Potępienie wszelkiego społecznego ustroju było dalszą konsekwencją, to przez niego człowiek opuszcza pierwotny stan natury. Rousseau wyobrażał sobie, że w stanie natury życie jest indywidualne. Wszelki ustrój społeczny nie jest dziełem natury, lecz wytworem sztucznym, a co za tym idzie jest złem.
Jest zły przede wszystkim dlatego, iż wytwarza nierówność między ludźmi. A dogmatem Rousseau było, że równość jest najwyższym prawem ludzkim, a nierówność największym złem. Tymczasem odkąd powstało społeczeństwo, są panowie i niewolnicy, władcy i poddani, bogaci i ubodzy.
Zło zaczęło się od pierwszego kroku uspołecznienia, od chwili powstania własności.