We
wtorek
29 maja
1453
roku wojska
imperium osmańskiego
zajęły
Konstantynopol
. Zdobycie miasta oraz
śmierć
ostatniego cesarza bizantyjskiego
Konstantyna XI Dragazesa
pociągnęły za sobą ostateczny upadek
cesarstwa wschodniorzymskiego
. Zwycięstwo to dało Turkom panowanie nad wschodnim basenem
Morza Śródziemnego
i otworzyło drogę do podboju
Europy
powstrzymanego dopiero przez
Jana III Sobieskiego
pod
Wiedniem
w roku
1683
.
Zdobyte miasto pozostało stolicą imperium ottomańskiego, jako
Stambuł
, aż do jego rozpadu w
1922
roku. W
1930
r. władze tureckie w oficjalnej nocie poprosiły państwa Zachodu o używanie wyłącznie tej nazwy.
Wstęp
Sytuacja Bizancjum przed
1453
Bizancjum
, które swoje terytorium, stolicę i ludność otrzymało w spadku po cesarstwie wschodniorzymskim, w
XV wieku
chyliło się ku upadkowi. Pozostawało niewielkim państewkiem ograniczonym do stolicy (miasta Konstantynopola) i jej przedmieść oraz części obszaru Grecji (
Morei
wraz z wyspami). Tylko częściowo mogło liczyć na dalsze prowincje, bowiem ich zarządcy faktycznie pozostawali niezależni od władzy centralnej.
Przez ponad tysiącletni okres istnienia cesarstwa jego stolicę Konstantynopol zdobyto tylko dwukrotnie – w
1204
r., podczas
IV krucjaty
, oraz w
1261
r., kiedy to Bizantyjczycy odzyskali ją z powrotem. Osłabione imperium nie podźwignęło się jednak z upadku i w pierwszej połowie XV wieku obejmowało jedynie sam Konstantynopol i niewielkie obszary na
Peloponezie
. Mimo to, dzięki samemu istnieniu, w szczególności dzięki stolicy i symbolowi cesarstwa – Konstantynopolowi, na dużych obszarach utrzymane zostały podstawy bizantyńskiej państwowości. Cesarstwo zachowało też swój ogromny autorytet jako ojczyzna i oparcie dla
prawosławia
– wschodniego odłamu chrześcijaństwa. Dawne imperium otaczały ziemie
muzułmańskich
Turków Osmańskich, którzy postrzegali Konstantynopol jako główną przeszkodę dla narzucenia swej władzy całemu regionowi.
Państwo tureckie, szybko rosnące w potęgę i rozszerzające swoje granice, od dawna przygotowywało się do zdobycia Konstantynopola. Na samym początku XV wieku sułtan osmański
Bajazyt
dotarł ze swoimi wojskami pod mury wielkiego miasta, jednak wyprawa zbiegła się z najazdem
Tamerlana
na imperium tureckie. W
1402
r. zadał on Turkom druzgocącą klęskę w
bitwie pod Ankarą
, która na pół stulecia odsunęła ostateczną wyprawę na Konstantynopol.
Kolejne próby zdobycia miasta nie udawały się ze względu na spory dynastyczne w państwie Osmanów. Kampania powzięta w
1423
zakończyła się fiaskiem, gdy sułtan
Murad II
musiał zakończyć oblężenie Konstantynopola na wieść o rozruchach wewnętrznych oraz zaostrzaniu się intryg pałacowych i knowań jego przeciwników politycznych.
Interesy polityczne i gospodarcze państw regionu i krajów sąsiednich sprzyjały powstaniu nietrwałej, nieformalnej koalicji antytureckiej. Tureckiego wzmocnienia obawiali się wszyscy sąsiedzi, w szczególności
Genua
i
Wenecja
, mające interesy gospodarcze we wschodnim basenie
Morza Śródziemnego
,
Węgry
, którym wyrósł na południu od
Dunaju
agresywny wróg,
Księstwo Moskiewskie
, będące podobnie jak Bizancjum krajem prawosławnym, krzyżowcy tracący swe ostatnie posiadłości na
Bliskim Wschodzie
oraz
papiestwo
, które nie bez powodu chciało powstrzymać rozprzestrzenianie się
islamu
. W decydującym momencie potencjalni sprzymierzeńcy Bizancjum okazali się jednak zajęci własnymi problemami i niezdolni do udzielenia pomocy.
Przygotowania Turków do wojny
Imperium Bizantyjskie około roku 1400
Sułtan
Osmanów
Mehmed II
starannie przygotowywał się do wojny, szczególną uwagę zwracając na artylerię. Zimą
1451
-
1452
r. rozpoczął budowę fortecy na europejskim brzegu
Bosforu
, w najwęższym miejscu cieśniny, odcinając tym samym Konstantynopol od
Morza Czarnego
. Posłowie bizantyjscy, wysłani przez cesarza Konstantyna w celu wybadania zamierzeń sułtana, zostali odprawieni bez odpowiedzi. Członków kolejnego poselstwa uwięziono i ścięto, co było oczywistym wypowiedzeniem wojny. Budowę twierdzy
Rumeli Hisarı
zwanej też Boğazkesen (z
tur.
podrzynająca gardło lub blokująca cieśniny) zakończono w sierpniu
1452
roku. Ustawione na murach bombardy zaczęły ostrzeliwać bizantyjskie okręty przepływające przez Bosfor. Po zbudowaniu fortecy Mehmed II po raz pierwszy podszedł pod mury
Konstantynopola
, lecz po trzech dniach zarządził odwrót.
Jesienią
1452
roku Turcy wtargnęli na półwysep
Peloponez
i uderzyli na braci cesarza, by uniemożliwić im przyjście z pomocą stolicy[1]. Zimą
1452
/
1453
rozpoczęły się przygotowania do szturmu na miasto. Wojska tureckie zaczęły zajmować bizantyjskie miasta leżące na wybrzeżu
Tracji
. Sułtan uważał, że poprzednie próby zdobycia miasta nie powiodły się z braku wsparcia od strony morza. W marcu
1453
roku Turcy zdołali zdobyć Mesembrię (ob.
Nesebyr
), Anchialos (ob.
Pomorie
) i pozostałe umocnienia
Pontu
. Choć Selymbria została oblężona a Bizantyjczycy zablokowani w wielu miejscach, ich flota nadal panowała na morzu, nękając tureckie wybrzeże. W początkach marca Turcy rozbili obóz pod murami Konstantynopola i rozpoczęli roboty oblężnicze[2].
Armia turecka
Armia turecka składała się z około 80 tysięcy regularnego wojska, nie licząc pospolitego ruszenia, około 20 tysięcy
baszybuzuków
oraz kilku tysięcy żołnierzy służb tyłowych i 70 dział. Flotę sułtana stanowiło 6 trzyrzędowych
galer
, 10 dwurzędowców, 15
galeasów
, około 75 mniejszych okrętów i 20 ciężkich barek transportowych dostarczających żywność i surowce. Siłami morskimi dowodził rządca
Gallipoli
Sulejman Baltoglu. Taka liczba okrętów zapewniała Turkom panowanie na
Morzu Marmara
.
Sytuacja Bizantyjczyków
Cesarstwem targały konflikty wewnętrzne. Cesarz usiłował uzyskać pomoc z zachodu za cenę utrzymania
unii florenckiej
, jednak próby zjednoczenia wszystkich chrześcijan spotykały się w kraju z narastającym sprzeciwem. Unię z Rzymem odrzucało w szczególności średnie i niższe duchowieństwo. (Ducas, Ducae Michaelis Ducae nepotis Historia Byzantina).
Najbardziej prawdopodobnymi sojusznikami Konstantyna byli
Wenecjanie
. Ich flota wyszła w morze po
17 kwietnia
z poleceniem oczekiwania na posiłki u wybrzeży wyspy
Tenedos
do
20 maja
, a następnie przebicia się przez
Dardanele
do Konstantynopola.
Genua
zachowała neutralność.
Węgry
wciąż nie otrząsnęły się po porażce w
Bitwie pod Warną
w
1444
. Książę moskiewski zajęty był własnymi problemami, zresztą Moskwę oddzielały od Konstantynopola ziemie
Nogajów
i
Tatarów
.
Wołoszczyzna
i
Serbia
pozostawały lennikami Turcji, a serbskie posiłki wchodziły nawet w skład armii sułtańskiej.
Skanderbeg
w
Albanii
nienawidził Turków równie mocno jak Bizantyjczyków czy Wenecjan.
Ostatecznie, mimo zabiegów Konstantyna, wsparcie innych państw chrześcijańskich okazało się iluzoryczne.
System obronny Konstantynopola
Zrekonstruowany fragment Murów Teodezjusza przy bramie Selymbria
Miasto Konstantynopol leży na trójkątnym półwyspie opływanym przez wody
Morza Marmara
i zatoki
Złoty Róg
. Dzielnice miasta położone nad brzegami morza i zatoki znajdowały się w obrębie
murów miejskich
. Specjalny system umocnień złożony z murów i wież ochraniał miasto od strony lądu – od zachodu. O mury twierdzy na brzegu morza Grecy byli spokojni – zbyt szybki lokalny
prąd morski
nie pozwalał Turkom podpłynąć statkami pod podstawę murów. Słabym punktem pozostawał Złoty Róg. Bizantyjczycy stworzyli tutaj oryginalny system obrony. W poprzek wejścia do zatoki rozciągnięto ogromny łańcuch. Jeden jego koniec zawieszony był na wieży Eugeniusza na północnowschodnim przylądku półwyspu, a drugi na jednej z wież dzielnicy Pera na północnym brzegu Złotego Rogu (dzielnica była kolonią genueńską). Na wodzie łańcuch podtrzymywały drewniane tratwy. Flota turecka nie była w stanie wpłynąć do Złotego Rogu i wysadzić desantu pod północnymi murami miasta. Natomiast flota bizantyjska ochraniana przez zaporę mogła spokojnie przeprowadzać naprawy w zatoce.
Od zachodu, znad Morza Marmara do leżącej nad Złotym Rogiem dzielnicy Blacherny, rozciągały się mury miejskie i głęboka
fosa
. Rów był szeroki na około 18 metrów, w miarę możliwości wypełniany wodą. Po wewnętrznej stronie fosy znajdował się zębaty
gzyms
. Pomiędzy nim a murem istniała wolna przestrzeń o szerokości 12-15 metrów, znana jako Peribolos. Pierwszy mur zewnętrzny o wysokości 7,5 metra posiadał wieże obronne umieszczone w odstępach 45-90 metrów od siebie. Za nim rozciągało się jeszcze jeden prześwit o szerokości 12-18 metrów noszące nazwę Parateichion. Następnie wznosił się kolejny mur wysoki na 12 metrów z kwadratowymi lub ośmiokątnymi
basztami
, które zostały wybudowane tak, aby pokryć przerwy między wieżami pierwszego muru.
Rzeźba terenu obniżała się w środku systemu umocnień: tutaj do miasta kanałem wpływała niewielka rzeka Likos. Obszar umocnień w dolinie był szczególnie wrażliwy na atak z powodu obniżenia terenu o około 30 metrów zwanego Mesoteichion. W północnej części mury łączyły się z umocnieniami dzielnicy Blacherny. Występujące tutaj ze zwykłego szeregu umocnienia składały się z fosy, pojedynczego muru oraz ufortyfikowanych umocnień pałacu cesarskiego wybudowanego w pobliżu muru jeszcze przez cesarza
Manuela I
.
Mury Konstantynopola osłaniające miasto były jednymi z najsilniejszych w tych czasach. Składały się z Murów Teodozjusza (5,5 km) od strony lądu i murów od strony morza. Łącznie miały około 20 km długości. W całym systemie obrony istniało ponadto wiele bram i tajnych przejść.
Armia grecka
Wszystkich zdatnych do walki żołnierzy bizantyjskich było około 7 tysięcy, wliczając w to 2 tysiące sprzymierzeńców. Pochodzący z Genui ochotnik Giovanni Giustiniani Longo wystawił około 700 ludzi. Niewielki oddział sformowała też
Katalonia
. Fortyfikacje miejskie, regularnie naprawiane na kilka lat przed oblężeniem, przedstawiały nadal znaczną wartość bojową, pomimo wprowadzenia nowej broni –
artylerii oblężniczej
. Jednakże znaczny ubytek ludności stolicy i duża powierzchnia miasta sprawiały, że brakowało obrońców do obsadzenia umocnień na całej ich długości.
Flota grecka broniąca Konstantynopola liczyła 26 statków: 10 bizantyjskich, po 5 weneckich i genueńskich, 3 kreteńskie, po jednym z Ankony, Katalonii oraz Prowansji i składała się w całości z szybkozwrotnych bezwiosłowych żaglowców. W mieście było kilka armat oraz spory zapas oszczepów i strzał. Siła ognia była jednak niewystarczająca.
Główne siły Bizantyjczyków dowodzone przez samego Konstantyna skoncentrowano na najsłabszym odcinku – Mesoteichionie, gdzie rzeka przepływała kanałem pod murami. Giustiniani Longo ustawił swoje oddziały po prawej stronie wojsk cesarza, lecz później przesunął się bliżej niego. Miejsce Giustinianiego zajął drugi oddział żołnierzy genueńskich braci Bocchiardo. Kontyngent wenecki pod przywództwem burmistrza Girolamo Minotto ochraniał dzielnicę Blacherny. Na południe od Mesoteichionu znajdował się jeszcze jeden oddział genueńskich ochotników pod komendą Maurizio Cattaneo, grecka formacja z krewnym cesarza na czele – Teofilem Paleologiem – oddział Wenecjanina Contariniego i wreszcie kolejny grecki oddział z dowódcą Demetriuszem Kantakuzenem.
Mury wychodzące na brzeg Morza Marmara ochraniał oddział Wenecjanina Iacobo Contariniego wraz z greckimi zakonnikami. Były to na ogół słabo uzbrojone straże mające za cel dozorować nadmorskie mury. Obrońcy nie obawiali się tutaj ataku, jako że szybki prąd, skały i mielizny nie pozwalały statkom przeciwnika zbliżyć się do wybrzeża. Dalej pozycję zajmowały nieliczne oddziały Katalończyka Péré Julia, kardynała Izydora i Turka, księcia Orchana, który został pozbawiony przez sułtana Mehmeda II praw do tronu.
Brzeg Złotego Rogu ochraniali weneccy i genueńscy żeglarze pod komendą Gabriela Trevisano. Flotą stacjonującą w zatoce dowodził jego rodak Alviso Diedo. Odwód w mieście stanowiły jednostki megaduksa Łukasza Notarasa i Nicefora Paleologa. Dziesięć okrętów wydzielono w celu ochrony zapory. Dowodził tu genueńczyk Bartolomeo Soligo.
Bizantyńczycy chcieli wykorzystać swoją nieliczną artylerię do obrony Konstantynopola, lecz pomosty w wieżach nie były przystosowane do prowadzenia ostrzału artyleryjskiego i działa cofające się w wyniku odrzutu uszkadzały fortyfikacje.
Przygotowanie tureckie
Mehmed II w drodze do Konstantynopola
Turcy rozpoczęli oblężenie
6 kwietnia
. Część wojsk pod dowództwem Zağanos-Paszy zajęła wzgórza na północ od zatoki Złoty Róg, z których można było kontrolować dzielnicę Pera (kolonię genueńską), ostrzegając neutralnych Genueńczyków przed próbami pomocy Bizantyńczykom. Od południowego brzegu Złotego Rogu do rzeki Likos rozłożyły się regularne oddziały Karadża-Paszy dysponujące liczną artylerią, która od razu zaczęła ostrzeliwać dzielnicę Blacherny. Po obu stronach Likos stacjonowali
janczarzy
– gwardia sułtana. Na prawej flance, od obozu janczarów do brzegu Morza Marmara, rozłożyły się regularne wojska Iszak-Paszy, które w odróżnieniu od europejskich oddziałów Karadża Paszy składały się z posiłków anatolijskich lenników sułtana. Mehmed II nie dowierzał Iszak-Paszy, dlatego przydzielił mu Mahmuda-Paszę z bizantyjskiego rodu Angelosów, który przyjął islam i stał się jednym z najwierniejszych stronników sułtana. Za regularnymi wojskami rozłożył się osobny obóz baszybozuków, którzy walczyli w zamian za udział w łupach wojennych. Zamierzano ich rzucić do walki w razie konieczności.
By przeszkodzić wypadom Bizantyjczyków Turcy wykopali przed swoimi pozycjami okop, a nad nim wznieśli wał ziemny z częstokołem. Flota turecka miała główne kotwicowisko na Bosforze, a jej głównymi zadaniami było przełamanie umocnień Złotego Rogu i odcięcie Konstantynopola od pomocy sprzymierzeńców.
Sułtan wysłał posłańców z propozycją poddania miasta. W razie kapitulacji obiecywał mieszkańcom zachowanie życia i majątków. Cesarz Konstantyn odpowiedział, że woli zapłacić jakikolwiek trybut i oddać każde terytorium niż poddać miasto. Równocześnie nakazał marynarzom weneckim przemarsz po murach miejskich by pokazać, że Wenecja jest sojusznikiem Konstantynopola. Flota wenecka była jedną z silniejszych w basenie Morza Śródziemnego i to miało osłabić wolę walki sułtana. Nie zważając na odmowę Mehmed wydał rozkaz rozpoczęcia przygotowań do szturmu. Armię turecką cechowało wysokie morale i zdecydowanie, w odróżnieniu od wojsk bizantyjskich.
Oblężenie Konstantynopola
2-6 kwietnia
Przednie straże Turków podeszły do miasta
2 kwietnia
w Poniedziałek Wielkanocny. Obrońcy miasta przeprowadzili wypad, podczas którego zabili nielicznych wrogów. Zbliżanie się wojsk tureckich zmusiło ich jednak do powrotu do miasta, zniszczenia mostów nad fosą i zamknięcia bramy miejskiej. Cesarz nakazał także rozciągnąć łańcuch w poprzek Złotego Rogu.
5 kwietnia
pod stolicę podeszły główne siły tureckie.
6 kwietnia
Konstantynopol został zupełnie zablokowany. Pierwsze działania armii tureckiej polegały na zaatakowaniu fortów greckich położonych poza obrębem murów miejskich. Jeden z nich znajdował się w Terapii na wzgórzu ponad
Bosforem
, a drugi – w wiosce Studios na brzegu Morza Marmara. Fort w Terapii bronił się przez dwa dni, zamek w Studios został zniszczony przez turecką artylerię w ciągu kilku godzin. Pozostałych przy życiu obrońców Turcy powbijali na pal na oczach oblężonych mieszkańców Konstantynopola. Tylko wieża na wyspie Prikopos stawiała opór. Jednak i to umocnienie zostało zdobyte przez Turków, obrońcy zabici, a mieszkańcy miasta sprzedani w niewolę. (Laonicos Chalcocondyles)
7 kwietnia - 18 maja
Pierwsza połowa kwietnia upłynęła pod znakiem niewielkich potyczek.
9 kwietnia
turecka flota podpłynęła do łańcucha rozwieszonego ponad Złotym Rogiem, lecz nie zdołała go sforsować i zawróciła do Bosforu.
11 kwietnia
Turcy skoncentrowali ciężką artylerię naprzeciwko muru rozciągającego się ponad rzeką Likos i rozpoczęli 6-tygodniowy ostrzał. Ciężkie działa nieustannie zsuwały się ze specjalnych platform w wiosenne błoto. Później Turcy sprowadzili dwie ogromne
bombardy
. Jedna z nich - ośmiometrowej długości kolos zwany Bazyliką - została zbudowana przez węgierskiego inżyniera Urbana (Orbana), który pierwotnie oferował swe umiejętności cesarzowi. Finanse cesarstwa nie pozwoliły jednak zatrzymać Węgra w mieście, stąd Urban po krótkim pobycie w Konstantynopolu, udał się na dwór Mehmeda II do Edirne.
W kwietniowym błocie
działo
Urbana zdolne było wystrzelić pociski ważące 540 kg na odległość 1,5 km nie więcej niż siedem razy dziennie. Jedną z bombard ustawiono naprzeciwko pałacu cesarskiego, a drugą przed bramą św. Romana. Mimo swej niskiej celności, broń ta czyniła ogromne zniszczenia w murach Konstantynopola. Ponadto sułtan dysponował wieloma innymi, mniejszymi działami. (Laonicos Chalcocondyles)
12 kwietnia
Turcy na statkach zaatakowali łańcuch zamykający dostęp do Złotego Rogu. Atak przeistoczył się w bitwę morską z okrętami, które pozostały poza obszarem chronionym przez łańcuch. Turcy bezskutecznie próbowali je podpalić lub zdobyć. Wysokopokładowe okręty Greków, Wenecjan i ochotników genueńskich odpierały ataki, a nawet same usiłowały okrążyć statki tureckie. Turcy zmuszeni byli zawrócić ku Bosforowi.
Oblężenie Konstantynopola – Jean Chartier
18 kwietnia
Turcy rozpoczęli szturm muru górującego nad Likos. Po zachodzie słońca ruszyli na umocnienia starając się podpalić wzniesione przez Bizantyjczyków drewniane umocnienia i usunąć baryłki z ziemią. Oddziałom Giustinianiego Longo udało się odeprzeć atak prawie bez strat własnych.
20 kwietnia
od południa do Konstantynopola podpłynęły trzy galery genueńskie z ładunkiem żywności i broni, wynajęte przez
papieża
. Po drodze przyłączył się do nich statek cesarski, pod dowództwem żeglarza o imieniu Flatanelas, płynący z takim samym ładunkiem. Admirał turecki wydał rozkaz zdobycia lub zatopienia dostrzeżonych okrętów. Genueńczycy i Grecy przycumowali swe statki obok siebie i zaczęli odpierać ataki tureckich marynarzy próbujących dokonać
abordażu
. Chrześcijanie umiejętnie wykorzystali wysokość burt swoich statków i uderzali toporami w głowy Turków, którzy mozolnie wspinali się ze swych niewysokich statków na chrześcijańskie okręty. W końcu wszystkie cztery powiązane okręty, przypominające ogromne umocnienia z czterema wieżami, podryfowały z wiatrem i prądem morskim w kierunku łańcucha, który przegradzał wejście do Złotego Rogu. Tutaj do walki włączyła się cała flota Konstantynopola, jednak z powodu nocy tureccy kapitanowie odstąpili od dalszej walki. Porażka Turków była oczywista. Sułtan Mehmet pozbawił dowództwa admirała Baltoglu i rozkazał obić go kijami.
21 kwietnia
wskutek ostrzału murów miejskich prowadzonego przez tureckich artylerzystów jedna z wież przy rzece Likos (Baktatynijska) runęła wraz ze stojącym przed nią zewnętrznym murem. Prawdopodobnie, jeśliby padł wówczas rozkaz szturmu, to Konstantynopol zostałby zdobyty. Rozkazu nie wydano, bowiem sułtan przebywał wtedy na północnym brzegu Złotego Rogu w przystani tureckiej floty Dwie Kolumny.
22 kwietnia
tureckim oddziałom udało się ominąć łańcuch przegradzający zatokę i przetransportować swe okręty wojenne przez wzgórze Galackie na specjalnie do tego celu zbudowanych platformach. W tym czasie artyleria turecka prowadziła pozorowany ostrzał łańcucha nad Złotym Rogiem. Zebrane platformy z odlanymi kołami zostały spuszczone na wodę, wsunięte pod kadłuby tureckich okrętów, a następnie przy pomocy wołów przyciągnięte na brzeg wraz ze statkami. Do platform zaprzężono woły, i te pociągnęły statki po drewnianych szynach, obok dzielnicy Pera, po uprzednio wybudowanej drodze ku północnemu brzegowi
Złotego Rogu
. Turcy przetransportowali w ten sposób około 70 okrętów.
Przeciąganie okrętów do Złotego Rogu
Oszołomieni Grecy nie wiedzieli co robić. Według jednej z wersji,
Wenecjanie
zaproponowali przeprowadzenie zdecydowanego ataku wszystkimi pozostającymi w gotowości statkami na tureckie okręty lub wojska lądujące na północnym brzegu Złotego Rogu, aby odciąć spuszczone na wodę okręty od wsparcia z lądu i uniemożliwić dotarcie do nich tureckim marynarzom. Decyzja została prawdopodobnie podjęta po długich rozważaniach i sporach.
28 kwietnia
okręty weneckie i genueńskie przeprowadziły nocny atak z zamiarem spalenia tureckich okrętów. Atak został odparty przez Turków ogniem bombard. Najprawdopodobniej zostali oni uprzedzeni o dywersji przez Genueńczyków z Pery. Zamysł obrońców Konstantynopola nie powiódł się także z powodu fatalnego błędu włoskiego dowódcy Giacomo Coco, który - wbrew starannie obmyślanemu planowi -przedwcześnie zaatakował jednostki sułtana.
29 kwietnia
żołnierze tureccy zamordowali marynarzy chrześcijańskich pochwyconych z zatopionej galery weneckiej. W odpowiedzi Bizantyjczycy ścięli na murach wszystkich Turków wziętych wcześniej do niewoli.
Ogólnie sytuacja przedstawiała się korzystnie dla oblegających. Turcy uzyskali dostęp do Złotego Rogu, i chociaż stacjonowała tam jeszcze flota chrześcijańska, odtąd bezpieczeństwo murów górujących nad zatoką stanęło pod znakiem zapytania. W zatoce znajdowała się tylko część floty tureckiej, pozostałe jednostki pozostały na wodach Bosforu, dlatego Grecy zmuszeni byli utrzymywać swoje okręty po obu stronach łańcucha tak, by przeszkodzić w połączeniu się obu zgrupowań floty tureckiej.
Oprócz tego, inżynierowie tureccy wznieśli, na rozkaz sułtana,
most pontonowy
poprzez zachodnią część Złotego Rogu uzyskując połączenie głównych sił tureckich z wojskami Zaganos-Paszy, które stacjonowały na północnym brzegu zatoki. Budowę mostu, składającego się ze związanych parami beczek, prowadzono pod osłoną znajdujących się w zatoce statków tureckich. Po utracie niektórych z nich, Turcy ustawili na tratwach część swojej artylerii i zaczęli prowadzić ostrzał dzielnicy Blachernos z dwóch stron: z lądu i morza. W ciągu miesiąca oblegający podeszli pod mury wywołując spory niepokój Greków.
Oblężenie wg ówczesnej ryciny
3 maja
wenecka
brygantyna
, pod turecką flagą i z marynarzami przebranymi w tureckie stroje, wypłynęła pod osłoną nocy za łańcuch na poszukiwanie floty weneckiej – miasto pilnie wyczekiwało odsieczy. Tymczasem flota wenecka zbierała swe siły, oczekując na posiłki w rejonie wyspy
Tenedos
.
5 i
6 maja
Turcy rozpoczęli stały ostrzał, otwarcie przygotowując się do szturmu. Grecy liczyli się z dwoma kierunkami ataku: z zachodu na mury twierdzy i z zatoki przy wsparciu floty.
Jednakże
7 maja
oddziały tureckie przeprowadziły szturm tylko od strony zachodniej. Prawdopodobnie Turcy nie zdecydowali się przeprowadzić operacji w pobliżu silnej jeszcze floty chrześcijańskiej. Główne uderzenie skierowało się na mur miejski przy Mesoteichonie. Zacięty, nocny bój trwał kilka godzin, jednak Bizantyjczycy utrzymali pozycje i nie pozwolili Turkom wedrzeć się przez wyłomy w murach.
W nocy z 13 na
14 maja
Turcy przeprowadzili jeszcze jedną próbę szturmu, tym razem na dzielnicę Blachernos. Bizantyjczycy z trudem odparli atak dzięki ściągnięciu części marynarzy z okrętów.
Po zniszczeniu ostrzałem z dział murów miejskich w niektórych miejscach, Turcy zbliżyli się do umocnień i zaczęli zasypywać fosę. W nocy Bizantyjczycy odkopali ją oraz umocnili wyłomy kawałkami drewna i koszami z ziemią.
16 maja
Turcy zaczęli drążyć tunel pod murami w pobliżu dzielnicy Blachernos. W tym samym czasie ich statki, przy dźwiękach trąb i bębnów 16, 17 i 21 maja podpływały do łańcucha w zatoce, próbując odwrócić uwagę Greków od hałasu prac minerskich. Bizantyjczycy odkryli jednak tunel i rozpoczęli drążenie kontrpodkopu. Podziemna wojna zakończyła się zwycięstwem oblężonych, którzy wysadzili lub zatopili podkopy wykonane przez Turków.
Walki na murach wg XVI-wiecznej grafiki
18 maja
kanonierom tureckim udało się roztrzaskać wieżę świętego Romana. Turcy przyciągnęli machinę oblężniczą i postawili ją w fosie. Według Sphranzesa wówczas rozpoczęła się straszliwa i niszcząca walka. Po odparciu wszystkich ataków Bizantyjczycy częściowo naprawili wieżę i spalili turecką machinę.
18 maja
Do fosy, naprzeciwko murów Mesoteichiona, Turcy przyciągnęli ogromną drewnianą wieżę pokrytą wielbłądzimi i bawolimi skórami. Pod jej osłoną robotnicy rozpoczęli zasypywanie rowu. Ze szczytu wieży prowadzono ostrzał murów utrudniający Grekom ostrzeliwanie tureckich kopaczy. Mimo to, w nocy ktoś z Greków przedostał się pod wieżę i podłożył beczkę z prochem. Konstrukcja eksplodowała, robotnicy zginęli lub ulegli rozproszeniu, a oblegani oczyścili fosę i ponownie naprawili wyrwę w murze.
23 - 29 maja
23 maja
Bizantyjczykom udało się wykryć i zniszczyć wszystkie miny podłożone w tunelach. Po tej porażce Turcy zaprzestali dalszych operacji minerskich (Sphranzes Georgios, loc. cit.). Wyróżnił się tu zwłaszcza Szkot, John Grant, który zastosował pomysłowy sposób wykrywania tureckich podkopów (wzdłuż murów porozstawiano misy z wodą, a zmarszczki na jej powierzchni oznaczały, że w pobliżu drążony jest wrogi tunel).
24 maja
powróciła z bezowocnej wyprawy brygantyna wenecka wysłana na poszukiwanie floty sprzymierzeńców, a
24 maja
nastąpiło pełne
zaćmienie Słońca
, poczytane przez oblężonych za zły znak. Konstantyna nakłaniano, by wydostał się z miasta i zebrał armię poza jego granicami, jednak cesarz odpowiadał stanowczo, że bez wodza miasto na pewno upadnie, a wraz z nim całe cesarstwo. Oblężeni rozpoczęli rozmowy z Turkami, proponując zapłatę trybutu i daniny w przyszłości, jednak Mehmed II zażądał okupu w wysokości nie do zapłacenia (100 000 bizantów), albo opuszczenia miasta przez mieszkańców tylko z osobistym dobytkiem, gwarantując im swobodne wyjście z miasta. Grecy nie przystali na te warunki.
25 maja
sułtan zwołał naradę wojenną, na której, mimo sprzeciwu niektórych doradców, podjęto decyzję o generalnym szturmie na miasto.
26
i
27 maja
Konstantynopol został poddany silnemu bombardowaniu. Tureccy artylerzyści wznieśli specjalne podesty bliżej murów i umieścili na nich ciężkie działa, aby ostrzeliwać umocnienia aż do skutku.
28 maja
1453 r., poniedziałek, był dniem odpoczynku w obozie tureckim. Żołnierze mieli nabrać sił przed decydującym starciem. Sułtan planował kierunki uderzenia. Decydujący atak miał nastąpić w rejonie rzeki Likos, gdzie mury były już znacznie uszkodzone. Zadaniem floty było wysadzenie marynarzy i na wybrzeżu Morza Marmara i na wybrzeżu Złotego Rogu, gdzie mieli pozorować szturm dla odwrócenia uwagi Greków od kierunku głównego natarcia. Osobny oddział Zaganos-Paszy otrzymał rozkaz przejścia po moście pontonowym przez Złoty Róg i ataku na dzielnicę Blacherny.
W nocy, z 28 na
29 maja
, wojska tureckie ruszyły do szturmu na całej linii. W Konstantynopolu ogłoszono alarm i wszyscy zdolni do noszeni broni zajęli pozycje na murach i w wyłomach. Sam cesarz wziął osobisty udział w walkach i odpierał natarcie przy zwalonych murach przy bramie świętego Romana (Ducas; 39). Turcy ponosili bardzo ciężkie straty. Na początku zaatakowali
baszybozucy
, słabo uzbrojone wojska nieregularne, które sułtan rzucił na mury, by za cenę życia osłabiły obronę miasta. Pośród nich byli Turcy, Słowianie, Węgrzy, a nawet Niemcy i Włosi. Atak baszybozuków zagroził jedynie odcinkowi nad Likos, w innych miejscach został z łatwością odparty. W dolinie obroną kierował Giustanini Longo, tutaj też skoncentrowano wszystkie będące w mieście
muszkiety
i
arkebuzy
.
Po dwugodzinnym boju tureccy dowódcy wydali baszybozukom rozkaz odwrotu. Bizantyjczycy zaczęli wznosić prowizoryczne barykady w wyłomach. Były to głównie drewniany palisady wzmacniane gruzem oraz beczkami napełnionymi ziemią. W tym czasie tureccy artylerzyści otwarli ogień na mury, a do szturmu ruszyła druga fala oblegających – regularne wojska Iszak-Paszy. Anatolijczycy atakowali mury od wybrzeża Morza Marmara po obniżenie Likos, w rejonie Blachernów. Artyleria nadal prowadziła silny ostrzał murów. Źródła podają, że i atak, i ostrzał z dział były prowadzone równocześnie.
Bizantyńczycy skutecznie odpierali ataki do chwili, gdy celny strzał z ogromnego działa Urbana zniszczył fragment umocnień, powodując duży wyłom w murze. Trzystu Anatolijczyków ruszyło biegiem w kierunku przejścia, lecz zostali otoczeni i pobici przez Greków. W tym czasie odparto szturm także na innych odcinkach.
Tego wieczoru Konstantyn XI zwracając się do narodu wygłosił mowę, określoną przez
Edwarda Gibbona
jako "Epitafium dla Cesarstwa Rzymskiego". Cesarz odwoływał się w niej zarówno do religijnych uczuć chrześcijan, jak i do starożytnej historii imperium, ale nie dawał żadnej nadziei na zwycięstwo.
Trzeci atak na miasto przypuścili
janczarzy
, których sułtan osobiście podprowadził do fortecznej fosy. Janczarzy uderzali dwiema kolumnami. Jedna szturmowała dzielnicę Blacherny, a druga w kierunku przełamania na odcinku Likos. W miejscu, gdzie mury dzielnicy Blacherny łączyły się ze pozostałymi umocnieniami miejskimi, janczarzy odkryli tajną furtkę Kerpoport (Brama Cyrkowa), przez którą Bizantyńczycy przeprowadzali wypady na zewnątrz miasta. Dzięki niej pierwsi Turcy weszli do twierdzy. Choć szybko zostali pokonani, na chwilę udało im się zatknąć na murach turecką flagę, co wprowadziło pewien zamęt w szykach obrońców miasta, którzy walczyli w pobliżu odcinka Likos.
Resztki Murów Teodozjusza
W tym samym czasie na odcinku Likos Giustiniani Longo został trafiony kulą lub odłamkiem armatnim. Gdy ciężko rannego wyniesiono z pola walki, Genueńczyków ogarnęła panika. Włosi rozpoczęli bezładny odwrót, pozostawiając za sobą Wenecjan i Greków dowodzonych przez samego cesarza. Turcy zauważyli zamieszanie w szeregach wroga. Grupa 30 janczarów kierowana przez rosłego Hasana z Ulubat, podjęła próbę wdarcia się przez wyłom. Połowa z nich wraz z Hasanem natychmiast zginęła, jednak pozostałym udało się dostać do miasta, a kolejne, coraz to nowe oddziały janczarów śpieszyły im z pomocą. Konstantyn odrzucił insygnia cesarskie i wraz z grupą najbardziej oddanych towarzyszy ruszył do walki i zginął w bezpośrednim starciu. Razem z nim poległ też Teofil Paleolog. Turcy nie rozpoznali cesarza i pozostawili jego ciało na ulicy[3].
Pierwsze oddziały tureckie zaczęły wycinać w pień obrońców, którzy rozpaczliwie usiłowali przeszkodzić w otwarciu bramy[4], a gdy kolejne fale Turków zaczęły wlewać się do miasta, oblężonych ogarnęła panika. Wenecjanie i Genueńczycy zaczęli przedzierać się ku zatoce, aby dostać się na okręty i uciec z miasta. Grecy rozproszyli się w poszukiwaniu ukrycia. Niektóre oddziały bizantyjskie, Katalończycy, a w szczególności Turcy księcia Orchana kontynuowali bój na ulicach. Wielu z nich walczyło do końca zdając sobie sprawę, że nie mogą liczyć na łaskę. Sam Orchan usiłował zbiec w przebraniu zwykłego żołnierza, jednak rozpoznany przez tureckich żołnierzy zginął śmiercią samobójczą rzucając się z murów.
Kreteńscy marynarze bronili się dzielnie w kilku wieżach Złotego Rogu. Nad ranem sułtan Mehmed II w dowód swojej wielkoduszności zaproponował im rozejm i pozwolił odpłynąć z miasta.
Turcy osmańscy w Konstantynopolu
Bracia Bocchiardi bronili murów przy Złotym Rogu, lecz rozprzestrzeniająca się panika odcięła im drogę ucieczki ku morzu. Paolo zginął, ale dwóm pozostałym – Antonio i Troilo udało się zbiec. Minotto dowodzący Wenecjanami został otoczony w pałacu cesarskim w Blachernach i zabity.
Wielu mieszkańców zebrało się przy kolumnie
Konstantyna Wielkiego
, bowiem jedno z proroctw głosiło, że gdy tylko Turcy zbliżą się do kolumny z nieba zstąpi anioł i przekaże cesarstwo wraz z mieczem nieznanemu, stojącemu przy kolumnie człowiekowi, który na czele armii odniesie zwycięstwo. Większość z nich została zamordowana.
Na południe od Likos broniły się oddziały Filippo Contariniego i Grecy Demetriusza Kantakuzena. Okrążeni przez Turków w większości zginęli, częściowo wraz z dowódcami zostali wzięci w niewolę. Odpowiedzialny za obronę w rejonie Akropolis kardynał Izydor uciekł w przebraniu. Gabriel Trevizano także zbyt późno ocenił sytuację, nie zdążył na czas opuścić murów, został pochwycony i stracony. Alviso Diedo uszedł wraz z nielicznymi statkami genueńskimi.
Część Włochów zdołała przebić się ku okrętom, zdjąć łańcuch zamykający wejście do Złotego Rogu i wypłynąć na otwarte morze. Wiadomo, że siedmiu statkom genueńskim, pięciu cesarskim i większości weneckich udało się szczęśliwie odpłynąć. Turcy specjalnie temu nie przeszkadzali nie chcąc ryzykować długotrwałej wojny z Wenecją, Genuą i ich sprzymierzeńcami. Ucieczce sprzyjał też fakt, że załogi tureckich okrętów w większości znajdowały się już wówczas na lądzie i były zajęte łupieniem miasta.
Walki w samym mieście trwały jeszcze przez cały dzień. Turcy wzięli niewielu jeńców – około 500 żołnierzy bizantyjskich i najemników. Reszta obrońców zginęła lub uciekła przez morze.
Konsekwencje
Nowi władcy - pałac Topkapi
Sphranzes pisze, że już po zakończeniu szturmu i zdobyciu miasta udało się odnaleźć ciało cesarza Konstantyna, które rozpoznano po cesarskich butach z wizerunkami orłów. Dowiedziawszy się o tym, sułtan nakazał wystawić głowę Konstantyna na hipodromie, a ciało pochować z cesarskimi honorami. (Sphranzes Georgios, op. cit., 3;9) Według innych źródeł (Ducas) głowę Konstantyna umieszczono na kolumnie na Forum Augusta.
Wraz ze śmiercią ostatniego cesarza rzymskiego Konstantyna XI Dragazesa imperium bizantyjskie osiągnęło kres swego istnienia. Ziemie cesarskie weszły w skład państwa osmańskiego. Sułtan przyznał Grekom mieszkającym w Konstantynopolu prawo do autonomii w ramach imperium, a głową wspólnoty w ramach systemu
Rum millet
ustanowił odpowiedzialnego bezpośrednio przed nim prawosławnego patriarchę Gennadiosa.
Sam sułtan, uznając siebie za następcę cesarza bizantyjskiego, przyjął tytuł Kaizer-i Rum (Cezar Rzymu). Tytuł ten nosili wszyscy sułtani tureccy aż do zakończenia pierwszej wojny światowej.
"Kościół Świętej Mądrości" (
Hagia Sofia
), został zamieniony na meczet
Wielu historyków uznaje upadek Konstantynopola za kluczowy moment w historii Europy, oddzielający wieki średnie od epoki
odrodzenia
, wyjaśniając to upadkiem starego religijnego porządku i zastosowaniem nowych broni na polu walki takich jak
proch
czy artyleria. Wiele uniwersytetów zachodniej Europy przyjęło greckich uczonych – uciekinierów z Bizancjum, co odegrało później znaczącą rolę w recepcji
prawa rzymskiego
.
Upadek Konstantynopola spowodował także zamknięcie głównego szlaku handlowego z Europy do Azji, co zmusiło Europejczyków do poszukiwania nowej drogi morskiej i prawdopodobnie doprowadziło do odkrycia Ameryki a tym samym rozpoczęcia epoki wielkich odkryć geograficznych. Przyczyniło się to też do zajęcia miejsca jednych państw przez inne (jak zmniejszenie znaczenia Republiki Weneckiej, czerpiącej wcześnie korzyści z handlu z Lewantem, na rzecz państw prowadzących w najbliższej przyszłości politykę ekspansji za Oceanem Atlantyckim).
Przypisy
- ↑ Georgios Sfrances, Chronicon Maius, 3;3
- ↑ Ducas, op. cit., 37—38
- ↑ Ducas, 39
- ↑ Sphranzes Georgios, op. cit., 3;5
Bibliografia
- Ducas, Ducae Michaelis Ducae nepotis Historia Byzantina, Bonn 1834
-
Gibbon Edward
, History of the Decline and Fall of the Roman Empire, v. 6, 1845
-
Runciman Steven
, Upadek Konstantynopola 1453, Warszawa 1984,
- Crowley Roger, 1453. Upadek Konstantynopola, Warszawa 2006,
- Sphrantzes Georgios, Chronicon Maius, Bonn 1838
- Chalcocondyles Laonicos, De origine ac rebus gestis Turcorum, libri decem, Bonn 1843
- Pamiętniki Janczara czyli Kronika turecka Konstantego z Ostrowicy napisana między r. 1496 a 1501, wyd. Jan Łoś, Kraków 1912. (Wydawnictwa Akademii Umiejętności w Krakowie. Biblioteka Pisarzów Polskich ; nr 63).