Nie należy więc dziwić się tym, którzy nawołują ludzkość do przechodzenia na
dietę roślinną. Pomysł jest godny pochwały, ale trudny do zrealizowania. Na przykład w
państwach rozwiniętych problem stanowią nawyki
konsumpcyjne i sama zamożność
społeczeństw, które stać na zakup żywności pochodzącej z wyższych
poziomów troficznych. Należy pamiętać o tym, że w przyrodzie istnieje dążność do maksymalizacji
produkcji brutto, przy której wysokie koszty utrzymania
biocenoz są bez znaczenia.
Rolnicy dążą do tego, żeby maksymalizowana była
produkcja netto. Wbrew pozorom osiągnięcie tego celu nie jest takie proste. Wystarczy przyjrzeć się, ile
energii i środków trzeba zużyć na ochronę pól uprawnych. Wymaga to jednak dużych nakładów energetycznych, a skutki uboczne takich działań degradują
środowisko naturalne.