Lekcja: "Groza gór wysokich w poezji Kazimierza Przerwy - Tetmajera"
Stanisław Witkiewicz, Krokusy na tle śnieżnych gór, 1897.
W wierszu pod tytułem „ Patrząc ku Tatrom” podmiot liryczny pozostawia za sobą cudowne kolorowe doliny,
a wkracza w prawdziwe królestwo gór. „Ja” liryczne widzi je stojąc na szczycie lub tuż pod nim. Znajduje się w krainie gór wysokich, gdzie pojedynczy szczyt jest „fali orła jedynie wieńczony otokiem”. Jest to krajobraz, który można ujrzeć dopiero po długim wspinaniu się po przepaścistych zboczach Tatr. Jest to „dach krawędzi świata”. Nad wędrowcem „nie ma nic, prócz słońca”. Stoi on na „zawrotnej wyżynie” skalnej, skąd widać tylko „obrót kolowrotu świata”. Wierchy „strzępią się w chmury”. Wszędzie widać „zlomy granitów dzikie i olbrzymie”. Wielkie szczyty górskie zdają się sięgać nieba. Podmiot liryczny tak opisuje swoje doznania „z orlej wyżyny”: