Poznański Czerwiec
PRL
|
Data |
28 czerwca
–
30 czerwca
1956
|
Miejsce |
Poznań
|
Przyczyna | Istnienie reżimu stalinowskiego, trudna sytuacja gospodarcza |
Wynik | stłumienie demonstracji przez wojsko |
Strony konfliktu |
Poznaniacy
|
Siły Zbrojne PRL | Dowódcy | brak jednolitego dowództwa | gen.
Stanisław Popławski
| Siły | Brak oficjalnych danych | 10 tys. żołnierzy | Straty | 57 zabitych i zmarłych w wyniku odniesionych ran | 3 zabitych i 33 rannych |
|
Pomnik
po zmianach z
2006
roku () – zobacz też z 1981 roku
Pomnik podczas obchodów 50. rocznicy Powstania Czerwcowego
Pomnik z nazwiskami ofiar Czerwca '56 na ul. Kochanowskiego, gdzie toczyły się najcięższe walki
Manifestacja na ul. Armii Czerwonej (obecnie Święty Marcin)
Poznański Czerwiec (Czerwiec ’56) – pierwszy w
PRL
strajk generalny i demonstracje uliczne z końca
czerwca
1956
w
Poznaniu
, krwawo stłumione przez wojsko i milicję. Przez propagandę PRL bagatelizowany jako "wypadki czerwcowe" lub przemilczany, obecnie przez część historyków i kombatantów określany także jako poznański bunt, rewolta lub nawet powstanie poznańskie.
Strajk wybuchł rankiem
28 czerwca
(w tzw. czarny czwartek) w
Zakładach Przemysłu Metalowego H. Cegielski Poznań
(w latach
1949
-
1956
noszących nazwę Zakłady im. Józefa Stalina Poznań – w skrócie ZISPO) i przerodził się w spontaniczny protest Wielkopolan przeciw totalitarnej władzy.
Stłumiony przez liczące ponad 10 tys. żołnierzy oddziały
LWP
i
Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego
pod dowództwem wywodzącego się z Armii Czerwonej generała
Stanisława Popławskiego
. W 2006 r. dr Łukasz Jastrząb ogłosił zweryfikowaną listę 57 zabitych i zmarłych w wyniku odniesionych ran.[1] Jego badania potwierdził w 2007 r.
Instytut Pamięci Narodowej
, który ponadto uzupełnił listę Łukasza Jastrzębia o nazwisko Andrzeja Styperka zmarłego w 1964 r. w wyniku postrzału kręgosłupa, do którego doszło w Czerwcu 1956 r.[2].
Tło wydarzeń
W latach 50. na
stalinowskim
monolicie zaczęły pojawiać się rysy: pięć partii komunistycznych podpisało oświadczenie o "nieuzasadnionym" rozwiązaniu
Komunistycznej Partii Polski
, co de facto oznaczało potępienie czystek
1936
-
1939
, dokonanych na rozkaz Stalina. Po śmierci
Józefa Stalina
(
5 III
1953
r.) w
Berlinie
i innych miastach
NRD
wybuchło
krwawo stłumione powstanie
(
17 VI
1953
r.), w
Moskwie
rozstrzelano
Ławrientija Berię
(
9 VII
1953
r.), wznowiono stosunki dyplomatyczne między ZSRR a
Jugosławią
zerwane w
1950
r. (
14 VIII
1953
r.), wprowadzono "demokratyzację" nazywaną również "przezwyciężaniem błędów i wypaczeń" (
1953
-
1954
). Aż wreszcie w
24 lutego
1956
roku na XX Zjeździe
Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego
Nikita Chruszczow
wygłosił tajny referat, który stał się iskrą rozniecającą ferment myślowy obejmujący coraz szersze kręgi społeczeństw państw komunistycznych.
Dyskusja społeczna wykroczyła znacznie poza założone ramy. Referat zawierał krytykę "
kultu jednostki
", choć w warunkach Polski i innych państw bloku wschodniego szczególnego znaczenia nabrała inna teza uznająca możliwość dochodzenia do socjalizmu narodowymi drogami odzwierciedlającymi specyfikę danego kraju oraz odrzucenie teorii o zaostrzającej się walce klasowej w miarę postępu w budowie socjalizmu. Prasa uwolniona od funkcji dydaktycznej stała się symbolem i kołem zamachowym reform, zaspokajając głód krytyki i demokracji. W Polsce dużą popularnością cieszył się
Klub Krzywego Koła
, który zapoczątkował swą działalność w październiku
1955
, skupiał opozycyjnych pisarzy (m.in.
Jana Józefa Lipskiego
), spotkania dotyczyły głównie problematyki: politycznej, historycznej i gospodarczej. Rozpoczęły się dyskusje i polemiki na temat "błędów i wypaczeń" przybierających formę nacisku psychologicznego na władzę, kształtując jednocześnie świadomość i postawy polityczne w skali mikrospołecznej. Do tematów, które dominowały w prasie, należały: samodzielność w międzynarodowym ruchu robotniczym, praworządność, rola Armii Krajowej i Państwa Podziemnego w wyzwoleniu Polski, marnotrawstwo i biurokracja w gospodarce.
Jeżeli inteligencja ujawniła swą dezaprobatę wobec "kultu jednostki" i jej przejawów za pomocą pióra i słowa, to robotnicy, swą negację wyrażali bardziej bezceremonialnie tj.
strajkami
i
demonstracjami
ulicznymi. W
1956
r. warunki życia robotników nie uległy poprawie, a wręcz pogorszyły się. System zarządzania gospodarką nie został zreformowany. Utrzymywał się styl rządzenia polegający na biurokratycznym traktowaniu robotników. Stan świadomości
klasy robotniczej
był idealizowany przez władzę. Przekształcenie związków zawodowych w podporządkowaną partii "transmisję" do mas utrudniło jeszcze bardziej kontakt władzy z klasą robotniczą. Na skutek załamania się zawartych w planie gospodarczym zapowiedzi poprawy warunków bytowych ludzi pracy, władza polityczna zaczęła tracić zaufanie społeczne.
Strajk i walki uliczne
Przyczyny
Miejscem, gdzie konflikt społeczny przybrał formę strajku, a później zamieszek ulicznych, był Poznań – duży ośrodek przemysłowy. Powstałe tam niezadowolenie narastało już od jesieni
1955
r. Załoga największego zakładu poznańskiego tj. Cegielskiego (Hipolit Cegielski Poznań) zgłaszała pretensje w sprawie niesłusznie pobieranego przez trzy lata podatku od więcej zarabiających
przodowników pracy
i
pracowników akordowych
, co pozbawiło parę tysięcy pracowników ponad 11 mln złotych. Dyrekcja nie była w stanie spełnić postulatów wysuwanych przez załogę. Próbowano kontaktować się z Ministerstwem Przemysłu Maszynowego i Komitetem Centralnym Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wysyłano petycje, listy i delegacje.
W tej sytuacji w dniach 23 i 25 czerwca, poszczególne zakłady HCP wybrały 17 delegatów załogi. Do tej grupy przyłączyło się 10 osób reprezentujących dyrekcję, Komitet Zakładowy
PZPR
i Radę Przedsiębiorstwa. Delegacja ta
26 VI
udała się do Warszawy celem przedstawienia postulatów załogi HCP w Ministerstwie Przemysłu Maszynowego i Centralnej Radzie Związków Zawodowych. Dyskusje, masówki, wybór delegatów, ustalanie listy postulatów w HCP śledzono z uwagą w innych zakładach pracy Poznania. Atmosfera była bardzo napięta. W mieście było dużo gości z kraju i zagranicy z okazji trwających
Międzynarodowych Targów Poznańskich
. Robotnicy HCP z napięciem oczekiwali powrotu delegacji.
W nocy z 26 na 27 czerwca delegacja z poczuciem zadowolenia powróciła do Poznania. Następnego dnia rano w ślad za delegacją przybył do zakładów Cegielskiego minister Przemysłu Maszynowego, działając zgodnie z decyzjami kierownictwa partyjnego (PZPR), wycofał się częściowo z warszawskich uzgodnień z robotnikami. Sytuacja stawała się napięta, choć nic nie wskazywało jeszcze wieczorem
27 VI
na to, że załoga Cegielskiego podejmie strajk. Wprawdzie część uzgodnień warszawskich, dotycząca uposażeń dla robotników akordowych została przez ministra zakwestionowana, rozmowy jednak trwały i w dniu
28 VI
miały być kontynuowane. Niepokój powstawał i w innych zakładach poznańskich, gdzie od
27 VI
strajkowali robotnicy, którzy na skutek podwyższenia planu stracili w czerwcu premię stanowiącą 20–30% ich zarobków.
Demonstracja i walki
28 VI
doszło w Poznaniu do wystąpień robotniczych, które przebiegały w dwu etapach.
Pierwszy etap trwał od godziny 6.00 do 10.30. W tym czasie robotnicy zorganizowali strajk w największych zakładach miasta. Następnie wyszli na ulice formując pochód, który przekształcił się z demonstracji robotniczej w manifestację społeczeństwa, czego wyrazem było zgromadzenie się około 100 tys. mieszkańców przed Prezydium Miejskiej Rady Narodowej, mieszczącym się w dawnym
Zamku Cesarskim
, przy obecnej ul. św. Marcin. Robotnicy domagali się aby władze cofnęły narzucone normy pracy, obniżyły ceny i podwyższyły płace. Był to pokojowy okres manifestacji, kontrolowany przez aktyw robotniczy, próbowano rozmawiać z przedstawicielami Wojewódzkiej Rady Narodowej, żądano przyjazdu premiera
Józefa Cyrankiewicza
.
Począwszy od godz. 9 kierownik
Wojewódzkiego Urzędu do spraw Bezpieczeństwa Publicznego
mjr
Feliks Dwojak
wraz z pierwszym sekretarzem KW PZPR
Leonem Stasiakiem
naciskali na komendanta poznańskiej
Oficerskiej Szkoły Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych
, by ten wyprowadził czołgi przeciwko demonstrantom. Szef Głównego Zarządu Politycznego Wojska Polskiego gen.
Kazimierz Witaszewski
zakazał użycia wojska w mieście w tej fazie operacji.
Decyzję o użyciu oddziałów
LWP
podjęło
Biuro Polityczne KC PZPR
, obradujące od godz. 10. Wiceminister obrony narodowej gen.
Stanisław Popławski
powołał specjalną grupę operacyjną, która miała nadzorować pacyfikację miasta. Jednocześnie szef Sztabu Generalnego gen.
Jerzy Bordziłowski
wydał rozkaz komendantowi poznańskiej szkoły pancernej użycia broni przeciw prowokatorom.
Po godzinie 10 nastąpił wzrost napięcia wśród demonstrantów. Z opanowanego
radiowozu
podano informację o aresztowaniu delegacji robotniczej, która przebywała
26 VI
w Warszawie. Demonstranci podzielili się na dwie grupy. Większa udała się pod więzienie, wdarto się do niego i wypuszczono na wolność 257 więźniów. Delegacji jednak tam nie znaleziono, gdyż podana informacja była plotką. Część demonstrantów przystąpiła do niszczenia akt więziennych. Inni opanowali gmachy prokuratury i sądu. Akta wyrzucano na ulicę i palono, a sprzęty częściowo zdemolowano. Dokonano też zaboru broni palnej. Tłum zebrany przed gmachem sądu nie pozwolił straży pożarnej na gaszenie ognia. Zamieszki w rejonie więzienia, sądu i prokuratury trwały do godz. 12.00. Druga grupa natomiast ruszyła pod budynek Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego przy ul. Kochanowskiego, do którego w tym czasie przybyła grupa operacyjna UBP. Około 10.40 z tego budynku padły pierwsze strzały. Jedna z grup udała się na dworzec kolejowy celem wstrzymania ruchu pociągów.
Po południu władze skierowały do miasta regularne jednostki wojskowe początkowo
19 Dywizję Pancerną
, później jeszcze
10 Dywizję Pancerną
oraz
4
i
5 Dyw. Piechoty
. Łącznie skierowano do pacyfikacji miasta 9983 żołnierzy, 359 czołgów, 31 dział pancernych i 36 transporterów opancerzonych. Siły te prowadziły walki uliczne z grupami cywilów, uzbrojonymi w 250 sztuk broni, w tym 1 rkm z rozbitych posterunków milicji i studiów wojskowych uczelni wyższych, oraz butelki z benzyną. Demonstrantom udało się opanować dwa czołgi, z których próbowali ostrzeliwać gmach Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Czołgi te zostały odbite przez podchorążych OSWPiZ.
28 czerwca
1956
ok. godz. 18.30 demonstranci uwolnili więźniów obozu w
Mrowinie
(
Obóz NKWD i UB
m.in. dla polskich więźniów politycznych istniał od 1945 roku do 28 czerwca 1956 roku)
Wymiana ognia trwała w różnych punktach miasta Poznania do godzin południowych
29 czerwca
, a sporadycznie strzały padały do
30 czerwca
.
29 czerwca wieczorem w przemówieniu radiowym premier
Józef Cyrankiewicz
powiedział: Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie!.
W toku walk i pacyfikacji miasta zginęło, w zależności od szacunków, 70[3] osób cywilnych oraz 8 żołnierzy (w tym funkcjonariusze UB i MO)[3] lub 57 osób (w tym 49 cywili i 8 spośród żołnierzy i aparatu bezpieczeństwa), około 600 osób (po obu stronach barykady) zostało rannych[1][4].
Aresztowania uczestników rozpoczęły się już 28 czerwca, nasiliły się w dniach następnych, przy czym obchodzono się z nimi wyjątkowo brutalnie. Ogółem aresztowano ok. 250 osób, w tym 196 robotników[3]. Intensywne śledztwo połączone z biciem i maltretowaniem podejrzanych, prowadzone przez liczną grupę funkcjonariuszy z Warszawy, miało potwierdzić tezę władz, że sprawcami wydarzeń 28 czerwca byli prowokatorzy z opozycyjnych organizacji i obca agentura. Nie udało się tego jednak udowodnić.
O wszystkich tych dramatycznych wydarzeniach poza Poznaniem właściwie nic nie wiedziano, gdyż miasto zostało odizolowane od reszty kraju. Tymczasem o godz. 10.00 zebrało się w Warszawie Biuro Polityczne (
PZPR
). Zatwierdzono treść oficjalnego komunikatu, z którego można było dowiedzieć się, iż sprawcami zajść w Poznaniu była "agentura imperialistyczna i reakcyjne podziemie", którym "udało się sprowokować zamieszki uliczne". Biuro Polityczne podjęło decyzję wysłania do stolicy Wielkopolski premiera Cyrankiewicza. Był tam już członek Biura Politycznego KC PZPR
Edward Gierek
, który później stanął na czele komisji badającej przyczyny, przebieg i charakter wydarzeń w Poznaniu. Postanowiono też wprowadzić do miasta wojsko, którym na miejscu miał dowodzić wiceminister Obrony Narodowej gen.
Stanisław Popławski
. W godzinach popołudniowych i wieczornych do Poznania wkroczyło ponad 10 000 żołnierzy, 360 czołgów, wozy bojowe samochody i motocykle wojskowe. Pacyfikacja robotników trwała do rana dnia następnego.
Symbolem sprzeciwu wobec władzy stał się
Romek Strzałkowski
, trzynastoletnia ofiara śmiertelna, a także ręka, która według słów ówczesnego premiera
Józefa Cyrankiewicza
miała zostać odrąbana, gdy podniesie się ją na władzę ludową.
Po wydarzeniach
Wydarzenia poznańskie odbiły się głośnym echem w kraju i na świecie. Wywołała je słabość ekonomiczna wprowadzonego siłą przez
PZPR
, systemu politycznego i gospodarczego. Szczególnie mocno widoczne było to w uważanym za wzór gospodarności Poznaniu i Wielkopolsce. Wypadki były szokiem dla obu stron: zarówno dla komunistycznych władz, jak i dla spacyfikowanych robotników, którzy zgodnie z oficjalną propagandą mieli być "klasą rządzącą".
Wydarzenia w Poznaniu spowodowały przyspieszenie procesów demokratyzacji w państwie. Wnioski płynące z doświadczeń Poznańskiego Czerwca odegrały wielką rolę w procesie dojrzewania tzw. przemian październikowych w państwach demokracji ludowych. Przyspieszyły proces dojrzewania politycznego wielu ludzi. Można przypuszczać, że wydarzeniom poznańskim zawdzięczamy, iż "
przewrót październikowy
" w Polsce miał charakter bezkrwawy, w przeciwieństwie np. do
Węgier
, gdzie
Armia Radziecka
krwawo stłumiła
Powstanie węgierskie 1956
(
23 października
–
11 listopada
1956
).
Istniejący już wówczas pogląd, że to co się stało
28 VI
w Poznaniu było rewolucją mas pracujących przeciw istniejącemu systemowi biurokratycznemu, z całą jego strukturą polityczną, moralną i obyczajową, był trafny. Dla władzy była to bardzo niebezpieczna teza, gdyż prowadziła do oddolnego ruchu na rzecz reform systemu społeczno-politycznego. Rok
1956
był rokiem przełomu w układzie sił między władzą a społeczeństwem. Partia zrezygnowała z części władzy ideologicznej ograniczając się do obrony systemu politycznego, pierwszym sekretarzem Komitetu Centralnego PZPR wybrano komunistę
Władysława Gomułkę
, byłego więźnia stalinowskiego.
Edward Ochab
– pomimo tego, że nie dopuścił do interwencji ZSRR – został odsunięty od władzy. Dopuszczono do powstania pewnych elementów pluralizmu w kulturze, poszerzono swobodę w nauce, zgodzono się na istnienie indywidualnego rolnictwa. Dekretem Rady Państwa o obsadzaniu stanowisk kościelnych (
31 grudnia
1956
r.) poszerzono zakres uprawnień Kościoła Katolickiego (
28 października
zwolniono z trzyletniego internowania kardynała
Stefana Wyszyńskiego
). W konsekwencji doprowadzono do tego, że w przyszłości duże grupy społeczne pragnęły artykułować swe aspiracje. Tzw. zdobycze Października były jednak przejawem tylko chwilowej odwilży w stosunkach społeczeństwa z reżimem komunistów, w późniejszych latach trwania PRL wielokrotnie dochodziło do konfliktów społecznych.
Obrony uczestników wydarzeń czerwcowych, oskarżonych przez prokuraturę o zamach na obowiązujący porządek prawny podjął się mec.
Stanisław Hejmowski
, który na sali sądowej oskarżył władze państwowe za ich wywołanie i za śmierć niewinnych ofiar. W późniejszych latach poddano go licznym represjom, z pozbawieniem prawa wykonywania zawodu włącznie.
Filip Bajon
nakręcił film, opowiadający o wydarzeniach w Poznaniu, pt. "
Poznań '56
". Nawiązanie do owych wydarzeń można również znaleźć w utworze, pochodzącego z Poznania, rapera
Mezo
"Czerwiec '56", z gościnnym udziałem
Owala
. W czerwcu 2009 pojawił się album poznańskiej grupy
The Sandals
– "Czerwiec 56", poświęcony pamięci wydarzeń czerwcowych.
Wydarzenia w świadomości społecznej
Przyczyny strajku
Tłem do zajść było panujące powszechnie wrażenie, że w latach 50. stopa życiowa była niższa niż przed wojną. Nie było też takiego porządku (głównie w sensie prawnym), jaki był "za Niemca" (w czasie zaborów) i w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Arogancja ze strony władzy, objawiająca się niedotrzymaniem wcześniejszych umów dotyczących naliczania wynagrodzenia za
nadgodziny
, wymieniana jest jako jedna z głównych przyczyn. Dla przeciętnego poznaniaka, wychowanego na pruskim drylu, takie zachowanie odbierane było jako duży policzek pod jego adresem i powodowało poczucie niestabilności, a co za tym idzie strach. Środowisko robotników fabrycznych było dość zamknięte i konserwatywne, stąd człowiek pracujący w fabryce niekoniecznie musiał zorientować się, że
nowa władza
przyszła ze wschodu i przyniosła nieco inny szacunek dla prawa i obywatela. Stąd powszechna wśród poznaniaków opinia, że wypadki czerwcowe miały podłoże ekonomiczne i społeczne, a nie polityczne. Przeciętny poznaniak nie mówi w swoich wspomnieniach o polityce, a o niedotrzymaniu umów i "porzundku"[5].
Muzeum
4 października
2007
r. otwarto Muzeum Poznańskiego Czerwca 1956 na
Zamku w Poznaniu
[6].
Inne rocznice-miesiące związane ze strajkami w okresie PRL
Zobacz też
Przypisy
- ↑ 1,0 1,1 Ł. Jastrząb, "Rozstrzelano moje serce w Poznaniu. Poznański Czerwiec 1956 r. – straty osobowe i ich analiza", Wydawnictwo Comandor, Warszawa 2006
- ↑
Gazeta Wyborcza Poznań
(dostęp 25 czerwca 2007 r.)
- ↑ 3,0 3,1 3,2 Andrzej Paczkowski: Pół wieku dziejów Polski. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, 2005, s. 203. .
- ↑
N. Wójtowicz
, Ofiary „Poznańskiego Czerwca”, [w:] Rok 1956 na Węgrzech i w Polsce. Materiały z węgiersko–polskiego seminarium. Wrocław październik 1996, red.
Łukasz Kamiński
, Wrocław 1996, s. 32–41.
- ↑ Jaki naprawdę miał on znaczenie w tamtych czasach może świadczyć fakt, że podczas demonstracji wyłoniła się Służba Porządkowa, która dbała m.in. o to, żeby trawniki nie były zadeptane (patrz zdjęcie)
- ↑
Dokument :: Fakty i liczby :: Miejski Informator Multimedialny
Bibliografia
- Łukasz Jastrząb: Biogramy ofiar Poznańskiego Czerwca 1956 r.. Warszawa: Towarzystwo Wydawnicze i Literackie, 2007. .
- Łukasz Jastrząb: "Rozstrzelano moje serce w Poznaniu" : Poznański Czerwiec 1956 r. – straty osobowe i ich analiza. Poznań: Warszawa: Wydawnictwo Comandor, 2006. .
- Jerzy Kajetanowicz: "Wojsko Polskie w wydarzeniach poznańskich 1956 roku". Przegląd Historyczno-Wojskowy, 2006 nr 5.
Linki zewnętrzne
Kontrowersje: