PGE Elektrownia Turów S.A. (
PGE
Elektrownia
Turów
S.A.
) –
elektrownia cieplna
, kondensacyjna, blokowa z międzystopniowym
przegrzewem pary
i zamkniętym układem
wody
chłodzącej. Elektrownia znajduje się w
Bogatyni
(
powiat zgorzelecki
). Jej moc wynosi 2106
MW
. Produkcja energii elektrycznej brutto 13 144 008
MWh
. Podczas której zużycie
węgla brunatnego
na produkcję energii elektrycznej i cieplnej wyniosło 11 991 500
Mg
.
Elektrownia Turów pracuje nieprzerwanie od
1962
roku. W
2005
roku zakończono jej kompleksową modernizację, był to jeden z największych procesów inwestycyjnych w Europie Środkowej dzięki czemu jest najnowocześniejszą w kraju elektrownią opalaną
węglem brunatnym
. Dysponuje 9 blokami, z których sześć to nowoczesne bloki z
kotłami fluidalnymi
o wysokiej sprawności.
Udział mocy w systemie energetycznym kraju wynosi ok. 8,3% (2007 rok).
Paliwo
podstawowe -
węgiel brunatny
, dostarczany
przenośnikami taśmowymi
z
Kopalni Węgla Brunatnego Turów
.
Elektrownia Turów i Kopalnia Turów wchodzą w skład
holdingu
PGE
.
Ekologia
W raporcie
WWF
z 10 maja
2007
Elektrownia Turów została uznana za elektrownię emitującą największe względne (w przeliczeniu na produkcję energii elektrycznej; 1,15 tCO2/MWh) ilości gazów cieplarnianych do atmosfery w Polsce oraz ósmą w Europie. W emisji bezwzględnej (13 mln ton CO2) wyprzedza ją
Elektrownia Bełchatów
[1]
Awaria w 1987 roku
W dniu 7 lutego
1987
roku zawaliła się jedna z
chłodni kominowych
[2]. Do dziś nie ustalono czy przyczyną był błąd konstrukcyjny, złe wykonanie czy warunki atmosferyczne.
Awaria w 1998 roku
W wigilijną noc
1998
r. w Elektrowni Turów doszło do jednej z największych awarii w polskiej energetyce zawodowej. Prawie całkowitemu zniszczeniu uległ
blok energetyczny
o mocy 200 MW, uszkodzonych zostało wiele urządzeń sąsiednich jednostek wytwórczych, wyłączono większość generatorów a w maszynowni wybuchł groźny pożar.
24 grudnia 1998 r. w Elektrowni Turów prowadzono planowe wyłączenie z pracy bloku nr 5. Po obniżeniu mocy turbogeneratora przez zamknięcie dopływu pary do turbiny. Obsługa bloku wysłała z elektrowni rozkaz wyłączenia wyłącznika blokowego w stacji wysokiego napięcia
Mikułowa
. Niestety, wskutek uszkodzenia hydraulicznego układu sterowania tego wyłącznika otworzyły się jedynie styki biegunów dwóch
faz
, natomiast biegun trzeciej fazy pozostał zamknięty. Mimo niecałkowitego otwarcia wyłącznika do układów automatyki bloku został wysłany błędny sygnał o pełnym, trzyfazowym wyłączeniu. W wyniku połączenia
generatora
z siecią tylko jedną fazą doszło do jego wypadnięcia z
synchronizmu
, po czym przeszedł do pracy
silnika asynchronicznego
zasilanego niepełnofazowo.
Ta ostatnia okoliczność spowodowała silne nagrzewanie stalowego
wirnika
niewzbudzonego generatora; była także przyczyną pulsacji momentu napędowego wywołującego naprężenia ścinające sprzęgieł między
turbiną
i
wzbudnicą
a generatorem. Jednocześnie wskutek termicznego uszkodzenia elementów konstrukcyjnych wirnika generatora doszło do jego mechanicznego zablokowania w
stojanie
, a w konsekwencji do wyrwania i wyrzucenia części
sprzęgła
i
łożysk
poza budynek. Elementy te uszkodziły
szynoprzewody
i
transformator
blokowy. W wyniku zniszczenia generatora nastąpił wypływ i zapalenie się
wodoru
i
oleju
. Pożar ogarnął cały generator bloku nr 5. Wskutek działania zabezpieczeń elektrycznych w rezultacie celowego zamknięcia zwieracza linii tego bloku zostały wyłączone (prawidłowo) trzy sąsiednie generatory.
Do katastrofy doszło pomimo prawidłowego postępowania personelu eksploatacyjnego i zgodnego z projektem działania układów automatyki i zabezpieczeń. Przyczyną była nieszczelność rurki z
hydrolem
w układzie napędu wspomnianego wyłącznika wysokiego napięcia. Bezpośrednią zaś przyczyną całkowitego zniszczenia maszynowni bloku było mechaniczne uszkodzenie generatora z powodu pracy niepełnofazowej z asymetrią prądową.
Przyczyny tego zdarzenia badało kilka komisji ekspertów. Poawaryjne wnioski na przyszłość obejmują zalecenia dotyczące głównie układów automatyki i zabezpieczeń, których projektowe rozwiązania okazały się nieskuteczne.[3]
Elektrownia w Literaturze
W 2002 roku wydana została książka "Historie z Worka" autorstwa Marka Sznajdera. Opowiada ona o pionierskich latach 50. i 60., gdy powstawała kopalnia i elektrownia Turów.
Przypisy
Linki zewnętrzne