź na masakry, jakich Wielka Brytania dopuszcza się w Iraku i Afganistanie" – stwierdziła w oświadczeniu, przekazanym dwiema drogami: poprzez Internet i redakcję arabskiego dziennika "Al-Kuds al-Arabi". Czy taka organizacja istnieje i czy naprawdę jest związana z Al-Kaidą, nie wiadomo.
"Wielka Brytania płonie w strachu i przerażeniu. Ostrzegaliśmy ją i dotrzymaliśmy słowa" – pisał dalej Dżihad w Europie. I dodał: "Ostrzegamy rządy Danii i Włoch, że jeśli nie wycofają swych wojsk z Iraku i Afganistanu, zostaną ukarane w taki sam sposób" .
Reakcja polityków
Minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii
Charles Clarke
powiedział, że wybuchy w Londynie spowodowały straszliwe szkody, natomiast rzecznik
Partii Konserwatywnej
Alan Duncan powiedział, że eksplozje to wielki zamach terrorystyczny.
Premier Wielkiej Brytanii
Tony Blair
powiedział, że w Londynie doszło do serii ataków terrorystycznych. Zapowiedział też, że opuści obrady szczytu
G8
za kilka godzin i wróci do Londynu, ale że szczyt będzie kontynuowany. Wyraźnie wstrząśnięty Blair powiedział, że w Londynie są zabici i ranni. Zamachy nazwał barbarzyńskimi. Minutą ciszy pamięć ofiar uczcił
Parlament Europejski
i polski
Sejm
. Polscy politycy zapewnili, że Polsce nie grozi niebezpieczeństwo.
Atak terrorystyczny
Karetki na Russell Square
Po zatrzymaniu pociągu metra pasażerowie ewakuują się zadymionym tunelem
Do eksplozji w londyńskim metrze doszło o 8:49 czasu lokalnego na trasach pomiędzy stacjami: Liverpool Street i Aldgate, po ruszeniu pociagu z peronu 4 stacji
Edgware Road
w kierunku
Paddington
i pomiędzy stacjami
King's Cross St. Pancras
i Russell Square. Cała sieć komunikacji miejskiej w centrum miasta (zarówno metro jak i autobusy) została wstrzymana. Do kolejnego wybuchu doszło o 9:47 przy Tavistock Square w autobusie No. 30 jadącym z Marble Arch w kierunku Hackney Wick. Stan alarmowy został ogłoszony w całej
Unii Europejskiej
.
Minuta po minucie
8.51 Policja informuje o eksplozji w dzielnicy biznesu, w pobliżu dworca Liverpool Street.
8.56 Eksplozja na linii
Piccadilly
między stacjami King's Cross a Russell Square.
9.24 Scotland Yard podaje, że miastem wstrząsnęły liczne eksplozje.
9.27 W związku z brakiem informacji, Metronet, firma odpowiedzialna za konserwację metra, podaje, że przyczyną eksplozji mógł być nagły wzrost poboru mocy.
9.47 Wybucha autobus nr 30 w pobliżu Tavistock Square. Na zdjęciach widać, że podmuch wybuchu zdarł dach. Świadkowie mówią o rozrzuconych częściach ludzkich ciał.
10.07 Zatrzymanie ruchu autobusów w całym Londynie.
10.47 Minister spraw wewnętrznych Charles Clarke mówi, że "eksplozje spowodowały straszliwe szkody".
11.15 Komisarz UE ds. sprawiedliwości i bezpieczeństwa Franco Frattini mówi w Rzymie, że wybuchy były dziełem terrorystów.
11.35 Szef londyńskiej policji potwierdza, że policja znalazła ślady materiałów wybuchowych.
Uczestnicy G8 potępiają zamachy
12.00 Premier Tony Blair mówi w Gleneagles w Szkocji, że wybuchy w Londynie są dziełem terrorystów i że przeprowadzono je celowo w czasie szczytu G8.
12:27 Policja i personel londyńskich szpitali podały agencji Reuters, że w zamachach rannych zostało 185 osób, w tym dziesięć poważnie, a siedmioro jest w stanie krytycznym.
12.35 Scotland Yard obniża podaną liczbę wybuchów z siedmiu do czterech – trzy nastąpiły w metrze, jeden w autobusie.
12.53 Minister spraw wewnętrznych Charles Clarke tłumaczy Izbie Gmin, że metro zostanie zamknięte na cały dzień.
14.10 Papież Benedykt XVI ubolewa nad "terrorystycznymi atakami", nazywając je "barbarzyńskimi czynami przeciwko społeczeństwu".
14.52 Watykański sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano wystosował dramatyczny apel o "położenie kresu starciu cywilizacji".
15.26 Zastępca szefa policji londyńskiej Brian Paddick podaje, że w wybuchu w pobliżu stacji metra Aldgate zginęło siedem osób, 21 na stacji King's Cross i pięć na stacji Edgware Road.
16.26 Policja brytyjska ocenia, że zginęły 33 osoby. Nieznana pozostaje liczba ofiar wybuchu autobusu, później potwierdza się śmierć co najmniej dwóch osób.
16.32 Częściowe przywrócenie komunikacji miejskiej w Londynie. Działają autobusy, kolejka naziemna i kolej.
17.43 Tony Blair mówi, że "Wielka Brytania nie da się zastraszyć terrorystom". Premier obiecuje postawienie winnych przed sądem.
17.49 W specjalnej rezolucji Rada Bezpieczeństwa potępia zamachy w Londynie
18.08 Mnożą się fałszywe alarmy o podejrzanych pakunkach. Ewakuowano dworzec Victoria w Londynie i handlową dzielnicę Edynburga.
18.16 W związku z zamachami rząd włoski ogłasza podwyższony poziom gotowości antyterrorystycznej. Podobne środki podjęło w ciągu dnia wiele rządów europejskich oraz Stany Zjednoczone.
18.20 Brytyjska policja informuje, że liczba ofiar śmiertelnych czwartkowych eksplozji w londyńskim metrze i autobusie wzrosła z 33 do 37. Rannych jest ponad 700.
19.46 Londyńskie zamachy "noszą charakterystyczne cechy al Kaidy" – powiedział na szczycie G8 w Gleneagles brytyjski minister spraw zagranicznych Jack Straw. Zastąpił on tam premiera Tony'ego Blaira, który odleciał po południu do Londynu.
20.33 Minister spraw wewnętrznych Francji mówi, że w londyńskich zamachach zginęło 50 osób, 300 jest rannych.
20.54 Oświadczenie organizacji muzułmańskich w Wielkiej Brytanii: "Te straszne czyny sprawiają, że wszyscy stajemy się ofiarami".
21.02. Tony Blair wraca do Szkocji na obrady przywódców G8 w Gleneagles
Narodowości ofiar zamachu
W zamachu zginęły 52 osoby pochodzące z 15 krajów:
Zobacz też