Kalendarz astronomiczny (
astrologiczny
) – współcześnie jest to
kalendarz
podający dla określonego terytorium np. Polski daty zjawisk
astronomicznych
takich jak pojawienie się
komety
,
zaćmienia Księżyca
,
Słońca
,
rojów meteorów
, ciekawych układów
planet
. Oprócz daty podawany jest obszar na którym zjawisko będzie widoczne, czas, kierunek w którym należy patrzeć oraz, zwłaszcza dla amatorów, dodatkowe wskazówki naprowadzające obserwatora. Kalendarz astronomiczny dla Polski dość regularnie zamieszcza miesięcznik
Wiedza i Życie
.
Obserwacje astronomiczne obecnie podejmowane są przez niewielką liczbę osób ale dawniej, były praktykowane dość powszechnie:
zegary
były mało dokładne, kalendarze ścienne nie istniały a księża sami musieli wyznaczyć
święta ruchome
. Do tego, w zabobonnym społeczeństwie powszechna była wiara w dobre i złe wpływy określonych układów planet. Zgodnie z tą wiarą podróże zaczynano przy jednym układzie planet (
zodiaku
), przy innym
puszczano krew
, przy innych
robiono interesy
! Nic dziwnego, że średniowieczne kalendarze cieszyły się wielką poczytnością i były przygotowywane przez uczelnianych astrologów.
Akademia Krakowska
wydająca takowe drukiem wielce zyskała na poważaniu i popularności.
W
1569
ukazał się Kalendarz Świąt dorocznych y Biegów Niebieskich z wyborami czasów na Rok Pański 1569, pierwszy po Przestępnym przez M. Jana Musceniusa z Kurzelowa, sławnej Nauki Krakowskiey Astrologa, napisany. Czytamy tam:
- Szesny Marsa: Hufy wodź ku boiu, ku Książętom przydź, konie, zbroie kupuy; Alchimia zaczni.
albo:
- Przeciwny Merkurysza:nauczonym się przyłęcz, dzień postom godny, kupiectwa wielkie poczynay, w droge nie chodź, lekarstwa nie przymuy, na Alchimia ognia nie zapalay.[1]
Oprócz typowych zapisków astrologicznych równolegle funkcjonowały tablice astronomiczne pozwalające ustalać położenie planet. Najsłynniejsze tablice alfonsyńskie wzorowane na arabskich Tablicach Toledańskich pochodzących najmniej z XI w. kazał przygotować król
Kastylii
Alfons X
. W czasach druku, w kolejnych wydaniach upowszechniły się w całej
Europie
. Korzystał z nich także
Mikołaj Kopernik
- z
Italii
przywiózł sobie wydanie
weneckie
z 1492 r. W miarę doskonalenia przyrządów i kolejnych obserwacji tablice korygowano. W
Świętym Cesarstwie Rzymskim
korzystano z tablic rudolfińskich (od
Rudolfa II
) oraz z tablic pruskich E. Reinholda.
Przewidywanie konkretnych zjawisk astronomicznych takich jak zaćmienia długo było dość trudne. Dopiero M. Kopernik oraz
wzory
Keplera
umożliwiły w miarę dokładne obliczenia. Do pełnego kalendarza astronomicznego było jeszcze daleko - obliczenia były czasochłonne i fragmentaryczne. Możliwość przewidzenia terminu takich sporadycznych zjawisk jak zaćmienie pozwalała zmobilizować do prowadzenia obserwacji i obliczeń większą liczbę uczonych. Pełne zaćmienie słońca z
1715
obserwowano wspólnie w Londynie. Niestety pogoda niesprzyjała obserwacjom. Kiedy udało się przewidzieć pełne zaćmienie Słońca na 22 maja
1724
obserwacje podjęły wszystkie ówczesne sławy astronomii, tym razem z różnych miejsc. Uzyskane wyniki obserwatorzy przekazywali do
Berlińskiej Akademii Nauk
(koordynacją sprawozdań zajmowała się
Christine Kirch
) oraz do
Paryskiej Akademii Nauk
, gdzie było centrum obserwacji, gdyż zaćmienie odbywało się nad Francją. Zaćmienie to niezależnie obserwowali
Christfried Kirch
pod Paryżem, wraz z królem francuskim w Trianon
Jacques Cassini
oraz Giovanni Domenico Maraldi,
Joseph-Nicolas Delisle
w Paryżu a jego brat w Croere.
Jacques d'Allonville de Louville
prowadził obserwacje ze swego domu pod
Orleanem
w Carre. Przyszedł również opis ze
Strasburga
.[2]
Stopniowo przewidywanie mogło obejmować coraz więcej zjawisk astronomicznych. Dziś obliczeniami potrzebnymi do stworzenia kalendarza astronomicznego zajmują się
komputery
, bez wysiłku wychwytują wszystkie godne uwagi zjawiska.
Przypisy
- ↑ Fragment kalendarza za Roman Bugaj, W poszukiwaniu kamienia filozoficznego, WP. Warszawa 1957
- ↑ Rękopis z biblioteki pruskiej w Berlinie
Bibliografia
- Kopernik, astronomia, astronautyka. Przewodnik encyklopedyczny pod red. Włodzimierza Zonna, PWN,Warszawa 1973
Linki zewnętrzne