Bitwa pod Zieleńcami – bitwa stoczona
18 czerwca
1792
w czasie
wojny polsko-rosyjskiej
pomiędzy wojskami
polskimi
(15,5 tys.) pod dowództwem księcia
Józefa Poniatowskiego
i
Tadeusza Kościuszki
, a
wojskami rosyjskimi
(11 tys.) dowodzonymi przez gen.
Herkulesa Morkowa
. Bitwa ta zakończyła się zwycięstwem Polaków. Za namową księcia Józefa Poniatowskiego król
Stanisław August Poniatowski
ustanowił w dniu bitwy odznaczenie wojskowe
Virtuti Militari
.
Przed bitwą
10 maja
1792
roku książę Józef Poniatowski przybył do
Tulczyna
i zarządził koncentrację rozproszonych oddziałów. Udało mu się zebrać ok. 17 000 wojska, w trakcie walk dołączyła do niego dywizja
Michała Lubomirskiego
(4 500 ludzi) w
Zasławiu
i korpus rezerwowy gen.
Józefa Zajączka
(5 500 ludzi) pod
Zieleńcami
. W trakcie przemarszu rosła też siła jego artylerii – m.in. o zgromadzoną w
Połonnem
.
W nocy z
18
na
19 maja
granicę przekroczyły pierwsze oddziały z liczącej 64 000 ludzi armii
Michaiła Kachowskiego
. Plan przewidywał okrążenie sił Poniatowskiego – korpusy
Wilhelma Derfeldena
i Iwana Dunina miały absorbować siły główne, od południa zajść miały drogę siły
Michaiła Goleniszczewa-Kutuzowa
, a od północy
Andrieja Lewanidowa
.
Poniatowski nie przystał na propozycję kordonowej obrony granicy proponowanej przez
Tadeusza Kościuszkę
i postanowił wycofywać się na
Lubar
i
Połonne
, gdzie w oparciu o umocnienia i zgromadzone tam zapasy planowano stoczyć dużą bitwę. Doszło do serii potyczek i utraty
taborów
, a pod Połonnem okazało się, że nie tylko zapasy są niewystarczające, ale i fortyfikacje dalekie od ukończenia. W wyniku narady postanowiono połączyć się z dywizją Lubomirskiego stojącą w
Zasławiu
, a po ewakuacji tego co się da zabrać, opuścić i zniszczyć obóz pod Połonnem.
Za armią koronną ruszyła liczącą 11 000 wojska armia generała Herkulesa Morkowa wzmocniona
kozakami
Orłowa. Morkow planował zdobyć polski tabor i odgrodzić polskie wojsko od
Horynia
. Przekonany, że tabor będzie łatwym łupem, natknął się
18 czerwca
pod
Zieleńcami
na przybyły dzień wcześniej korpus pod dowództwem gen. Zajączka i gen.
Ludwika Trokina
.
Bitwa
Pod Zieleńcami polski korpus gen. Zajączka zajął pozycję na pagórku przy drodze Połonne-Zasław, z bagnistą doliną na lewym skrzydle, skrajem wzniesienia na prawym i lasem za plecami. Trokin i Zajączek nie obsadzili niestety wsi Zieleńce, a las nie dawał miejsca ewentualnym posiłkom na rozwinięcie szyków. Na skrzydłach rozstawiono jazdę, w centrum piechotę i wezwano na pomoc Poniatowskiego.
Od 6 rano siły rosyjskie ustawiły się pod ogniem polskiej artylerii na równinie u stóp wzniesienia, z jazdą na lewym skrzydle, piechotą na prawym i 2 batalionami piechoty w odwodzie. Korzystając z braku polskiego przeciwdziałania Rosjanie zajęli wieś i rozpoczęli pod jej osłoną ostrzał nękający.
O 7 rano na pole bitwy przybywa Poniatowski, co spowodowało wstrzymanie ataku Rosjan wobec widocznego wzmocnienia sił polskich. Lewe skrzydło wsparł pułk jazdy, prawe brygada kawalerii narodowej, a w środku stanął drugi rzut piechoty. Pozostałe oddziały przybywały w miarę trwania bitwy i ustawiały się pod osłoną lasu. Wobec ostrzału ze strony wsi, Poniatowski nakazał oczyścić ją z wroga, co niestety się nie udało i wieś podpalono. Dym przesłonił Polakom pole bitwy i Rosjanie pod jego osłoną uderzyli na kawalerię na prawym skrzydle, która zamiast szarżować na wroga przyjęła go w miejscu, co z kolei spowodowało rozbicie szyków i jej paniczną ucieczkę. Dzięki interwencji księcia
Sanguszki
i oficerów udało się zawrócić kawalerzystów, a w tym czasie rosyjska jazda dostała się pod silny ogień polskiej artylerii, by po chwili zostać zaatakowaną z flanki przez powracającą kawalerię, a od czoła przez kawalerię z drugiej linii. Dla wzmocnienia efektu Poniatowski rozkazał Czapskiemu wesprzeć polskie natarcie, ale ten zażądał rozkazu na piśmie, tłumacząc się, że ustny jest niejasny.
Po przygotowaniu artyleryjskim w centrum do ataku ruszyli rosyjscy grenadierzy, a polska piechota składająca się głównie z rekrutów w sile 3 batalionów uciekła na ich widok, nie wytrzymując długotrwałego ostrzału. Uciekająca piechota spowodowała lukę w centrum, co wykorzystali Rosjanie, a dodatkowo powstał zamęt w kolejnym batalionie stojącym w odwodzie. W lukę tę ruszył Poniatowski na czele 2 batalionów i pomimo silnego ostrzału polskiej artylerii i ognia Polaków, grenadierzy kilkakrotnie podejmowali ataki na bagnety, jednak bez skutku.
Na lewym skrzydle również ruszyło rosyjskie natarcie, pod którego impetem Polacy zaczęli się cofać. Gdy Rosjanie weszli pod ogień polskiej artylerii, udało się ich odeprzeć kontratakiem piechoty i zająć poprzednie stanowiska.
Wobec odparcia Rosjan na wszystkich odcinkach Poniatowski postanowił przejąć inicjatywę formując oddział gen.
Wielhorskiego
, który jednak działał zbyt wolno, dzięki czemu Morkow zdążył zmienić front oddziałów. Mimo to rosyjski generał nie czuł się pewnie i wysyłał do Kachowskiego gońców z prośbą o wsparcie. Wobec nieudzielenia mu go postanowił sformować czworobok i wycofać się w szyku z pola boju. Około 5 po południu bitwa się zakończyła, a na polu boju zostali Polacy. Odkrzyknięto vivat i po odpoczynku trwającym 2 godziny rozpoczęto odwrót. Pole boju zajął ponownie Morkow ogłaszając się zwycięzcą. Zagrodził on drogę nadciągającej dywizji Kościuszki, który jednak wobec przewagi wroga wycofał się oddając kilka salw artyleryjskich.
Znaczenie
Bitwa wykazała, że polska armia może stawić opór Rosjanom, co szczególnie było ważne wobec dużej ilości młodych, nieostrzelanych rekrutów. Choć polskie oddziały ulegały panice, to udało się ją opanować i dalej walczyły z wrogiem. Duża rolę odegrała artyleria, choć w czasie bitwy praktycznie wyczerpano zapasy amunicji. Brak doświadczenia gen. Zajączka i Trokina zaowocował zajęciem niezbyt dogodnej pozycji, dzięki czemu Rosjanie prowadzili ostrzał ze wsi Zieleńce.
Choć w pobliżu znajdowała się dywizja Kościuszki, nie doszło do połączenia sił, co zdecydowanie zmieniłoby wynik bitwy i powiększyłoby straty wroga. Wroga wprawdzie powstrzymano i zadano mu straty dwukrotnie wyższe od poniesionych, jednak Morkow wycofał się z pola walki w szyku i wojsko jego nie zostało rozbite. Zawinił tu zapewne nie tylko brak informacji o ruchach wojsk, ale i braki w amunicji i zmęczenie wojska przemarszem i bitwą.
Bitwa pod Zieleńcami była niewątpliwie ważnym zwycięstwem w historii nie tylko tej wojny. Od czasów Jana III oto jest pierwsza wstępna bitwa, którą wygrali Polacy bez niczyjej pomocy – napisał w liście król
Stanisław August Poniatowski
do swojego bratanka, Józefa Poniatowskiego. Za jego też namową ustanowił w dniu bitwy wojskowe odznaczenie
Virtuti Militari
. Zwycięstwo to podniosło morale całego wojska.
Ciekawostki
- Nie licząc potyczek konfederatów barskich, bitwa pod Zieleńcami była pierwszym zwycięstwem osiągniętym wyłącznie polskimi siłami od czasów
bitwy pod Podhajcami
za czasów
Augusta II Mocnego
, czyli od 94 lat.
- Podobnie, nie licząc potyczek konfederatów barskich, była to pierwsza wygrana z Rosjanami od czasów
Cudnowa
i
Połonki
.
- Zaproszony do obozu zwycięzców król wymówił się od podróży następującymi słowami: "Czyliż będę miał w obozie wygodę i kuchnię przyzwoitą?"[2]
- W Warszawie, w dzielnicy
Praga Południe
znajduje się
Aleja Zieleniecka
– jej nazwa została nadana dla upamiętnienia tejże bitwy[3].
Przypisy
- ↑ Liczba ta uwzględnia zapewne tylko artylerię 12-funtową, bez haubic, dział 6-funtowych i batalionowych 3-funtowych.
- ↑ Kronika Polski, (red.) A. Nowak, Wyd. Kluszczyński, Kraków 2005, s. 384
- ↑
Nazwy ulic
Bibliografia
- Piotr Derdej, Zieleńce – Mir – Dubienka 1792, Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 2000.
Linki zewnętrzne