Św. Klemens Maria Hofbauer, Jan Dworzak,
czes.
Klement Maria Dvořák [
Dworżak
] (ur. 26 grudnia 1751 w
Tasovicach
, zm. 15 marca 1820 w
Wiedniu
).
Młodość
Był dziewiątym z dwanaściorga dzieci Marii i Pawła Hofbauerów. Na chrzcie otrzymał imię Jan. Ojciec był rzeźnikiem, zmarł jednak, gdy Jan miał siedem lat. Młody chłopiec bardzo chciał zostać księdzem, już jako nastolatek zaczął uczyć się łaciny ze starym księdzem – lekcje te skończyły się jednak wraz ze śmiercią nauczyciela, gdy Jan miał 14 lat – następca księdza nie miał czasu by go uczyć. Jan zaczął uczyć się zawodu piekarza w 1767, a w 1770 rozpoczął pracę w przyklasztornej piekarni u
premonstratensów
w
Klosterbrück
. Na skutek wyniszczających, długotrwałych
pruskich
wojen śląskich
(1740-63)
Fryderyka Wielkiego
, wielu głodnych, chorych (epidemia tyfusu), biednych ludzi przybywało do klasztoru po pomoc i ratunek. Hofbauer musiał ciężko pracować, by wystarczyło dla wszystkich chleba.
W 1771, wyruszył w podróż do
Włoch
, dotarł do
Tivoli
, gdzie zdecydował zostać mnichem w sanktuarium Matki Bożej z
Quintiliolo
, poprosił o habit miejscowego
biskupa
. Otrzymał imię Klemens Maria: Klemens od
biskupa Ankary
, a Maria od Maryi –
Matki Jezusa
. Wydaje się, że od tego momentu, całe swoje życie zawierzył swym Patronom, wiernie Ich naśladując. Jako mnich modlił się za siebie i za wszystkich ludzi, którzy zapomnieli o modlitwie, pracował w sanktuarium i pomagał przybywającym pielgrzymom. Nie było to jednak zajęcie jakiego pragnął. Rozumiał potrzebę modlitwy za ludzi i uważał to za dobre dzieło, lecz bardziej pragnął kapłaństwa, dlatego nim upłynęło sześć miesięcy opuścił
Quintiliolo
.
Znojmo
, ul. Obrokové.
Dom mistrza piekarskiego Matthiasa Dobscha, u którego w 1767 święty Klemens uczył się zawodu piekarza
Znojmo
, ul. Obrokové.
Tablica pamiątkowa nad wejściem domu, w którym w 1767 święty Klemens uczył się zawodu piekarza
Powrócił do
Klosterbrück
, piekł tam chleb i rozpoczął naukę łaciny. W 1776 zaliczył filozofię lecz nie mógł kontynuować nauki, gdyż cesarz nie zezwolił na przyjęcie nowych nowicjuszy u
premonstratensów
.
Wrócił do domu i przez dwa lata żył jako
pustelnik
w
Muehlfraun
, zmuszając się do zachowania surowych postów, pokuty i długich godzin spędzanych na modlitwie. Za namową matki opuścił
pustelnię
, by znów piec chleb, tym razem dostał pracę w słynnej piekarni w
Wiedniu
. Tam spotkał dwie panie, które pozostały jego największymi dobrodziejkami.
W wieku dwudziestu dziewięciu lat wstąpił na
Uniwersytet Wiedeński
, gdyż rząd zamknął wszystkie seminaria i kandydaci na kapłanów musieli uczyć się w państwowych uczelniach.
Podczas pielgrzymki do
Rzymu
w 1784, Klemens i jego towarzysz podróży, Tadeusz Huebl, postanowili wstąpić do zgromadzenia zakonnego. Dwaj seminarzyści zostali przyjęci do nowicjatu przy
rzymskim
kościele św. Juliana (obecnie nie istnieje).
19 marca
w uroczystość
świętego Józefa
, w 1785, obaj zostali
redemptorystami
, publicznie ślubując ubóstwo, czystość i posłuszeństwo. Dziesięć dni później, 29 marca 1785, na południe od
Rzymu
, w prowincji
Frosinone
przyjęli święcenia kapłańskie w katedrze w
Alatri
. Kilka miesięcy później dwaj obcojęzyczni redemptoryści zostali wezwani przez generała zakonu ojca de Paola i wysłani do ojczyzny, by tam, w północnej
Europie
zakładać nowe placówki
Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela
.
Św. Klemens Maria Hofbauer
witraż w kościele parafialnym
Wiedeń – Liesing
Warszawa
Kasata józefińska
nie pozwoliła Klemensowi pozostać w swoim kraju. Cesarz
Austrii
, który zamknął ponad 1000 klasztorów nie miał zamiaru pozwolić na przyjmowanie innych zgromadzeń. W towarzystwie drugiego Redemptorysty Klemens wyjechał do
Polski
. W lutym 1787 dotarł do
Warszawy
, liczącej wówczas 124 tys. mieszkańców. W tym czasie w mieście było 160 kościołów i 20 klasztorów. Ponieważ w epoce Oświecenia zmniejszyła się liczba uczęszczających do kościoła, zadanie założenia nowego kościoła, które Klemens sobie postawił nie było proste.
W czasie podróży do Polski do ojców przyłączył się Peter Kunzmann, piekarz, który towarzyszył wcześniej Janowi w czasie pielgrzymki. Został później świeckim bratem redemptorystą – pierwszym spoza Włoch. Gdy dotarli do Warszawy nie mieli pieniędzy; ostatnie trzy srebrne monety Klemens oddał żebrakowi, którego spotkali po drodze. Spotkali się z delegatem apostolskim, arcybiskupem Saluzzo, oddał im on pod opiekę
kościół św. Benona
, by pracowali z ludnością niemieckojęzyczną, gdy tylko nauczyli się języka polskiego objęli apostolatem ludzi mieszkających w okolicach kościoła.
Gdy Klemens zobaczył na ulicy bezdomnego chłopca, przyprowadził go do domu, umył, nakarmił, uczył zawodu i zasad wiary katolickiej, gdy chłopców przybyło więcej Klemens otworzył dla nich Sierociniec Dzieciątka Jezus. Aby zapewnić im wyżywienie i odzienie musiał stale żebrać, czego się nie wstydził. Raz poszedł do piekarni i trafił na mistrza bez pomocnika, spędził cały dzień pracując przy zaczynie i piecu używając całego swego doświadczenia. Otrzymał chleb dla chłopców tego dnia i przez wiele dni później.
Gdy po raz pierwszy redemptoryści otworzyli kościół, mówili do pustych ławek. Ludzie mieli wiele spraw, które odwracały ich od
Boga
i trudno im było zaufać obcym księżom. Kilka lat zajęło zdobycie zaufania warszawiaków lecz w końcu św. Benon stał się centrum
Kościoła katolickiego
w
Warszawie
.
Warszawa
Kościół św. Benona, ul. Piesza 1
Warszawa
Kościół św. Benona, ul. Piesza 1
W 1791, cztery lata po przybyciu, redemptoryści powiększyli sierociniec i utworzyli szkołę. Otwarto również szkołę z internatem dla młodych dziewcząt pod kierownictwem szlachetnie urodzonych warszawianek (jedyną wówczas w Warszawie). Liczba chłopców sierot stale rosła. Pieniądze na utrzymanie wszystkiego przychodziły regularnie od stałych darczyńców i innych ludzi chcących pomóc w różny sposób. Obietnicę pomocy uzyskał m.in. u
Stanisława Augusta Poniatowskiego
oraz
Komisji Edukacji Narodowej
. Mimo to Klemens musiał czasem żebrać po bogatych domach, by utrzymać dwa kościoły (oprócz św. Benona opiekował się
kościołem jezuickim przy katedrze
, który był opuszczony po kasacie zakonu), sierociniec-internat, szkołę rodzin rzemieślniczych, szkołę elementarną w której było od 100 do 400 dzieci większość z nich nie płaciła za naukę i utrzymanie.
Pracą duszpasterską św. Klemens również otaczał służące, których wiele było w Warszawie, oraz prostytutki pragnące zmiany życia. Był założycielem kilku bractw, drukarni oraz wydawnictwa wydającego książki religijne i szkolne.
W kościele, Klemens, wspólnota pięciu księży redemptorystów oraz trzech świeckich braci rozpoczęła tzw. Stałe misje. Zamiast jednej porannej mszy św. w ciągu tygodnia mieli pełnowymiarowe misje każdego dnia przez cały rok. Wstępując do kościoła św. Benona, każdego dnia można było usłyszeć pięć
kazań
po polsku i niemiecku, uczestniczyć w trzech sumach,
godzinki
do
Najświętszej Maryi Panny
,
adoracji Najświętszego Sakramentu
,
drodze krzyżowej
,
nieszporach
, usłyszeć inne modlitwy i litanie. Księża
spowiadali
w konfesjonałach przez cały dzień oraz w nocy.
W 1800 można było zauważyć owoce pracy w kościele i we wspólnocie redemptorystów. Przyjmowanie sakramentów wzrosło z 2 tys. (w 1787) do ponad 100 tys. Wspólnota liczyła 21 ojców redemptorystów i siedmiu świeckich braci. Było również pięciu nowicjuszy oraz czterech polskich seminarzystów. Widząc takie owoce zakon mianował świętego wikariuszem generalnym na tereny północne (od
Alp
).
W czasie dwudziestu jeden lat działalności Klemensa w Polsce było wiele niepokojów politycznych.
Polska
była po
I rozbiorze
, król
Stanisław August Poniatowski
był marionetką w rękach carycy
Katarzyny
. Przeżył w Polsce
Sejm Czteroletni
i uchwalenie
Konstytucji 3 Maja
,
Targowicę
. Wkrótce miały nastąpić
II
i
III rozbiór Polski
. Zbliżanie się armii
Napoleona
również nie było obojętne dla sytuacji politycznej w Polsce. W latach (1806-15) utworzono
Księstwo Warszawskie
.
Praca redemptorystów odbywała się w trudnych warunkach.
Rozbiory Polski
pociągnęły za sobą przelew krwi, chociaż
Tadeusz Kościuszko
odnosił sukcesy w walce, nie mógł powstrzymywać okupantów w nieskończoność. Krwawe walki dotarły do
Warszawy
, ulice miasta pokryły się licznymi trupami. Podczas
Wielkiego Tygodnia
1794 wymordowano jeńców rosyjskich. Wszyscy mieszkańcy oraz ojcowie zdawali sobie sprawę z ciągłego zagrożenia życia. Jesienią 1794 nowe posiłki armii
rosyjskiej
generała
Aleksandra Suworowa
uderzyły na
Warszawę
dokonując bombardowania i bezprecedensowego krwawego odwetu na ludności cywilnej. Trzy bomby przebiły się przez dach kościoła, ale nie wybuchły. W czasie walk, Klemens z towarzyszami głosił pokój, to tylko wzmogło protesty przeciw redemptorystom, określanym już mianem zdrajców. 29 grudnia 1794 Klemens pisał do swojego generalnego przełożonego: Ciężkie nieszczęścia napełniły nas trwogą (...) Po zdobyciu przedmieścia
Praga
(
4 listopada
) zostało wymordowanych ponad 16 000 ludzi – mężczyzn, kobiet i dzieci. Musieliśmy patrzeć na te okrutne sceny, gdyż działo się to naprzeciw naszego domu. Jedynie
Wisła
przepływa pomiędzy tym przedmieściem a naszym domem, który stoi tuż nad brzegiem rzeki[1]. Klemens Hofbauer zorganizował opiekę nad dziećmi ofiar
Rzezi Pragi
[2].
W 1806 ogłoszono prawo zabraniające pasterzom innych parafii zapraszania redemptorystów do głoszenia u nich misji. Następnie zaostrzono restrykcje, zabraniając redemptorystom głoszenia i spowiadania w kościele św. Benona. Klemens odwołał się od tych zarządzeń bezpośrednio do króla
Saksonii
Fryderyka Augusta I
, który był
księciem warszawskim
. Chociaż król wiedział ile dobra czynią ojcowie, był jednak bezsilny wobec przeciwników zgromadzenia, którzy chcieli wyrzucić ich z kraju. Napoleon podpisał 9 czerwca 1808 wyrok skazujący benonitów, jak ich wówczas zwano, na wywiezienie do twierdzy w
Kostrzynie nad Odrą
. Jedenaście dni później (
20 czerwca
1808), w poniedziałek, o 4.30 nad ranem, czterdziestu
redemptorystów
aresztowano, a
kościół św. Benona
zamknięto. Akcją
deportacyjną
dowodził kpt.
Józef Szymanowski
. W więzieniu spędzili cztery tygodnie, po czym ich zwolniono i nakazano im powrócić do własnych krajów, jednak bez prawa powrotu do
Księstwa Warszawskiego
.
Wiedeń
We wrześniu 1808 dotarł do
Wiednia
, gdzie pozostał do swej śmierci (prawie trzynaście lat później). W 1809, gdy wojska napoleońskie zaatakowały Wiedeń, Klemens pracował jako kapelan w szpitalu troszcząc się o wielu rannych żołnierzy. Arcybiskup widząc gorliwość Klemensa, poprosił aby zaopiekował się małym włoskim kościołem w Wiedniu. Pozostał tam przez cztery lata do momentu aż został wyznaczony kapelanem sióstr Urszulanek w lipcu 1813. Dbał tam o dobra duchowe sióstr oraz ludzi, którzy przychodzili do ich kaplicy. Zasłynął jako wspaniały kaznodzieja i dobry, niestrudzony spowiednik.
W pierwszych latach
XIX
wieku Wiedeń był dużym centrum kulturalnym Europy. Św. Klemens lubił spędzać czas ze studentami i intelektualistami. Studenci przychodzili pojedynczo i w grupach do jego mieszkania, aby porozmawiać, zjeść, zasięgnąć rady. Bardzo wielu z nich potem zostało redemptorystami, wielu bogatych i uzdolnionych artystycznie sprowadził na łono kościoła. Byli pomiędzy nimi: Fryderyk i Dorota von Schlegel; Fryderyk von Klinkowstroem, artysta; Joseph von Pilat, osobisty sekretarz Metternicha; Fryderyk Zachary Werner, który później przyjął święcenia kapłańskie i został wielkim kaznodzieją; i Fryderyk von Held, który został redemptorystą i rozprzestrzenił zgromadzenie aż do
Irlandii
. Wielu z tych młodych ludzi przyczyniło się do odnowy duchowej
Austrii
.
W Wiedniu Hofbauer też był atakowany. Na krótki czas zabroniono mu głosić kazań. Następnie zagrożono mu wydaleniem, ponieważ komunikował się z generałem redemptorystów w
Rzymie
. Nakaz opuszczenia kraju musiał być podpisany przez cesarza austriackiego Franciszka. Ten był wówczas na pielgrzymce w Rzymie, złożył wizytę
papieżowi Piusowi VII
i dowiedział się, jak bardzo jest ceniona praca Hofbauera. Dowiedział się również, że by wynagrodzić przyszłemu świętemu lata poświęceń, może zezwolić na powstanie placówki redemptorystów w Austrii. Zamiast nakazu opuszczenia kraju, Klemens został przyjęty przez cesarza Franciszka. Wybrano i odnowiono kościół mający być pierwszą fundacją redemptorystów w Austrii. Rozwijała się jednak bez Klemensa, gdyż na początku marca
1820
zachorował, a
15 marca
tegoż roku zmarł.
Varia
W Warszawie, prowadzenie szkół, sierocińców, opieka nad zaniedbaną ludnością, każdego dnia kosztowała niemałe kwoty. Pewnego razu, gdy pieniędzy było już tak mało, że niewiele pomogła sprzedaż kilku mebli, św. Klemens wyruszał na miasto w żebry, a wiadomo że czynił to nie raz. Różnie był traktowany przez lepiej sytuowanych, nie zawsze przyjaźnie, czasem z szyderstwem. Pewien jegomość zwymyślał mu i naubliżał, a nawet plunął w twarz. Św. Klemens zachował spokój, otarł twarz i spokojnie odrzekł: Tak, to dla mnie. Proszę teraz coś dla moich sierot. Oniemiały brutal do tego stopnia był zszokowany, że nic nie mówiąc wcisnął św. Klemensowi w dłoń wcale niemałą sumę pieniędzy. Zdarzały się jednak sytuacje bez wyjścia. Wtedy św. Klemens szedł do kościoła, pukał do
tabernakulum
i wołał: Panie, pomóż! Już najwyższa pora![3]
Po śmierci
Głogów
Kościół św. Klemensa M. Hofbauera
- Klemensa Marię Hofbauera beatyfikował papież
Leon XIII
29 stycznia 1888 roku.
- Papież
Pius X
w 1904 roku wpisał go uroczyście do katalogu świętych.
- ponieważ spędził w Polsce 21 bardzo pracowitych lat, Episkopat Polski włączył go do katalogu świętych polskich;
- W 1914, papież Pius X nadał mu tytuł Apostoła i Patrona Wiednia.
- Ze względu na wielkie zasługi dla Warszawy jest uznawany za współpatrona stolicy.
- Pod jego wezwaniem jest ok. 25 kościołów w tym w Warszawie przy ul. Karolkowej.
- W Warszawie również wystawiono mu pomnik w pobliżu kościoła sakramentek na Nowym Mieście.
- W
Kostrzynie nad Odrą
(kościół NMP Matki Kościoła), 18 lipca 2006 odsłonięto tablicę z popiersiem św. Klemensa M. Hofbauera, upamiętniającą uwięzienie w twierdzy
- W
Gdańsku
(
kościół św. Piotra i Pawła
i Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej), 13 sierpnia 2006,
abp
Tadeusz Gocłowski
poświęcił w nawie północnej, ufundowany przez Cech Piekarzy i Cukierników
ołtarz
boczny św. Klemensa M. Hofbauera[4].
Przypisy
Zobacz też
Bibliografia
- Erwin Dudel, Apostoł Warszawy i Wiednia. Święty Klemens Maria Hofbauer redemptorysta, O.O. Redemptoryści, Warszawa 1982
- Josef Heinzmann, Głosić na nowo Ewangelię. Św. Klemens Maria Hofbauer (1751-1820), Wydawnictwo Homo Dei, Tuchów 1992
- o. Adam Owczarski, Redemptoryści benonici w Warszawie 1787-1808, Wydawnictwo Homo Dei, Kraków 2000,
- Św. Klemens Hofbauer patron jednoczącej się Europy, praca zbiorowa, Wydawnictwo Homo Dei, Kraków 2001,
Linki zewnętrzne