Walery wychowany w miłości i poszanowaniu rodzinnego gniazda o powrocie do domu mówi w komedii z przejęciem:
„Ach! Możnaż komu Bez czułego wzruszenia zbliżyć się do domu,
Uźrzyć te lube szczyty, gdzie się człowiek urodził,
Te lipy, pod którymi w dzieciństwie się chłodził (…)”