Scenariusz z imprezy poświęconej Międzynarodowemu Dniu Matki Przeprowadzonej dnia 25 maja 2005r. W Szkole Podstawowej nr 2 w Sandomierzu.
Prowadząca mgr Maria Bernaś
Dzień Matki Montaż poetycki Nad wielkie urojone tytuły wielkości stokroć Wyższe i stokroć świętsze imię: matki (K. Baliński)
Narrator Nasz poetycki program dedykujemy wszystkim naszym MATKOM, które były, są i będą. „ Matka jest ciepłem, matka jest pokarmem, matka jest pełnym błogości stanem zadowolenia i bezpieczeństwa” – Erich Fromm w swojej książce „O sztuce miłości””. Na całym świecie uznaje się miłość matczyną za najwyższy rodzaj miłości, za najświętszą spośród możliwych uczuciowych więzi. Kiedy bywa nam najciężej, przyzywamy matkę wierząc, że ona oddali od nas ból, cierpienie, ocali od zła. Matkę mamy tylko jedną – dzisiaj pragniemy wyrazić Jej swoja szczególna pamięć, czułość, wdzięczność, cześć.
Recytator 1 Gdy kto chce zamknąć w jednym słowie, ogrom uczyć jasnych do granic ostatka... Niech przyklęknąwszy – to imię wypowie: jedno, jedyne, przenajsłodsze – Matka. (Konstanty Dobrzyński – Matka)
Recytator 2 Są matki zamyślone Od garnków I od kuchni
Są matki jak olej w lampce Przed wielkim ołtarzem
Są matki od zbóż Od zasiewów I żniw
Jest także matka Której oczy pochylone Poszukują dojrzałego owocu Który opuścił jej gniazdo
Kto ci zapłaci za miłość Matko od zbóż I od kuchni Matko od wszystkiego (Stefan Jerzy Kacprzycki - Matka)
Recytator 3 Może gdy będziesz stary Dopiero zrozumiesz, Co znaczy matka, Co oznacza dom, Gdy jak troskliwa ręka W świata obcym tłumie Nie poprowadzi Ciebie Do bezpiecznych stron. Gdy już cię nie obroni, Nie zdoła zapobiec, Do serca nie przytuli, Gdy przyjdzie ten czas, Wtedy dopiero człowiek Naprawdę rozumie, Co znaczy matka Dla każdego z nas. (Joanna Suck – Matka)
Recytator 4 Wszystko jest twoje, po co sięgnę, matko rodzona. Co we mnie dobre i piękne, wziąłem z twojego łona.
Mowa twa prosta, czysta jak łza, podsyca mi serce i zżera. I rośnie we mnie i trwa miłość co nie umiera. (Jalu Kurek – Matce)
Recytator 5 Zgiełkliwa tkanina głosów otacza ludzi i rzeczy, słowa są zasłonami, które opadają, w ciszy ukazują się kształty i barwy
zasłona dzieciństwa utkana z wielu słońc strumieni ptaków drzew i gestów rąk z ust i słów opada.(...)
Zasłona dzieciństwa
ręce pełne miłości które zawieszają pierwsza zasłonę ręce matki podają chleb i mleko wywołują ogień z drewna otwierają światło. (Tadeusz Różewicz – Zasłony)
Recytator 6 Wszystkie twarze w jednej twojej: Ta zaciszna – światła powiew. I ta czujna w niepokoju(...) Budzisz zegar, dzień zaczynasz - wstaje ogień oswojony.
W brzęk talerzy zasłuchana, W oddech chleba – jesteś sprzętem: Stołem, łyżką, lustrem, chlebem, Ogniem, wodą – Jesteś domem. (Tadeusz Kijonka – Do matki)
Recytator 1 Wstajesz wcześnie, ze słońca wschodem i jak słonce nad domem świecisz. I jak słońce, które ogrodem idzie, krzątasz się pośród dzieci.(...)
Kiedy idę do szkoły rano, Ty mnie żegnasz czuła i dobra. Ty mnie głaszczesz swa spracowana ręką, gdy wracam na obiad. (Tadeusz Kubiak – Matka) Recytator 2 Matka otwarcie oczu zamknięcie ich przed snem.
Codzienna podróż pod żaglami jej spojrzeń morze łagodne pod jej dłonią.
Rosnący świat coraz dalsze brzegi na których zawsze czeka.
Czas ogień co wszystko spala bezsilny wobec małego węglika jej serca.
Który ogrzewa całą wielką ziemię. (Zbigniew Dolecki)
Recytator 3 Ona mi pierwsza pokazała księżyc i pierwszy śnieg na świerkach, i pierwszy deszcz.
Byłem wtedy mały jak muszelka, a czarna suknia matki szumiała jak Morze Czarne (Konstanty Ildefons Gałczyński – Spotkanie z matką) Recytator 4 (...) Jest w niej ciepło i dotyk światła (...) jest w niej księżyc krajobraz snu
przed lękiem pocałunek przed głodem chleb w ręce las otwarty dla wspomnień przewiany wiatrem od pol.
I łąk wschodzący widnokrąg pod świtu bladym lustrem zielony świat powiek przelot ciszy za oknem. (Teresa Truszkowska – Matka)
Recytator 5 Było kiedyś tak dobrze w długie fałdy sukienki schować głowę, wiedzieć, że mnie nie ma. mocno, głośno, śpiewało we mnie serce maleńkie ogromnego szczęścia poemat.
Dni były pełne Ciebie i sny, jak Ty, ciepłe, i każda radość miała Twój głos, Twoje imię. Nie wiedziałem, co znaczy nienawidzieć i cierpieć - byłem z Tobą, Ty byłaś przy mnie. (Edward Szymański – Do mojej matki)
Recytacja indywidualna i zespołowa M – jak miłość do swego syna A – jak akacji zapach, które pamiętam z tamtego spaceru, gdy ledwo dosięgam do jej ręki. M – jak moja, moja jedyna... i to słowo do snu szeptane: maleńki... A – jak Beethovenowska Appassionata: tyle piękna i taka w niej siła. Mama, po prostu – mama. Jak wyrazić to, co dla mnie znaczy. (Jarosław Lisicki – M + A + M + A)
Recytator 1 Ja wiem, Mamo, wiem, ile troski w każdy dzień, chwilę włożyć trzeba. Ile pracy, aby z gałązki wielkie, piękne wyrosły drzewa.
Ale kiedy będę już duży, kiedy będę miał silne dłonie, to ja ciebie tak jak krzak róży od burz i wichrów osłonię. A dziś – popatrz, zasypia już miasto, więc pocałuj mnie na dobranoc. Z pocałunkiem twym, jak z dobra gwiazdą na powiekach, chcę zasnąć – mamo. (Tadeusz Kubiak – Matka)
Recytator 2 Serce matki to kryształ to zwierciadło życia krynica przejrzysta słodycz miłości uczucie bez granic stal i spiż ocean dobroci kuźnia nadziei serce matki – to kwiat paproci w świętojańską noc. ( Helena Waligóra – Serce matki)
Recytator 3 Noc. (...) Może to ty, matko, na niebie jesteś tymi gwiazdkami kilkoma?
Albo na jeziorze żaglem białym? Albo falą w brzegi pochyłe? Może twoje dłonie posypały mój manuskrypt gwiaździstym pyłem? (...) Niebo to jest małe miasteczko w niedzielę, gwiazdy gapią się na ziemię z okien, a wiadomo, że gwiazd jest wiele i że wszystkie są niebieskookie.
A tam w rogu, w mieszkaniu z balkonem, w jednym oknie, gdzie kwiat czerwony, i to drugie okno z drugim kwiatem... tam ty mieszkasz. (...) Idę do ciebie. W twoja zieleń. I w twoje śniegi. I w twój wiatr. W twój niezmierzony idę świat. (Konstanty Ildefons Gałczyński – Spotkanie z matką)
Recytator 4 Mamo! Chciałbym ci przynieść latający dywan i kaczkę, która znosi szczerozłote jajka, żebyś żyła beztrosko – wesoła, szczęśliwa... Lecz takie dziwy można znaleźć tylko w bajkach.
I dlatego, zmęczenie widząc na twej twarzy I ręce spracowane (...) myślą w przyszłość wybiegam i zaczynam marzyć, że zastąpię cię w pracy, gdy tylko dorosnę.
Lecz dzisiaj za twe troski, trudy, poświęcenie, za twą miłość matczyną, nigdy nie zachwianą, mogę tylko twą szyję otoczyć ramieniem i szeptać ci do ucha: Dziękuję ci mamo!
Mogę zerwać na łące garść pierwiosnków młodych i, życząc ci żarliwie spełnienia twych marzeń, serce niby dojrzałą jagodę wraz z kwiatkami polnymi ofiarować w darze. (Wanda Grodzieńska – Do matki)
- Złożenie życzeń, laurek, kwiatów - Prezentacja tańca „ Mazura” w wykonaniu kl. I „a” Zespołu Roztańczone Nutki.
Maria Bernaś |