Życie na dworze cesarskim było pełne wschodniego przepychu, a podczas uroczystości władca w ciężkich od ozdób szatach i z diademem na głowie siedział na wysokim tronie. Podczas poważnej ceremonii, jaką było posiedzenie posłów, była ona bardziej rozbudowana. Podczas tych audiencji, poseł wprowadzony do sali tronowej padał na twarz przed cesarzem, następnie podchodził bliżej i wtedy urzędnik zadawał mu pytania. Jeden z kronikarzy tamtych czasów napisał, że całej ceremonii towarzyszyły ryki lwów, śpiewy ptaków oraz różne zachowania znajdujących się u stóp tronu innych dzikich zwierząt.