Lekcja: "Poetyckie apele przeciw nienawiści - Szymborska, Miłosz, Różewicz"
Religia nie religia -
byle przyklęknąć na starcie.
Ojczyzna nie ojczyzna -
byle się zerwać do biegu.
Niezła i sprawiedliwość na początek.
Potem już pędzi sama.
Nienawiść. Nienawiść.
Twarz jej wykrzywia grymas
ekstazy miłosnej.
Ach, te inne uczucia -
cherlawe i ślamazarne.
Od kiedy to braterstwo
może liczyć na tłumy?
Współczucie czy kiedykolwiek
pierwsze dobiło do mety?
Porywa tylko ona, która swoje wie.
Zwróć uwagę na ważną przestrogę – nienawiść przybiera różne pozy, maski, potrzebuje byle pretekstu by "zerwać się do biegu". Religia, ojczyzna, sprawiedliwość – oto hasła kojarzone z najważniejszymi wartościami moralnymi. Nienawiść karmi się takimi hasłami, podszywa się pod nie, dlatego czasem zbyt późno zauważa się jej wpływ. Wystarczy byle iskra (gniew, uprzedzenia) by zaognić błahy spór, potem wszystko nabiera rozpędu i nienawiść "pędzi sama".
Poetka podkreśla, że inne uczucia (współczucie, równość, miłosierdzie) działają zbyt wolno, nie są "atrakcyjne" i nie porywają tłumów. Nienawiść ma największą siłę przebicia, patrząc z perspektywy szybkości działania jest niepokonana.
Pchła może cały rok czekać w bezruchu, by na odgłos kroków (ludzkich lub zwierzęcych) natychmiast wyrwać się z odrętwienia i wskoczyć na potencjalnego żywiciela.