Prosto z zamku przeniesiemy się w miejsce, które szczególnie upodobała sobie największa kokietka Soplicowa. Telimena, podobnie jak Zosia ma swój azyl, ale w jej przypadku otoczenie musi mieć charakter romantyczny i skłaniający do refleksji (a trudno tak mówić o warzywnym ogródku, po którym biega ptactwo).