|
Karykatura Z. Freuda
|
Inną konsekwencją był fatalizm. Charaktery nasze są zdeterminowane przez przeszłość, postępowanie nasze jest wynikiem działania kompleksów. Nie jesteśmy wolni: nie odpowiadamy za braki naszej natury, a w szczególności za to, że nie mamy siły i woli by braki te wykorzenić. Wobec tego - nie warto się wysilać. Raczej należy żyć tak, jak jest żyć łatwiej.
Ważne jest tylko, aby być w zgodzie z samym sobą i własnymi popędami. Zwalczanie swych popędów jest zdradą wobec samego siebie i zakłóca ład naszego życia. Nie tylko nerwice, ale
i ogólne niezadowolenie człowieka z siebie
i życia jest według Freuda skutkiem tłumienia naturalnych popędów. Zdrowiej jest iść za nimi, a można to robić szczerze: dawniej ludzie musieli ukrywać popędy potępiane przez opinię, dziś już nie potrzebują ich ukrywać. Postęp ten psychoanalitycy przypisywali głównie sobie: bo zdemaskowali opinię wykazali, że jej ideały są tylko wysublimowanymi popędami.