W XVIII wieku panowało powszechne przekonanie, że polska szlachta wywodzi się od starożytnego ludu Sarmatów, który w I wieku przed naszą erą przeniósł się na obszary Europy Środkowej i Wschodniej. Starożytne korzenie nobilitowały szlachtę polską i usprawiedliwiały jej dominującą pozycję w społeczeństwie. Piętnaście wieków po osiedleniu się Sarmatów szlachta, uznała się za spadkobierców słynących z waleczności dawnych wojowników. W ten sposób podnosiła swoją rangę, gdyż spływał na nią splendor antycznego rodowodu. Mogła wiec równać się z innymi narodami, także przypisującymi sobie odległych przodków – w XVI stuleciu Francuzi wywodzili swoje pochodzenie od bohaterów spod Troi, Anglicy od Brutusa (prawnuka Eneasza i legendarnego założyciela Londynu, a Rusini od cesarza rzymskiego Oktawiana Augusta. Szlachta polska przeświadczona, że walcząc z wyznawcami islamu, Turkami i Tatarami, jednocześnie broni przed nimi całej Europy, stając się przedmurzem chrześcijaństwa (łacińskie antemurale Christianitatis). Ironią losu jest to, że Austria, której stolicę Wiedeń ocalił przed Turkami król Jan III Sobieski w 1683 roku, blisko sto lat później