Tatry Podhalan to góry groźne. Bohaterom zdarzają się nieszczęśliwe wypadki, gdy nie dbają oni o należne bezpieczeństwo. Ukochany Krystki, Jasiek odpada z Miedzianej Turni podczas polowania na kozice. Traci przytomność. Cudem zdrowieje, dzięki opiece Krystki. Bohater noweli „Dziki Juhas” straszy Agnieszkę, w której jest zakochany, że rzuci ją w przepaść. Górale mimo wszystko szanują jednak zasady, jakie panują wśród górskiej przyrody. Niektórzy, ze strachu przed śmiercią, wolą przeczekać złe warunki pogodowe, aby cało i zdrowo dotrzeć do domu. Tak też robi główny bohater utworu „Jak się Józek Smaś pojechal wysłuchać”. Józek zostaje zaskoczony przez kurniawę przy Zmarzłym Stawie pod Polskim Grzebieniem. Zmuszony jest przesiedzieć pod skałą trzy dni, by nie prowokować losu. Wspomina potem, że kamień oderwał się od żlebu i trafił go w kość kolanową. Ból pamięta do tej pory. Tatry mogą być zdradliwe dla wędrujących po nich bohaterów. Górska mgła bywa czasami tak gęsta, że tracą oni widoczność. Wtedy wystarczy moment nieuwagi, by zlecieć w przepaść. Wodny Kuba błądzi we mgle, próbując dotrzeć do czekających na niego córek. „Zachodzą go gmy”, z których nie może się wydostać. Czuje się, jakby był niewidomy. Uważa mgły za złe duchy, które „se nim zakręcają”.