Wraz ze wzrostem cen akcji malał wzrost gospodarczy, co było bardzo niebezpieczne. Po jakimś czasie ich wartość nie była rzeczywistą wartością spółek i firm, więc wielcy inwestorzy, przeczuwając nadciągającą katastrofę, zaczęli wyprzedawać udziały. W czwartek 24 października 1929 r. rynek papierów wartościowych ogarnęła panika i masowo zaczęto sprzedawać akcje. Tylko tego dnia akcjonariusze sprzedali 12 mln akcji, których ceny ciągle spadały. Wielu ludzi straciło wówczas oszczędności całego życia, szczególnie zła sytuacja była tych, którzy wierząc w ciągły wzrost akcji, zaciągali na ich kupno kredyty.