Czarna dziura wraz z dyskiem akrecyjnym – wizja artysty.
Czarna dziura –
obiekt astronomiczny
, który tak silnie oddziałuje
grawitacyjnie
na swoje otoczenie, że nawet
światło
nie może uciec z jego powierzchni (
prędkość ucieczki
jest większa od
prędkości światła
).
W ramach fizyki klasycznej żaden rodzaj
energii
ani
materii
nie może opuścić czarnej dziury, jednak uwzględniając efekty kwantowe postuluje się istnienie zjawiska zwanego
parowaniem czarnych dziur
. Granica, po przejściu której nie jest możliwe wyrwanie się z
pola grawitacyjnego
czarnej dziury, nazywana jest
horyzontem zdarzeń
. Ma ona kształt sfery o wielkości wyznaczonej przez
promień Schwarzschilda
. Nie jest to powierzchnia tego obiektu, która może znajdować się wielokrotnie bliżej centrum geometrycznego układu.
Czarne dziury to podstawowe składniki bardziej złożonych obiektów astronomicznych, takich jak niektóre
rentgenowskie układy podwójne
,
rozbłyski gamma
oraz
aktywne galaktyki
. Czarna dziura będąca składnikiem układu podwójnego jest widoczna, ponieważ materia z drugiej gwiazdy wsysana do wnętrza czarnej dziury tworzy
dysk akrecyjny
generujący ogromne ilości
promieniowania
na skutek tarcia,
jonizacji
i silnego przyspieszenia podczas zbliżania się do czarnej dziury. Część zjonizowanej materii z dysku pod działaniem
pola elektromagnetycznego
dysku może uciekać w kierunkach osi, tworząc ogromne
dżety
(
ang.
jet). Także masywne czarne dziury w centrach aktywnych galaktyk powodują w nich silnie świecenie, skutkiem opadania otaczającej materii, i dlatego obiekty zawierające czarne dziury należą do najjaśniejszych we
Wszechświecie
.
Historia
Idee, że może istnieć tak masywne ciało, iż nawet światło nie może z niego uciec, postulował angielski geolog
John Michell
w roku
1783
w pracy przesłanej do
Royal Society
. W tym czasie istniała teoria
grawitacji
Isaaca Newtona
i pojęcie
prędkości ucieczki
. Michell rozważał, iż w kosmosie może istnieć wiele tego typu obiektów.
W roku
1796
francuski matematyk
Pierre Simon de Laplace
propagował tę samą ideę w swojej książce Exposition du Systeme du Monde (niestety zniknęła w późniejszych wydaniach). Ta idea nie cieszyła się dużym zainteresowaniem w
XIX
wieku, ponieważ światło uważano za bezmasową
falę
niepodlegającą grawitacji.
Niedługo po opublikowaniu w roku
1905
szczególnej teorii względności
,
Einstein
zaczął rozważać wpływ grawitacji na światło. Najpierw pokazał, że grawitacja oddziałuje na
propagację
fal elektromagnetycznych, a w roku
1915
sformułował
ogólną teorię względności
. Kilka miesięcy później,
Karl Schwarzschild
znalazł rozwiązanie równań tej teorii opisujących obiekt mający postać masy skupionej w jednym punkcie, który bardzo silnie odkształca czasoprzestrzeń. Jednym z parametrów rozwiązania był
promień Schwarzschilda
. Sam Schwarzschild uważał go za niefizyczny. W
latach 20. XX wieku
Chandrasekhar
na przykładzie
białego karła
pokazał, że powyżej pewnej granicznej masy nic nie jest w stanie powstrzymać
kolapsu
gwiazdy. Przeciwny takim wnioskom był
Arthur Eddington
, który wierzył, iż powinna istnieć fizyczna przyczyna, która zatrzyma
kolaps
gwiazdy.
W
1939
roku
Robert Oppenheimer
i H. Snyder pokazali, że masywna gwiazda może ulec
kolapsowi grawitacyjnemu
. Taki obiekt nazwano zamrożoną gwiazdą, ponieważ dla dalekiego obserwatora kolaps będzie zwalniał. Idea ta nie wywołała dużego zainteresowania aż do
lat 60.
Zainteresowanie nią wzrosło z chwilą odkrycia
pulsarów
w
1967
roku. Tuż po tym
John Wheeler
zaproponował nazwę czarna dziura.
Zakrzywienie czasoprzestrzeni
Zgodnie z
ogólną teorią względności
,
grawitacja
jest opisywana jako zakrzywienie
czasoprzestrzeni
. W czasoprzestrzeni zakrzywionej ciała poruszają się po torach, które są liniami o ekstremalnej (najmniejszej lub największej) długości spośród wszystkich możliwych łuków łączących zadane punkty. Linie takie nazywamy
geodezyjnymi
. Obliczanie długości należy przeprowadzać w pełnej przestrzeni czterowymiarowej (czasoprzestrzeni), posługując się zależnym od grawitacji tensorem metrycznym, zaś przez długość linii należy rozumieć sumę interwałów czasoprzestrzennych wzdłuż toru cząstki. W skrajnych przypadkach oddziaływanie grawitacji może być tak duże, że wszystkie linie geodezyjne wokół danego ciała są liniami zamkniętymi. Żadna z nich nie wychodzi poza pewien ograniczony fragment objętości przestrzeni zwany
horyzontem zdarzeń
. Czarna dziura jest obiektem, który znajduje się wewnątrz własnego
horyzontu zdarzeń
.
Z czarnej dziury nie można się wydostać, bo wszystkie drogi ucieczki prowadzą z powrotem do środka. Przypomina to sytuację marynarza, który próbuje znaleźć koniec świata. Dokądkolwiek by nie popłynął, zawsze będzie znajdował jakieś lądy lub morza. Po dość długiej wędrówce wróci do punktu wyjścia. W przypadku czarnej dziury uwięziona jest nie tylko materia, ale i światło, które zawsze porusza się po liniach geodezyjnych. Co więcej, ogromne zakrzywienie czasoprzestrzeni spowalnia upływ czasu. I tak na zewnętrznej powierzchni czarnej dziury zanika upływ czasu. Gdyby z dwóch braci bliźniaków jeden poleciał na wycieczkę w pobliże czarnej dziury, to okazałoby się po powrocie, że jest młodszy od drugiego.
Posługiwanie się takimi pojęciami jak czas, długość, linie geodezyjne i inne ściśle zdefiniowane pojęcia matematyczne wymaga gruntownej wiedzy na ich temat. Własności przestrzeni wokół czarnej dziury są dalekie od intuicji, którą budujemy w normalnych warunkach. W szczególności bezwzględnie konieczne jest precyzyjne definiowanie układu odniesienia, o którym mówimy. I tak dla obserwatora spadającego na czarną dziurę nie ma żadnej różnicy w obserwacjach (spowolnienia czasu, zakrzywienia trajektorii w przestrzeni fizycznej) poza wzrastającymi siłami pływowymi (wynikającymi ze skończonych rozmiarów obserwatora) i ciężarem ciał na statku kosmicznym. W szczególności moment przejścia przez horyzont zdarzeń nie jest w żaden sposób wyróżniony, czy nawet zauważalny. Sam spadek do centrum grawitacyjnego czarnej dziury trwa ściśle określony, zależny od masy czarnej dziury czas w układzie spadającym, oraz, co za tym idzie, obserwator spadający ma szansę wysłać do obserwatora na zewnątrz, zanim przejdzie przez horyzont zdarzeń, tylko skończoną ilość sygnałów, energii, fotonów itp. Oczywiście nie jest możliwe przetrwanie jakichkolwiek urządzeń technicznych lub żywych obserwatorów w tak ekstremalnych warunkach, jednak w rzeczywistym układzie ich śmierć może (choć oczywiście nie musi, zależy to od wielkości czarnej dziury, dla ogromnych czarnych dziur możliwe jest zupełnie łagodne wejście pod horyzont zdarzeń) nastąpić dopiero po przekroczeniu horyzontu zdarzeń.
Natomiast obserwator pozostający poza zasięgiem czarnej dziury, obserwując spadek swojego kolegi zaobserwuje, że czas w układzie spadającym spowalnia w stosunku do jego własnego czasu, zaś sam spadek odbywa się coraz wolniej i wolniej. Obserwator spoza czarnej dziury nigdy nie zarejestruje momentu spadku swego kolegi na czarną dziurę, a jedynie uzna, że obraz spadającego układu został zamrożony w chwili przejścia przez horyzont zdarzeń. Obrazy spadającego obserwatora będą coraz bledsze, będą zawierały coraz mniejszy strumień fotonów, oraz zostaną w końcu w granicy zamrożone na powierzchni horyzontu zdarzeń. Jest tak dlatego, że skończona w układzie spadającym ilość energii, jaką wypromieniował układ spadający zanim przeszedł przez horyzont zdarzeń, musi wystarczyć dla asymptotycznie nieskończonego czasu spadania, jaki zarejestrował obserwator w układzie poza czarna dziurą.
Opis matematyczny
Ponieważ zakrzywienie czasoprzestrzeni jest odczuwane jako siła grawitacji, czasem mówi się potocznie, że czarną dziurę stanowi materia ściśnięta tak, że
siła
grawitacji, z jaką oddziałuje ona na samą siebie, nie może być zrównoważona przez siły wewnętrzne (
ciśnienie
). Jest to uproszczenie o tyle, że w myśl
równań Einsteina
ciśnienie daje wkład współdziałający z siłą grawitacji (czyli wzrost ciśnienia przyspiesza, a nie spowalnia powstanie czarnej dziury).
Istnienie czarnych dziur wynika z
równania Einsteina
Ogólnej Teorii Względności
, choć w historii fizyki już wcześniej pojawiła się hipotetyczna idea masy tak wielkiej, że nawet światło nie mogłoby się od niej oddalić. W równaniach Einsteina, które przewidują istnienie czarnych dziur, występują następujące wielkości:
tensor metryczny
g, tensor krzywizny Ricciego Rμ ν, skalar krzywizny Ricciego R, które mierzą krzywiznę przestrzeni, oraz
tensor energii-pędu
Tμ ν. Równania Ogólnej Teorii Względności (OTW), z których wynika istnienie czarnych dziur, mają postać:
Tensor krzywizny R jest zależny od tensora metrycznego g, który pozwala na obliczanie długości krzywych w czasoprzestrzeni, zaś w skład tensora energii-pędu Tμ ν wchodzą wszelkie rodzaje energii zawarte w rozważanym obszarze, a więc masy, ciśnienie, gęstość energii pola elektromagnetycznego i inne. Rozwiązanie tych równań, niezwykle trudne w praktyce, polega na podaniu tensora metrycznego g, którego forma opisuje takie zakrzywienie przestrzeni, że prowadzi do rozkładu energii danego tensorem T, które z kolei da w wyniku tensor metryczny g. Problemem jest nieliniowość równań oraz fakt, że obydwa elementy opisu: tensor energii-pędu i tensor metryczny pełnią w równaniu aktywną rolę, to znaczy żaden z nich nie jest wielkością bardziej podstawową niż druga.
Jednym z dosłownie kilku znanych rozwiązań tych równań jest rozwiązanie
Schwarzschilda
–
metryka
czasoprzestrzeni
dana wzorem:
- .
Przyjęto tu c = G = 1 (są to tak zwane jednostki
ogólnej teorii względności
(OTW)), a jest standardowym elementem kątowym dwuwymiarowej
sfery
. Rozwiązanie Schwarzschilda jest rozwiązaniem w próżni bez materii (Tμ ν=0) i opisuje pole grawitacyjne wokół punktowej masy o zerowym momencie pędu, czyli odpowiada tak zwanej nierotującej czarnej dziurze.
Ze wzoru tego widać, że szczególne znaczenie ma wielkość rschw = 2M (podana w jednostkach OTW) lub
(w jednostkach fizycznych), gdzie G jest
stałą grawitacyjną
, M jest
masą
obiektu i c prędkością światła. Nazywa się ją
promieniem Schwarzschilda
i określa ona rozmiar horyzontu zdarzeń. Dla obiektu o masie
Ziemi
promień Schwarzschilda wynosi około 9
mm
. Dla Słońca promień Schwarzschilda wynosi rschw=2,953 km. Blisko swego promienia grawitacyjnego są
gwiazdy neutronowe
, których promień jest rzędu 10-15 km. Dla realnej gwiazdy rozwiązanie Schwarzschilda opisuje czasoprzestrzeń w próżni na zewnątrz gwiazdy. Czarna dziura wyłania się, gdy podczas zapadania grawitacyjnego promień gwiazdy przekroczy jej promień grawitacyjny. Tracimy wtedy całą informację o gwieździe. Promieniowanie i informacja nie mogą się już wydostać z gwiazdy, jedynie możemy czuć jej obecność grawitacyjnie za pośrednictwem potencjału grawitacyjnego
- .
Anihilacja informacji
Istnieją teorie, według których przejście obiektu przez horyzont zdarzeń związane jest z całkowitym zniknięciem zawartej w tym obiekcie
informacji
.
Z matematycznego punktu widzenia fakt ten sprowadza się do stwierdzenia, że do opisu czarnej dziury wystarczy podać jej
masę
,
ładunek
oraz
moment pędu
. Dla poszczególnych kombinacji tych trzech wartości sformułowano następujące rozwiązania równań opisujących czarną dziurę:
-
Schwarzschilda
– tylko masa niezerowa,
- Reissnera – Nordströma – ładunek, masa niezerowa, brak momentu pędu,
- Kerra – masa i moment pędu niezerowy, brak ładunku,
- Kerra – Newmanna – ładunek, masa, moment pędu niezerowe.
Osobliwość
Ogólna Teoria Względności przewiduje istnienie we wnętrzu czarnej dziury
osobliwości
. Jest to miejsce gdzie krzywizna czasoprzestrzeni staje się nieskończona, a oddziaływanie grawitacyjne staje się nieskończenie silne (
Roger Penrose
oraz
Stephen Hawking
). Znane są mówiące o tym ścisłe dowody matematyczne i dotychczas nie udało się wyeliminować osobliwości z rozwiązań teorii w obecnym jej kształcie. W szczególności samo jej istnienie jest niezależne od definicji układu odniesienia używanego do opisu czarnej dziury. Przypuszcza się, że poszukiwana od lat
kwantowa teoria grawitacji
rozwiąże ten problem. Warto nadmienić, że horyzont zdarzeń nie jest żadną osobliwością i przejście przez ową barierę nie jest związane z jakimikolwiek szczególnymi zjawiskami fizycznymi. Rozwiązanie Schwarzschilda co prawda posiada nieciągłość na granicy horyzontu, jest ona jednak usuwalna przez odpowiedni wybór układu odniesienia. Współczesna nauka nie potrafi opisać zjawisk fizycznych zachodzących w osobliwości.
Promieniowanie Hawkinga
Stephen Hawking
podjął badania termodynamiki fenomenologicznej czarnych dziur oraz analizy ich własności z punktu widzenia teorii informacji. W szczególności podjął on trud zdefiniowania entropii czarnej dziury. Okazało się, że rolę tę może spełniać wielkość powierzchni horyzontu zdarzeń. W szczególności wielkość tej powierzchni zawsze rośnie w dowolnym procesie dotyczącym czarnej dziury, co doprowadziło Hawkinga do sformułowania
II zasady termodynamiki
(
entropia
nigdy nie maleje) dla czarnych dziur. Jednocześnie rozważając własności procesów elektromagnetycznych i kwantowej teorii pola w sąsiedztwie horyzontu zdarzeń, doszedł on do wniosku, że powinien istnieć pewien proces kwantowy działający w nieoczekiwanym kierunku: możliwe jest "parowanie" czarnej dziury, czyli proces polegający na traceniu przez nią masy, pomimo braku możliwości utraty materii! Popularne sformułowanie tego faktu głosi, że powierzchnia czarnej dziury nie jest czarna. Powinna wytwarzać
promieniowanie
takie, jak
ciało doskonale czarne
o
temperaturze
:
gdzie ℏ to
h-kreślone – stała Diraca
, c to prędkość światła, k to
stała Boltzmanna
, G
stała grawitacyjna
, a M to
masa
czarnej dziury.
Popularne wyjaśnienie mechanizmu tego procesu polega na powolnym, lecz nieustannym kreowaniu na powierzchni horyzontu zdarzeń wirtualnych par cząstka – antycząstka pod wpływem pola grawitacyjnego. Z pewnym prawdopodobieństwem może zajść proces, w którym jedna z tych cząstek spadnie na czarną dziurę, druga zaś opuści obszar oddziaływania czarnej dziury, unosząc pewną skończoną energię i masę. Czarna dziura o masie
Mount Everestu
wyparowałaby w ułamku sekundy, wytwarzając potężny błysk
promieniowania gamma
. Czarne dziury o masach zbliżonych do Słońca potrzebowałyby bardzo dużo czasu, aby oddać w postaci promieniowania Hawkinga pochłoniętą wcześniej energię i materię.
Ścisłe wyjaśnienie procesu parowania czarnych dziur nie ma nic wspólnego z opisanym powyżej procesem, i polega na analizie własności pól kwantowych w przestrzeni zakrzywionej, przy czym nie da się w żaden sposób określić miejsca zachodzenia zjawiska parowania (powierzchnia horyzontu zdarzeń, powierzchnia czarnej dziury itp.). Analiza procesu wykorzystuje subtelne własności próżni kwantowej, rozkład modów normalnych pól próżniowych oraz transformację Bogoliubowa. Jest to efekt globalny, w którym po prostu bilans energetyczny czarnej dziury zmniejsza się na rzecz otaczającej ją przestrzeni. W szczególności nie jest prawdą, jakoby za zjawisko parowania czarnych dziur odpowiadało tunelowanie fotonów przez horyzont zdarzeń, a także opis lokalny tego procesu (w konkretnym miejscu przestrzeni). Są to wszystko uproszczenia, mające służyć przedstawieniu publicznie owego procesu, nie zaś jego wyjaśnieniu.
Hipoteza Hawkinga może zostać potwierdzona dzięki badaniu promieniowania kosmicznego. Istnieje hipoteza, według której rozpędzone cząstki elementarne zderzające się z
atmosferą
mogą wytwarzać miniaturowe czarne dziury, które natychmiast parują. Emitowane przez nie promieniowanie ma szansę zostać zaobserwowane, jeżeli hipoteza jest prawdziwa. Dla czarnych dziur o masie gwiazdowej czy większej promieniowanie to nie ma praktycznego znaczenia, ponieważ skala czasowa spadku masy jest dłuższa niż wiek Wszechświata.
Powstawanie czarnych dziur
Większość masy czarnych dziur znajduje się w
supermasywnych obiektach
w centrach galaktyk i
kwazarów
. Być może zaczątkiem tych masywnych czarnych dziur był od razu kolaps hipotetycznych gwiazd III populacji lub dużych obłoków gazowych. Badania statystyczne wskazują tylko, że główny wzrost masy masywnej czarnej dziury w centrum typowej galaktyki następował wtedy, gdy galaktyka przeżywała fazę wzmożonej aktywności, przede wszystkim fazę kwazara. Te czarne dziury osiągają wartości mas od kilku milionów do kilkudziesięciu miliardów mas Słońca. Masa czarnej dziury w
centrum naszej galaktyki
wynosi 2,6 milionów Słońc. Obiekt
Q0906+6930
zawiera czarną dziurę o masie przekraczającej 10 miliardów razy masę Słońca[1].
Liczniejsze mniejsze czarne dziury mogą powstawać w
ewolucji
masywnych gwiazd. Są o wiele liczniejsze i niektóre mogą mieć masę zaledwie kilku lub kilkunastu Słońc.
Kiedy wewnątrz gwiazdy o masie przynajmniej 20 ~ 150 razy większej od masy Słońca zaczyna kończyć się
wodór
, rozpoczyna się jej agonia. W jądrze najpierw zużywany jest
hel
, potem kolejne, coraz cięższe
pierwiastki
. Kiedy gwiazda zaczyna zużywać
żelazo
, reakcja jądrowa wymaga już dostarczania energii z zewnątrz, nie produkuje nadwyżki energetycznej, przez co gwiazda nie jest już w stanie wytworzyć dość energii, aby przeciwdziałać zapadaniu się pod wpływem własnej
grawitacji
. Podczas potężnej
eksplozji
nazywanej
supernową
spowodowanej gwałtownym spadkiem ciśnienia między szybko zapadającym się jądrem a napuchniętym płaszczem, a także utratą stabilności mechanicznej następuje emisja ogromnej ilości energii (równej w przybliżeniu takiej, jaką wydziela cała galaktyka w ciągu sekundy) i spora części materii gwiazdowej ucieka. W środku pozostaje żelazne jądro, które nie przestaje się zapadać i tworzy
gwiazdę neutronową
utrzymywaną w stabilności mechanicznej dzięki
zakazowi Pauliego
dla
fermionów
(neutronów). Jej nazwa pochodzi stąd, że przemiany spowodowane grawitacją mają miejsce już na poziomie atomowym – elektrony zbijają się z protonami w neutrony, które bardzo ciasno upakowywują się obok siebie. Jeżeli masa obiektu jest dość wielka i takie reakcje nie wystarczą, to również takie ciało nie wytrzymuje własnego ciężaru i zapada się do granic możliwości, w wyniku czego powstaje czarna dziura.
Rozważana jest również hipoteza istnienia
pierwotnych czarnych dziur
, które mogłyby powstać w początkowych fazach
Wielkiego Wybuchu
. Obecnie nie ma żadnych obserwacyjnych dowodów istnienia pierwotnych czarnych dziur.
Występowanie czarnych dziur
Artystyczna wizja czarnej dziury.
Fizycy czasami mają zastrzeżenia co do tego, czy istnienie czarnych dziur jest udowodnione. Astronomowie mają mniej wątpliwości, ponieważ tylko czarne dziury mogą wyjaśnić obserwowane własności. W szczególności nie istnieją obiekty o masie rzędu miliona mas Słońca, a promieniu niewiele większym od
promienia Schwarzschilda
, a takie parametry mają centralne masy w galaktykach, o czym świadczą najlepiej obserwacje radiowe kwazarów lub źródła Sgr A* techniką VLBI, rozmiar optyczny źródła
krzyż Einsteina
.
Znane czarne dziury należą najczęściej do jednej z dwóch grup:
- czarne dziury o masach gwiazdowych (ok. kilku do kilkunastu mas Słońca)
- czarne dziury o masach co najmniej 100 000 razy większych od masy Słońca
Nadal dyskutowane jest istnienie czarnych dziur o wartościach pośrednich (kilkaset – kilka tysięcy mas Słońca).
Czarne dziury o masach gwiazdowych najczęściej znajdowane są w
układach podwójnych
. Samotna czarna dziura byłaby bardzo trudna do zaobserwowania – jedynym śladem jej istnienia może być
soczewkowanie grawitacyjne
. W ciasnym układzie podwójnym, takim jak
rentgenowskie układy podwójne
czarna dziura jest otoczona jednak materią, która na nią spada. Materia ta tworzy
dysk akrecyjny
, a zbliżając się do czarnej dziury, przyspiesza i poprzez zderzenia rozgrzewa się coraz bardziej, tak, że zamienia znaczny procent swojej masy na energię, która rozchodzi się jako promieniowanie w szerokim zakresie (od
promieni gamma
i
promieni X
po
fale radiowe
) oraz czasami w postaci wysokoenergetycznych cząstek skupionych w tzw. "jety" (dżety). Stąd czarne dziury należą faktycznie do najjaśniejszych obiektów we Wszechświecie. Odróżnienie w tym wypadku gwiazdy neutronowej od czarnej dziury polega przede wszystkim na pomiarze masy – gwiazdy neutronowe nie mogą mieć masy większej niż 2 - 3 masy Słońca. Liczba czarnych dziur o masach zbliżonych do Słońca w naszej galaktyce to ok. 100 milionów, ale liczba znanych źródeł rentgenowskich zawierających czarne dziury to poniżej 100. Najsłynniejszym przedstawicielem jest
Cygnus X-1
.
Symulacja czarnej dziury, o masie 10 słońc widzianej z odległości 600 km z
Drogą Mleczną
w tle.
Gwiazdowa czarna dziura także jest elementem
błysku gamma
, albo powstając w jego wyniku, albo ewentualnie biorąc w nim udział jako jedna z dwóch zlewających się gwiazd.
Najliczniej reprezentowane w katalogach są jednak obecnie masywne czarne dziury. W odległości wielu miliardów
lat świetlnych
od
Ziemi
astronomowie obserwują obiekty nazywane
kwazarami
. Istniały one niedługo po narodzinach wszechświata i wytwarzały ogromne ilości energii. Obiekty te zawierają czarne dziury miliard razy cięższe od Słońca. Narodziły się one w jądrach młodych
galaktyk
i zaczęły "pożerać" ogromne ilości materii. Bliskimi kuzynami kwazarów są inne aktywne galaktyki, w tym radiogalaktyki, w których
dżety
wytwarzane przy udziale masywnych czarnych dziur ciągną się na setki tysięcy lat świetlnych po obu stronach galaktyki. Jasność tych obiektów wynika z ogromnej ilości energii wytwarzanej podczas opadania materii (
akrecji
) na czarna dziurę. Obecnie przyjmuje się, że
Droga Mleczna
w swoim środku też zawiera ogromną czarną dziurę (
obserwacje satelity Chandra
). Zużyła już ona całe dostępne w pobliżu paliwo i dlatego jest mało aktywna. Liczba znanych aktywnych galaktyk w przeglądzie SDSS to kilkadziesiąt tysięcy, ogólna liczba znanych radioźródeł jest jeszcze większa, ale do większości z nich nie znamy odległości.
Ostatnie odkrycia
W
lipcu 2004
astronomowie odkryli gigantyczną czarną dziurę, Q0906+6930, w centrum odległej galaktyki w gwiazdozbiorze
Wielkiej Niedźwiedzicy
(Ursa Maior).
W
listopadzie 2004
astronomowie donieśli o odkryciu pierwszej czarnej dziury o średniej masie w centrum
naszej Galaktyki
trzy lata świetlne od
radioźródła
Sagittarius A*
. Ta czarna dziura o masie 1300 mas Słońca znajduje się wewnątrz klastra siedmiu gwiazd, który był rozczłonkowany przez centrum naszej Galaktyki. Ta obserwacja popiera ideę, że
supermasywne czarne dziury
rosną, pochłaniając gwiazdy i mniejsze czarne dziury z pobliża. W
lutym 2005
odkryto błękitnego olbrzyma SDSS J090745.0+24507, który ucieka z naszej Galaktyki z prędkością dwukrotnie przekraczającą
prędkość ucieczki
(0,0022
prędkości światła
). Tor jego lotu można śledzić aż do centrum naszej Galaktyki. Ta wysoka prędkość ucieczki potwierdza hipotezę o obecności masywnej czarnej dziury w centrum naszej Galaktyki.
Polski fizyk Pawel O. Mazur oraz Emil Mottola opublikowali w 2001 r. teorie Grawastarów, alternatywną teorię do czarnych dziur[2]. W
marcu 2005
roku fizyk George Chapline z LLNL (Kalifornia, USA) spopularyzował teorię Mazura-Mottoli, sugerując, za autorami pierwotnej publikacji, iż czarne dziury nie istnieją, a obiekty za nie uważane są właściwie
gwiazdami
z
ciemną energią
(
Grawastarami
)[3]. Ich wnioski wynikają z analizy konsekwencji
mechaniki kwantowej
dla czarnych dziur.
W
2009
najprawdopodobniej odkryto
układ podwójny
supermasywnych czarnych dziur w centrum odległego od nas o ponad 3 miliardy lat świetlnych
kwazara
oznaczonego symbolem SDSS J153636.22+044127.0. Wszystko wskazuje na to, że obie czarne dziury krążą wokół wspólnego środka masy z okresem około 100 lat. Czarne dziury o masie kilku miliardów mas Słońca udało się zarejestrować w wielu odległych obiektach, nawet nasza Galaktyka ma w swoim wnętrzu czarną dziurę o masie niespełna czterech milionów mas Słońca. Wiadomo także, że galaktyki dość często się ze sobą zderzają. Zderzenie dwóch galaktyk, z których każda zawiera czarną dziurę w środku, może owocować powstaniem supergalaktyki z podwójnym układem czarnych dziur wewnątrz. W czasopiśmie "Nature" opublikowano artykuł Todda Borosona i Toda Lauera z National Optical Astronomy Observatory w Tuscon w USA, w którym autorzy przedstawiają dowody na to, że kwazar SDSS J153636.22+044127.0, zawiera w swoim jądrze dwie czarne dziury, o masach 20 milionów i 800 milionów mas Słońca, oddalone od siebie o 0.3 roku świetlnego i okrążające wspólny środek masy z okresem 100 lat[4].
Zobacz też
Przypisy
Bibliografia
- M. Demiański, "Astrofizyka relatywistyczna"
Linki zewnętrzne