Tym razem podmiot liryczny (zakochana kobieta) jest "oszczędny" w swoich wyznaniach. Każe się raczej domyślać , sugeruje coś, "ukrywa się" za opisywaną sytuacją: "jestem może bledsza, trochę śpiąca", "jest w ogrodzie raz ciemniej, raz jaśniej" po to, by w ostatnim wersie zabłysnąć puentą i odkryć przed czytelnikiem sens całego utworu. Znajdź te wersy i zauważ, że puenta nie jest tym samym co morał (związany np. z bajką).
"Puenta, pointa (franc. pointe = szpic, ostrze) – wyraziste zamknięcie wypowiedzi , m.in. literackiej, jakimś niespodziewanym efektem znaczeniowym i stylistycznym: trafnym konceptem, odwróceniem oczekiwanego zakończenia, paradoksem, zaskakującym dowcipem, nagłym zwrotem w rozumowaniu lub w biegu zdarzeń (…)."