Po powrocie do kraju zbliża się do rodziny Łęckich: wykupuje ich serwis, srebra i weksle, podczas gry w karty z Tomaszem Łęckim pozwala się ogrywać. (W tym miejscu powinniśmy znaleźć cytat, w którym Izabela negatywnie ocenia postępowanie Wokulskiego, gdyż jest on bezsprzecznie dowodem nie tyle obojętności kobiety, którą Wokulski kocha, ale pogardy, jaką ona żywi wobec niego)
Poszukiwany przez nas cytat jest następujący: „(…) nabywa nasze weksle, nasz serwis, opętuje mojego ojca i ciotkę, czyli – ze wszystkich stron otacza mnie sieciami jak myśliwiec zwierzynę. To już nie smutny wielbiciel, to nie konkurent, którego można odrzucić, to… zdobywca. O Boże! Nawet nie domyślałam się, jak głęboką jest przepaść, w którą spadam (…). Z salonów do sklepu. To już nie upadek, to hańba.” (B. Prus: Lalka, Kraków 2008.)
|