| Nauczycielka, to przesadzona nazwa. Bardziej można by tej Pani przypisać zawód nie nauczycielka. Po tych dwóch zdaniach, każdy kto zna personel w tym gim. to wie o kogo chodzi. Jest to poważny problem, z którym uczniowie nie potrafią sobie poradzić. Matematyka jest bardzo ważnym przedmiotem, ale jak się ma nauczycielkę, która nie chce uczyć, nie wymaga, nie prowadzi normalnej lekcji, robi głupie miny typu zawieszanie się, nie interesuje się dziećmi nawet po ich interwencji, że nie rozumieją, to po co taki nauczyciel?! Matematyka jest na maturze a dzieci kompletnie nic nie potrafią, bo po co jak nie mają nauczycielki z prawdziwego zdarzenia. Nie mam pojęcia gdzie ten fakt zgłosić, bo taka taktyka tej Pani jest frustrująca. Kilka lat temu starsza córka też kończyła to gim. i bardzo sobie chwaliłam tą szkołę. Każdy nauczyciel był konkretny i wymagał, a Pani od matematyki chociaż surowa i była postrachem wśród dzieci okazała się super nauczycielem dzięki której córka bardzo polubiła matematykę w liceum i wspomina byłą Panią od matematyki bardzo ciepło, bo dużo jej zawdzięcza. Żałuję, że druga córka nie miała takiego szczęścia i trafiła na lesera a nie nauczyciela od matematyki. Pani ta nie może dalej pracować jako nauczyciel bo krzywdzi wiele dzieci tym swoim obojętnym podejściem do pracy. Dla uczniów, którzy nie myślą o przyszłości to Pani ta jest gwiazdką z nieba, ale dla uczniów bardziej ambitnych, co chcą się czegoś nauczyć Pani A.W. jest kulą u nogi. Uważam, że jest to poważny problem szkoły. bo nauczycielka ta obniża poziom nauczania szkoły, a chyba każdy dyrektor chce mieć najlepszych nauczycieli. |