Lekcja: "Poetyckie apele przeciw nienawiści - Szymborska, Miłosz, Różewicz"
Zdolna, pojętna, bardzo pracowita.
Czy trzeba mówić ile ułożyła pieśni.
Ile stronic historii ponumerowała.
Ile dywanów z ludzi porozpościerałana
ilu placach, stadionach.
Nie okłamujmy się:
potrafi tworzyć piękno.
Wspaniałe są jej łuny czarną nocą.
Świetne kłęby wybuchów o różanym świcie.
Trudno odmówić patosu ruinom
i rubasznego humoru
krzepko sterczącej nad nimi kolumnie.
W kolejnej strofie autorka podkreśla ciągłą obecność nienawiści w ludzkiej historii. Nienawiść "układa pieśni" zagrzewające do walki, "numeruje strony historii", rozpościera "ludzkie dywany".
Nie jest już graczem, biorącym udział w wyścigu, ale gigantyczną, niszczącą siłą. Poetka ironicznie maluje poetycki "pejzaż nienawiści". Łuny pożarów, ogień, ruiny i zniszczenie, stałe elementy wojennej apokalipsy.
Można w niej dostrzec makabryczne piękno zniszczenia, patos i śmierć, tak chętnie utrwalane w scenach batalistycznych.