Dopiero w 1993 roku po kolejnych walkach Tutsi zostali dopuszczeni do władzy. Jednak już w 1994 roku konflikt rozgorzał na nowo. W ciągu 100 dni zabito prawie milion osób (w tym 800 tys. Tutsi). Mimo to rebeliantom Tutsi udało się pokonać reżim Hutu. Efektem była ucieczka z kraju 2 mln Hutu w obawie przed karą.
Uchodźców przyjęły sąsiednie kraje: Burundi, Tanzania, Uganda i Zair (Kongo).
Sytuacja obecnie wydaje się pozornie stabilna, bo przy władzy utrzymuje się reżim zdominowany przez Tutsi, który brutalnie zwalcza wszelkie przejawy waśni na tle etnicznym, w tym radykalną partyzantkę Hutu.
Wojna w Rwandzie była jedną z największych tragedii XX wieku. Masowe mordy dokonywały się przy obojętności społeczności międzynarodowej.