Jedna z prac Herkulesa – Lew nemejski
Mitologia rzymska – zbiór wierzeń, rytuałów i obrzędów dotyczących zjawisk nadprzyrodzonych wyznawanych i obchodzonych przez starożytnych
Rzymian
od czasów najdawniejszych do chwili, gdy
chrześcijaństwo
całkowicie zastąpiło rdzenne
religie
Imperium Rzymskiego
.
Pierwotna religia rzymska
Religię rzymską w pierwotnej postaci charakteryzuje praktyczność, konkretność i bezosobowość. Wierzenia starożytnych Rzymian były ściśle powiązane z życiem chłopskiego społeczeństwa. W pojęciu Rzymian każda czynność, nawet najdrobniejsza, miała swoje bóstwo. Obok tych głównych, jak Jowisz i Mars, istniała nieprzebrana moc bogów mniejszych, opiekuńczych duchów poszczególnych czynności w życiu lub gospodarstwie. Ich zakres działania był wąski i dotyczył jedynie pewnych momentów w uprawie roli, wzroście zboża, chowie bydła czy w życiu człowieka. Najlepiej ilustruje to przykład dorastania dziecka.
Vaticanus
otwierał usta dziecka do pierwszego krzyku, kołyską opiekowała się Cunina, Rumina troszczyła się o pokarm niemowlęcia, po odłączeniu od piersi to Potina i
Edusa
uczyły dziecko jeść i pić, Cuba czuwała nad jego przenoszeniem z kołyski do łóżeczka, Ossipago pilnowała, by kości dziecka należycie się zrastały, Statanus pilnował by nauczyły się stać, a Fabulinus mówić; nawet pierwsze wyjście z domu znajdowało się pod opieką dwóch bóstw Interduca i Domiduca. I tak było ze wszystkim. Każde powodzenie i każde niepowodzenie, choćby najbłahsze mogło być objawem gniewu lub zadowolenia bóstwa. Wszystkie bóstwa rzymskie były w znacznym stopniu bezosobowe, nie miały nawet czasem określonej płci. Dlatego też Rzymianie modlili się tak: "Czyliś ty bóg, czy bogini, czy mężczyzna, czy kobieta".
Bogowie rzymscy nie schodzili na ziemię nie ukazywali swej postaci ludziom tak chętnie jak
bogowie greccy
. Nie pomagali człowiekowi bezpośrednio nawet gdy mieli go przed czymś ostrzec. Wszystko co wiedziano o bogach to, to że trzeba im składać ofiary i nieustannie ich czcić. Istniały zatem księgi, które wszystko przewidywały i w których znaleźć można było modlitwy na każdą okoliczność.
W pojęciu innych ludów Rzymianie uchodzili za pobożnych, ich stosunek do bogów był bardzo poważny, ale też i praktyczny. Opierał się jakby na dwustronnej umowie: "daję ci, abyś mi dał" (‘’do, ut des’’).
Religię rzymską cechowała tolerancja wobec innych wierzeń i specyficzna "gościnność". W czasie wojny Rzymianie modlili się do bóstw nieprzyjacielskich, aby opuściły oblegane miasto i zechciały zamieszkać w
Rzymie
. Ta "gościnność" jednak otwierała szeroko drogę innym wierzeniom i przyśpieszyła przemiany w religii rzymskiej.
Bóstwa rolnicze
Charakter wierzeń związanych z rolnictwem dobrze oddaje fragment dzieła
św. Augustyna
O Państwie Bożym:
Poganie
nie uznawali za stosowne powierzyć zarządzania okolicami wiejskimi jakiemuś jednemu bóstwu, lecz równinę oddali bogini Rusinie, grzbiety gór Jugatynowi, nad pagórkami ustanowili Kollatynę, a nad dolinami Wallonię. Nie mogli nawet znaleźć takiej jednej Segecji, by raz na zawsze oddać jej w opiekę zasiewy, lecz nad ziarnem dopiero posianym, póki znajduje się na ziemi, woleli ustanowić boginię Seję, stan rzeczy, gdy źdźbła wychodzą z ziemi i stają się zbożem, podporządkowali bogini Segecji... Wschodzącą ruń oddali pod zwierzchnictwo Prozerpiny, źdźbła mające już kolanka i węzełki – bogu Nadutusowi, osłony zawiązujących się kłosów – bogini Wolutynie, osłony otwierające się już nowymi kłosami – bogini Hostylinie, zboże kwitnące – bogini Florze, bielejące – bogu Lukturnowi, dojrzewające – bogini Matucie, koszone, to jest usuwane z roli – bogini Rucynie.
Uzupełniając fragment szczegółowego opisu
św. Augustyna
, należy dodać, że przygotowaniem pola do zasiewu zajmowały się trzy bóstwa orki: Vervacator, Redarator i Obarator, nawożeniem ziemi opiekował się zaś Sterculinius, samym zaś zasiewem -
Saturn
i Lemonia. Nad wzrostem zboża w różnych fazach jego rozwoju czuwała bogini
Ceres
. Dojrzewanie zboża, a później jego zbiór – było domeną boga
Consusa
. Samymi żniwami zajmowało się bóstwo Messia lub Messor.
Kilka z tych bóstw przetrwało w religii rzymskiej, co znalazło swój wyraz w kalendarzu i układzie świąt. Na cześć
Saturna
, boga zasiewów, obchodzono
17 grudnia
Saturnalia
. Od stycznia ważną rolę w kalendarzu rzymskim zajmowała
Ceres
, której główne święto obchodzono
19 kwietnia
, nazywane Ceresaliami. Na Przełomie kwietnia i maja, kiedy zboże zaczynało kwitnąć, zaczynało się panowanie
Flory
i organizowano
Floralia
. Bogu
Consusowi
poświęcone były dwa dni
21 sierpnia
, jako święto dożynek oraz
15 grudnia
kiedy zwoziło się zboże do spichlerzy. Odtąd pozostawało ono pod opieką bogini
Ops
, którą czczono
19 grudnia
. W ten sposób zamykał się rolniczy kalendarz rzymski.
Bóstwa opiekuńcze domu
Szczególną rolę obok bóstw rolniczych odgrywała w religii rzymskiej grupa bogów opiekujących się domem. Były to
Many
– duchy przodków,
Lary
– opiekunowie chaty,
Penaty
– bóstwa spiżarni. Tym duchom opiekuńczym oddawano zawsze cześć spożywanego posiłku.
W bliskim pokrewieństwie z duchami przodków pozostawały
geniusze
, przedstawiciele siły życiowej mężczyzny, i junony, będące czymś w rodzaju aniołów stróżów kobiet. Każdy człowiek ma swojego geniusza lub swoją junonę. Z chwilą przyjścia na świat geniusz wstępuje w człowieka, a opuszcza go w godzinę śmierci, po czym staje się jednym z
manów
.
Obok elementu boskiego każdego człowieka, wielką rolę w życiu Rzymianina odegrały inne bóstwa opiekuńcze domu. Taką rolę pełnił
Janus
, bóg wejścia i wyjścia, którego symbolem były drzwi, następnie zaś bramy. Boga tego zaczęto wyobrażać z dwiema twarzami, zwróconymi w przeciwnych kierunkach. Taki wizerunek ryto na najstarszych monetach rzymskich zwanych aes grave. W mieście symbolem
Janusa
była brama przy
Forum
, ustawiona od strony
Kwirynału
. Bramę tę otwierano w czasie wojny, a zamykano podczas pokoju.
Jeśli domowi od zewnątrz patronował
Janus
, to wnętrza domu strzegła
Westa
, której symbolem było domowe ognisko.
Westa
czuwała nad sferą wpływów gospodyni, tak jak Janus opiekował się wyłącznie sprawami męskimi.
- Naczelni bogowie
Personifikacje
Ogromną liczbę bogów i bogiń, jakimi otoczony był Rzymianin, pomnażało jeszcze liczne grono bóstw, które były
personifikacją
, uosobieniem pojęć ogólnych, wyobrażeń, cech i uczuć ludzkich. Pod tym względem religia rzymska była niesłychanie pomysłowa i płodna.
Rzymskie odpowiedniki greckich bogów:
- Jowisz(Jupiter) - Zeus(Dzeus),
-
Neptun
-
Posejdon
,
-
Amor
-
Eros
,
- Westa - Hestia,
-
Wulkan
-
Hefajstos
,
-
Bachus
-
Dionizos
,
-
Cerera
-
Demeter
,
-
Diana
-
Artemida
,
- Junona - Hera,
-
Kipryda
(Wenus) -
Afrodyta
,
- Libityna - Persefona,
-
Luna
-
Selene
,
- Merkury - Hermes,
-
Mars
-
Ares
,
-
Minerwa
-
Atena
,
-
Apollo
- Apollo,
-
Pluton
-
Hades
.
Wpływ religii etruskiej
Pierwszą faza przemian religijnych objęła
Rzym
jeszcze w czasach królewskich - była to faza etruskizacji.
Religia Etrusków
odegrała ważną rolę w dziejach
Rzymu
. Jeszcze w czasach
cesarza
Klaudiusza
Etrusca Disciplina cieszyła się wielkim autorytetem, co potwierdza
Tacyt
.
Największy wpływ na
Rzym
i całą Italię wywarła etruska triada
Tinia
,
Uni
i
Menrva
, która zyskał ogromne znaczenie dzięki zbudowaniu w Rzymie przez Tarkwiniuszy świątyni kapitolińskiej dla
Jowisza
,
Junony
i
Minerwy
. Świątynia ta została zbudowana przez architektów
etruskich
według ich wzorów, a słynny posąg Jowisza, utożsamianego z
Tinią
, wyrzeźbił Vulca z Wejów.
Szczególne znaczenie dla wszystkich ludów Italii miały święte księgi etruskie zwane Etrusca Disciplina, znane dzięki przekazom Rzymian. Na nią składały się następujące księgi: libri haruspicini, libri fulgurales i libri rituales. Obejmowały one szczegółowe przepisy, jak zakładać miasta, budować świątynie, pełnić funkcje administracyjne jak interpretować niebo oraz jak wróżyć z wnętrzności zwierząt. Zawierały także kalendarz brontoskopiczny.
Religia Etrusków
była ważnym czynnikiem przemian zachodzących w
religii Rzymian
. To od
Etrusków
nauczyli się Rzymianie uosabiać bezcielesne dotąd wyobrażenia o bogach i przedstawiać je sobie pod postacią posągów i rzeźb o kształtach ludzkich. Wtedy zaczęły też powstawać pierwsze świątynie budowane na wzór etruski. Dzięki
Etruskom
Rzymianie pokonali długą drogę od pierwotnego
animizmu
i pandemonizmu do
antropomorfizmu
. Wiele prastarych bóstw czczonych przez wieki zagubiło się na niej i odeszło w niepamięć, wiele przekształciło się i przemieniło swe szaty i
atrybuty
dostosowując się do nowych pojęć i wyobrażeń religijnych.
Wpływ religii greckiej
Wpływy greckie na
religię rzymską
datują się co najmniej od początków
V wieku p.n.e.
Nastąpiło to dzięki rozwijającym się bezpośrednio stosunków handlowych i politycznych. Do
Rzymu
zaczęły przenikać
helleńskie wierzenia i mity
. Obok bóstw rodzimych tzw. di indigentes zaczęli wkraczać bogowie przybysze, tzw. di novensides. Nastąpiło niemal całkowite zespolenie bóstw greckich z bóstwami rzymskimi. Ogromną rolę w tym zespoleniu kultu odegrała
legenda
o księgach Sybilli.
Sybilla
miała być słynną wieszczką
Gai
. Miejsce jej pobytu na ziemiach rzymskich przypadało na miasto
Kyme
(łac. Cumae) w Kampanii. Grecy znali (!) aż dziewięć
Sybilli
.
Sięgnijmy do legendy o rzymskiej Sybilli: Pewnego dnia w pałacu króla Rzymu
Tarkwiniusza Pysznego
zjawiła się staruszka dźwigająca dziewięć grubych ksiąg. Spytała króla czy ich nie kupi, zapytana przez króla o cenę podała tak niebagatelną sumę że Tarkwiniusz odmówił ze śmiechem na ustach. Na to kobieta rozpaliła ognisko i wrzuciła do niego trzy księgi. I ponowiła pytanie o kupno podając tę samą ceną. I znowu król odmówił a ona spaliła kolejne trzy księgi. I po raz kolejny spytała króla czy nie chce ich kupić. Wtedy Tarkwiniusz zrozumiał że w księgach muszą znajdować się jakieś wielkie tajemnice i odkupił od kobiety woluminy. A później umieścił je na
Kapitolu
i powierzył je opiece dwu kapłanów. Z czasem liczba kapłanów wzrosła do 10 a później do 15 mężów. Wyjaśniali oni boskie przepowiednie na podstawie znaków, czyli prodigiów. Na podstawie decyzji senatu kapłani znajdowali w
księgach sybilliańskich
środki zaradcze, a były to najczęściej decyzje o sprowadzeniu do Rzymu nowych kultów religijnych, głównie greckich.
Ceres, Liber i Libera
Pierwszą poświadczoną źródłowo decyzją podjętą na podstawie
ksiąg sybilliańskich
było ślubowanie budowy świątyni w
496 r. p.n.e.
na
Awentynie
dla trójcy
Ceres
,
Libera
i
Libery
. Była to trójca rolnicza, odpowiadająca greckiej triadzie eleuzyjskiej:
Demeter
,
Dionizos
i
Persefona
.
Ślubowanie budowy świątyni nastąpiło w pierwszych latach republiki po wygnaniu tarkwińskich królów kiedy to na Rzym spadła klęska nieurodzaju, wtedy to zapytano
księgi sybillińskie
o radę. Kapłani obwieścili taką to odpowiedź: Kara głodu będzie trwać póki póty lud rzymski nie uczci greckiej trójcy bogów
Demeter
,
Dionizosa
i
Persefony
.
W ten sposób pojawiła się boska rodzina w Rzymie, by zaś łatwiej przyszło ludowi italskiemu uwierzyć w te obce bóstwa, połączono ich kult ze starorzymską boginią zboża i urodzajnych pól
Ceres
,
Libera
uważano za syna
Ceres
i utożsamiano z
Dionizosem
, natomiast w
Liberze
widziano córkę
Demeter
Persefonę
.
Merkury, Maja i Fortuna
Stara religia nie znała
Merkurego
, jego kult rozwinął się w Rzymie dopiero później wraz z rozkwitem handlu, kiedy władz Rzymu zaczęła sięgać dalej poza granice Italii. Nie wiadomo dokładnie czy sprowadzono tego bożka z Grecji za pomocą wyroczni sybilliańskiej, w każdym razie wcześnie zaczął się upodabniać do greckiego
Hermesa
.
Świątynia
Merkurego
i jego greckiej matki
Mai
, leżała obok
Wielkiego Cyrku
, było tam też źródło poświęcone temu bogu. Jego święto przypadało w maju, że zaś wtedy również odbywały się nabożeństwa ku czci staroitalskiej
Mai
, małżonki boga ognia,
Wulkana
, nic więc dziwnego że można było obie boginie poplątać i uważać za jedną boginię. Tak też się wkrótce stało, obie Maje, italska i rzymska, w pojęciu Rzymian zespoliły się na zawsze.
Boginią czczoną szczególnie łącznie z
Merkurym
była
Fortuna
, której znaczenie wzrosło bardzo po identyfikacji z grecką
Tyche
. Istnieją dwa poglądy jak jej kult przybył do Rzymu. Pierwszy głosi iż sprowadził ją król
Ankus Marcjusz
. Drugi utrzymuje że, jakoby to król
Serwiusz Tuliusz
, syn niewolnicy wzniesiony przez szczęśliwy los na tron, wzniósł
Fortunie
, wdzięczny za opiekę i wyróżnienie, mnóstwo kaplic i ołtarzy oraz dwie świątynie, jedną poza murami miasta na prawym brzegu
Tybru
, drugą zaś na
Forum Boarium
. Jej święto Rzymianie obchodzili
24 czerwca
.
Świat podziemny
W miarę jak greckie wierzenia, mity i obrzędy coraz szerzej rozpowszechniały się w Rzymie, zaczęto odprawiać na część
Ceres
misteria zwane Ceresaliami. Jak wiadomo główną rolę w nich grał mit o porwaniu
Persefony
przez
Hadesa
-
Plutona
. Rzymianie dali córce
Demeter
-
Ceres
łaciński odpowiednik
Prozerpina
.
W
249 r. p.n.e.
(a w 505 r. od założenia miasta), podczas
wojny punickiej
, gdy Rzym był zagrożony przez wroga z rozkazu senatu dziesięciu kapłanów sybilliańskich mieli zapytać wyrocznię co robić. Ta odpowiedziała, że Rzymianie powinni dla przebłagania bóstw podziemnych przez trzy noce z rzędu odprawiać na
Polu Marsowym
obrzędy ku czci
Prozerpiny
i boga o imieniu
Dis Pater
.
Dnia
21 maja
święcono w Rzymie tzw. Agonium, uroczystości ku czci boga podziemnego o imieniu
Wejowis
(lub Wediowis).
Obaj bogowie
Dis Pater
i
Wejowis
, mimo łacińskich imion przypominali greckiego
Hadesa
-
Plutona
, bo też kult ich przybył do Rzymu zapewne pod wpływem Greków. Wtedy też cały świat podziemny ukształtował się w świadomości Rzymian wedle wyobrażeń hellenistycznych, grecki syn Nocy
Tanatos
, bóg śmierci, przekształcił się w bożka
Morsa
, a duchy zemsty
Erynie
w rzymskie
Furie
.
Herkules, Ewander, Kastor i Polluks
Wraz z greckimi bogami powędrowali nad
Tyber
i helleńscy herosi, przede wszystkim zaś największy z bohaterów,
Herakles
, przemianowany u Rzymian na
Herkulesa
. Wcześnie jego kult rozprzestrzeniał się na półwyspie za pośrednictwem greckich kolonizatorów by w końcu objąć całą Italię. Stary ołtarz Herkulesa, tzw. Ara Maxima (Ołtarz największy) stał w pobliżu
Palatynu
na
Forum Boarium
(Wołowym) niedaleko Wysokiego Cyrku (
Circus Maximus
). Według legendy wzniósł ten ołtarz
Ewander
, jeden z mitycznych przodków Rzymian.
Kiedy
Herkules
wracał do ojczyzny ze swej wyprawy po
stada Geriona
, przechodził obok osady
Ewandera
. Bohater znużony trudami długiej podróży postanowił odpocząć w cieniu drzew. Wkrótce zapadł w głęboki sen. Gdy tak spał sobie smacznie na murawie, wybiegł ze swej jaskini olbrzym imieniem
Kakus
. Potwór widząc pasące się na polanie stado dorodnych wołów, popędził co piękniejsze sztuki do swej kryjówki, by zaś zatrzeć ślady kradzieży i zmylić pogoń, odwrócił zwierzęta łbami do tyłu i ciągnął je za ogony do wnętrza swej pieczary. Tymczasem
Herkules
, zbudziwszy się ze snu, od razu spostrzegł że ktoś uprowadził mu cześć stada. Bohater zaczął tropić złodzieja idąc śladami wolich racic. Ale ślady go zawiodły, urwały się w gęstwinie wśród skał i rozpadlin i prowadziły z powrotem na pastwisko. Strudzony, musiał wreszcie zaprzestać poszukiwań i pognał resztę stada w dalszą drogę. Bydło odchodząc, ryczało głośno. Posłyszawszy głosy swych towarzyszy woły zamknięte w jaskini i wnet rozbrzmiały potężnym rykiem. Tak wydał się podstęp
Kakusa
i
Herkules
po zaciętej walce zabił potwora.
Ewander
wdzięczny za zgładzenie rozbójnika, który od dawna zagrażał jego osądzie, zbudował
Herkulesowi
wielki ołtarz i powierzył dwóm rodom, Potycjuszom i Pinariuszom, godność kapłańską.
Po upaństwowieniu kultu
Herkulesa
czczono go w Rzymie igrzyskami w amfiteatrze i ofiarą składaną na sposób grecki. Raz do roku w dniu święta boga
pretor
miejski z odkrytą głową, uwieńczony liśćmi topoli (ulubionego drzewa
Herkulesa
).
Innym
herosem
którego kult rozprzestrzenił się w
Rzymie
, był
Ewander
. Pochodził z
Arkadii
na Peloponezie. Jego greckie imię
Euandros
znaczy Dobry Mąż. Nie jest do końca jasne dlaczego Ewander musiał opuścić swoją ojczyznę. W każdym razie popłynął na zachód i dotarł do ziem nad
Tybrem
. Był to kraj Aborigenów. Królem tego ludu był wówczas Faun. Przyjął gości życzliwie, a nawet odstąpił im część swych posiadłości. Ewander wybrał miejsce po lewym brzegu Tybru, przy wzgórzu, które na pamiątkę swojej ojczyzny nazwał Pallantium. Później ten wyraz skrócono i ostatecznie przyjął on brzmienie
Palatium
. Małe i ubogie osiedle Ewandera stało się z czasem, po wielu latach, ogromnym dostatnim miastem. To właśnie jemu opowieści kazały witać dwóch następnych przybyszów ze Wschodu: najpierw Herkulesa, później
Eneasza
.
To z greckich miast na południu Italii przyszedł zapewne do Rzymu kult
Dioskurów
:
Kastor i Polydeukesa
. Ci boscy bliźniacy, synowie
Zeusa
i
Ledy
. W swym rzymskim wcieleniu zwali się
Kastor i Polluks
. Pierwszą świątynie otrzymali Dioskurowie w Rzymie jeszcze w głębokiej
starożytności
, bo już ok.
496 r. p.n.e.
po zwycięskiej
bitwie z Latynami nad jeziorem Regillus
, jaką stoczył
dyktator
Postumiusz. Mit mówi, iż podczas tej bitwy zdarzył się cud. Była to chwila, gdy szala zwycięstwa przechylała się już na stronę wrogów Rzymu, gdy oto nagle stanęli przed Postumiuszem dwaj młodzieńcy nieziemskiej piękności jadący na śnieżnobiałych rumakach. Wódz i jego świta poznali że to bogowie w ludzkich postaciach przybyli na pole walki. A oni miecze podnieśli do góry i runęli na nieprzyjaciół, którzy przerażeni nieludzkim zjawiskiem zaczęli w popłochu uciekać. Na ten widok w żołnierzy Postumiusza wstąpił duch walki, rzucili się na uciekających i dokonali dzieła zwycięstwa. Tymczasem za murami lud niespokojnie oczekiwał wyników bitwy. Wtem wpadają ci sami dwaj jeźdźcy poją konie u źródła nimfy Juturny i oznajmiają zwycięstwo. Po wygranej bitwie Postumiusz wystawił Dioskurom, bo oni to byli, świątynie na miejscu Forum obok źródła Juturny. Odtąd w każdą rocznicę zwycięstwa nad jeziorem Regillus przeciągał pod murami świątyni Dioskurów pochód żołnierzy rzymskich w pełnym rynsztunku. Wojsko święciło ofiary dziękczynne na ołtarzu boskich bliźniąt.
Wpływ religii wschodu
Obok bóstw greckich napływały do Rzymu kulty wschodnie, zwłaszcza od czasu gdy imperium poszerzyło swe granice o podbite kraje
Afryki
i
Azji
. Ale i wcześniej zdarzały przejęcia kultów.
Kybele, Wielka Matka Bogów
Jednym z pierwszych bóstw wschodnich, z którym zetknęli się Rzymianie, była frygijska bogini płodności i odradzającej się przyrody Wielka Matka Bogów (Magna Mater Deum) zwaną też
Kybele
. W Rzymie zrównano ją z staroitalską boginią
Ops
. Oddawali jej cześć kapłani-korybanci odprawiając orgiastyczne tańce przy wtórze ogłuszającej muzyki
fletów
,
rogów
i
piszczałek
.
Do Rzymu sprowadziła Kybelę w
204 r. p.n.e.
wyrocznia sybilliańska. Był to okres wojny z Hannibalem. Niepowodzenia wojenne, głód i choroby, straszne znaki na niebie. W świętych księgach Sybilli z Kyme wyczytali kapłani, że karzące plagi nie przestaną spadać na Rzym , póki nie sprowadzi on z Pesynuntu świętego wizerunku Matki bogów. Wysłano więc posłów i ze czcią wieziono posąg nad Tyber. Całe miasto wyległo na powitanie bogini. Wtedy stało się coś nieprzewidzianego, statek osiadł na
mieliźnie
. Kapłani rozpoczęli wróżby i okazało się ze okręt do brzegu przyciągnie tylko nieskazitelna kobieta. I wtedy wystąpiła z tłumu Kwinta Klaudia (o której mówiono że jest rozpustnicą) i zaczęła przyciągać statek do brzegu. Od tamtej pory frygijska Kybele zamieszkała na
Palatynie
w świątyni Zwycięstwa. Wraz z nią pojawił się w Rzymie kult jej kochanka
Attisa
. Miał być to piękny, młody pasterz, w którym bez pamięci zakochała się bogini. Niedługo jednak kochankowie cieszyli się miłością ponieważ wkrótce Attisa rozszarpał rozwścieczony dzik. Lecz Kybele użyła całej swej mocy i wskrzesiła kochanka.
Opowiadano też inną historię. Mówiono , że to on sam, tchnięty szałem, pozbawił się męskości cięciem noża i zraniony pędził przez las, aż padł pod
sosną
wykrwawiwszy się na śmierć. Z kropli jego krwi wyrosły pachnące fiołki. Odtąd kapłani Kybele byli
kastratami
i nim wstępowali do służby bogini, musieli własnoręcznie okaleczyć się podobnie jak Attis.
Główne święta ku czci Matki Bogów wypadały w marcu. Kapłani ścinali wówczas sosnę w lesie (pod sosną zginą przecież Attis) do pnia drzewa przywiązywano figurkę przedstawiającą kochanka bogini, owijali ją w całun wełniany, stroili fiołkami i śpiewali pieśni żałobne. W 3 dniu święta, znanym dniem krwi, odprawiali święty taniec. Był to taniec graniczący z ekstazą. Arcykapłan mieczem wytaczał sobie krew z ramienia, inni tańcząc zadawali sobie rany nożami, poświęcając swą męskość na spryskanym krwią ołtarzu bogini. Potem grzebali zakrwawioną sosnę (która symbolizowała Attisa) przy wtórze żałobnych hymnów. Nocą otwierano grób i arcykapłan obwieszczał zmartwychwstanie Attisa. Wierni po wielogodzinnym poście oddawali się rozkoszy jedzenia i picia.
Święta marcowe kończyła jeszcze jedna ceremonia. Uroczysta procesja wyznawców Kybele dążąca nad strumień Almo. Stanąwszy nad strumieniem arcykapłan bogini dokonywał obrzędu rytualnej kąpieli posągu Kybele.
Izyda
Śladem
Kybeli
pociągnął do Rzymu szereg innych bóstw ze Wschodu. Zewsząd, z
Syrii
,
Egiptu
,
Kartaginy
,
Kapadocji
,
Persji
ciągnęli do stolicy orientalni bogowie boginie zaczynając wypierać dawne bóstwa, nawet usuwać w cień greckich Olimpijczyków.
Ponad gromadę tych obcych bóstw wyrosła wysoko egipska bogini
Izyda
, małżonka
Ozyrysa
i matka
Horusa
. Nie od razu jej kult został zatwierdzony przez państwo. Zadowolić się musiała na początku niewielkimi grupkami wiernych, czczących ją podczas tajemnych spotkaniach. Dopiero
Triumwirowie
, widząc popularność Izydy postanowili wprowadzić tę boginię do religii państwowej. Sytuacja się zmieniła, gdy
Oktawian
rozpoczął wojnę z
Antoniuszem
i
Kleopatrą
. Wówczas
bogowie Egiptu
, jako wroga Rzymu, nie cieszyli się przychylnością nad Tybrem, więc znów Izyda popadła w niełaskę która trwała do czasów
Kaliguli
. Cesarz ten na nowo wprowadził ją w poczet bóstw rzymskich i wybudował nową świątynię na
Polu Marsowym
. Listopadowe święta pod wieloma względami przypominały obrzędy ku czci
Kybele
, łatwo jest doszukać się w obu kultach wspólnych elementów.
Bogini Maa
Już od czasów Suli miejsce dawnej
Bellony
chciała zająć kapadocka bogini wojny Maa z Komany, bóstwo barbarzyńskie lubujące się w krwawych obrzędach tak okrutnych, że aż jedną z jej świątyń kazano zamknąć, znaleziono bowiem w niej ofiarne naczynia pełne ludzkiego mięsa. Kapłani Maa podczas nabożeństw odprawianych u jej ołtarzy, uniesieni fanatycznym szałem, unurzani we własnej krwi płynącej z ran, jakie sobie zadali, nieczuli na ból, czcili boginię orgiastycznymi tańcami i krwawymi ofiarami. Nabożeństwa te przyciągały żądnego krwi motłochu i żołnierzy rekrutujących się spośród barbarzyńskich plemion.
Mitra
Również
Syria
i
Fenicja
stały się dostarczycielami świętości, stamtąd przyszedł fenicki
Baal
, bogini Suria i
Astarte
.
W I stuleciu n.e. na czoło tego niepowstrzymanego pochodu boskich przybyszów ze Wschodu wysunął się perski
Mitra
. W Rzymie czczono go, jako Słońce Niezwyciężone (
Sol Invictus
). Ku jego czci odbywały się tajne misteria w podziemnych grotach. Tam przed posągiem Mitry zabijającego byka mystowie przechodzili kolejne stopnie (kruków, żołnierzy, lwów, Persów, aż po najwyższy stopień ojców).
Kult cezarów
Starożytny Wschód od wieków oddawał cześć boską swoim władcom, faraonowie Egiptu, królowie
Babilonii
czy Asyrii byli dla swych poddanych synami bogów, istotami obdarzonymi mocą nadprzyrodzoną, żywym wcieleniem bóstwa na ziemi. Cesarze rzymscy pragnąc opromienić swój tron sięgnęli po tę najwyższą godność. Pierwszy krok został uczyniony, kiedy po śmierci
Juliusza Cezara
oficjalnie ogłoszono go bogiem. Odtąd jako Divus Iulius miał powiększyć grono nieśmiertelnych. Po konsekracji nowego bóstwa
Świątynia Cezara
stanęła na
Forum Romanum
.
Następcy Cezara jeden po drugim wchodzili do Panteonu rzymskich bóstw. Posłuszny senat skwapliwie podejmował uchwały o uznaniu danego władcy za nieśmiertelnego; w prawdzie początkowo zdarzało się to po zgonie cesarzy, potem jednak coraz częściej jak za życia wprowadzono ich między bogów Rzymu, nadając im tytuł „divi” (boscy).
Oktawian August
dla uświetnienia swej dynastii sięgnął, po mit trojański opromieniając ród Juliuszów. Za jego panowania powstała epopeja Rzymian,
Eneida
.
Bywało, że żony i ulubieńcy cesarza zostali konsekrowani na bogów i boginie. Tak się stało z żoną cesarza Augusta, Liwią. Oraz z ulubieńcem cesarza
Hadriana
,
Antinousem
.
Również cesarz Kaligula z dynastii Klaudiuszów, został uznany za boga już za życia, w odróżnieniu od innych cesarzy rzymskich, którzy byli uznawani za bogów dopiero po śmierci.
Mity
Wędrówki Eneasza
Tej nocy, kiedy Grecy podstępnie, przy pomocy drewnianego konia wtargnęli do
Troi
i rozpoczęli krwawą rzeź,
Eneasz
, syn
Wenery
i
Anchizesa
, miał złowieszczy sen. Stanął przed nim
Hektor
i rozkazał uciekać. Zbudzony bohater próbował walczyć, ale na próżno. Zrezygnowany pośpieszył do domu uratować od śmierci rodzinę, ojca,
Anchizesa
, żonę, Kreuzę, i syna
Askaniusza
-Jula. Po drodze spotyka ukrytą
Helenę
, zaślepiony zemstą, chce ja zabić, lecz ukazuje mu się
Wenera
i odwodzi go od zabicia żony
Parysa
.
Eneasz biegnie do swego domu ale tu zastaje kolejną przeszkodę ojciec jego, Anchizes, nie chce opuścić Troi. Zgadza się na ucieczkę zobaczywszy nad głową Askaniusza jasne światło i spadającą z nieba gwiazdę. Rodzina rozpoczyna ucieczkę, Eneasz niesie Anchizesa obok biegnie jego syn, Askaniusz, z tyłu tuż za nimi żona Kreuza. Kiedy bohater dociera na wzgórze pod miastem zauważa że jego małżonka zgubiła się gdzieś w zamęcie ucieczki. Wraca jej szukać ale w mieście odnajduje tylko ducha żony.
I powrócił Eneasz znowu na wzgórze, a tam już zebrał się tłum zbiegów, szukających jak i on schronienia. O świcie wyruszyli pod wodzą bohatera, a dotarłszy do góry Idy zbudowali okręty i zebrawszy wszystkie święte relikwie wyruszyli w drogę.
Tak rozpoczęła się długa wędrówka. Eneasz wiele lat błądził po morzach i obcych krajach, nigdzie nie mogąc znaleźć schronienia. A wszystko to za sprawą Junony, bogini ta nadal nie wybaczyła Parysowi obrazy i mściła się ona za nią na wszystkich Trojańczykach..
Odpłynąwszy od brzegów Troi skierował Eneasz swą flotę w stronę
Tracji
. Ponieważ Trakowie od dawna byli już sprzymierzeńcami Trojan. Bohater postanowił że na tej ziemi osiedli się i założy miasto. Lecz oto pojawiła się przed min postać Polidora, syna
Priama
. Ten oto powiedział mu jak król Traków podstępnie go zamordował, zdradzając tym samym sojuszników i sławiąc oręż Greków. Ostrzeżony przez cień Polidora, Eneasz zebrał swych druhów i odpłynął.
Po długiej wędrówce dopłynął Eneasz do świętej wyspy
Apollina
. Tam poradził się wyroczni która rozkazała mu płynąć do kraju przodków, którym była Kreta. I tak bez żadnych sprzeciwów wszyscy płyną w stronę Krety. Dopłynąwszy budują gród i nazywają go Pergam. Lecz wtedy wybucha straszna zaraza. Ludzie, zwierzęta nawet rośliny giną. Poczuł Eneasz ze to gniew bogów musi działać. I ponownie zabrał swych ludzi w podróż, po trzech dniach i trzech nocach strasznych sztormów, dopłynęły okręty Eneasza do wysp Strfadów. Mieszkały na nich
harpie
. I to właśnie jedna z nich powiedziała Trojanom, że mają płynąć na zachód, a ziemię obiecaną poznają po tym, że taki głód cierpieć będą, że nawet stoły pozjadają.
Dalsze losy Eneasza dziwnie się splatają z wędrówką
Ulissesa
. To jakby bohater podążał za królem Itaki.
I w chwili kiedy
Ulisses
przebywał u króla
Alkinoosa
, Eneasz zawinął do portu kartagińskiego. Rządziła wtedy
Kartaginą
Dydona. Zaprosiła bohatera na ucztę aby ten opowiedział jej o zburzeniu Troi i własnych przygodach. Przez cała ucztę Dydona trzymała na kolanach małego Askaniusza, który nawet raz zadrasnął królową w okolicy serca. W rzeczywistości jednak nie był to syn Eneasza lecz
Amor
. Tak oto matka bohatera
Wenera
zniweczyła plany
Junony
, która chciała żeby Dydona zamordowała Eneasza. I tak królowa pokochała Trojańczyka. Urządzała uczty i polowania żeby zatrzymać przy sobie tego potężnego wojownika, ale on za każdym razem przypominał jej że kiedyś odpłynie. I tak też się stało pewniej nocy Trojańczycy potajemnie odpłynęli. Dydona z rozpaczy po odejściu Eneasza odebrała sobie życie
Po kilku dniach żeglugi Trojanie wylądowali koło miasta Kume. Niedaleko tego miejsca znajdowały się wrota do świata podziemnego. Bohater skorzystał ze sposobności i odwiedziła zaświaty, tam spotkał swego ojca, Anchizesa, który pokazał mu ludzi którzy już pomarli ale też i takich którzy mieli się dopiero narodzić. Anchizes pokazał Eneaszowi całą historię Rzymu aż do czasów cesarza Augusta. Czym prędzej bohater wyruszył w kierunku północnym. Dopłynąwszy do miejsca w którym Tyber wpływa do morza postanowili odpocząć i pożywić się rozłożyli na trawie suche pszenne placki a na nich owoce. Kiedy zjedli owoce zabrali się też do zjadania placków i wtedy Eneaszowi przypomniała się przepowiednia jednej z harpii. Przybysze wiedzieli już ze nadszedł kres ich wędrówki.
Tymczasem na dworze króla tej krainy,
Latynusa
, trwały przygotowywania do ślubu jego córki,
Lawinii
. Miała być ona wydana za wodza plemienia Rutulów. I w ten dzień kiedy przybył Eneasz przyśnił się królowi Latynusowi sen. W którym ojciec jego
Faun
kazał wydać Lawinię za cudzoziemca. I kiedy przybył Eneasz Latynus pozwolił mu się osiedlić na swoich ziemiach i oddał mu rękę swojej córki. Lecz znowu mściwa Junona, pokrzyżowała te plany, najpierw żona Latynusa, Amata sprzeciwiła się temu ślubowi, potem Turnus wystąpił z pretensjami. Ta waśń przerodziła się w wojnę. Obie strony uzbroiły się potężnie i ściągały zewsząd swoich sprzymierzeńców. Eneasz , nie posiadał konnicy wiec po pomoc udał się do
Euandra
. Ten dał bohaterowi wyborowy oddział jazdy pod dowództwem swojego syna, Pallasa. Wenera przyniosła Eneaszowi zbroję wykutą przez
Wulkana
. Cała bitwa wyglądała jak oblężenie Troi. I kiedy doszło do niezbędnych pojedynków: Turnus zabił Pallasa, a Eneasz Turnusa.
Kiedy Eneasz powrócił pojął za żonę Lawinię i na jej cześć zbudował miasto Lawinium. Ale cztery lata później wybuchła nowa wojna z Rutulami. Podczas bitwy Eneasz przepadł bez wieści. Jedni mówili że utonął w rzece a inni że Wenera wyniosła Eneasza z zamętu walki i zabrała do nieba. Po ojcu rządy przejął syn z pierwszego małżeństwa, Julus, zwany dawniej Askaniuszem.
Powstanie Rzymu
Askaniusz
założył własne miasto pod nazwą
Alba Longa
, właściwą siedzibę dynastii Eneasza. Panowało po nim wielu królów. Na koniec Prokos miał dwóch synów: Numitora i Amuliusa. Tron po ojcu otrzymał starszy z nich, Numitor. Brat jego zazdrościł mu bardzo. Zebrał wojska i strącił brata z tronu. A żeby zabezpieczyć tron dla swoich synów uczynił
westalką
jedyną córkę brata,
Reę Sylwię
. Wtedy stała się rzecz niespodziewana: westalka powiła bliźnięta, Romulusa i Remusa. Stało się to za zrządzeniem bogów, ojcem ich był Mars. Amulius kazał Reę Sylwię zagłodzić a bliźnięta wrzucić do Tybru.
Słudzy królewscy zrobili jak nakazał król, ale koszyk dzieci zaplątał się o pień drzewa, i tak płaczące bliźnięta usłyszała wilczyca i przyszła ich nakarmić. Codziennie zjawiała się o tej samej porze i podawała im swe sutki do ssania. Kiedyś zobaczył te dziwy pasterz królewski Faustulus. Poczekał na odejście wilczycy i zabrał braci ze sobą. Obaj wyrośli na dzielnych młodzieńców. Raz wywiązała się bójka miedzy pasterzami Numitora i Amuliusa. Wynikiem sprzeczki było porwanie Remusa. Został on postawiony przed Numitorem i opowiedział mu historię swojego pochodzenia, były król poznał w nim swojego wnuka i kazał potajemnie sprowadzić Romulusa. We trzech obmyślili plan obalenia Amuliusa,. Dwaj braci z oddziałem zbrojnych napadli na pałac, straż pokonali i skazali na śmierć uzurpatora wynosząc na tron swego dziadka.
Nie chcieli zostać w Alba Longa, sami chcieli założyć własne miasto. Ale nie mogli się pogodzić kto da nazwę nowej stolicy. Postanowili zapytać o radę bogów. Zasiedli nocą na dwóch wzgórzach Romulus na Kapitolu, Remus na Awentynie. Pierwszy znak, 6 sępów zobaczył Remus, chwilę potem Romulus zobaczył 12 sępów. Wszyscy uznali, że Romulusa bogowie wybierają na założyciela miasta. A on zaprzągł parę wołów do pługa i oborał przestrzeń, na której miała stanąć Roma. Kiedy Remus zaczął wyśmiewać się z nowego miasta Romulusa, ten dobył miecza i zabił brata. Mówiąc że każdego kto targnie się na granice jego państwa spotka to samo co Remusa.
Porwanie Sabinek
Kiedy Romulus stworzył gaj asylum, i ogłosił że ktokolwiek do niego wejdzie, choćby popełnił największą zbrodnie, będzie czuł się bezpieczny i zostanie obywatelem miasta. Zewsząd zaczęli przybywać złoczyńcy, łotry i złodzieje. Za ich pomocą Romulus obwarował miasto.
Nagle wszyscy zauważyli, ze w tym pięknym państwie brak jest kobiet. Romulus więc wybrał co przystojniejszych mężczyzn ubrał się w strojne szaty i wyprawił się do okolicznych plemion. Ale nikt nie chciał ich przyjąć, wszędzie zamykano przed nimi bramy.
Romulus postanowił poczekać aż inne plemiona zapomną o pochodzeniu jego kompanów. I tak po kilku latach rozesłał zaproszenia na wielka ucztę połączoną z polowaniami i festynami. Zewsząd przybyli mężczyźni i kobiety. Niczego nie brakowało a wino lało się strumieniami. Nagle Romulus dał znak i każdy z jego ludzi porwał tę kobietę , przy której stał.
Poszkodowani mężowie, ojcowie i bracia zebrali się razem i ruszyli zbrojnie na Rzym. Prym wiedli Sabinowie, którzy najwięcej ucierpieli, ponieważ Rzymianie porwali najwięcej Sabinek. Na czele wojsk stał
Tytus Tacjusz
. Kiedy jego wojska były już na przedmieściach kobiety, które zdążyły już przywiązać się do rabusiów, rzuciły się pomiędzy walczące szeregi. Płaczem i prośbami namówiły ojców, mężów i barci do rozejmu. Od tamtej pory Sabinowie i Rzymianie złączyli się w jedno państwo. Romulus władał zgodnie z Titusem Tatiusem.
Ubóstwienie Romulusa i Hersilii
Pewnego razu Romulus, już bardzo stary, odbywał przegląd wojska. Zerwała się burza i gęsta mgła zakryła przed ludem miejsce w którym król siedział. Kiedy zaś chmury się rozwiały zobaczono że tron jest pusty. Nie wiedziano co o tym sądzić, dopiero nazajutrz sprawa znalazła rozwiązanie. Jeden z senatorów,
Prokulus Juliusz
opowiedział ze przywidział mu się Romulus przemianowany na boga. Opowiedział mu także że to bogowie zabrali go do nieba. Odtąd czczono go pod imieniem
Kwirinus
.
Hersilia
, żona Romulusa, bardzo płakała po starcie męża.
Junona
wysłała do niej
Irydę
. Ta poprosiła żeby Hersilia poszła za nią do gaju, który rośnie na wzgórzu kwirynalskim. Kiedy były już na miejscu z nieba spadła gwiazda i przemieniła królową w boginię. Uniosła się do nieba gdzie pozostała na zawsze przy boku Kwirinusa, pod imieniem Hory.
Organizacja kultu. Stanowiska Kapłańskie
Zobacz też
Bibliografia
- J. Parandowski, Mitologia, Londyn 1992,
- M. Jaczynowska, Religie świata rzymskiego, Warszawa 1987,
- M. Grant, Mity rzymskie, przeł. Z. Kubiak, Warszawa 1978.
- A. Krawczuk, Mitologia starożytnej Italii, Warszawa 1984,