Kłusownictwo – nielegalne, tzn. zachodzące z naruszeniem obowiązującego
prawa
, pozyskiwanie dzikiej
zwierzyny
.
Nielegalne działania przeciwko
roślinności
określa się mianem szkodnictwa leśnego.
Kłusownictwo wodne
Muszle dla turystów – rabunkowa eksploatacja przyczynia się do ginięcia kolejnych gatunków
Zakres działań kłusowniczych w stosunku do zwierząt wodnych wynika z dość szczegółowego prawa
wędkarskiego
oraz umów międzynarodowych dotyczących
rybołówstwa
. Działania naruszające przepisy regulujące te kwestie są określane jako kłusownictwo. Nie sposób wymienić wszystkich przypadków. Do najczęściej spotykanych działań kłusowniczych należą:
- łowienie ryb bez wymaganych uprawnień i dokumentów upoważniających do połowu oraz brak lub fałszowanie wymaganej dokumentacji
- łowienie niezgodne ze sztuką: wędkarz może np. łowić tylko na dwie gruntówki, większa liczba
wędek
jest niedopuszczalna (100-200 zł kary za każdą kolejną wędkę), w wędkarstwie podlodowym limitowaniu podlega długość
kija
- używanie do połowu nieodpowiednich i niedopuszczalnych narzędzi: stosowanie
sieci
ze zbyt małymi oczkami,
saków
,
bębenków rybackich
(nie dotyczy zarejestrowanej działalności rybołówczej), zabijanie
prądem elektrycznym
,
ładunkami wybuchowymi
, itp.
- łowienie ryb niewymiarowych,
chronionych
(niepodlegających połowom) lub w
okresie ochronnym
- łowienie ryb w niedozwolonym miejscu: na
obszarze chronionym
lub w miejscu zabronionym np. na
jazie
lub
przepławce
w stosunku o ryb
łososiowatych
(połów w cudzym stawie jest także kradzieżą)
Liczne są także przykłady kłusownictwa międzynarodowego:
- łowienie na
łowisku
innego kraju – wtedy taki połów nie jest uwzględniany w szacunkach wydajności łowiska i łatwo może dojść do przełowienia
- nie przestrzeganie limitów połowów na określone gatunki ryb.
Unia Europejska
w celu ochrony gatunku, dla państw swoich członków określiła wymiar ochronny oraz limity ilościowe połowu
dorsza
. Kontrole unijne wykazały naruszanie tych postanowień przez polskich rybaków. W latach 2005-2006 obniżali oni regularnie deklarowane przez siebie ilości łowionych ryb w Bałtyku o prawie 50%[1][2].
Kłusownictwo wodne nie musi dotyczyć wyłącznie ryb. Japonia mimo oficjalnej rezygnacji z poławiania
wielorybów
(1986 r.) regularnie wysyła na morza swoje statki wielorybnicze. Pod pozorem badań naukowych, corocznie odławia ok. 1000 wielorybów, w tym skrajnie zagrożone
humbaki
. Połowy w rzeczywistości odbywają się w celach kulinarnych (mięso wieloryba to przysmak Japończyków) oraz do przerobu na karmę dla zwierząt domowych[3].
Kłusownictwo lądowe
Unieszkodliwione sidła – Korsyka
Kłusownictwo lądowe dotyczy głównie
ssaków
i
ptaków
łownych
, natomiast zasady legalnego
polowania
określa prawo łowieckie stąd też większość przypadków kłusownictwa polega na jego nieprzestrzeganiu. Typowe wykroczenia popełniane w ramach kłusownictwa dokonywanego na zwierzętach lądowych:
- polowanie bez wymaganych uprawnień i dokumentów (polowanie bez opłacenia prawa odstrzału zwierzyny), niezgłaszanie upolowanej zwierzyny w kole łowieckim (kilkakrotne polowanie na to samo pozwolenie), użycie niezarejestrowanej
broni
- polowanie niezgodne ze sztuką (polowanie przy paśniku, bronią wojskową a nie myśliwską, bronią nieodpowiedniego typu i kalibru np. użycie zakazanej przez polskie prawo łowieckie
broni pneumatycznej
)
- polowanie podczas obowiązywania okresu ochronnego na dany gatunek
- polowanie na zwierzęta nie będące zwierzyną – gatunki chronione, zwłaszcza
ptaki drapieżne
, chwytanie dzikich ptaków, zamykanie w klatkach i traktowanie jako ptaki domowe śpiewające, polowanie na zwierzęta żyjące na obszarze chronionym
- użycie sideł, potrzasków, wnyków i innych niedozwolonych narzędzi, powodujących śmierć zwierzęcia w długich męczarniach.
- puszczanie
psa
luzem (bez
kagańca
i smyczy) w terenie otwartym (
łąka
,
las
)
- różnego rodzaju działalność hobbystyczna typu zbieranie
jaj
ptasich lub wypychanie zwierząt, zwłaszcza chronionych (nawet jeśli preparator sam nie zabija, to swoją działalnością stwarza popyt).
Szkodnictwo leśne
Do kategorii szkodnictwa leśnego zalicza się różnego rodzaju i różnej rangi działalność szkodliwą człowieka, często nieuświadamianą i mimowolną. Najwięcej wymiernej szkody przynosi masowa kradzież wszelkiego rodzaju
drewna
: drewna opałowego do kominków lub pieców oraz drewna jakości przemysłowej (budowlanego). Strata jest tu tym większa, że zazwyczaj wycinane są
drzewa
nieodpowiedniego gatunku, wieku i nieodpowiedniej jakości (lepszej niż potrzeba). Do tego dochodzi wycinanie
jodełek
i
świerków
na
choinki
. Zwykle wtedy wycina się drzewka starsze (często ścina się "czubek" drzewa 2-3 razy starszego), zamiast z nasadzeń pod liniami elektrycznymi tnie się z miejsc gdzie drzewa mają szanse osiągnąć normalny wymiar.
W pewnych okresach lasy przeżywają istny najazd amatorów:
jemioły
, witek
wierzbowych
,
barwinka
,
bluszczu
,
konwalii
, itp. roślin używanych na
stroiki
, ozdoby świąteczne, wiosenne. Do tego dochodzi wiejski zwyczaj wykopywania z lasu ładniejszych roślin do domowego ogródka. Taka działalność psuje estetykę okolicy oraz przyczynia się do znikania kolejnych, i tak już rzadkich roślin.
Lasy coraz częściej są też miejscem składowania różnego rodzaju
śmieci
. Zostawione w miejscach odludnych, trudno dostępnych (zagłębieniach) są kłopotliwe do usunięcia. Psują estetykę, pogarszają warunki zdrowotne miejsca, są przyczyną zatruć i uszkodzeń ciała zwierząt. Zasypane śmieciami zagłębienia terenu uniemożliwiają rozwój
płazów
.
Ocena zjawiska
Omówione wyżej przypadki wynikają głównie z braku wyobraźni, lekceważenia prawa i chęci osiągnięcia zysku lub zdobycia trofeów. Wbrew potocznej opinii kłusownicy i szkodnicy nie zaliczają się wyłącznie do osób najuboższych[4]. Zwykle działają z przekonaniem, że zwierzęta są niczyje i dlatego państwo nie może ustalać w stosunku do nich żadnych przepisów, natomiast człowiekowi można z nimi robić co się chce (
Biblia
), zwłaszcza, że według nich nic nie rozumieją i nie czują.
Poza leśnikami, strażnikami i ludźmi uświadomionymi ekologicznie, kłusownictwo ma przyzwolenie społeczne. Agresję zwykle budzi osoba interweniująca. W Polsce walka z kłusownictwem jest utrudniona także ze względu na przepisy prawa. Wprawdzie kłusownictwo jako przestępstwo jest zagrożone od kary grzywny aż do 5 lat więzienia[5], ale trzeba złapać kłusownika na gorącym uczynku, a jest to trudne.
Wielu kłusowników dysponuje nowoczesnym sprzętem, np. sztucerami z noktowizorami, łącznością komórkową i terenowymi pojazdami. Skupy zwierzyny w prywatnych rękach oraz prywatne restauracje pozwalają łatwo pozbyć się łupu.
Skala zjawiska
Według
Lasów Państwowych
w 2005 poniosły one straty wartości 7,4 miliona złotych. Na straty w wyniku kłusownictwa przypada 1,5 miliona zł. Spowodowało je 548 osób (sprawy skierowane do sądu). Ponadto zebrano i zabezpieczono ponad 250 tys. różnego rodzaju narzędzi kłusowniczych[6].
Straty z tytułu kłusownictwa są zapewne zaniżone. Wynika to z różnej metody postępowania przestępców. Zwierzyny można się pozbyć prawie natychmiast. Drewno, nawet opałowe, musi trochę poleżeć aby wyschnąć. Lepsze trafia do
tartaku
, trzeba je składować w suszarni, u stolarza i na budowie. Stwarza to większe szanse wykrycia przestępstwa[7].
Skala kłusownictwa wodnego również może być znaczna. Przy zastosowaniu odpowiedniej metody połów może być bardzo wydajny[8].
Przypisy
- ↑
[1]
Wiadomość w "Rzeczpospolitej" z dnia 6.6.2007
- ↑
[2]
Opis innego przypadku kłusownictwa międzynarodowego
- ↑
[3]
Japonia i wieloryby
- ↑
[4]
Biedny?
- ↑
[5]
Kara za kłusownictwo
- ↑
[6]
Podsumowanie akcji kłusownik
- ↑
[7]
Wyniki kontroli
- ↑
[8]
Przykład kłusowniczej wydajności