Tam, gdzie śnią zielone mrówki – dramat niemiecki w reżyserii
Wernera Herzoga
, wyprodukowany przez
Werner Herzog Filmproduktion
we współpracy z telewizją
ZDF
w
1984
roku. Film kosztował 2.800.000
marek niemieckich
i miał swoją światową premierę w Niemczech,
31 sierpnia
1984[1].
Fabuła
Film opowiada historię geologa Hacketta (w tej roli Bruce Spence). Jest on jednym z przedstawicieli wielkiej Firmy, która chce rozpocząć pracę na australijskiej pustyni. Grupa miejscowych
Aborygenów
za wszelką cenę nie chce do tego dopuścić, dlatego uniemożliwia prowadzenie robót. Okupuje maszyny twierdząc, że w tym miejscu "śnią zielone mrówki" – co jest zgodne z ich, mającą kilka tysięcy lat, legendą. Hackett musi się uporać z tym problemem, a dodatkowo pomóc starszej pani (Colleen Clifford) poszukującej swego zaginionego pieska. Przedstawiciele firmy zapraszają Aborygenów do swej siedziby. Tam dwa razy grupa zostaje uwięziona w windzie. Podczas pobytu w mieście, rdzenni mieszkańcy Australii upodobują sobie szczególnie zielony samolot, który następnie porywają sądząc, iż zabierają nim zielone mrówki. W toczącym się postępowaniu sądowym wygrywa Firma, dostając pozwolenie na kontynuowanie wcześniej podjętych działań. Uprowadzony samolot odnaleziony zostaje kilkanaście mil od miejsca robót. W jednej z ostatnich scen Hackett włącza radio, z którego dobiega zarejestrowane na taśmie świadectwo wygranej
Argentyny
na mistrzostwach świata w piłce nożnej. Jedynymi jego słuchaczami są aborygeńskie dzieci. Ostatnia scena ukazuje zmierzającego ku horyzontowi Hacketta, gdy w tym czasie rozlegają się odgłosy wybuchów dynamitu. To Firma kontynuuje swą pracę.
Produkcja
Lokacje
Zdjęcia do filmu powstały w całości w
Australii
: w większości w małym miasteczku słynącym z wydobywania opali
Coober Pedy
i okolicach, a także w
Melbourne
.
Ciekawostki
Historia dotycząca "śniących mrówek" nie jest autentyczna. Wymyślił ją na potrzeby filmu jego reżyser, Werner Herzog. Na innych płaszczyznach fabularnych dzieła, połączył on jednak fikcję z prawdziwymi wydarzeniami. Do takich należy m.in. sytuacja, w której Aborygeni przedstawiają sądowi tajemniczy dowód na potwierdzenie ich wierzeń. Wykopany z ziemi przedmiot, zawinięty w biały materiał nie został jednak pokazany na ekranie. Tuż po zakończeniu rozprawy sądowej, do Hacketta podchodzi jeden z prawników, aby mu pogratulować. Jest nim sam... Werner Herzog[2].
Muzyka
W filmie wykorzystano następujące utwory: Requiem Op. 48
Gabriela Fauré
, Voice in the wilderness
Ernesta Blocha
, Wesendonk-Leider
Ryszarda Wagnera
oraz Temporary Galaxies Klausa-Jochena Wiese. Poza tym, możemy usłyszeć tradycyjną muzykę Aborygenów w wykonaniu jednego z aktorów, Wandjuk Mariki[1].
Recepcja
Tam, gdzie śnią zielone mrówki był zaskoczeniem dla krytyków i publiczności. To – wizualnie – najbardziej pogodny, "słoneczny" film Herzoga. Vincent Canby z
New York Timesa
pisał, że mimo konwencjonalnej narracji i prostego stylu, film nie jest prosty jeśli chodzi o znaczenia, wręcz przeciwnie – inspiruje i zachwyca[3].
Roger Ebert
zwraca w swojej recenzji filmu uwagę, że jest on zwariowany. Amerykański krytyk pisze również, że Herzog opowiada historię w tym filmie za pomocą odpowiednich, niezwykłych obrazów[4]. Konrad Jerzy Zarębski, krytyk Gazety Wyborczej odnotowuje, że reżyser wkroczył swym dziełem na niezbadany wówczas teren, dotyczący problemów szeroko pojętej ekologii[5]. Obraz jest uważany – obok
Walkabout
Nicolasa Roega
– za najlepszy film o tematyce dotyczącej Aborygenów.
Nagrody
Film był nominowany do Złotej Palmy na
MFF w Cannes
w
1984
roku, zdobył nagrodę na Niemieckim Festiwalu Filmowym w kategorii najlepszy film roku i najlepsze zdjęcia (statuetka powędrowała do Jörga Schmidta-Reitweina), oraz na Festiwalu Filmowym w
Montrealu
w 1984 roku[6].
Przypisy