Lekcja: ",,Dziś mój zenit, moc moja dzisiaj się przesili? ? przesłanie monologu Konrada"
"Ja i ojczyzna to jedno"
Nadchodzi chwila ostatecznego starcia i najważniejszego argumentu usprawiedliwiającego postępowanie Konrada. Bohater żąda władzy na duszami w imieniu umęczonego przez kolejne prześladowania narodu polskiego:
"Ja i ojczyzna to jedno.
Nazywam się Milijon – bo za miliony
Kocham i cierpię katusze."
Oto sedno wizji bohatera, który od początku zmierzał do zadania Bogu odwiecznego pytania o sens ludzkiego cierpienia. Padają kolejne zarzuty dotyczące obojętności Boga wobec losów Jego stworzenia. Konrad – poeta, twórca, szaleniec – podejmuje się przyjęcia na siebie odpowiedzialności i pokierowania losami swego narodu. Predysponuje go do tego jedyne w swoim rodzaju uczucie skupiające psychiczną siłę, proroczy "wgląd" w przyszłość oraz miłość do ojczyzny. Ostatecznie wielka improwizacja kończy się bluźnierstwem, wypowiedzianym przez diabła (co uratowało duszę Konrada):
"Krzyknę, żeś Ty nie ojcem świata, ale… [Głos diabła] Carem!"