Nagrobek ks. Stefana Niedzielaka na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie
Stefan Niedzielak (ur.
1 września
1914
w
Podolszycach
, obecnie dzielnica
Płocka
, zm.
19
/
20 stycznia
1989
w
Warszawie
) – ksiądz katolicki,
prałat
, kapelan
Armii Krajowej
i
WiN
-u, współzałożyciel Rodziny Katyńskiej[1].
Święcenia kapłańskie przyjął
23 czerwca
1940
z rąk ks. bpa
Stanisława Galla
[2]. W czasie okupacji niemieckiej pracował w parafiach
Wiskitki
i
Bolimów
oraz w
Łowiczu
. Był kapelanem Łódzkiego Okręgu AK, kierował pracami Głównej Rady Opiekuńczej. Był współpracownikiem
Delegatury Rządu na Kraj
, dzięki czemu wcześnie poznał raport komisji
Czerwonego Krzyża
o
zbrodni katyńskiej
.
Uczestniczył w
powstaniu warszawskim
. Był kurierem przewożącym zaszyfrowane komunikaty z Warszawy do
Krakowa
dla ks. abp.
Adama Sapiehy
. Latem 1944 przewiózł do Krakowa tzw. depozyt katyński, czyli dowody z przeprowadzonej przez Niemców ekshumacji grobów w Katyniu[3].
W
1946
powrócił do Warszawy i wstąpił do organizacji
Wolność i Niezawisłość
. Ukrywał się przed aresztowaniami. Kierował odbudową
kościoła Świętej Trójcy
na Solcu i
kościoła Wszystkich Świętych
przy
placu Grzybowskim
.
W
1956
został
proboszczem
parafii św. Karola Boromeusza
na warszawskich
Powązkach
. Od
1961
był proboszczem parafii
Matki Boskiej Loretańskiej
na
Pradze
i jednocześnie duszpasterzem służby zdrowia. Od
1977
był ponownie proboszczem na Powązkach, gdzie zapoczątkował odprawianie mszy za Ojczyznę.
W latach 80. wraz z
Wojciechem Ziembińskim
zaczął tworzyć Sanktuarium Poległych i Pomordowanych na Wschodzie. Został kapelanem
Rodzin Katyńskich
i upominał się o ujawnienie prawdy katyńskiej[4]. Wspierał repatriantów z
Rosji
i
Kazachstanu
, organizował wysyłkę książek do Polaków żyjących w krajach dawnego
Związku Radzieckiego
.
Był inicjatorem wzniesienia krzyża katyńskiego na cmentarzu powązkowskim (
31 lipca
1981
), który to pomnik
SB
jeszcze tej samej nocy zniszczyła. Za swoją działalność niepodległościową był nieustannie nękany i szykanowany, otrzymywał listy i telefony z pogróżkami,
bezpieka
wielokrotnie podejmowała próby zastraszenia go, pobicia czy porwania[5]. Zginął zamordowany (prawdopodobnie ciosem karate) przez nieznanych sprawców w swojej plebanii na Powązkach w nocy z 19 na 20 stycznia 1989[6]. W Zakładzie Medycyny Sądowej
Akademii Medycznej
stwierdzono szereg zewnętrznych obrażeń w okolicy twarzy i głowy oraz złamanie kręgosłupa szyjnego, mimo to ówczesne ministerstwo spraw wewnętrznych wykluczało morderstwo[7]. Sprawę śmierci kapłana umorzono 2 października 1990[8], przyjmując wersję o śmiertelnym upadku z fotela[9]. O zabójstwo podejrzewano SB,
Jan Olszewski
w swoich pracach sugerował udział
KGB
w morderstwie.
W czasie obrad
Okrągłego Stołu
mecenas
Władysław Siła-Nowicki
poprosił o uczczenie
zamordowanych
kapłanów: Stefana Niedzielaka i
Stanisława Suchowolca
minutą ciszy.
Telewizja Polska
usunęła ten moment z transmisji na antenie ogólnopolskiej[10].
Z akt sprawy zabójstwa ks. Stefana Niedzielaka w niejasnych okolicznościach zniknęły materiały zabezpieczone podczas sekcji zwłok i ślady zabezpieczone na miejscu zbrodni[11].
Przypisy