Lekcja: "Pochwała przyjaźni i hartu ducha w opowiadaniu ˝Stary człowiek i morze˝"
Stary rybak wyciąga marlina z wody, czuje wielką dumę oraz radość. Nie wierzy, ze mu się udało. Niestety, wokół łodzi pojawiają się rekiny i rzucają na holowaną za łodzią rybę.
Santiago musi podjąć walkę raz jeszcze – czy starczy mu sił? Broni marlina przed zwabionymi krwią drapieżnikami, odpiera ich ataki. Ponownie zaczyna żałować ryby bowiem zdaje sobie sprawę, że pozbawił ją życia a i tak nie będzie miał z tego pożytku.
Po trudnej walce przegrywa z rekinami. Znowu w rybaku zwycięża słabość. Do przystani dociera jedynie ze szkieletem ryby i właściwie rezygnuje. Czuje się pokonany, wierzy w wiszące nad nim fatum. Co gorsze – poddaje się starości i zaczyna odczuwać zbliżającą się śmierć. Zaczyna nawet się jej bać.
Pchła może cały rok czekać w bezruchu, by na odgłos kroków (ludzkich lub zwierzęcych) natychmiast wyrwać się z odrętwienia i wskoczyć na potencjalnego żywiciela.