Wcześniej w przekazywaniu dźwięków na strzemiączko zwierzęcia pośredniczyły: młoteczek i kowadełko. Kiedy głowa zwierzęcia oparta była o podłoże słyszało ono lepiej – drgania akustyczne łatwiej przenoszą się przez ciała stałe niż powietrze, więc oparcie żuchwy o ziemię poprawiało odbiór. Dodatkowo ssaki wykształciły małżowinę uszną, która pomaga im zbierać dźwięki z jednego kierunku. Słuch i węch, a także dotyk były bardzo ważne dla ssaków dla tego, że wyspecjalizowały się w nocnym trybie życia, więc zmysł wzroku stracił na znaczeniu.